00:00:00:To protok� znaleziony w trakcie|przeszukania domu Kevorkiana. 00:00:04:Zamaza� korektorem kilka linijek|i napisa� od nowa. 00:00:08:A to zosta�o znalezione|w �mieciach Nicola 00:00:10:{y:i}przez zatroskan� dzia�aczk�. 00:00:12:B�agania pana Gale'a|o zdj�cie maski wykre�lono 00:00:15:i zast�piono zdaniem: 00:00:17:"Twarz pacjenta poczerwienia�a.|Nie m�g� z�apa� tchu". 00:00:19:"Oddycha� szybko,|mia� napi�te mi�nie". 00:00:22:"Jednak wszystko w normie". 00:00:23:To stoi w sprzeczno�ci|z kopi� protoko�u pana Nicola. 00:00:26:"Powiedzia�: �Zdejmijcie to�". 00:00:28:Oznacza to, �e dr Kevorkian|usi�owa� co� zatai�. 00:00:32:"Powiedzia� ponownie:|�Zdejmijcie to�. 00:00:35:Po czym straci� przytomno��". 00:00:37:Tragedia polega na tym,|�e Gale nie chcia� umrze�, 00:00:40:a dr Kevorkian|si� tym nie przej��. 00:00:42:Zarz�dzimy dochodzenie. 00:00:45:{Y:i}- Sk�ama� w raporcie.|- To najuczciwszy cz�owiek, jakiego znam. 00:00:48:{Y:i}- Szczery do b�lu.|- Czy mo�emy i�� dalej? 00:00:52:{Y:b}Hugh Gale|Dochodzenie, rok 1993 00:00:54:Panie Nicol, gdy pan Gale|powiedzia�, "Zdejmijcie to"... 00:00:58:Mia� na my�li zacisk na rurce,|a nie mask�. 00:01:04:Mia� duszno��,|z powodu rozedmy. 00:01:07:Dlaczego zatem dr Kevorkian|czu�, �e musi poprawi�... 00:01:11:Szukasz dziury w ca�ym. 00:01:16:W protokole by�a liter�wka.|Wskaza�em mu j�, wi�c poprawi�. 00:01:23:Potem sporz�dzi� kopi� protoko�u|do archiwum. 00:01:26:- Zanim urz�dzili�cie mu kipisz.|- Ta "liter�wka" mia�a cztery linijki? 00:01:31:Czemu po prostu|nie napisa� go od nowa? 00:01:37:Z oszcz�dno�ci. 00:01:40:Dr Kevorkian to niebywa�y kutwa. 00:01:46:To by� bardzo ci�ki dzie�.|Jak bywa w takich przypadkach. 00:01:53:Pewnie pisa� to po nocy 00:01:56:i usi�owa� zrobi� trzy|rzeczy na raz, jak to on. 00:02:02:Pani Gale, prosz�. 00:02:06:Przez wzgl�d na pani m�a,|niech pani powie prawd�. 00:02:15:M�j m��, z kt�rym by�am|przez 22 lata, 00:02:20:wiele razy by� bliski �mierci|z powodu atak�w choroby. 00:02:25:Przed snem modli� si�,|by si� nie obudzi�. 00:02:29:M�wi�, �e chce si� zastrzeli�. 00:02:31:Ale nie chcia�, �ebym|musia�a po tym sprz�ta�. 00:02:37:Wi�c prawda jest taka,|panie Thompson, 00:02:41:�e mimo i� tak cierpia�,|b�aga�am go, �eby tego nie robi�. 00:02:47:Co noc, przez dziewi�� miesi�cy. 00:02:51:Przed Bo�ym Narodzeniem|zapyta�am, co by chcia� pod choink�. 00:02:56:Do nast�pnych �wi�t|ju� by nie do�y�. 00:03:02:A on powiedzia�:|"Jedyne, o co prosz�, kochanie, 00:03:08:to wizyta dr. Kevorkiana". 