00:00:05:TO 00:01:49:"Malutki paj�czek" 00:01:53:"Wlaz� do rynny" 00:01:56:"Spad� deszcz" 00:01:59:"I go stamt�d wyp�uka�" 00:02:03:"Wysz�o s�onko" 00:02:05:"Wszystko osuszy�o" 00:02:08:"I malutki paj�czek" 00:02:12:"Zn�w wlaz� do rynny" 00:02:16:Chod�, Laurie Ann. B�dzie burza. 00:02:46:Cze��. 00:03:04:Laurie Ann? 00:03:10:Kochanie? Nie strasz mamy. 00:03:27:Przepraszam. Rozej�� si�. 00:03:45:Szef b�dzie z�y|kiedy zobaczy, �e tu w�szysz. 00:03:48:Nie powiem mu je�li i ty nie powiesz.|Co masz? 00:03:50:Niewiele.|Jak ostatnio. 00:03:53:-Czy kto� co� widzia�?|-Matka powiedzia�a, �e widzia�a... 00:03:55:Kaza�em Ci si� trzyma� z daleka od tego. 00:03:57:Jestem tylko zainteresowanym obywatelem, szefie. 00:03:59:Sze�� dzieci zaginionych lub martwych|to budzi ciekawo��. 00:04:03:To mo�e by� przyczyn� ucieczek.|Dzieciaki nie mog� usiedzie� na miejscu. 00:04:05:Dobrze. Pi�cioletni w samochodzie zabawce ucieka. 00:04:08:Siedmioletni jedzie do Acapulco|poszale� w weekend? 00:04:11:Ojciec wzi�� go ze sob�.|Inny... 00:04:13:Szefie, tu w Derry dzieje si� co� strasznie dziwnego.|I wiesz o tym. 00:04:19:Jestem policjantem. Ty jeste� bibliotekarzem. 00:04:22:W porz�dku? 00:04:46:Georgie. 00:04:53:28 maja. 00:04:55:Kolejne zab�jstwo. 00:04:57:Ale tym razem jest co� wi�cej.|Co� co przyprawia o dreszcze. 00:05:02:Zdj�cie, kt�re nie powinno...|tam by�. 00:05:06:Czas, powiedzie� innym|co si� dzieje. 00:05:08:Nie mog� d�u�ej tego odk�ada�. 00:05:11:Mam nadzieje, �e si� myl�. 00:05:13:Na Boga, mam nadzieje, �e si� myl�. 00:05:31:Taggert idzie przez wrzosowisko|mg�a si�ga mu do kostek. 00:05:35:Ma dreszcze, zapina p�aszcz,|i idzie dalej we mg��. 00:05:38:Cienista posta� s�aniaj�c si�|ocieka cuchn�c� wod� i ciemnym b�otem. 00:05:44:Tak. 00:05:48:Bill, ostatni raz... 00:05:50:Id�! 00:05:51:M�wi�e� to ju� p� godziny temu. 00:05:53:-I p� godziny wcze�niej.|-OK! 00:06:02:-Ju� wystyg�o.|-Przepraszam. 00:06:04:Podobaj� mi si� te zmiany. S� cudowne. 00:06:07:-Chcia�bym, �eby� to powiedzia�a temu kretynowi, Greco.|- M�wi�. Ka�dego dnia. 00:06:11:Nie musia�e� bra� tej pracy.|Nie potrzebujemy pieni�dzy. 00:06:15:Ju� zapomnia�a�?|Wzi��em t� prac�, by by� z tob�. 00:06:19:Je�li zatrudni�bym kogo�|kto wtr�ca�by si� do moich ksi��ek 00:06:21:...to mo�e by� tylko ja. 00:06:23:Oczywi�cie ma�y urlop nie wchodzi w gr�... 00:06:26:S�dzisz, �e umia�bym kr�ci� si� w�r�d tych wszystkich aktor�w?|Nie znam si� na tym. Znam si� na pisaniu. 