00:00:34:www.HellTorrents.com 00:00:35:/Od zarania dziejów ludzkoć|/zamykała złych ludzi w kazamatach. 00:00:41:/Lecz od kiedy Kain zbiegł|/po zabójstwie brata, 00:00:44:/złoczyńcy uciekali|/zza murów swych więzień. 00:00:48:/Więc nieważne, że jeste ciganym|/twardym skurwielem, 00:00:51:/bo zdaje ci się,|/że jeste najlepszy 00:00:53:/i wolno ci robić,|/cokolwiek zechcesz. 00:00:57:/Nie. 00:01:01:/W końcu wszyscy|/zostajš rozliczeni. 00:01:05:/Laughter, Kolorado 00:01:24:Sukinsyn pojawił się znikšd! 00:01:26:- Powiedziała, że nie żyje.|- Widzisz go? 00:01:30:- Chyba go zgubilimy.|- Przysięgam, że tak mówiła. 00:01:32:Ale, kurwa, żyje! 00:01:35:- Jed, kurwa!|- A co, kurwa, robię? 00:01:41:Nie widzę go. 00:01:46:- Wie, że to my.|- Wie i się nam odpłaci! 00:01:52:- Cholera, cholera...|- Chyba mu zwialimy. 00:03:00:Nigdy ci nie powiem,|dokšd jš zabrali. 00:03:02:- Nigdy.|- Wiem. 00:03:11:Odstrzeliłe mi nogę, chuju! 00:03:16:- Przepraszam.|- Gdzie ona jest? 00:03:19:- Nie wiem....|- Dokšd jš zabrali? 00:03:21:Nie wiem, facet.|Serio, nie wiem... 00:03:28:Nie, nie!|Zaczekaj! 00:03:31:Dobra, Drzewo Deacona!|Stillwater Marsh, Teksas. 00:03:35:Chyba. 00:03:37:Ale już za póno.|Musisz to wiedzieć. 00:03:41:Pierwsza pełnia|i będzie gryzła ziemię. 00:03:44:Umrze i nastanie Piekło|na pierdolonej Ziemi. 00:03:50:Tu już jest Piekło. 00:03:53:Powiesz mu, że nadchodzę. 00:03:57:Że idę po niš. 00:04:20:.:: PIEKIELNA ZEMSTA ::. 00:04:35:Tłumaczenie: Sabat1970 & sinu6|Synchro: Gran_Torino 00:04:40:Więc mówię mu...|"Frank, to koniec." 00:04:43:"Koniec mleczka za friko.|Kup sobie krowę, sukinsynu." 00:04:47:- Przecież nie jeste tłusta, Piper.|- Co? 00:04:51:Nie, Norma Jean.|"Kupić krowę." 00:04:53:Hajtnšć się ze mnš.|Musi się ze mnš ożenić. 00:04:55:- Zamknęłam dziuplę.|- Zamknęła? 00:04:59:Nie tylko "Tak",|ale "Tak, do diabła!" 00:05:02:Ani cycków, ani dupy.|I powiedziałam mu, 00:05:06:że jak wystawi swojego kapucyna,|to przegryzę mu go na pół. 00:05:10:- Serio?|- Tak. 00:05:12:O mój Boże.|Długo już tak? 00:05:15:Dwa dni. 00:05:17:Ale dla tęgiego jebaki|to jak 10 lat. 00:05:19:Kupił piercionek? 00:05:21:Gdyby miał kasę na piercionek,|dawno wyjechalibymy z tej nory. 00:05:26:Ale klęknšł|i poprosił mnie o rękę. 00:05:30:- Niemożliwe!|- A jednak! 00:05:35:Co jest?! 00:05:36:Nie płacę wam, suki, za stanie|i darcie mordy! 00:05:40:Do roboty, kurwa. 00:05:44:Usišd se na nim, kotku. 00:05:48:/Czeć, jestem Piper.|/Podać wam co do picia? 00:05:52:Poprosimy to. 00:05:53:To "niadanie Murowane".|10 wielkich naleników za 4.99. 00:05:58:- I mineralnš.|- Co do... 00:06:00:- To wszystko. Tylko naleniki.|- Dobrze, już się robi. 00:06:06:Lou, jedno "murowane". 00:06:09:Czeć, przystojniaczku.|Kawy? 00:06:13:Czarnš, z cukrem. 00:06:16:Słyszała może o|Stillwater Marsh 00:06:19:albo o Drzewo Deacona|w Teksasie? 00:06:22:Stillwater Marsh...|tak, słyszałam. 00:06:25:Ale to nie w Teksasie.|Stillwater jest w Luizjanie. 00:06:29:Małe miasteczko? 00:06:30:Kochanie...|Stillwater to więzienie. 00:06:33:Mój tatko pierdział tam trochę,|zanim je zamknęli. 00:06:37:Przyniosę ci tę kawę. 00:06:41:Proszę babeczki i mleko. 00:06:43:- Ale my nie...|- Na koszt firmy. 