ZABYTKI RADZIEJOWA.doc

(267 KB) Pobierz
ZABYTKI RADZIEJOWA

ZABYTKI RADZIEJOWA

 

Kościół Parafialny



Widok na kościół farny fundacji Biskupa Jana Grota.
       Parafia miała istnieć już przed 1143 r., a w 1249 r. występuje w dokumentach pleban radziejowski. Nie wiadomo jednak czy wsi Starego Pradziejowa czy późniejszego miasta. Kościół którego główny zrąb murów zewnętrznych zachował się do dnia dzisiejszego, fundowany był przez Jana Grota biskupa krakowskiego, dygnitarza królewskiego Kazimierza Wielkiego w 1331 r., roku zwycięskiej bitwy pod pobliskimi Płowcami. Zastanawiające jest usytuowanie kościoła w najwyższym punkcie miasta w południowo-wschodnim obrzeżu średniowiecznego miasta i nietypowym oddaleniu od rynku.
Kościół parafialny w Radziejowie od południa, akwarela wgStronczyńskiego, foto Ewa Kozłowska-Tomczyk.
Wychodzącą z niego ulicę Farną znowu nietypowo zamyka masyw budynku. Bardzo trudno dzisiaj odtworzyć pierwotny wygląd kościoła farnego.
Oprócz zachowanego zrębu nie wszystkich zewnętrznych murów w niepełnej wysokości i oczywiście fundamentów nic nie zachowało się poświadczające średniowieczno-gotycki rodowód budynku. Historyczne wiadomości są o nim bardzo skromne. W XVI w. miał mieć wieżę z zegarem znajdującym się pod opieką magistratu. W 1590 r. wdowa po staroście radziejowskim Janie, Zofia Leszczyńska ufundowała przykościelną kaplicę południową. W tym samym czasie kościół był restaurowany (XVI w.). Znajdowały się w nim cztery ołtarze. Natomiast wizytacja z 1779 r. informuje, że "wieże kościelne razem z murem odpadły i w gruzy rozwalone zostały". Według dalszej relacji w kościele znajdowała się wówczas podłoga z desek, trzy okna od strony południowej, dwa od północnej. Były również dwa "sklepy" do chowania zmarłych. Na przeciwko głównego wejścia stała wolnostojąca dzwonnica drewniana gontem pokryta z jednym dzwonem.


Fara w Radziejowie - od południa z 1910 r., zbiory PAN-IS
        Kościół na przestrzeni wieków dzielił los miasta i wielokrotnie po kataklizmach wojennych i zniszczeniach pożarowych był odbudowywany. Miasto drewniane paliło się często, częściowo lub całkowicie przed 1493 r., ponownie przed 1528 r., 1610 r., 1656 r., 1704 r. Ponieważ za każdym razem ucierpiał również kościół, wymagał on potem odbudowy. W 1670 r. kościół parafialny otrzymał w darze od sejmiku radziejowskiego 20 sztuk beczek soli na reperację okien. Gorszy musiał być stan budynku w 1722 r. skoro na reperację kościoła przeznaczył sejmik aż 2000 szt. beczek. W 1720 r. sprowadzeni do Radziejowa Pijarzy objęli parafie w 1730 r. Do kościoła przybudowali oni klasztor niszczony pożarami w 1732, 1736, 1759 r. Po kolejnym zniszczeniu budynku pożarem w połowie XIX w. kościół został odbudowany w latach 1860-64. ze znacznym przekształceniem neogotyckim. Po opuszczeniu przez Pijarów Radziejowa rozebrano klasztor i kolegium. W 1913 odbudowano wg J. Frycza kaplice przy nawie. W 1928 r. podwyższono dach nad prezbiterium do pierwotnej wysokości kryjąc go dachówką. Wątek muru licowanego cegłą, produkowaną przez maszynę, wskazuje tylko kaplica południowa. Dlatego należy sprostować ustalenie J. Frycza, gdyż wątek zasadniczego zrębu murów kaplicy północnej jest co najmniej późnogotycki z cegły formowanej ręcznie (niewykluczona palcówka) i wypalonej drewnem. Wobec tego w 1913 r. wybudowano nową kaplicę południową, a północnej dobudowano nowy szczyt neogotycki. Potwierdza to w pewnej mierze plan restauracyjny miasta z 1820 r., gdzie zdecydowanie czytelna jest przybudówka kaplicy południowej.