00:06:30:Przynajmniej kiedy piszesz powie��,|jeste� w dobrym nastroju. 00:06:33:Audra, mogliby�my... 00:06:37:�pi�, chyba �e to Greco. 00:06:40:Greco. 00:06:42:Greco. 00:06:45:Tak? 00:06:46:-Bill, to ty?|-Znamy si�? 00:06:50:Tu Mike Hanlon, z Derry. 00:06:54:Przysi�gnijcie. 00:06:56:Przysi�gnijcie mi, �e je�li TO nie jest martwe... 00:07:00:...wszyscy wr�cimy. 00:07:05:-Przepraszam, Mike, przez chwil�...|-Nie wiedzia�e�, kim jestem. 00:07:09:Przez chwil�, nie. 00:07:12:Bill... 00:07:14:...TO wr�ci�o. 00:07:16:Jeste� pewien? 00:07:19:Tak. Znalaz�em zdj�cie George. 00:07:25:George? 00:07:34:Co jest? 00:07:35:Kto dzwoni�? 00:07:38:Nikt. Pomy�ka. 00:07:42:Bill? 00:07:45:Musz� wr�ci� do pracy. 00:07:48:Bill? 00:07:55:Georgie. 00:08:21:Prosz�, Bill. Opowiedz mi histori�. 00:08:24:Mo�e p�niej. 00:08:26:Histori� magicznego kamienia. 00:08:28:Prosz�, Bill. Prosz�. 00:08:31:Id� m�cz kogo� innego, ty ma�y robalu.|Nie mam ochoty. 00:08:36:Georgie? 00:08:40:Dla mnie? Zrobi�e� to dla mnie? 00:08:44:Mog� i�� pu�ci�? 00:08:46:Musisz najpierw uszczelni� to parafin�. 00:08:52:-Jak to? A gdzie jest?|-W piwnicy. 00:09:30:Szkoda, �e nie mo�esz i��.|To twoja ��d�, tak naprawd�. 00:09:34:Dzi�ki, Bill. 00:09:37:Ble! A� mnie dreszcz z�apa�. 00:09:45:Georgie. 00:09:47:Nie przebywaj poza domem zbyt d�ugo|bo mama b�dzie z�a. 00:09:50:-Nie b�d�.|-Georgie! 00:09:58:B�d� ostro�ny. 00:10:00:Jasne. B�d�. 00:10:08:S. S. Georgie! 00:10:14:P�y�, p�y�. 00:10:31:S. S. Georgie, z drogi! 00:10:45:Nie, prosz�, nie! 00:10:56:Cze��, Georgie. 00:11:01:Nie przywitasz si�? 00:11:06:Chod�, zawadiako. 00:11:10:Nie chcesz balonika? 00:11:14:Nie wolno mi nic bra�|od obcych ludzi. 00:11:17:M�j tata tak powiedzia�. 00:11:18:Bardzo m�drze ze strony twojego taty. 00:11:23:Jestem Pennywise, ta�cz�cy klaun. 00:11:28:Ty jeste� Georgie. 00:11:31:Teraz si� znamy. 00:11:34:Czy� nie? 00:11:35:Chyba tak. 00:11:37:-Musze i��.|-I��? 00:11:39:Bez tego? 00:11:42:-Moja ��dka!|-W�a�nie. 00:11:45:Dalej, ma�y. We� j�. 00:11:53:Chcesz j� odzyska� prawda Georgie? 00:11:56:Oczywi�cie, �e chcesz. 00:11:58:A tu jest wata cukrowa i karuzele|i pe�no niespodzianek. 00:12:03:I balony. Wszystkie kolory. 00:12:06:A p�ywaj�?|-Tak. 00:12:10:P�ywaj�, Georgie. 00:12:14:P�ywaj�. 00:12:18:I kiedy ty jeste� tutaj ze mn�... 00:12:21:...ty te� b�dziesz p�ywa�. 