0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:05: Wszystko jest do dupy. 0:00:07: Mog�oby by� gorzej jedynie gdybym... 0:00:09:...zap�aci� im, �e jest tak �le,| i by to schrzanili. 0:00:12:Odtwarzacz dvd jest w pokoju go�cinnym. 0:00:15:Zabawne. 0:00:17:- Dostarczony jako film w '70s.|- Zadba�em o to. 0:00:20:- Pozby�em si� p�yt i laptopa.|- Idioci. 0:00:24:- Ognia. - Sorki, ale nie. 0:00:25:- Co? - Tw�j dziadek zmar� na raka p�uc. 0:00:28:Zaj�o ci p� roku, by to rzuci�.|Powiedzia�e�, bym nie pozwoli� ci pali�. 0:00:32:- �artowa�em, stary|- Przykro mi, ale nie mog� rzuci�. 0:00:35: Dam ci 12,000$. 0:00:37:Palant. 0:00:40:To tyle ile dosta�em za|wzi�cie udzia�u w tym cyrku. 0:00:42:Mog�em re�yserowa� film... 0:00:44:...dla jednych z tych homoseksualnych|zespo��w. 0:00:46:Znasz, lnstep czy Backdoor Boys|czy kt�rykolwiek inny. 0:00:49:Raczej nie, wybieram moj� sztuk�. 0:00:51:Chcia�bym zbli�y� si� do |sutk�w Natashy. 0:00:53:Zostaw napi�cie w��czone.|Upewnij si�, �e b�d� si� trz�s�y. 0:00:54:- Klasyka.|- Racja. 0:00:57: I wiesz czy nie, ale urocza Natasha... 0:00:59:- ...mo�e by� troch�...|- ...problematyczna. 0:01:01:Mia�em powiedzie� to "wrz�d na ty�ku"|ale ok. 0:01:03:- Wi�c zostawmy j� w spokoju.|- Ok. 0:01:05:Bez niepotrzebnych z�o�liwo�ci. 0:01:07:To wielka noc. Wa�na scena. 0:01:10:Wszystko musi by� idealnie. 0:01:12:Luz. To pierwszy dzie�, uspok�j si�. 0:01:14:B�dzie... B�dzie fajnie. 0:01:16:Tw�j pomys� na zabaw� to moje osobiste piek�o. 0:01:18:Racja. Przy�lij j� do mojej przyczepy. 0:01:20:Czas na "szalon� aktork�| opowiadaj�c� re�yserowi swoje my�li... 0:01:24:...w scenie, gdy udaje, �e jej opinia ma znaczenie" m�wi. 0:01:29:Nie ma jeszcze Natashy. 0:01:32:Spadaj�ce gwiazdy w przeci�gu godziny| i nasza g��wna aktorka...? 0:01:35: Jest na lotnisku zabrana |przez Phila, z nag�o�nienia. 0:01:38:- Nie, nie jest|- Tak, jest. 0:01:40:Nie. Zwolni�em Phila |dzi� po po�udniu. 0:01:43:- Dlaczego mia�by� wyla� Phil?|- Poniewa� si� naburmuszy�... 0:01:45:...kiedy ludzie odrzucaj� rozmowy telefoniczne|kupuj�c z�e baterie. 0:01:49:- Odrzuci�e� rozmow�?|- Nie o to chodzi. 0:01:52:Chodzi o to, �e nasza|k�opotliwa g��wna aktorka... 0:01:55:...jest jak wiemy na lotnisku, |czekaj�c na nikogo. 0:02:00:I spadaj�ce gwiazdy w 57 minucie. 0:02:01:- Dostan� j�.|- Do dzie�a. 0:02:03:Do dzie�a. 0:03:09:To ta praca,|kt�r� trzeba odda� w poniedzia�ek? 0:03:12:Zamknij si�. 0:03:16:Strona 109. 0:03:18:Lepiej by� si� zamkn��a. 0:03:21:O m�j bo�e. Nie mo�esz sobie i��? 0:03:24:Sorry, o czym sobie my�lisz? 0:03:27: Je�li powiem, to dasz mi �wi�ty spok�j? 0:03:31:My�l�, �e to beznadziejne. 0:03:34:Co? Bo ka�dy b�d�cy na bie��co|prawie-czeski ... 0:03:37:...z w�asnymi teoriami na temat wielko�ci literatury|pok�ony dla Kerouac... 0:03:41:- ...czy to znaczy, �e ja te� powinienem?|- Nie. 0:03:43: Mam na my�li, �e to jest nudne.|I si� ci�gnie. 0:03:46: I nie ma �adnej historii.| To jest jak jedno nieko�cz�ce si� zdanie. 0:03:49:To tylko poza macho|i mizoginia. 0:03:56:- �e co?| Nic nie m�wi�am/em. 0:03:57:- Tak. M�wi�e�.|- Nieprawda�? 0:04:00:Tak. W bardzo za�adowanej drodze.|Mog�em doda�.. 0:04:02:Niewa�ne, ja tylko... 0:04:04:Ucz� si� o tobie. 0:04:06:- Co to do diab�a ma znaczy�?|- Nic. Luz. 0:04:09:Co? Tylko dlatego, �e nie lubi� |tej ksi��ki ma to oznacza�, �e jestem niedostateczny? 0:04:12:Nie. Po prostu by�em ciekaw twojej opinii. 0:04:14:Nie potrzebuj� by�| mnie poklepywa� protekcjonalnie. 0:04:17:- O matko. Czemu si� tak w�ciekasz?