Fragment wnętrza kościoła. Widok na chór i organy.

Szkarpa blendowana od południowego zachodu, foto B. Rogalski, 1978 r.
        Z zachowanego zabytku w obecnym stanie nie można w całości odczytać przebiegu gotyckiego muru zewnętrznego czyli - rysunku pierwotnego rzutu poziomego kościoła. Obecnie jest on murowany z cegły palonej w układzie gotyckim miejscami z dość regularnym wypunktowaniem płaszczyzny ściany ciemniejszymi główkami cegły zendrówki. Dwuprzęsłowe prezbiterium zamknięte trójbocznie ma dobudowaną od północy neogotycka zakrystię z przedsionkiem. Do szerszej i wyższej nawy czwórprzęsłowej przylegają od północy i południa kaplice w całości lub częściowo z 1913 r. od zachodu natomiast neogotycka kruchta. Prezbiterium przesklepione jest neogotyckim krzyżowym dwuprzęsłowym sklepieniem z gurtami spływającymi na przyścienne pilastry. Podobnie przesklepione są kaplice bocznej nawy, która dla odmiany zamknięta jest górą stropem drewnianym płaskim. Łuk tęczy, arkady kaplic i wejście do zakrystii przesklepione są półkoliście. Z zewnątrz mury wzmocnione są skarpami, przy prezbiterium dwuuskokowymi, przy nawie pojedynczymi, lecz tak masywnymi, że mogły kiedyś przenosić siłę rozpierającą sklepienia gotyckiego. Masyw tych ostatnich łagodzą i dekorują podtynkowe wnęki (blendy) ostrołukowe, w dolnej partii podwójne bez słupka, ponad uskokiem bliźniacze ze słupkiem. Na wschodniej ścianie prezbiterium blenda przesklepiona jest późnogotyckim oślim grzbietem. (Tudorów). Cokół budynku ceglany, wydzielony uskokiem na zewnątrz. Na północnej ścianie nawy licznie przemurowania, ślady wejść, sklepień po dawnej dobudowanym i rozebranym klasztorze pijarów. W górnej partii ściany kilka niewysokich okien ostrołukowych, głęboko rozglifionych oraz blend. W szczytowej ścianie zachodniej nad kruchtą dwie blendy skrajnie przesklepione są półkoliście a środkowa podobnie, lecz z uskokiem. Ściany szczytowe korpusu nawy posiadają zwieńczenie neogotyckie z lat 1860-64. Dachy siodłowe, kryte nad prezbiterium i kaplicami dachówką, nad nawą i dobudówkami blachą, co zupełnie zatraciło pierwotny charakter stromego dachu gotyckiego. Widocznego na akwareli
Neogotycka drewniana dzwonnica.
Stronczyńskiego z połowy XIX w. Zasadniczy wystrój wnętrza jest neogotycki z XIX w., jednakże zachowały się niektóre elementy starsze. W lewym ołtarzu bocznym znajduje się płaskorzeźba patronki kościoła, Matki Boskiej Szkaplerznej z XVIII/XIX w., w ołtarzu kaplicy północnej św. Stanisław i Sebastian z XVIII w., w kaplicy południowej krucyfiks z XVI w. Ze sprzętu liturgicznego najwartościowsza jest późnogotycka monstrancja wieżyczkowa z XVI w. z barokową puszką, popiersiem Boga Ojca i gołębicą oraz figurkami św. Piotra i Stanisława biskupa, Łukasza i Mateusza z XVII w., jednakże ze stopą dorobioną już w XIX w.

