m-fpwl-brrip.txt

(31 KB) Pobierz
00:00:01:Napisy dopasowane do tej wersji RMVB przez channel.dl.pl
00:01:28:w rolach g��wnych
00:01:39:{y:b}POZDROWIENIA Z PARY�A
00:01:51:w pozosta�ych rolach
00:02:10:muzyka
00:02:14:na podstawie scenariusza|Luca Bessona
00:02:19:scenariusz
00:02:24:re�yseria
00:02:31:AMBASADA USA W PARY�U
00:02:41:- Dzi�kuj�, Cindy.|- Prosz�.
00:02:43:Jutro przygotowanie do szczytu:|"Pom�c Afryce".
00:02:46:W �rod� konferencja.
00:02:48:W czwartek spotkanie G8|i kolacja z za�og�.
00:02:50:A w pi�tek przyj�cie|na cze�� sekretarza stanu.
00:02:53:Mamy wa�niejsze sprawy, Reece.
00:02:58:Oczywi�cie.
00:03:02:Szach.
00:03:03:Musisz by� taki metodyczny?
00:03:05:- Za to mi pan p�aci.|- Jeste� wart ka�dego centa.
00:03:10:Ale nie podejdziesz mnie|jak Fischer Spassky'ego w 1972 r.
00:03:21:{y:i}Parking nr 17.
00:03:22:{Y:i}Sektor 7, srebrne BMW 5.|To co ostatnio.
00:03:38:- Szach-mat.|- Co? Zaczekaj!
00:03:41:Musz� i�� rozdzieli� miejsca|na szczyt.
00:03:45:Mam siedzie� ko�o ministra|spraw zagranicznych.
00:03:49:Wiesz mo�e,|kt�r� sekretark� posuwa?
00:03:53:Brunetk� czy blondynk�?
00:03:56:Raczej obie.
00:04:01:Uwielbiam Francuz�w.
00:07:02:{y:i}- Dobra robota.|- Dzi�kuj�.
00:07:06:Sta� mnie na wi�cej.
00:07:12:Zastanawia�em si�...
00:07:14:Dosta� pan moje podanie|w sprawie szkolenia A4?
00:07:18:{Y:i}Na s�u�by specjalne|przyjdzie czas.
00:07:21:{Y:i}Tymczasem pod�o�ysz pluskw�|w sali obrad
00:07:24:{y:i}podczas spotkania z ambasadorem.
00:07:27:{y:i}- Da si� zrobi�?|- Jak najbardziej.
00:07:32:- Tylko nie mam pluskwy.|{y:i}- Tak?
00:07:35:{y:i}Pono� masz j� od po�udnia.
00:07:37:- Szczerze w to w�tpi�.|{y:i}- Chwila.
00:07:44:{y:i}Lewa kiesze� marynarki.
00:08:14:Cze��.
00:08:18:Uratowa�e� dzi� �wiat, James?
00:08:20:�eby� wiedzia�a, Caroline.
00:08:31:Co takiego zrobi�e�?
00:08:34:Nie mog� zdradzi� szczeg��w.
00:08:41:Jeszcze nie.
00:08:53:W takim razie,|co my�lisz o sukience?
00:09:08:Wystrza�owa.
00:09:13:- �adny materia�?|- Pi�kny.
00:09:16:- Wygl�da znajomo.|- Bo to zas�ony z sypialni.
00:09:35:- Co zrobisz na kolacj�?|- Chwila!
00:09:38:Wed�ug francuskiej tradycji|to kobieta gotuje, a facet ogl�da TV.
00:09:42:Troch� si� pozmienia�o|od �redniowiecza.
00:09:46:Teraz jest na odwr�t.
00:09:49:Mo�e przejd�my|od razu do deseru?
00:09:54:- Tylko to ci w g�owie?|- Ca�y czas.
00:10:41:Witam pana.|Oto dzisiejszy harmonogram.
00:10:44:Zaznaczy�em to, co wa�niejsze.