00:06:50:Więc... nie spytasz mnie,|kiedy kończę? 00:06:54:Dzi w nocy pełnia. 00:06:56:Podczas pełni zawsze jestem|troszkę napalona. 00:06:59:- Pełnia dopiero za dwa dni.|- Jeste pewien, skarbeńku? 00:07:09:Całkiem pewny. 00:07:11:Stoi tam niezła bryka.|Twoja? 00:07:15:Charger?|Chciałabym. 00:07:18:Jej? 00:07:19:To wasza mineralna.|Zaraz przyniosę naleniki. 00:07:24:Jej... ale jeli szukasz|ostrej jazdy... 00:07:39:Miała być z cukrem. 00:07:46:Na koszt firmy?|Na koszt firmy, kurwa? 00:07:49:Daj spokój, i tak wyrzucilibymy|te babeczki. 00:07:52:Oni za nie nie zapłacš, 00:07:55:więc kto będzie musiał. 00:07:59:Mówiłam ci, jebany spalaku,|żeby mnie już nigdy tak nie dotykał. 00:08:04:- Puć.|- Morda. 00:08:10:Płacę za babeczki...|i odchodzę. 00:08:14:Posmaruj babeczki miodem.|Sš wtedy o niebo lepsze. 00:08:44:/Zahamuję dla cipki 00:09:12:Kurwa! 00:09:42:Nie ma tragedii.|Zreperuję, jeli chcesz. 00:09:49:- Pewnie. Dzięki.|- Jeli mnie podrzucisz. 00:09:57:Jadę tylko do Blackfoot Falls.|Jest tam zajezdnia ciężarówek. 00:10:01:Będę zobowišzany. 00:10:09:Dzięki. 00:10:14:Do twojej wiadomoci,|nie biorę autostopowiczów. 00:10:17:Nie wystawiałem kciuka. 00:11:00:Pomóc ci? 00:11:12:Ty, tłusty zjebie.|Chod no tu. 00:11:18:Co ty powiedział? 00:11:20:- Jak że mnie nazwał?|- Nazwałem cię tłustym zjebem. 00:11:23:I niech tak zostanie. 00:11:24:Chyba że mam cię nazwać|martwym tłustym... zjebem? 00:11:29:Co? 00:11:30:Szukam kogo.|Koło czterdziestki. 00:11:33:185 cm.|Nie wyglšda na miejscowego. 00:11:45:Był tu. 00:11:48:Bez bagażu. 00:11:50:- Pewnie piechotš.|- Kim jeste? 00:11:54:- Księgowym.|- A co mi do tego? 00:11:57:Nic, jeli nie mam cię|w księgach. 00:12:01:A jeli nie powiesz mi,|co chcę wiedzieć... 00:12:10:- Chcesz co powiedzieć?|- Był tutaj. 00:12:13:Wczeniej. 00:12:17:- Dokšd poszedł?|- Tam. Na piechotę. 00:12:56:Dziękuję za podwózkę. 00:13:00:Wszystko w porzšdku? 00:13:03:Tak.|To znaczy... 00:13:06:Rzuciłam pracę.|Znów. 00:13:09:Ale tym razem|to co innego, bo... 00:13:11:mój facet nie ma pracy,|a jestemy zaręczeni. 00:13:16:Porzšdny człowiek? 00:13:19:Tak. 00:13:22:Tak.|To znaczy... 00:13:25:to się chyba po prostu wie. 00:13:56:- O, ja cię pierdolę...|- Pierdolisz mnie jak należy. 00:13:59:Tak! 00:14:00:Ty szmato!|Spierdalaj stšd! 00:14:05:Tylko mi co pokazywała! 00:14:08:Won!|I ani słowa! 00:14:10:Pierdol się, Piper.|My się ko... 00:14:14:Mówiła co? 00:14:17:Mówiłam, że się ko... 00:14:58:Nie zdradzałem cię.|To twoja wina. 00:15:02:Gdyby... Piper, przestań. 00:15:03:Nie masz dokšd pójć|i wiesz o tym. 00:15:07:Mylisz, że nie znajdę|lepszego od ciebie na Florydzie? 00:15:10:Na Florydzie na pewno nie.|W Teksasie... może. 00:15:13:Przekonamy się. 00:15:14:Nie ma mowy.|Nie zabierzesz mi samochodu. 00:15:18:Nie zabierzesz samochodu, suko. 00:15:22:Twojego samochodu? 00:15:23:A kto go spłacał?|W dupę jebana Mona? 00:15:35:Patrz, do czego mnie zmuszasz! 00:15:37:Chod, przyniosę ci lodu. 00:15:51:Frank, słodziutki... 00:15:55:opowiem wszystkim, co robiłe|z moim różowym wibratorem. 00:16:03:Nie chcesz być ze mnš?|Spoko. 00:16:05:Kiedy z tobš skończę, 00:16:07:nie będziesz już z nikim.|Nigdy. 00:16:10:Id do diabła. 00:16:12:/Hej! 00:17:03:/Zjednoczyłem się z Ciemnociš. 