        W północno-zachodnim narożu cmentarza kościelnego znajduje się neogotycka, pięknej cielskiej roboty drewniana dzwonnica. Jest w niej dzwon fundowany w 1729 r. przez Benedykta Kozłowskiego, mieszczanina radziejowskiego, odlany przez F.F. Kriegera w Toruniu, a przelany w 1783 r. przez Andrzeja Jędraszkiewicza.

        Należy żałować, że brak współczesnej inwentaryzacji architektonicznej budynku kościoła nie pozwala przeprowadzić analiz porównawczych z podobnymi gotyckimi rozwiązaniami kujawskimi lub krajowymi. Budynek utrzymany jest w dobrym stanie. Szczegółowo przebadanie wątków muru szczególnie zakrytych tynkami na pewno pozwoliłoby na lepsze odtworzenie wyobrażenia pierwotnego kościoła gotyckiego.


 

 

Klasztor


Kościół i klasztor Ojców Franciszkanów w Radziejowie...

 


widok na kościół podwyższenia krzyża Świętego. fot. bogusław nieznalski
       Początki obecności franciszkanów w Radziejowie sięgają schyłku XIII wieku. 12 kwietnia 1298 r. książę brzesko-kujawski, Władysław Łokietek, ofiarował zakonowi plac przy północno wschodnim narożu rynku, zobowiązując się do pokrycia kosztów planowanej budowy świątyni oraz klasztoru. jak powiadają źródła, hojna dotacja przyszłego króla stanowiła wotum wdzięczności dla franciszkanów krakowskich, którzy ukryli Łokietka i ocalili mu życie podczas walk o tron małopolski. choć książęcą fundację potwierdzono 14 września 1298 r. na kapitule prowincjonalnej w opolu, powstanie placówki opóźniło się o ponad trzydzieści lat. Łokietek zajęty zdobywaniem korony, a wreszcie ciągłymi sporami z zakonem krzyżackim, na długo odsunął realizację podjętej decyzji. dopiero u kresu życia po bitwie pod Płowcami, 27 września 1331 r., składając Bogu hołd za odniesione zwycięstwo, wzniósł w Radziejowie kościół znalezienia krzyża Świętego oraz klasztor i sprowadził tu z Krakowa braci mniejszych konwentualnych.


klasztor w radziejowie z 1331 r., odnowiony w 1931 r.
        Najstarsze założenie świątynno-klasztorne było murowane, lecz poza gotyckim portalem kościoła i śladami ostrołukowych okien w południowej ścianie prezbiterium, nie zachowały się żadne elementy z pierwotnego wyglądu kompleksu. wielokrotnie palone i rabowane budowle, powoli zatracały swe rdzenne cechy stylowe. już w 1335 r. krzyżacy broniąc się przed wcześniejszymi zarzutami Łokietka "przemocą zmusili" franciszkanów radziejowskich do wystawienia im dobrego świadectwa wobec stolicy apostolskiej. najazd ten rozpoczynał serię krzyżackich ataków na tutejszy zakon.

        Średniowieczny budynek klasztorny istniał prawie dwieście lat. po pożarze około 1526 roku wzniesiono go ponownie, tym razem z drewna. jednocześnie nakładem dobroczyńców przeprowadzono gruntowny remont kościoła, odbudowano ściany i dano nowy dach. powstała wówczas wschodnia ściana prezbiterium ozdobiona płytką półkolistą arkadą.

        najstarszy opis pochodzi z tzw. wizytacji prowincjalskiej o. jana donata caputo w 1596 roku.