00:03:19:Nie widz� powod�w|do dalszego post�powania. 00:03:27:DOKTOR �MIER� 00:03:34:Znowu uwolniony od zarzut�w.|Jack: 15 - Thompson: 0. 00:03:40:Nic dziwnego, �e na tej wystawie|wszyscy pij�. 00:03:44:Czy ten �wi�ty Miko�aj|depcze dzieci�tko? 00:03:48:W jaki spos�b|Jack sp�dza �wi�ta? 00:03:51:Koszmar!|Z wyj�tkiem tego kwiatka. 00:03:55:Chwa�a Bogu,|�e nie jestem psychiatr�. 00:03:59:Dziadkowie, przyjaciele rodziny,|rodze�stwo rodzic�w... 00:04:02:Rze� Ormian nie r�ni�a si� niczym|od Holokaustu. 00:04:07:Tylko nasi rodzice si� uratowali.|Mieli po kilkana�cie lat. 00:04:11:Dorastaj�c, s�uchali�my|historii o masakrach. 00:04:15:Jack bardzo si� ich ba�. 00:04:18:To m�j spos�b na melancholi�. 00:04:22:Odwieczna walka pomi�dzy|ciep�em �ycia i zimnem �mierci. 00:04:26:My�l�, �e lepiej by�oby to wida�, 00:04:29:gdyby autor|by� prawdziwym artyst�. 00:04:33:Nocami siada� na ��ku|i z ca�ych si� tuli� do siebie psa. 00:04:38:- O ma�o go nie udusi�.|- On mia� psa? 00:04:42:Wpatrujesz si� intensywnie.|Co czujesz? 00:04:51:Wiem, co chcesz powiedzie�.|To makabra. 00:04:54:- W rzeczy samej.|- Ale nie mo�esz oderwa� oczu. 00:04:57:Tak samo jest z wojn�.|Najpierw ludzie do niej pr�, 00:05:01:a gdy j� prze�yj�, m�wi�: 00:05:03:"To by�o groteskowe, makabryczne,|dziwne, szpetne". 00:05:08:- To chc� tu przekaza�.|- Ja to kupuj�. 00:05:11:- Us�ysza�em "kupuj�"?|- Ile, Jack? 00:05:14:Co �aska, moi pacjenci|z g�ry ci dzi�kuj�. 00:05:19:Ten pochodzi z mojej|prywatnej kolekcji. 00:05:49:Halo. 00:05:50:{Y:i}Panie doktorze, dzwoni�|w sprawie pa�skiej siostry. 00:05:56:Mia�a zawa� serca na kilka godzin,|zanim zadzwoni�a na pogotowie. 00:06:01:Pewnie s�dzi�a,|�e samo przejdzie. 00:06:07:Moje kondolencje. 00:06:22:Nie chce pan jej zobaczy�? 00:06:44:{Y:i}"Dawniej przez �ycie|cz�sto pokrzywdzona, 00:06:47:{Y:i}teraz przez �mier�|przedwcze�nie uwolniona 00:06:50:{Y:i}od jarzma, kt�re nios�a, Margot,|moja siostra, 00:06:53:{Y:i}zawsze mi wi�cej dawa�a,|ni� otrzymywa�a". 00:07:12:�mier� i umieranie to|z�o�ona kwestia etyczna, 00:07:15:o kt�rej powinni�my zadecydowa�|jako spo�ecze�stwo. 00:07:19:Obywatele i prawodawcy stanu|Michigan nigdy nie dali 00:07:22:Jackowi Kevorkianowi,|ani nikomu innemu, prawa 00:07:26:do decydowania o tym,|kto ma �y�, a kto umrze�. 00:07:39:- Jeste�my za tob�, Jack.|- Dzi�kuj�. 00:07:43:- Mo�na prosi�?|- Jasne. 00:07:48:Daj� autograf.|Chwila. 