00:10:46:�wietnie.|Wracasz do biura?
00:10:49:- M�g�bym na pana zaczeka�?|- Mo�e do nas do��czysz?
00:10:56:Dzi�kuj�.
00:11:00:Jak ju� ostatnio wspomnia�em,
00:11:03:prezydent jest rad, �e pa�ski gabinet|i Departament Stanu
00:11:08:osi�gn�li�cie porozumienie|w sprawie polityki wobec Afryki.
00:11:13:Gum�?
00:11:15:Sporo zmieni�oby,
00:11:17:gdyby Francja i USA|wyda�y wsp�lne o�wiadczenie
00:11:21:odno�nie naszego stanowiska
00:11:24:wobec zredukowania|mi�dzynarodowego d�ugu.
00:11:29:Nas te� to niezmiernie cieszy.
00:11:31:- Pastylk� na kaszel?|- Nie, dzi�kuj�.
00:11:35:Mo�e zamiast m�wi� o konkretnych|aspektach d�ugu Afryki,
00:11:40:poka�my, �e rozumiemy potrzeb�|zredukowania go.
00:11:49:Wydaje mi si�,|�e to o�wiadczenie
00:11:52:zostanie odebrane jako wyraz|wzajemnego wsparcia.
00:11:58:�wi�ta racja.
00:12:00:- Przepraszam, ministrze.|- Tak?
00:12:03:To prawda, �e niedawno|naby� pan kilka obraz�w Goi?
00:12:06:Ch�tnie je zobacz�.
00:12:08:W�a�ciwie to wypo�yczy�em.|Jedyne w swoim rodzaju.
00:12:12:Musisz je zobaczy�.
00:12:14:Te� mamy kilka|w nowojorskim Frick Museum.
00:12:17:Doprawdy?
00:14:03:Przepraszam.|Rozla�am prawie ca�y sos.
00:14:09:Sos...
00:14:12:Zrobi�a� kolacj�?
00:14:14:Nie b�j si�.|Wzi�am na wynos.
00:14:22:Mam dla ciebie prezent.
00:14:25:- Zapomnia�em o czym�?|- Nie, nie.
00:14:28:Otw�rz.
00:14:39:{Y:i}Pod�o�y�e� pluskw� w biurze ministra.|Jestem pod wra�eniem.
00:14:44:Dzi�kuj�.|Jestem do us�ug.
00:14:48:{Y:i}Dlatego szybko dostaniesz|nast�pne zadanie.
00:14:52:Jestem got�w. Kiedy?
00:14:53:{y:i}Teraz. P�d� na lotnisko.
00:14:56:- Nie zosta�em poinstruowany.|{y:i}- Celnicy zatrzymali ci partnera.
00:15:00:{y:i}- Zabierz go stamt�d.|- Partnera?
00:15:03:{y:i}Charliego Waxa.
00:15:05:- W tej chwili?|{y:i}- Nie dasz rady? Jeste� zaj�ty?
00:15:09:Nie, sk�d by znowu.
00:15:13:Wie pan, �e nie nale��|do s�u�b specjalnych?
00:15:16:{Y:i}Brakuje mi ludzi.|G��wnie b�dziesz jego kierowc�.
00:15:20:{Y:i}Wykonaj to zadanie,|a zostaniesz cz�onkiem klubu.
00:15:33:- Dosta�em awans.|- Cudownie!
00:15:38:- To mamy dwa powody do �wi�towania.|- Dwa?
00:15:43:Jaki jest drugi?
00:16:04:Nale�a� do mojego ojca.
00:16:11:Twoich bym si� nie doczeka�a.
00:16:26:Kocham ci�.
00:16:37:- Nigdy go nie zdejmuj.|- Obiecuj�.
00:16:42:Na pewno chcesz po�lubi� faceta|z takiej bran�y?
00:16:45:A kto b�dzie ci cerowa� p�aszcz,|jak ci� postrzel�?
00:16:55:- B�d� czeka�.|- Mam nadziej�.
00:16:58:Jeszcze jeden.