"kościół - pisał o. prowincjał - był niegdyś wspaniały, wybudowany przy dużym nakładzie funduszy, lecz przez Krzyżaków został splądrowany i spalony. Nawa główna jest bez sklepienia, dobrze jednak zabezpieczona. W zachowanym prezbiterium urządzono chórek zakonny do odmawiania brewiarza. W kościele są tylko dwa ołtarze, dość małe i zniszczone od starości. W konwencie mieszka dwóch zakonników: o. Andrzej Wiślicki, gwardian i br. Aleksander Pakościński, profesor. Wejście do klasztoru bezpieczne (...)".

 

        Jak podkreślał o. Donat Caputo, w opanowanym przez innowierców Radziejowie istniała siedziba intendenta protestanckiego i prężna sekta kalwińska. Można więc przypuszczać, że okoliczności te nie pozostały bez wpływu na zły stan miejscowego zakonu. Drewniany gmach klasztorny, zdaniem wizytatora był zrujnowany, pokryty gontami. Obok mieściły się dwa małe budynki, kuchnia i obora w gospodarstwie.


Klasztor w Radziejowie
        W 1610 r. podczas pożaru miasta wspomniany klasztor uległ niemal całkowitemu spaleniu. Kościół zaś poniósł wielkie szkody i wymagał gruntownych remontów. Ponieważ zakonnicy mieli zaledwie sześć małych wydzierżawionych ogrodów i dwie jatki na rynku, z których dochody nie wystarczały na restauracje kompleksu, ówczesny kustosz o. Adam Siecha, zaprowadził w tutejszym klasztorze ścisłą reformę życia wewnętrznego. Żyjąc według niej, franciszkanie szybko zdobyli cześć i szacunek okolicznej ludności, przyciągając jednocześnie hojnych dobroczyńców. Gdy w 1642 roku przełożonym wspólnoty został o. Antoni Bąkowski "mąż w prawie biegły, kaznodzieja wymowny, w towarzystwie przyjemny, w radach poważny i do zakonności przywiązany", ukończono budowę świątyni i drewnianego klasztoru, w którym do najazdu szwedzkiego mieszkało aż dwudziestu czterech zakonników.

        29 czerwca 1657 roku większość franciszkanów opuściła Radziejów w obawie przed zbliżającymi się Szwedami. Pozostawieni do pilnowania kościoła, o. Zygmunt Wejgert z Chełmna i br. Cyprian z Dobrzynia, przerażeni ogólną paniką skryli się, nie zamierzając stawiać oporu grabieżcom. Żołnierze spenetrowali klasztor, a odkrywszy br. Cypriana, torturowali go, by wymusić informacje o miejscu przechowywania skarbów kościelnych oraz depozytu bogatej szlachty. W końcu brat wskazał na ukrytą część pieniędzy i uwolniony, powrócił do kryjówki, gdyż nadciągał drugi oddział wojska. Tym razem rządni łupów Szwedzi znaleźli obydwu zakonników. Nie otrzymawszy zaś żadnych wskazówek o schowanych kosztownościach, powiązali ich sznurami, dręczyli, przebili szpadami, odcięli głowy, a następnie położyli na stosie z drewna w pobliżu świątyni. W ataku wściekłości podpalili kościół, klasztor i ciała pomordowanych franciszkanów pomordowanych w dniu św. Piotra i Pawła. Wraz ze świątynią spłonął umieszczony w niej obiekt szczególnego kultu mieszkańców Radziejowa - cudowny obraz Matki Bożej.


Widok na klasztor od strony ogrodu.
        Po zniszczeniach szwedzkich, w 1658 roku, nowym gwardianem został wybrany o. Baltazar Klonowicz. Rozpoczął on pracę od pozbierania szczątków o. Zygmunta i br. Cypriana, które złożył w do franciszkańskiego grobowca w podziemiach kościoła. Msze święte odprawiał w kaplicy odszykowanej naprędce, a w jednej z cel spalonego klasztoru urządził swe tymczasowe mieszkanie. Dzięki ofiarności sympatyków świątyni, zdołał w ciągu sześciu lat odbudować prezbiterium i część klasztoru na dawnych fundamentach, wystawił budynki gospodarcze, powiększył teren pod kościołem i klasztorem, zaś całość placu przyklasztornego ogrodził. Dla zakonu odzyskał część dawnych gruntów franciszkańskich zagrabionych podczas najazdu szwedzkiego przez tutejszą ludność, a w 1662 r. dzięki przywilejowi Jana Kazimierza, za pośrednictwem Jana Spytka Pstrokońskiego, dworzanina królewskiego i podkomorzego brzeskiego, zdobył dwie włóki ziem zwane "Kowalszczyzną", należące do Jakuba Trzebuchowskiego, kasztelana kowalskiego. Przypuszczalnie z czasów o. Baltazara Klonowicza pochodzi szczyt nad prezbiterium zwieńczony w tzw. ośli grzbiet.


Prezbiterium oddzielone od nawy głównej łukiem tęczowyn powstałym po 1665 r.
        W 1665 roku przełożonym franciszkanów radziejowskich został na okres trzech lat o. Antoni Gniazdowski. Jak podają źródła "ów mąż prawy, pełen ducha zakonnego" odrestaurował spalony przez Szwedów korpus nawowy, oddzielił go od prezbiterium łukiem tęczowym, a dach nad korpusem pokrył gontami.

        Gdy około 1670 roku, podczas zwady sejmikowej w kościele parafialnym, wykastrowano część obradującej szlachty i wobec rozlewu krwi zamknięto świątynię na kilkanaście lat, sejmiki odbywano w miejscowym klasztorze OO. Franciszkanów. Na obrady gromadzono się w refektarzu, za co od czasu do czasu zakonnicy otrzymywali rozmaite ofiary.

        W 1679 r. kolejny gwardian, o. Zygmunt Cyrus przeprowadził wewnętrzną reformę klasztoru. Z dóbr ruchomych zakupił organy i wzniósł ołtarz św. Rocha. W kościele położył ceglaną posadzkę, świątynię pokrył dachówką, zaś zakrystię zabezpieczył murowanym sklepieniem. Choć nadal nie odkryto śladów podziemnego korytarza łączącego kościół z istniejącym wówczas pobliskim "zamkiem" jest dość prawdopodobne, że ukryta droga między dwoma obiektami funkcjonowała naprawdę.


Połączenie murów prezbiterium i nawy głównej z charakterystyczną
        Liczne zapisy oraz fundacje czynione w XVII i XVII w. na rzecz zakonu świadczą o dobrych kontaktach ówczesnych franciszkanów z mieszczanami i okoliczną szlachtą. Być może dlatego, pod świątynią pochowano Andrzeja Gąsiorowskiego, kasztelana bydgoskiego, Alberta Głębockiego, sędziego ziemi brzesko-kujawskiej, czy Aleksandra Trzebuchowskiego, starostę brzeskiego. Tu też znajdują się cztery krypty grobowe. Jedna zakonników, do której w 1680 roku złożono sławnego kaznodzieję, o. Bonawenturę Winnickiego i trzy dla przedstawicieli rodów Broniewskich, Ruszkowskich oraz Trzanowskich. Przy ścianach kościoła franciszkańskiego istniały niegdyś liczne nagrobki i portrety trumienne zmarłych rodzin Burzyńskich, Głębockich, Godlewskich, Olszewskich, Sokołowskich i innych.

        W 1704 roku wojska szwedzkie ponownie zniszczyły założenie świątynno-klasztorne franciszkanów. Przez około czterdzieści lat zakonnicy pozbawieni funduszy na odbudowę, mieszkali w zrujnowanym przez Szwedów klasztorze i odprawiali nabożeństwa w przyklasztornej kaplicy. Dopiero z nastaniem kolejnego gwardiana, o. Bonawentury Wąsewicza, przystąpiono do szybkich prac restauracyjnych. Nowy przełożony pozyskał licznych i życzliwych dobrodziejów, a wśród nich wice sędziego ziemi brzesko-kujawskiej, starostę radziejowskiego, Józefa Sokołowskiego. Głównie z jego ofiar o. Bonawentura rozpoczął wznoszenie drewnianego klasztoru na planie trójkąta, ukończonego w 1750 r.             

Kilkanaście lat później, w 1764 roku, autor "Thesaurus Provinciae", o. Bonawentura Makowski sporządził szczegółową charakterystykę budowli franciszkańskich w Radziejowie. Według opisu o. Makowskiego, murowany kościół posiadał zamiast gontów dachówkę. Korpus nawowy miał sufit obity deskami, zaś prezbiterium było sklepione.
W świątyni mieściło się dziewięć ołtarzy:

·         wielki pw. Św. Krzyża - nowy, złocony

·         Matki Bożej Różańcowej

·         św. Antoniego Padewskiego - nowy, złocony

·         św. Bonawentury

·         św. Franciszka z Asyżu

·         św. Józefa z Kupertynu

·         św. Józefa Oblubieńca NMP

·         św. Rocha

·         bł. Salomei

         Sklepioną zakrystię, bez skarbca, usytuowano z boku kościoła. W pobliżu świątyni jak pisał o. Bonawentura, stała drewniana dzwonnica, na której zawieszono cztery dzwony. Drewniany budynek klasztorny, pokryty gontami, składał się z trzech części. W pierwszej , nad zakrystią, umieszczono celę ojca kaznodziei, a niżej obok zakrystii, dwie inne cele. W części środkowej, drugiej, znajdowały się: kuchnia, refektarz, dwa składziki i większa cela, zaś w trzeciej - cztery cele. Ówczesne stajnie, wozownie, obory, stodoły oraz mniejsze budynki franciszkańskie wykonane z drewna, ogrodzono płotem. Na skraju obecnego ogrodu, w miejscu posiadłości tzw. "Rusinowska", stał browar należący do franciszkanów i studnia, z której czerpano wodę do produkcji niezwykle mocnego piwa. Za korzystanie ze wspomnianej studni, magistrat płaci klasztorowi rocznie 6 florenów, a za możliwość używania browaru 3 floreny.


Rzut kościoła i klasztoru w kondygnacji parteru (stan aktualny; rys. M.M. Podgórska).
        W 1780 r., o. Roch Szymański, gwardian, rozpoczął budowę obecnego murowanego klasztoru na rzucie litery L, ukończonego za przłożeństwa o. Wincentego Wiąckiewicza. W obrębie nowego gmachu klasztornego znalazła się stara zakrystia przyległa do północnej ściany prezbiterium. Można przypuszczać, że pierwotny układ pomieszczeń klasztornych z końca XVIII w. powielał plan budowniczego Kozienieckiego, wykonany w 1856 r. Ogromne koszty budowy o. Szymańskiego zaważyły na długotrwałym przesunięciu prac
Dzwonnica z około 1924 r.
konserwacyjno-remontowych samego kościoła. W początkach XIX w. mocno spróchniały drewniany strop świątyni groził niemal całkowitym zawaleniem. Dzięki zbiórce. Pieniężnej zorganizowanej wśród miejscowej ludności zdołano około 1824 r. zabezpieczyć dach, stawiając od wewnątrz odpowiednie podpory.
W kościele mieściło się wtedy siedem ołtarzy:

·         wielki pw. Podwyższenia Krzyża Świętego

·         Matki Bożej z łaskami słynącym obrazem

·         św. Antoniego Padewskiego

·         św. Bonawentury

·         św. Franciszka z Asyżu

·         św. Józefa Oblubieńca NMP

·         św. Rocha

        W 1857 r., za gwardiaństwa o. Anastazego Goszczyńskiego, odnowiono gruntownie jednonawową świątynię. Przypuszczalnie, powstała wówczas neogotycka kruchta wbudowana między szkarpy od strony południowej. Był to na wiele lat ostatni dowód działalności wspólnoty franciszkanów radziejowskich.