00:08:11:Dosta�em go wskutek ugody|par� lat temu. 00:08:14:Twoje mieszkanko|przy nim wymi�ka. 00:08:18:Jezioro. 00:08:24:- G�si?|- Tak. 00:08:28:Jak dla mnie,|zbyt tu romantycznie. 00:08:31:Nie narzekaj, bo staram si�|zapewni� ci dach nad g�ow�. 00:08:35:Wola�by� schronisko? 00:08:38:Chod�. 00:08:39:Jeszcze si� zastanawiam. 00:08:43:Je�li tu zamieszkam,|to nie za darmo. 00:08:46:Nie musisz si�|nade mn� litowa�. 00:08:50:Dobra, bior� go.|Geoff? 00:08:54:Chod�, jedziemy. 00:08:58:Robota czeka. 00:09:00:- Co takiego?|- Jeszcze pytasz? 00:09:03:Z�o�ymy odwo�anie od 15-miesi�cznego|zakazu, kt�ry wi��e mi r�ce. 00:09:08:- Co zamy�lasz, Jack?|- Wprowadzili ustaw�. 00:09:10:Tylko po to,|by mnie powstrzyma�. 00:09:13:Chc� si� od niej odwo�a�.|Chc� to wypr�bowa�. 00:09:18:- Co to takiego?|- Tomas Hyde, lat 30. 00:09:24:Stwardnienie zanikowe boczne. 00:09:29:Idziesz na to? 00:09:33:Jestem z tob�, Jack. 00:09:35:Nie przem�czaj si�. 00:09:41:Ma skurcz?|Wystarczy ju� tego wysi�ku. 00:09:46:Chcia�em, �eby Tom|pokaza�, jak si� rusza. 00:09:52:Powiedz teraz, czego pragniesz.|Wyra� si� jasno. 00:10:05:Ja chc�... 00:10:17:�eby... 00:10:22:to si� sko�czy�o. 00:10:31:THOMAS HYDE|{c:$0000ff}PACJENT NR 16 00:10:35:Wyznaczam kaucj�|w wysoko�ci 50,000 dolar�w. 00:10:38:- Czy wp�ynie ona dzisiaj?|- To skandaliczna suma! 00:10:42:Nie ma mowy!|Mo�e pan o tym zapomnie�. 00:10:46:Ostatni raz bezprawnie|odebrali�cie mi wolno��. 00:10:52:Po raz ostatni. 00:10:53:Podejm� g�od�wk�. 00:10:57:Zar�czam panu. 00:10:58:B�dzie pan asystowa�|w moim samob�jstwie. 00:11:01:Prosz�, Jack, odpu��. 00:11:19:Lepiej by� nie mog�o. 00:11:22:Wszystkie gazety|uwa�aj� ci� za ofiar�. 00:11:26:Nawet nie pr�buj zap�aci�|za mnie kaucji. 00:11:30:- Niech mnie ska��.|- Nie, p�ki ja ci� broni�. 00:11:33:We� mordoklejk�. 00:11:40:Mordoklejk�? 00:11:42:To nie �adne oszustwo,|tylko sok jab�kowy z witaminami. 00:11:47:- Wypij.|- Witaminy? 00:11:50:Pycha.|Prosz�. 00:11:52:Znam ci�, co w nim jest? 00:11:55:- Nie wygl�dasz najlepiej, pij.|- To prawda. 00:11:59:Tak jest. 00:12:06:To mi�e z twojej strony, Janet. 00:12:08:- Nie ma o czym m�wi�.|- Te� si� napij. 00:12:10:Nie, wypij do ko�ca.|Ja nie pij�. 00:12:19:"Gdy� takie"... 00:12:28:Przecie� znam to na pami��. 00:12:32:Czemu nie mog�...? 00:12:34:"Gdy� to me imi�". 00:12:37:"Gdy� to ma dusza". 00:12:41:Jak m�g�bym zapomnie�? 00:12:43:"Gdy� to me imi�". 00:12:48:"I innego mie� nie b�d�". 00:12:52:"Gdy� to me imi�". 00:12:54:"Odda�em ci moje �ycie". 