Czy jest ktoś, kto wyobraża sobie jazdę na rowerze bez komputerka rowerowego? Z pewnością takich osób jest niewiele. Komputer rowerowy nazywany także licznikiem jest jednym z najczęściej kupowanych elementów wyposażenia dodatkowego. Obecnie oferta takich urządzeń jest olbrzymia, a ilość funkcji, w jakie są wyposażone może przyprawić o ból głowy. Nie każdemu oczywiście wszystkie one są potrzebne, ale niektórzy lubią wiedzieć wszystko lub prawie wszystko.
Dla tych, którzy jeżdżą czysto rekreacyjnie lub nie robią analiz swoich wyników producenci przygotowali proste modele wyposażone w podstawowe funkcje. Dla zwykłego zjadacza chleba prędkość aktualna, dystans dzienny i całkowity, czas jazdy, średnia prędkość oraz zegarek w zupełności wystarczą. Dzięki tym danym łatwo się zorientować o podstawowych parametrach jazdy.
Dla bardziej wymagających liczniki wyposażone są jeszcze w możliwość ustawienia dwóch rozmiarów kół, co jest wygodne dla osób korzystających z dwóch rowerów, pomiar kadencji (ilość obrotów korb), wysokościomierz, czy nawet termometr. Niektóre liczniki informują użytkownika, co kilkaset kilometrów o konieczności serwisowania roweru, a także o nachyleniu drogi!
Najbardziej zaawansowane modele są zintegrowane z monitorem pracy serca, popularnie nazywanym pulsometrem. Jest to ciekawa propozycja nie tylko dla osób realizujących cykl treningowy, ale również dla osób z problemami kardiologicznymi. Niestety modele te są bardzo drogie (od około 300PLN), dlatego dobrze jest rozważyć możliwość kupna tańszego licznika i oddzielnie pulsometru. Cena będzie podobna, a rozwiązanie o wiele bardziej praktyczne.
Ilość funkcji jest ważnym kryterium przy wyborze licznika, ale ważniejszą rzeczą jest prostota obsługi i czytelność wyświetlacza. Producenci stosują różne formy wyświetlania danych. Najczęściej wartości są przedstawione w postaci liczbowej w dwóch, a nawet w trzech rzędach. I tu pojawia się problem. Zbyt duża ilość informacji spowoduje, że na małym wyświetlaczu będą one mało czytelne.
Przy wyborze producenta warto zwrócić uwagę na sposób mocowania licznika do kierownicy, a właściwie jego podstawki. W związku z tym, że niektóre nowe kierownice mają średnicę 31,8 mm (standardowe mają średnicę 25,4 mm) może wystąpić problem z zamocowaniem podstawki. W licznikach Sigma i VDO nie ma z tym problemu, ponieważ do montażu używa się specjalnie dołączonej do zestawu gumki. Oprócz samego licznika, który jest odbiornikiem w skład zestawu wchodzi nadajnik montowany na widelcu oraz magnes montowany na jednej ze szprych.
W tańszych modelach odbiornik łączy się z nadajnikiem za pośrednictwem kabelka, natomiast w modelach topowych dane przesyłane są za pomocą fal radiowych. Niektórzy producenci opcjonalnie sprzedają zestawy bezprzewodowe do tańszych modeli liczników (np. Sigma). Przy zastosowaniu zestawu bezprzewodowego nie istnieje ryzyko przerwania cienkiego kabelka, co niestety zdarza się podczas upadków dość często.
Wszystkie liczniki zasilane są bateriami takimi, jakie można spotkać w zegarkach naręcznych, a w związku z tym co pewien czas zachodzi konieczność ich wymiany. W zasadzie seryjna bateria wystarcza na kilka tysięcy kilometrów, co na ogół oznacza kilka lat. Zdecydowanie częściej należy wymieniać baterie w przypadku zestawów bezprzewodowych gdzie oprócz samego licznika zasilania wymaga podstawka licznika oraz nadajnik na widelcu, ale może to być i tak tańsze rozwiązanie niż zakup nowego nadajnika i podstawki połączonych za pomocą kabelka.
Ciekawym rozwiązaniem mogą poszczycić się producenci liczników Shimano i Campagnolo. Przy zastosowaniu manetek wyższej klasy pochodzących od tego samego producenta, co komputerek, na wyświetlaczu oprócz odstawowych informacji pokazywane jest aktualnie zastosowane przełożenie. Rozwiązanie to wprowadzono z myślą o rowerach szosowych, gdzie manetki nie są wyposażone we wskaźniki przełożenia. Obecnie takie udogodnienie jest również dostępne także w przypadku osprzętu przeznaczonego do rowerów górskich.
Oprócz wyżej wspomnianych marek na rynku dostępne są też liczniki takich producentów jak Trelock, Cateye, czy Ciclomaster. Wszystkie one działają prawidłowo, a decydujące znaczenie przy wyborze powinna mieć jednak prostota obsługi, bo nie ma nic bardziej irytującego niż skomplikowany dostęp do zasobów licznika podczas szybko pokonywanej eskapady.
GRZEGORZ1976