00:00:11:Nie jestem synem Kyousuke...? 00:00:16:Jestem adoptowany? 00:00:20:Jak to... 00:00:26:Prosz�, Mira. 00:00:31:Prosz�, nie za�amuj si�. Ten smutek na twojej twarzy jest potworny. 00:00:46:Nawet je�li nie jeste�cie powi�zani ze sob� krwi�,|Kyousuke nadal jest twoim ojcem. 00:00:57:A ja... 00:00:59:Kazu? 00:01:03:Nie, czekaj! Co w ciebie wst�pi�o? 00:01:08:Kocham ci�. 00:01:13:Je�li Kazu by�by moim kochankiem... 00:01:18:Nie m�g�bym �y� w ten spos�b. 00:01:22:Mira... 00:01:24:Jeste� uroczy. 00:01:29:Moje cia�o nie czu�o si� tak, jak z Kyousuke... 00:01:33:A przecie� nie jeste�my ze sob� powi�zani...? 00:01:44:Zawsze my�la�em, �e moje relacje z Kyousuke|wygl�daj� tak, jak ojca z synem. 00:01:50:Prawdziwa wi� zrodzona z rodzinnej mi�o�ci. 00:01:52:Przez ca�y ten czas by�em w b��dzie...? 00:02:00:Kyousuke! 00:02:18:Nie powinnam tego m�wi�, ale naprawd� wygl�daj� razem uroczo! 00:02:21:Zastanawiam si�, kiedy si� pobior�. 00:02:24:Tak, on i Mitsuki Utsunomiya to piekna para! 00:02:28:Zobaczcie, spojrza� w nasz� stron�! 00:02:30:Jest taki przystojny... 00:02:33:Dobra, zwijamy si�. 00:02:42:Wi�c to prawda. 00:02:47:Zastanawia�em si� nad tym ju� wcze�niej... 00:02:50:To znaczy, przypuszcza�em, �e...robicie r�ne inne rzeczy. 00:02:58:Ale jeste� taki uroczy, nie mog�em przesta� o tobie my�le�... 00:03:01:Kiedy stali�my si� bli�szymi przyjaci�mi, zauwa�y�em zadrapania i|�lady z�b�w na twoim ciele, wi�c...domy�li�em si�, �e to z seksu. 00:03:09:Tak czy inaczej, ty i on nadal jeste�cie ojcem i synem. 00:03:14:Staram si� to zrozumie�, ale... 00:03:19:Kiedy wczoraj okaza�o si�, �e nie jeste�cie ze sob� spokrewnieni... 00:03:24:Zmieni�em zdanie! 00:03:27:To znaczy? 00:03:29:Zamierzam zosta� twoim kochankiem! 00:03:33:Co...? 00:03:35:Czekaj, ej! 00:03:37:Jeste�my przyjaci�mi, przesta�! 00:03:40:Nie mo�emy robi� takich rzeczy 00:03:46:Przynajmniej na razie... 00:03:47:Narazie? 00:03:49:Wi�c kiedy b�dzie odpowiednia pora? 00:03:53:Jak d�ugo mam czeka�? 00:03:56:Ja... 00:04:00:Wiem. 00:04:04:C�, czeka�em do teraz, wi�c mog� poczeka� jeszcze d�u�ej. 00:04:10:Przepraszam... 00:04:26:Ci�ko jest czeka�. 00:04:36:Kyousuke... Co mam teraz zrobi�? 00:04:54:Przezi�bisz si�, je�li b�dziesz tutaj spa�. 00:05:01:Powiniene� by� po�o�y� si� przede mn�. 00:05:09:P�no wr�ci�e�. 00:05:12:Tak, musia�em si� jeszcze z kim� zobaczy� po pracy. 00:05:16:Naprawd�? 00:05:18:Ja tu �l�cz� i my�l� o nim, a on chodzi sobie na randki?! 00:05:27:Nie... Przecie� ja te� spotka�em si� z Kazu. 00:05:33:Ale... 00:05:35:Pora postawi� spraw� jasno! 00:05:39:W-wiesz... 00:05:41:Je�li chodzi o rejestracj� dowodu rodzinnego... 00:05:43:Ach, chcesz dosta� kopi�, tak? 00:05:46:Za�atwi�em to tego samego dnia, kiedy wzi��em sobie wolne,|�eby by� z tob� na �lubowaniu. 00:05:51:Jak to...? 00:05:54:O czym on m�wi? Przecie� pismo m�wi�o jasno... 00:06:04:Wiele os�b pewnie teraz by si� zastanawia�o, kim s� ich prawdziwi rodzice, ale... 00:06:10:Mnie zastanawia co� innego... 00:06:18:Kyousuke? 00:06:28:Kim ja w�a�ciwie dla niego jestem...? 00:06:34:Mira...? 00:06:37:Co si� sta�o? 00:06:40:Czu�e� si� samotny, siedz�c sam w domu? 00:06:43:Niby dlaczego? Wcale nie czu�em si�...samotny... 00:06:49:Wi�c dlaczego m�j ma�y ch�opczyk p�acze? 00:07:04:Jeste� dzisiaj strasznie nami�tny, a ja tylko wr�ci�em z pracy do domu. 00:07:07:Prosz�, prosz�... 00:07:10:O co mnie prosisz? 00:07:13:Nie zostawiaj mnie! Ja... Ja... 00:07:17:Ja nie chc� �y� bez ciebie! 00:07:20:Bez obaw. Zostawienie ciebie to by�aby zbyt du�a strata. 00:07:25:Kyousuke, Kyousuke... Kocham ci�! 00:07:39:Podsumowuj�c, to zwyczajnie dziwna mi�o��. 00:07:44:Z lub bez pokrewie�stwa, to bez znaczenia... 00:07:48:Kocham Kyousuke. 00:07:52:Mam nadziej�, �e nie zauwa�y? 00:07:56:No prosz�, tylko sp�jrzcie. 00:07:58:Dzi�ki kochanemu Kyousuke, jestem podrapany i pogryziony od samego rana! 00:08:04:Dobra, id�! 00:08:08:Hej, Mira...? 00:08:10:Czy to prawda, �e tw�j ojciec bierze �lub z pann� Mitsuki Utsunomiya? 00:08:14:Po prostu...wszyscy dooko�a tylko o tym m�wi�. 00:08:18:Widzia�em ich dzisiaj rano w telewizji.|Wygl�da na to, �e s� ze sob� bardzo blisko... 00:08:26:To ciekawe. 00:08:29:Naprawd�? Te� tak w�a�nie pomy�la�em... 00:08:31:Shun! 00:08:34:T-tak, to zapewne jakie� nieporozumienie. Na pewno. 00:08:38:Do zobaczenia p�niej! 00:08:42:Nie przejmuj si� nim. 00:08:43:Wiem... 00:08:46:Wiesz, chc� ci odpowiedzie� na to, co zasz�o mi�dzy nami wczoraj... 00:08:49:To mo�e jeszcze troch� poczeka�. 00:08:54:Ale... Kazu, ja... 00:08:56:Znasz moj� mam�, prawda? Oszala�a na punkcie twojego ojca, Kyousuke. 00:09:01:To teraz po��cz sobie fakty, kt�re przed chwil� us�ysza�e�. 00:09:05:Spotykaj� si� od jakiego� czasu, ostatnio na przyk�ad... 00:09:08:Wi�c to prawda! 00:09:09:...opowiedzia�a mi, jak wygl�da� ich wsp�lny wiecz�r w hotelu. 00:09:14:Twoja mama i Kyousuke sp�dzili wiecz�r w hotelu? 00:09:17:A czemu� to tak ci� ekscytuje? 00:09:19:Oni tylko byli razem na kolacji. 00:09:23:T-tia... 00:09:27:Ale wiesz, je�li nasi rodzice b�d� ze sob� razem, my b�dziemy rodze�stwem! 00:09:32:Znaczy... 00:09:34:Je�li moja mama wysz�aby za twojego ojca, mogliby�my by� ze sob� razem, ju� na zawsze. 00:09:43:Kochaj�cy rodzice, bliski mi brat... Jak w prawdziwej rodzinie. 00:09:49:W�a�nie tak sobie to wyobra�a�em. 00:09:52:By�oby naprawd� fajnie. 00:09:55:Przepraszam, Kazu. 00:09:57:Nie przejmuj si�, to nie twoja wina. 00:10:03:Cze��, zagubiony kociaku. 00:10:07:Utsunomiya. 00:10:09:Cze��! 00:10:10:Co nowego? Przystosowa�e� si� ju� do swojej nowej klasy? 00:10:13:Tak! Okaza�o si�, �e w mojej klasie jest m�j dawny znajomy z dzieci�stwa, no i... 00:10:21:Kazu? 00:10:22:O, to w�a�nie on, m�j przyjaciel, Kazuki Hino. 00:10:26:Kazu, to nasz przewodnicz�cy, Utsunomiya. 00:10:29:Mi�o ci� pozna�. 00:10:37:No c�, zobaczymy si� p�niej, Mira. 00:10:41:Wpadnij czasem do pokoju przewodnicz�cego, je�li chcesz. 00:10:45:Jasne... 00:10:54:O co ci chodzi? To nie tak, jak my�lisz! 00:10:57:Nie zbli�aj si� do niego! 00:10:59:Dlaczego? 00:11:00:Pom�g� mi pierwszego dnia, kiedy sp�ni�em si� na �lubowanie. 00:11:02:Jest naprawd� bardzo mi�y. 00:11:04:Ju� ty dobrze wiesz, na co on liczy. 00:11:06:Nie rozumiem? 00:11:08:Jeste� g�upi, czy co? 00:11:10:Gapi� si� na ciebie, jakby zaraz mia� ci� po�re� wzrokiem! 00:11:14:Co ty m�wisz? 00:11:16:On potrafi nie�le pogrywa�. 00:11:18:Jest synem tej znanej aktorki, Mitsuki Utsunomiya. 00:11:25:On jest synem...tej kobiety? 00:11:48:To, �e jest synem znanej aktorki nie znaczy w sumie, �e potrafi gra� jak ona, 00:11:52:ale spos�b, w jaki on na ciebie patrzy�, by� jednoznaczny! 00:11:56:I co z tego? Przecie� nie jestem ju� dziewic�. 00:12:00:Mira! 00:12:02:T-tia... 00:12:07:Wygl�da smakowicie. 00:12:08:I tak w�a�nie smakuje, sam przygotowa�em! 00:12:12:Prosz�. 00:12:21:Pycha! Najlepsze! 00:12:23:Prawda? 00:12:25:B�dziesz naprawd� �wietnym partnerem dla swojego m�a! 00:12:27:Tak my�lisz? Fakt, robi� dobrze w kuchni i w ��ku. 00:12:33:Mira? 00:12:35:Mira! 00:12:37:Nauczyciel prosi ci� do siebie! 00:12:41:Tw�j tata... 00:12:43:Kyousuke mia� wypadek! 00:13:05:Co si� sta�o...? 00:13:08:Dlaczego?! 00:13:10:Nie r�b mi tego! Obieca�e�, �e mnie nie zostawisz! 00:13:14:Dlaczego? Nie! 00:13:20:Zostaw mnie! 00:13:21:Chc� umrze� razem z Kyousuke! 00:13:24:Nie potrz�saj nim tak... Jest ranny. 00:13:26:Nie! 00:13:27:Mira! 00:13:28:Wszystko b�dzie dobrze, uspok�j si�. 00:13:30:Kyousuke! 00:13:31:Kyousuke wyzdrowieje! 00:13:35:Mira... 00:13:39:B�d� cicho, jeste� w szpitalu... 00:13:42:Kyousuke... 00:13:44:Ciesz� si�, �e si� o mnie martwi�e�... 00:13:56:Jest cieplutki... 00:14:01:Nie martw si�, to tylko kilka powierzchownych ran. 00:14:06:Lekarze m�wi�, �e wyjdzie st�d za 2-3 dni. 00:14:08:Pan Houjou? 00:14:13:Chod�my, Kyousuke musi odpoczywa�. 00:14:17:Dobrze. 00:14:20:To nie by�a niebezpieczna scena, dlatego nie wykorzystali�my kaskadera. 00:14:26:Ale jak widzisz, zdarzy� si� ma�y wypadek... 00:14:29:No tak... 00:14:31:To znak, �e Kyousuke powinien wzi�� urlop i troch� odpocz��. 00:14:36:Powtarzam mu to ca�y czas, m�wi�em to nawet wczoraj wieczorem. 00:14:40:Wczoraj wieczorem...? 00:14:42:Wi�c Kyousuke wr�ci� do domu tak p�no, bo spotka� si� z szefem? 00:14:48:Mira? 00:14:50:My�la�em, �e poszed� na randk�... 00:14:52:Tak, pewnie. Nie dziwi� si�, nie potrafi wysiedzie� na miejscu i wci�� gdzie� si� podziewa. 00:14:57:Udaje? 00:14:58:Je�li kiedykolwiek zosta�e� wprowadzony w b��d, to nie znaczy, �e publiczno�� te� zosta�a. 00:15:05:On lubi uchodzi� za playboya. 00:15:07:Ale tak naprawd� jest bardzo sta�y w uczuciach. 00:15:10:Jak to? 00:15:12:Jak mi przykro, jego ukochany Mira go nie rozumie. 00:15:18:Wiele razy m�wi�em mu, �e nie uda mu si� wychowa� ci� samotnie. 00:15:25:A on zawsze odpowiada�, �e jest i b�dzie jedyn� osob�, kt�ra si� tob� zaopiekuje. 00:15:29:Prawd� powiedziawszy, troch� mu tego zazdro�ci�em. 00:15:34:Kyousuke naprawd� si� o ciebie troszczy, 00:15:38:wi�c prosz� ci�, �eby� i ty si� nim opiekowa�. 00:15:43:B�d�... 00:15:44:Ciesz� si�, �e wyros�e� na takiego m�drego ch�opaka. 00:15:48:Kyousuke zawsze powtarza�, jaki jeste� s�odziutki i kochany.|Nie potrafi� przesta� o tobie m�wi�. 00:15:56:S�odziutki i kochany? 00:15:58:Czy on wie o wszystkim, co si� u nas dzieje? 00:16:02:Dlaczego Kyousuke zdecydowa� si� na mnie? 00:16:07:Co? O czym ty m�wisz? 00:16:10:N-nie, nic. 00:16:13:Wybaczcie! 00:16:15:Co z moim Kyousuke? 00:16:17:Mitsuki. 00:16:19:Tak mi przykro. Je�li nie zwichn�abym kostki, to nic by si� nie sta�o... 00:16:24:Nie, to nie twoja wina. 00:16:25:Kyousuke nigdy nie m�wi� mi, �e pracuje z pann� Mitsuki... 00:16:30:A ona nazwa�a go "swoim"... 00:16:35:Nienawidz� jej! 00:16:40:Ty... Ty pewnie jeste� Mira, tak? 00:16:45:Tak. 00:16:49:Wi�c ty...jeste�... 00:16:53:Kogo obchodz� wymuszone �zy aktorki? ...
Nyphen