00:17:00:Nie nakr�caj mnie.|Partner czeka.
00:17:02:Pami�taj, kto jest|twoim prawdziwym partnerem.
00:17:30:To jego pan szuka.
00:17:32:W Pary�u nie ma|napoj�w energetyzuj�cych?
00:17:36:Pomagaj� w �wiczeniach
00:17:37:- i w zmianie strefy czasowej.|- To na pewno Charlie Wax?
00:17:44:Id�cie st�d,|zanim go zamkniemy.
00:17:47:Ale bez puszek.|Nie mo�e ich przenie��.
00:17:51:Pi�e� kiedy� taki?
00:17:53:Syrop kukurydziany, kofeina i woda.|Plus fajne logo.
00:17:57:Nic wi�cej.
00:18:01:- Spr�buj.|- Nie wniesie pan tego.
00:18:05:Tylko to mam, skurwia�y synku.
00:18:08:- "Skurwia�y synku"?|- Nie r�b mi tu rabanu,
00:18:11:bo u�y�em s�owa na "s"|jako przymiotnik.
00:18:15:Po tym, jak na lotnisku|przywita� mnie arogant,
00:18:18:nienawidz�cy USA �abojad,
00:18:21:lachoci�g i biurokrata|w jednej osobie,
00:18:24:wola�abym powiedzie�,|"Ten skurwysyn nienawidzi USA"!
00:18:28:Uratowali�my jego kraj|w dw�ch wojnach �wiatowych,
00:18:33:a on nie pozwoli mi|przenie�� napoj�w.
00:18:36:Skoro ju� wiemy,|jak u�y�em s�owa na "s",
00:18:39:uszanuj� ciebie|oraz twoje stanowisko
00:18:43:stra�nika granic kraju.
00:18:46:- Wezm� napoje i sobie p�jd�.|- Nie!
00:18:49:To nie przekroczy granic Francji!
00:18:52:Sk�d mam bra� energi�,
00:18:54:by korzysta� z urok�w|waszego pi�knego miasta?
00:18:58:Kupimy ci kilka kubk�w kawy.
00:19:06:Musisz przej�� odpraw�.
00:19:08:Bez napoj�w nie p�jd�.
00:19:12:Pan wybaczy.
00:19:14:Mo�emy zamieni� s��wko?
00:19:20:- Nie popuszcz�.|- Widz�, a czas ucieka.
00:19:23:- Znasz to miejsce?|- S� lepsze chi�skie knajpy.
00:19:26:Robi� zajebisty omlet Foo Young.|Przekup go�cia i jedziemy tam.
00:19:31:- Nie tak tutaj dzia�amy.|- Ja tak dzia�am.
00:19:34:Zadzwo� do ambasady|i za�atw kierowc�, kt�remu to pasuje.
00:19:38:Nie jestem twoim kierowc�,|tylko partnerem.
00:19:42:Szachista.|Czyta�em twoje akta.
00:19:45:- Grywasz?|- Wygl�dam na fana plansz�wek?
00:19:50:Za�atw to. Nagraj mu panienk�,|daj cygara albo wino.
00:19:56:Spr�buj� za�atwi� to �agodniej.
00:20:05:PRZESY�KA DYPLOMATYCZNA
00:20:12:Szach-mat, skurwysynie.
00:20:22:- Nie musia�e� go wyzywa�.|- Lubi� dogryza� przem�drza�ym bucom.
00:20:27:My�l�, �e maj� odznak� i mundur,|to mog� w�azi� cywilom na g�ow�.
00:20:32:- Wiesz, �e wsz�dzie to sprzedaj�?|- Wiem.
00:20:36:To po co ta scena?
00:20:38:Dla mojego tajnego sk�adnika.
00:20:41:Nie mog�em ryzykowa�,|�e go znajd�.
00:20:47:Dlatego odwr�ci�em ich uwag�|dygresj� na temat s�owa "skurwysyn".
00:20:52:- Czyli wszystko...?|- Nie za�apa�e�?