00:12:28:"Nie ul�kn� si� z�a kt�re jest ze mn�,|tw�j kij i twoja laska s� tym co mnie pociesza" 00:12:33:"St� dla mnie zastawiasz|wobec mych przeciwnik�w" 00:12:37:"Namaszczasz mi g�ow� olejkiem,|m�j kielich jest przeobfity" 00:12:41:"Tak dobro� i �aska p�jd� w �lad za mn�|przez wszystkie dni mego �ycia" 00:12:45:"I zamieszkam w domu pa�skim|po najd�u�sze czasy" 00:13:29:Georgie. 00:13:53:Billy? 00:13:54:-Wszystko w porz�dku?|-Co si� sta�o? 00:13:58:Zdj�cie. Zdj�cie Georgie'go. 00:14:03:Mamo, nie widzisz? 00:14:08:-Co robi�e� w pokoju Georgie'go?|-Nic. 00:14:13:-Tato, pos�uchaj!|-Nigdy wi�cej tu nie przychod�. Zrozumia�e�? 00:14:19:M�wi� powa�nie, Bill. 00:14:50:Zapomnia�em. 00:14:53:Jak mog�em zapomnie�? 00:14:55:Odej��? Oszala�e�?|Jeste�my w trakcie kr�cenia filmu. 00:14:59:Mog� mnie zast�pi�.| Musz� to zrobi�. 00:15:05:Kto dzwoni�? 00:15:09:Telefon by� od faceta|imieniem Mike Hanlon. 00:15:12:Nie s�ysza�em o nim od 30 lat.|Odk�d byli�my dzie�mi. 00:15:16:-Audra. M�j brat, kt�ry umar�...|-Tak, George. 00:15:21:Nie umar� tak po prostu. 00:15:22:Zosta� zamordowany. 00:15:26:-Dlaczego nigdy nie...|-Powiedzia�em tobie? 00:15:28:Bo zapomnia�em. Jak gdyby to nigdy si� nie zdarzy�o. 00:15:32:Wiem, �e to nie ma sensu,|ale musz� i��. 00:15:35:Na mi�o�� Bosk�, dlaczego? 00:15:36:Poniewa� z�o�yli�my obietnic�. 00:15:39:-Dlaczego si� j�kasz ?|-Nie wiem, j�ka�em si� jako dziecko. 00:15:43:Co si� sta�o? Powiedz mi. 00:15:45:Cholera, Bill, powiedz! Pozw�l mi pom�c. 00:15:50:-Je�li wracasz, to ja te�.|-Nawet tak nie my�l! 00:15:53:-Dlaczego? Przera�asz mnie.|-Obiecaj, �e zostaniesz tutaj. 00:15:56:Obiecaj!|-Oszala�e�. 00:15:57:To jest szalone. 00:16:04:Kocham ci�. 00:16:44:O nie, Ben. 00:16:46:Twoja nagroda architekta.|Dopiero co j� dosta�e�. To tragiczne. 00:16:50:Tak, kochanie.|Mamy tu prawdziw� tragedi�. 00:16:53:To jest ameryka�ska tragedia. 00:16:56:Sp�jrz na to. Poradzisz sobie?? 00:16:59:Mam to i to. 00:17:05:Prosz�, dobry cz�owieku. Oddaj do skupu. 00:17:07:Chod�. 00:17:12:Chod�, kochanie. 00:17:15:Limbo! Jak nisko mo�esz zej��? 00:17:26:Nie musisz by� cicho. 00:17:27:-To wszystko twoje?|-Tak. Wejd�. 00:17:30:Poka�, co da si� z tym zrobi�. 00:17:56:Chod� tu, �licznotko. Chod�. 00:18:06:-Podoba mi si� twoje cia�o.|-Mnie twoje te�. 00:18:09:-Uwierzy�by�, �e kiedy� by�em gruby?|-Za�o�� si�, �e ty by�e� naprawd� s�odki. 00:18:12:Nie tylko gruby, po prostu przera�liwie t�usty. 00:18:15:Na serio by�em.|M�wili�my tak jako dzieci. 00:18:19:Na serio by�em G R U B Y. 00:18:22:-Nie.|-Tak. 00:18:28:S�ysz� dzwonek. Zaraz wracam. 00:18:35:Halo? 00:18:36:Haystack, to ja, Mike. 00:18:40:Czas zap�aty, �winko. 00:18:46:Hej, t�u�ciochu! 00:18:51:Ben? 00:18:52:Jeste� tam? 00:18:55:-Mike?|-Tak, brachu. Pos�uchaj: 00:18:58:TO wr�ci�o. 00:19:03:Jak du�o pami�tasz? 00:19:06:Jak du�o pami�tasz? 00:19:10:Bardzo ma�o. Prawie nic. 00:19:14:Przyjedziesz? 00:19:18:Przyjad�. 00:19:38:Wszystko w porz�dku? 00:19:39:Chyba nie, kochanie.|Nie dzisiaj. Nie da rady. 00:19:45:Masz zamiar si� zabi�? 00:19:47:Raczej nie.|Ale mog�oby by� lepiej gdybym to zrobi�. 00:20:28:Nazywam si� Ben Hanscom. 00:20:32:Do zesz�ego tygodnia,|mieszka�em z moj� mam� w Houston, Texas. 00:20:36:Przeprowadzili�my si� tu, by zamieszka� z kuzynami. 00:20:38:Sp�jrz na ten brzuch. 00:20:43:Kontynuuj, Ben. 00:20:45:Masz jakie� hobby? 00:20:47:Du�o czytam. 00:20:48:Zw�aszcza o starych cywilizacjach,|jak Egipcjanie czy Indianie. 00:20:54:Mamy tu wspania�� bibliotek�.|Witamy w Derry. 00:20:58:Dzi�kuje, panno Douglas. 00:21:11:Co za prosiak. 00:21:14:Henry Bowers... 00:21:16:...zostaniesz na godzin� po szkole|ka�dego dnia w tym tygodniu. 00:21:19:Ojciec z�oi mi sk�r�. 00:21:21:Mog�e� o tym pomy�le�|zanim postanowi�e� zaczepi� Bena. 00:21:23:Id� si� zg�osi� do dyrektora. 00:21:32:Jeste� martwy, t�u�ciochu. 00:21:42:Szykuje si� jaki� pogrzeb, przyjacielu. 00:21:53:A teraz klaso... 00:21:55:...jak wiecie, szeryf ustanowi�|o 19:00 godzin� policyjn�. 00:22:00:�yjemy w niebezpiecznych czasach, ch�opcy i dziewcz�ta.|B�d�cie ostro�ni. 00:22:12:Tak bardzo lubisz szko��,|�e b�dziesz tak sta� tak przez ca�y dzie�? 00:22:16:Koniec lekcji. 00:22:17:-Sory.|-Mo�emy przej��? 00:22:19:-Niekt�rzy nie maj� �adnych zaj��.|-Niekt�rzy maj� dozorc�w jako rodzic�w. 00:22:28:Narazie, Ben Hanscom. 00:22:31:Jestem Beverly Marsh. 00:22:37:Do jutra, Beverly Marsh. 00:22:49:-Sp�jrz, t�u�cioch.|-Ej t�u�ciochu. 00:23:01:-Co chcesz?|-Chc� �eby� si� czego� nauczy�, wieprzu. 00:23:04:Lubisz uczy� si� nowych rzeczy, nieprawda�? 00:23:08:Chc� upewni� si�, �e|pami�tasz moje imi�. 00:23:10:Pami�tam. Henry. 00:23:12:Jak mog� by� pewny? 00:23:21:Nie ra� go. 00:23:23:Rani�? 00:23:25:Rani�? 00:23:27:Zobaczmy, po pierwsze... 00:23:30:O Bo�e! 00:23:33:Umrzesz! Zginiesz! 00:23:37:Umrzesz! 00:23:50:-Nikt mnie nie kopie! Nikt!|-Lepiej uciekaj, ch�opaku. 00:23:54:Umrzesz! 00:23:56:Bra� go! Jeste� martwy, ty t�usta �winio! 00:24:08:-Co to ?|-Wygl�da jak maniak brodz�cy w basenie. 00:24:17:Co tu robicie, panienki? 00:24:20:Pat...
luciano1