00:12:59:"Gdy�"...|Nie, nie, nie. 00:13:03:"I innego mie�"... 00:13:05:"I innego mie� nie"... 00:13:21:"Jak�e mog� �y� bez imienia"? 00:13:24:"Odda�em ci m� dusz�". 00:13:31:Margo. 00:13:36:Mia�a� racj�. 00:13:40:Tak jest przyjemniej. 00:13:43:Przyjemniej. 00:13:55:"Gdy� to me"... 00:14:15:{y:i}Min�o 19 dni. 00:14:17:Przystaj� na pro�b�|pana Fiegera. 00:14:19:- Zmniejszam kaucj� do 100 dolar�w.|- Dzi�kuj�, Wysoki S�dzie. 00:14:26:Jak chcesz mnie zwolni�,|droga wolna. 00:14:36:{y:i}Czy jest co� jeszcze, 00:14:38:{Y:i}co chcia�by� nam powiedzie�,|sam albo przez Heidi? 00:14:44:{y:i}Zanim zako�czymy rozmow�? 00:14:48:{y:i}Ja nie chc�. 00:14:50:{y:i}Chc�, �eby Tom by� wolny. 00:15:00:{Y:i}Za d�ugo ju� patrzy�am,|jak cierpi. 00:15:04:{y:i}Przykro mi, kochanie. 00:15:06:{y:i}Tylko to chcia�em powiedzie�. 00:15:10:{y:i}To dla nas za trudne. 00:15:14:Zapuszkowa� Jacka! 00:15:24:Panie Thompson, co si� sta�o?| 00:15:26:Kevorkian powinien wiedzie�,|�e to uniewinnienie 00:15:28:nie daje mu jeszcze|wolnej r�ki. 00:15:32:Ludzko�� zrobi�a dzi� 00:15:34:krok naprz�d,|poza �redniowiecze. 00:15:38:Przypomina mi si�|proces norymberski. 00:15:41:Gdy prawo jest niemoralne, 00:15:45:nie wolno by� mu pos�usznym. 00:15:48:- Dzi�kuj�.|- Dick. 00:15:51:Z nim nie wygrasz.|Ze mn� te� nie. 00:15:55:Podobno s�d apelacyjny 00:15:57:zgodzi� si� rozpatrzy�|odwo�anie od twojego zakazu! 00:16:00:Z tym te� ci� pokonam! 00:16:02:Czemu nie ma klinik,|kt�re by si� tym zajmowa�y? 00:16:06:Powinny by� w ka�dym mie�cie. 00:16:08:W zasadzie sam tak� za�o��. 00:16:11:- Jak smakuje zwyci�stwo?|- Nigdy nie czuj� si� zwyci�zc�. 00:16:14:Robi�, co do mnie nale�y. 00:16:16:To nie zwyci�stwo,|a zdrowy rozs�dek. 00:16:21:Nic nie trzeba remontowa�,|tynki s� w porz�dku. 00:16:24:Mnie si� nie podobaj� bia�e. 00:16:26:- Czemu nie?|- Lepsze by�yby kremowe, 00:16:29:albo seledynowe.|Co� weselszego. 00:16:31:Uspokajaj�cego. 00:16:34:Nie powinno by� wy�ej? 00:16:36:Nie mam przy sobie|gwo�dzi do szyb. 00:16:38:To nie wa�y nie wiadomo ile. 00:16:42:Wystarczy podnie�� i ju�. 00:16:44:Tak jest dobrze. 00:16:46:Nie dok�adnie po�rodku,|ale mo�e by�, nie? 00:16:49:- Gotowe.|- Dla mnie bomba. 00:16:52:Sk�d mam wiedzie�, jak to wygl�da,|p�ki nie wyjd� na zewn�trz? 00:16:59:Gdy cz�owiek|nie ma �wiadomo�ci, 00:17:03:mo�na od��czy� mu sond�|i pozwoli� umrze�. 00:17:06:Ale gdy jest|w pe�ni �wiadomy 00:17:09:i b�aga o pomoc. 00:17:12:O to, by pozwolono mu...
beata3413