00:20:58:- Mog� za�atwi� ci ka�d� bro�.|- Nie tak�.
00:21:02:Bo ja i moja pani...
00:21:06:jeste�my ze sob� zwi�zani.
00:21:12:Dop�ki �mier� nas nie roz��czy.
00:21:33:Bez sosu...
00:21:35:Spieprzycie nawet|najlepsze chi�skie danie.
00:21:39:- To ameryka�skie.|- Kit.
00:21:40:Wynalaz� je �yd z San Francisco.
00:21:43:- Kolejny kit.|- Serio.
00:21:45:Nawet nazwa nie jest chi�ska.
00:21:48:�aden sk�adnik|nie nazywa si� "Foo Young".
00:21:50:Wymiatasz w szachy|i szprechasz po chi�sku?
00:21:54:II poziom mandary�skiego|na Cambridge.
00:21:57:Po chi�sku "jajko" to "dan".
00:22:03:Przepraszam.
00:22:06:S�ucham pana?
00:22:09:Jak jest "jajko" po chi�sku?
00:22:12:Jestem z czwartego pokolenia.|Nie znam chi�skiego.
00:22:16:- Wyluzuj! Nie zna chi�skiego.|- Mo�e zna ten.
00:22:20:Obi�o ci? To kelner.
00:22:22:To pomo�e nam zam�wi� deser.
00:22:25:- Co� pakista�sko-chi�skiego.|- Mamy tylko ciasteczka z wr�b�.
00:22:29:- To co� spoza menu.|- Creme brulee?
00:22:32:Wol� co� do wci�gania z �y�ki.|Kupujecie to w kilogramach.
00:23:20:Nic ci nie jest?
00:23:22:- Spadajmy st�d.|- Powiedzia�em, �e sko�czyli�my?
00:23:25:Za�atwi� ci kok� gdzie indziej,
00:23:28:- jak tak bardzo chcesz.|- Nigdzie nie idziemy.
00:23:30:- Gdzie koka?|- Nie ma.
00:23:35:Gdzie koka?
00:23:38:Nie ma!
00:23:54:Opr�nij waz�|i nabierz do niej troch�.
00:24:04:Im lepszy smak,|tym bli�ej �r�d�a, nie?
00:24:08:Ten wskazuje, �e jeste�my|jakie� dwa trupy od szefa kuchni.
00:24:15:Powiedz szefowi, �e prze�y�e�,|by mu to przekaza�:
00:24:18:"Wax zaczyna, Wax ko�czy".
00:24:23:Chod�.
00:24:28:Kluczyki, szybko!
00:25:03:"Wax zaczyna, Wax ko�czy".
00:25:06:- No co?|- Nie rozumiem tego.
00:25:09:Kto ty, Karate Kid?
00:25:11:Musisz nawija� jak tajny agent,|je�li chcesz nim zosta�.
00:25:15:- To szyfr.|- Szyfr?  - Proste.
00:25:18:"Wax zaczyna"|znaczy "za�atwi ci�".
00:25:22:Da im do my�lenia.|Zdezorientuje ich.
00:25:29:- Czaisz?|- Tak.
00:25:31:To dobrze.
00:25:59:A to co, dow�d?
00:26:02:Dobry kawa�. Tam, dok�d jedziemy,|to lepsze ni� kasa.
00:26:06:Ale dzia�amy oficjalnie?
00:26:08:Mo�e dzia�aliby�my,|gdyby� zna� Charlotte.
00:26:13:Charlotte?
00:26:14:Wci�gn�a troch� w tej knajpce|i wkr�tce przedawkowa�a.
00:26:18:Za�atwiamy twoj� osobist� spraw�?
00:26:22:Oczywista oczywisto��,|�e robi� to dla tej dziewczyny.
00:26:27:Przykro mi z powodu|twojej znajomej,
00:26:30:ale ja dzia�am tylko|dla bezpiecze�stwa kraju.
00:26:33:By�a siostrzenic� sekretarza obron...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin