Wielkie gry Bernarda Żbika
Naszej dzielnej "armii granatowych mundurów", polskiej Policji Państwowej, w dowód uznania dla jej ofiarnej pracy na polu państwowym i społecznym ─ powieść niniejszą poświęcam.
ADAM NASIELSKI
Warszawa, w 1933 roku.
In detection is the simplest hypothesis allways the best.
Major A. Griffith, London.
"Mysteries of Police and Crime"
1 Anonim
2 Mord
3 Teren zbrodni
4 "Morderca wśród nas"
5 Trzy sylaby
6 Znów telefon
7 W atmosferze morderstwa
8 "Boję się"
9 J'accuse
10 Kokainista
11 Tajemniczy list
12 Chloroform
13 Wciąż ciemności
14 Zakładka z krepdeszynu
15 Gdy światło zgasło
16 "Aresztuję"...
17 Próba rekonstrukcji zbrodni
18 Morderca
19 Alibi
20 "Pan będzie milczał, bo..."
21 Musiał być zastrzyk
22 "O tym nie ma mowy..."
23 W krzyżowym ogniu pytań
24 "A jednak się kręci" (Galileusz)
25 Corpus delicti
26 Piorunem
27 Narzędzie zbrodni
28 Tęcza po burzy
Tekst opracowano na podstawie wydania z 1933 r.
Rozdział I
Rozmawiali naturalnie o zbrodni i o przestępstwie w ogóle.
Siedzieli wszyscy w dużym, obszernym pokoju przy stole oświetlonym wiszącym nad nim wielkim żyrandolem kryształowym. W żyrandolu paliła się tylko jedna lampa. Dlatego w wielkim pokoju panował niemal półmrok. Jedynie podłużny stół był dość jasno oświetlony.
Sześcioro ich było.
Maurycy Tyzabitowski skurczył swój wydłużony nos i zapalił sobie papierosa. Zapałka drżała w jego ręce o długich, nienaturalnie cienkich, bladych, kościstych palcach.
Siedział po prawej rę...
nubiska