        W odwecie za aktywną postawę zakonników podczas powstania styczniowego, rząd carski dokonał w 1864 r. kasaty klasztoru. Spośród jego czterech mieszkańców pozostawiono dożywotnio, z zakazem noszenia habitu, jedynie o. Bonifacego Żórawskiego. Ówczesny budynek klasztorny przejęły biura powiatowe, a następnie miejska szkoła ludowa. Ojciec Bonifacy dysponował zaledwie trzema pokojami nad zakrystią oraz małym, wydzielonym podwórkiem. Mimo to dokładał wszelkich starań, by utrzymać świątynię w jak najlepszym stanie. W ołtarzy obecnej nawy bocznej umieścił obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, zaś wokół cmentarza kościelnego wzniósł masywne ceglane obmurowanie z żelaznymi bramami.

        Po śmierci o. Żórawskiego, od 1907 r., kościołem franciszkańskim administrowali księża diecezjalni. W latach 1920 - 1924, pracujący tu ks. Jan Grabarczyk przełożył dach na kościele, wymurował chór zachodni i wzniósł dzwonnicę. Niestety, świątynia wymagała już ponownego remontu, a przegniły drewniany sufit groził zawaleniem.

        Gdy w 1926 r. nowo mianowanym rektorem kościoła został mianowany ks. Jan Wieczorek, zawiązano Komitet Obchodu 600-lecia Zwycięstwa Płowieckiego. Obrotny i zapobiegliwy ksiądz, działając w imieniu komitetu, zbierał fundusze potrzebne na odbudowę świątyni według projektu Jerzego Raczyńskiego. W roku 1930 wykończono chór organowy, neobarokowe frontony nad korpusem, kryształowe sklepienie, dach i sygnaturę. Przy dużej rozpiętości łuków sklepienia, wydzielono filarami drugą, węższą nawę. W końcu otynkowano ściany, ustawiono organy i ołtarze.

        W 1931 r. własnością kościoła pofranciszkańskiego stał się parterowy budynek szkoły powszechnej sprzed I wojny światowej. Już tylko sześć lat dzieliło franciszkanów od przybycia do opuszczonej niegdyś placówki.

        29 sierpnia 1937 r. ks. dziekan Ignacy Tadeusz Majewski, delegat biskupa włocławskiego, przekazał świątyni wraz z klasztorem, zabudowaniami gospodarczymi i ogrodem kustoszowi prowincji warszawskiej, o. Dominikowi Bednarzowi. Nowym gwardianem radziejowskim wybrano o. Albina Kapcię (Pawickiego). Za jego kadencji przesunięto ołtarz główny bliżej ściany wschodniej, położono w prezbiterium podłogę parkietową i terakotową posadzkę w nawach.

        W 1939 r. Niemcy usunęli z miasta o. Albina, a spustoszona klasztor zaadoptowali na niemiecką kwaterę wyższego sztabu oficerskiego. W kościele franciszkańskim, do 1941 r., o. Leopold Zamek odprawiał nabożeństwa po niemiecku.

        26 stycznia 1945 r. franciszkanie powrócili do Radziejowa, Ponieważ kule zniszczyły wieżę ponad korpusem nawowym, zaś pocisk armatni uszkodził częściowo elewacje ogrodową klasztoru, zakonnicy zmuszeni byli do przeprowadzenia szybkich robót murarskich.

        W latach 1950 - 1958, ówczesny przełożony o. Cecylian Rudnicki naprawił dachy świątyni i gmachu klasztornego, przebudował od wewnątrz pomieszczenia klasztorne, zlecił wykonanie polichromii klasztornej, w tym malowideł na ścianach prezbiterium oraz zamówił główne drzwi do świątyni.

 ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin