Steven Erikson Wspomnienie lodu: Cień przeszłoci Opowieć z Malazańskiej księgi poległych Przełożył: Michał Jakuszewski Wydanie oryginalne: 2000r. Wydanie polskie: 2002r. 1 2 Dramatis Personae Karawanseraj Zrzęda: strażnik karawanowy Stonny Menackis: strażniczka karawanowa Harllo: strażnik karawanowy Buke: strażnik karawanowy Bauchelain: podróżnik Korbal Broach: jego małomówny towarzysz Emancipor Reese: służšcy Keruli: kupiec Marmur: czarodziej W Capustanie Brukhalian: miertelny Miecz Reve Fenera (Szare Miecze) Itkovian: Tarcza Kowadło Reve Fenera (Szare Miecze) Karnadas: Boży Jedziec Reve Fenera (Szare Miecze) Rekrutka Velbara: (Szare Miecze) Starszy Sierżant Norul: (Szare Miecze) Farakalian: (Szare Miecze) Nakalian: (Szare Miecze) Torun: (Szare Miecze) Sidlis: (Szare Miecze) Nilbanas: (Szare Miecze) Jelarkan: ksišżę i władca Capustanu Arard: ksišżę i władca in absentia Koralu RathFener: (kapłan z Rady Masek) RathTron Cienia: (kapłan z Rady Masek) RathKrólowa Snów: (kapłanka z Rady Masek) RathKaptur: (kapłan z Rady Masek) RathDrek: (kapłan z Rady Masek) RathTrake: (kapłan z Rady Masek) RathPożoga: (kapłanka z Rady Masek) RathTogg: (kapłan z Rady Masek) RathFanderay: (kapłanka z Rady Masek) 3 RathDessembrae: (kapłanka z Rady Masek) RathOponn: (kapłan z Rady Masek) RathBeru: (kapłan z rady Masek) Zastęp jednorękiego Dujek Jednoręki: dowódca armii malazańskich renegatów Sójeczka: zastępca dowódcy armii malazańskich renegatów Skręt: dowódca Czarnych Moranthów Artanthos: choršży armii malazańskich renegatów Koszar: oficer łšcznikowy Hareb: szlachetnie urodzony kapitan Ganoes Paran: kapitan, Podpalacze Mostów Nerwusik: sierżant, Siódma Drużyna, Podpalacze Mostów Wykałaczka: kapral, Siódma Drużyna, Podpalacze Mostów Detoran: żołnierka, Siódma Drużyna Trzpień: mag i saper, Siódma Drużyna Niewidka: żołnierka, Siódma Drużyna Młotek: uzdrowiciel, Dziewišta Drużyna Płot: saper, Dziewišta Drużyna Biegunek: żołnierz, Dziewišta Drużyna Szybki Ben: mag, Dziewišta Drużyna Chwiejny: (kapral Podpalaczy Mostów) Bucklund: (sierżant Podpalaczy Mostów) Knypek: (saper Podpalaczy Mostów) Mierzwa: (uzdrowiciel Podpalaczy Mostów) Niebieska Perła: (mag Podpalaczy Mostów) Goleń: (mag Podpalaczy Mostów) Paluch: (mag Podpalaczy Mostów) Zastęp Broda Caladan Brood: naczelny wódz armii wyzwoleńczej na Genabackis Anomander Rake: władca Odprysku Księżyca Kallor: wielki król, zastępca Brooda Mhybe: matrona rhivijskich plemion Srebrna Lisica: rhivijska odrodzona Korlat: jednopochwycona Tiste Andii Orfantal: brat Korlat Hurlochel: zwiadowca armii wyzwoleńczej Starucha: Wielki Kruk, towarzyszka Anomandera Rakea Barghastowie Humbrall Taur: wódz wojenny klanu Białych Twarzy Hetan: jego córka Cafal: jego pierwszy syn Netok: jego drugi syn Darudżystańskie poselstwo Coll: ambasador Estraysian DArle: członek Rady Baruk: alchemik Kruppe: obywatel Murillio: obywatel Tlan Imassowie Kron: władca Tlan Imassów Krona Cannig Tol: wódz klanu Bek Okhan: rzucajšcy koci Pran Chole: rzucajšcy koci Okral Lom: rzucajšcy koci Bendal Home: rzucajšcy koci Ay Estos: rzucajšcy koci Olar Ethil: Pierwsza Rzucajšca Koci i Pierwsza Jednopochwycona Tool, Odrzucony: dawniej Pierwszy Miecz Kilava: rzucajšca koci renegatka Lanas Tog: z Tlan Imassów Kerluhma Pannion Domin Jasnowidz: król-kapłan Domin Ultentha: septarcha Koralu Kulpath: septarcha oblegajšcej armii Inal: septarcha Lest Anaster: Dziecko Martwego Nasienia z Tenescowri 4 5 Jasnodomin Kahlt Inni Krul: pradawny bóg Draconus: pradawny bóg Siostra Zimnych Nocy: pradawna bogini Pani Zawić: mieszkanka Morn Gethol: herold Treach: Pierwszy Bohater (Tygrys Lata) Toc Młodszy: Aral Fayle, malazański zwiadowca Garath: wielki pies Baaljagg: jeszcze większa wilczyca Mok: Seguleh Thurule: Seguleh Senu: Seguleh Przykuty: tajemniczy Ascendent (znany też jako Okaleczony Bóg) Czarownica Tennes Munug: rzemielnik Daru Talamandas: barghascka sznurołapka Ormulogun: artysta z Zastępu Jednorękiego Gumble: jego krytyk Haradas: karawanmistrz Gildii Kupieckiej Trygalle Azra Jael: żołnierz piechoty morskiej z Zastępu Jednorękiego Słoma: żołnierz Mottańskich Pospolitaków Chlewik: żołnierz Mottańskich Pospolitaków Kikut: żołnierz Mottańskich Pospolitaków Kliwer Pień: żołnierz Mottańskich Pospolitaków 6 7 8 PROLOG Pradawne wojny między Tlan Imassami a Jaghutami rozdarły wiat na strzępy. Ogromne armie toczyły boje o spustoszone krainy, trupy tworzyły wysokie stosy, ich koci stawały się koćmi wzgórz, a krew krwiš oceanów. Potężne czary sprawiały, że niebo ogarniał ogień... Historia starożytna, tom I Kinicik Karbarn 9 I Maethki Im (Pogrom Zgniłego Kwiatu), trzydziesta trzecia wojna jaghucka, 298665 lat przed snem Pożogi Nad bagnami unosiły się chmury meszek, poród których migały jaskółki. Niebo ponad błotami nadal było szare, lecz utraciło już zimowy połysk rtęci, a ciepły wietrzyk szemrzšcy nad spustoszonš krainš niósł zapach uzdrowienia. Powstałe ze stopniałych jaghuckich lodowców ródlšdowe, słodkowodne morze, zwane przez Imassów Jaghra Til, było w agonii. Na południu tak daleko, jak okiem sięgnšć blade chmury odbijały się w coraz bardziej kurczšcych się sadzawkach, w których woda sięgała kolan, lecz mimo to w krajobrazie dominował nowo powstały lšd. Złamanie czaru, który sprowadził zlodowacenie, przywróciło dawny, naturalny rytm pór roku, wcišż jednak utrzymywało się tu wspomnienie o wysokich jak góry lodowcach. Na północy widać było odsłoniętš skałę, pełnš żlebów i szczelin, a zagłębienia terenu wypełniały głazy narzutowe. Gęsty ił, który stanowił ongi dno ródlšdowego morza, nadal bulgotał od uwalniajšcych się gazów, lecz ziemia, która już od omiu lat nie musiała dwigać straszliwego ciężaru lodowców, powoli się podnosiła. Życie Jaghra Til trwało krótko, lecz ił, który osadził się na jego dnie, był głęboki. I zdradziecki. Pran Chole, rzucajšcy koci klanu Canniga Tola z Imassów Krona, siedział nieruchomo na szczycie niemal całkowicie skrytego pod ziemiš głazu. Stok przed nim porastała krótka, ostra trawa. Pełno też tam było zmurszałych kawałków przyniesionego tu ongi przez fale drewna. W odległoci dwunastu kroków teren opadał lekko, przechodzšc w szerokš, błotnš nieckę. Dwadziecia kroków od jej brzegu w trzęsawisku ugrzęzły trzy ranagi. Byk, samica i cielę utworzyły żałosny kršg obronny. Uwięzione i bezradne, z pewnociš wydały się łatwymi ofiarami stadu ay, które je tu odnalazły. Błota były jednak zdradzieckie. Wielkie tundrowe wilki spotkał ten sam los, co ranagi. Pran Chole naliczył szeć ay, w tym jednego roczniaka. Tropy wskazywały, że inny roczniak okršżył zapadlisko dziesištki razy, po czym oddalił się na zachód. Osamotniony, z pewnociš nie uniknie mierci. Jak dawno temu wydarzył się ów dramat? Nie sposób było tego okrelić. Zarówno na ranagach, jak i na ay, błoto stwardniało już, tworzšc spękane, gliniane płaszcze. Plamy 10 jaskrawej zieleni wskazywały miejsca, w których z naniesionych wiatrem nasion wyrosły roliny. Rzucajšcy koci przypomniał sobie wizje, które ujrzał, chodzšc z duchami: zalew prozaicznych szczegółów przeobrażonych w co nierealnego. Dla tych zwierzšt walka będzie trwała po wsze czasy. Łowcy i ofiary zostały wspólnie uwięzione na wieki. Kto podszedł do niego i usiadł obok. Pran Chole nie spuszczał wzroku ze znieruchomiałych postaci. Rytm kroków już wczeniej zdradził mu tożsamoć towarzysza, a teraz poczuł też ciepłe zapachy, równie charakterystyczne, jak wpatrzone w jego twarz oczy. Co kryje się pod glinš, rzucajšcy koci? zapytał Cannig Tol. Tylko to, co nadało jej kształt, wodzu klanu. Nie dostrzegasz w tych zwierzętach żadnego omenu? A ty dostrzegasz? odparł z umiechem Pran Chole. W tej okolicy nie spotyka się już ranagów stwierdził po chwili zastanowienia Cannig Tol. Ay również nie. Mamy przed sobš starożytnš bitwę. W owym przekazie kryje się głębia, gdyż porusza on mojš duszę. Mojš również przyznał rzucajšcy koci. Sami wyniszczylimy ranagi swymi polowaniami, a potem ay zginęły z głodu, gdyż polowalimy też na tenagi, aż one również wymarły. Agkory, które chodzš za stadami bhederin, nie chciały się nimi dzielić z ay i teraz tundra jest pusta. Wypływa stšd wniosek, że nasze polowania były bezmylnym marnotrawstwem. Musielimy wykarmić dzieci. A potrzebowalimy ich bardzo wielu. I nadal ich potrzebujemy, wodzu klanu. Jaghuci byli w tych okolicach niesłychanie potężni, rzucajšcy koci rzekł z głonym steknieciem Cannig Tol. Nie chcieli uciekać. Nie z poczštku. Wiesz, jak wiele krwi kosztowało to Imassów. A obfitoć tej krainy stanowi naszš zapłatę. Wspomaga nas w wojnie. Tak włanie dociera się do głębi. Wódz klanu skinšł głowš. Pran Chole czekał cierpliwie. Słowa, które dotšd wymienili, dotknęły jedynie skóry sprawy. Chwila odsłonięcia mięni i koci jeszcze nie nadeszła. Cannig Tol nie był jednak głupcem, a ponadto oczekiwanie nie trwało długo. Jestemy jak te zwierzęta. Rzucajšcy koci przeniósł wzrok na południowy horyzont. Na jego twarzy pojawiło się napięcie. Jestemy glinš, a nasza trwajšca bez końca wojna z Jaghutami jest szamoczšcym się w niej zwierzęciem cišgnšł Cannig Tol. To, co kryje się wewnštrz, nadaje kształt powierzchni. Wycišgnšł rękę. Te obracajšce się powoli w kamień stworzenia to klštwa 11 wiecznoci. To jeszcze nie był koniec. Pran Chole milczał. Ranagi i ay kontynuował Cannig Tol prawie całkowicie zniknęły ...
marlon791