00:17:07:/która wypala się przeze mnie... 00:17:09:/i ogarnia was. 00:17:11:/Musimy wykuć wię|/między nami... 00:17:15:/i złożyć ofiarę, 00:17:17:/która uwolni nas wszystkich. 00:17:29:/Ruszymy w Dolinę Cienia... 00:17:32:/jako władcy następnej ery. 00:17:34:/Proszę, nie odbieraj mi dziecka. 00:17:42:/Oddaj mi jš. 00:18:27:Zamknšć okno? 00:18:43:- Jeli ci zimno, włóż mojš kurtkę.|- Dziękuję. 00:18:51:Nie zabiłe go? 00:18:55:Twojego narzeczonego?|Nie. 00:18:56:Dzięki. 00:18:59:Głodna? 00:19:04:- Oklahoma?|- No. 00:19:07:Wspomniała Florydę.|Ja mam interes w Luizjanie. 00:19:12:Możemy tam pojechać? 00:19:15:- Jaki interes?|- Szukam kogo. 00:19:19:Jestem Milton. 00:19:20:A ty Piper, prawda? 00:19:24:Milton, jeli spróbujesz mnie zabić|i porzucić w lesie, 00:19:29:obetnę ci jaja. 00:19:31:Tak jest, proszę pani. 00:19:34:Dobrze więc. 00:19:58:Witamy w "Bull by the Balls". 00:20:02:- Roy.|- Milton. 00:20:05:- Mylałem, że nie żyjesz.|- Miałe takš nadzieję. 00:20:09:- To różnica.|- Zostajesz na dłużej? 00:20:13:- A nie wolno?|- Nie gardzę żadnš kasš. 00:20:17:Ale zniknij przed witem. 00:20:31:O co chodziło? 00:20:32:Kiedy byłem kierowcš ciężarówki|i stałym bywalcem. 00:20:37:Zażywałem przyjemnoci|z jego siostrš. 00:20:42:- Nie był tym zachwycony.|- Włanie. 00:20:44:Co nie tak? 00:20:46:- Nie.|- Na pewno? 00:20:48:Siemka. 00:20:49:Jestem Candy.|Co wam podać do picia? 00:20:52:- Browar.|- Dla mnie też. 00:20:55:To jeszcze dowodziki. 00:20:56:- Co to, kurde, ma być?|- Chyba dawno cię tu nie było. 00:20:59:Alkohol tylko dla członków.|Prohibicja. 00:21:05:- O kurde, przepraszam.|- Był w mojej kieszeni. 00:21:09:Nie jestem jakš złodziejkš.|Musiałam się zabezpieczyć. 00:21:13:Gdyby zwędził mi furę,|dopadłabym cię. 00:21:18:Powiedziała co miesznego? 00:21:19:To prawko nie tylko straciło ważnoć.|To antyk. 00:21:23:Więc poproszę czarnš kawę.|Z cukrem. 00:21:27:Nie... dla takiego przystojniaka|może złamię regulamin. 00:21:34:Tylko nikomu ani słowa. 00:21:40:- Uderzysz do niej?|- Uderzę? 00:21:44:Rany, Milton,|długš miałe przerwę? 00:21:46:Mam sporo na głowie. 00:21:48:Dobra, jak sobie chcesz. 00:21:52:Tylko potem nie żałuj,|że sobie nie pobzykałe. 00:21:56:Dokšd idziesz? 00:21:57:Wzišć prysznic,|położyć się ciepłym łóżku, 00:22:02:- zrobić manicure...|- A piwo? 00:22:04:Możesz wypić.|Widzimy się o wicie. 00:22:13:Wasz browar. 00:22:19:- Serwus.|- Fajnie tu. 00:22:22:- Wynajmujecie na imprezy?|- Jasna sprawa. 00:22:25:- Szykujesz balangę?|- Zgadza się... i to dzisiaj. 00:22:36:Mamo, słuchaj, to koniec.|Piper odeszła. 00:22:39:Chcę tylko odzyskać samochód.|Muszę kończyć. Przyszły gliny. 00:22:44:Też cię kocham. 00:22:47:Nareszcie, kurwa.|Dzwoniłem do was... 00:22:50:Był tu podróżny.|Jakie 185 cm... 00:22:54:- Co?|- No, tak... 00:22:56:Podróżny z paskudnym charakterem. 00:23:00:Sukinkot kopnšł mnie w...|Kto ty? 00:23:02:- Jestem Księgowym.|- Dzwoniłem po gliny. 00:23:06:Ten "sukinkot"...|dokšd się udał? 00:23:09:A ja wiem, kurwa?|Obudziłem się, a całš trójkę wcięło. 00:23:12:- Całš trójkę?|- Suka, sukinkot i moja fura. 00:23:15:- Jaka fura?|- Słuchaj no, Hugo Boss... 00:23:18:...ty nie z psiarni,|ja nie szczekam. 00:23:26:Dwóch...
Ktaypinski777