|- Nie jestem z�a. 0:04:19:- Jeste�. Jeste� na mnie w�ciek�a. 0:04:22:Nie powiedzia�em, �e jeste� na kogo� z�a. 0:04:24:- Po prostu stwierdzi�em, �e by�a� z�a.|- Wi�c nie jestem. 0:04:28: To kole�? Prawda? To kole�?? 0:04:31:- Jeste�.. jeste� z�a na kolesia??|- Racja. 0:04:34:Bo tak jest zawsze, prawda? 0:04:36: Nie lubi� ci�, jednak powiem ci.| To przez to, �e pewien ch�opak z�ama� mi serce. 0:04:40:Czy to, �e jeste� wstr�tny|w ka�dej sytuacji to niewystarczaj�cy pow�d? 0:04:42:Napraw�? Nie lubisz mnie? 0:04:44:Wiesz co? 0:04:45:Musz� wraca� do pracy,|wi�c mo�esz przesta� do mnie m�wi�? 0:04:53:Nie wa�ne jaki by�.|Naprawd� musia� odwali� ci numer. 0:04:56:Wiesz co Eddie?| Teraz jeste� skre�lony. 0:05:00:Diabelska kuchnia. 0:05:02:Aha. Dostarczamy. 0:05:03:Ok, dobrze... ok, to... 0:05:05:To spore zam�wienie.| Pozw�l, �e je sprawdz�. 0:05:08:Ok. 0:05:19:- Audrey.|- Sk�d wiedzia�a�, �e to ja? 0:05:21:Wi�c, jestem psychotyczny. 0:05:23:- Sp�ni�e� si�.|- Taa, wiem. Sp�jrz. 0:05:24:My�l�, �e nie jestem w stanie| by to zrobi�. 0:05:27:Nie. Nie. Nie.|Pacey, nie wywiniesz si� mi. 0:05:32: Nie widzia�am ci� od jakiego� czasu.|No w�a�nie od paru dni.. 0:05:35:Dodatkowo, mamy to potworne spotkanie|dzi� wieczorem... 0:05:38:...i zabawy zacz�y si�| gdzie� tutaj... 0:05:41:...wi�c lepiej b�d� gotowy. 0:05:43:Nie chc� s�ysze�|�adnych idiotycznych wym�wek. 0:05:45:- Musz� si� uczy�.|- Nie, Pacey. 0:05:47:Powiniene� by�| ze swoj� dziewczyn� dzi� w nocy. 0:05:49:Zaczyna zapomina�| jak wygl�da sex. 0:05:51:Mo�e jaki� nieznajomy powinien|j� zer�n��, by sobie przypomnia�a. 0:05:56:Ok, zrozum. Jutro w nocy... 0:05:59:Obieca�em przecie�. Ty i ja i ca�a noc dla nas.|I szybkie numerki... 0:06:03:...w idealnych proporcjach. 0:06:06:Plus, zrobi� rzeczy, kt�re lubisz. 0:06:09:- Wiesz, te z.....?|- z TYM? 0:06:13:Tak. Z TYM. 0:06:15:Umowa. 0:06:17:Ale wiesz, �e to g�upie|Seria 17 rzeczy... 0:06:20:- Siedmiu|- Niewa�ne. 0:06:22:Lepiej niech si� szybko to sko�czy,|bo odpowiedzialno��, doros�o�� czeka Pacey... 0:06:25:On jest jak jeden, wielki narkotyk. 0:06:28:S�usznie zauwa�ono. 0:06:30:W porz�dku. Jeste� zwolniony. 0:06:33:Id� i si� ucz i sta� nudn�, kochanie. 0:06:34:A ty b�d� dalej zbocz� idiotk�.|Porozmawiamy rano. 0:06:37:- Kocham ci�.|- Ta. Ta. 0:06:44:Hej, to wy ch�opaki? 0:06:46:- Chyba ju� id� do domu.|- Co? 0:06:48: Zwariowa�e�? Nie mo�esz i�� do domu. 0:06:51:Dzisiejsza noc jest jedyna w swoim rodzaju| najwi�ksze i najlepsze imprezy roku. 0:06:54:Nie mo�esz i��. Nie mo�esz nie i��. 0:06:57:- Jack, nie ka� mi tego robi�.|- Wiesz przecie�.... 0:06:59:Co ty gadasz? 0:07:02:Wi�c m�wi� �e wiesz, �e| jestem troch� zm�czony... 0:07:05:...i Kate i Leopold| w tv dzi� wieczorem. 0:07:08:- Serio?|- Kate & Leopold? 0:07:10:- Nie, ch�opaki. Pracowa�am ci�ko|ca�y d�ugi tydzie�. 0:07:13:Przygotowa�am noc|pe�n� rozpusty i hedonizmu. 0:07:16:Chc� si� dzi� ur�n��.|Chc� si� przespa� z nieznajomym. 0:07:19:Wszystko by by� niegrzecznym je�li nie jeste� tu, by|to ocenia� lub robi� sobie ze mnie jaja. 0:07:24:Ok. 0:07:26:- Serio? Audrey?|- Wchodz� w to. Ok. 0:07:29: Ok. W porz�dku. Ok.| Z��my sobie obietnic�. 0:07:32:Dzi� b�dziemy si� bawi�. 0:07:35: B�dziemy ta�czy� na sto�ach. 0:07:37:B�dziemy krzycze�...- W skr�cie,| zabawmy si� jakby by� 1999. 0:07:41:A teraz ju� chod�my. 0:07:46:Odloty 271,|tw�j baga� jest.... 0:07:52:- Natasha.|- Nonsens. 0:07:54: Mog� tu siedzie� i czeka�| cho�by przez godzin�. 0:07:56:M�j ty�ek mi nie zdr�twieje. 0:08:14:Wi�c s�uchaj.. 0:08:16:Potrzebuj� wody Evian i Altoids. 0:08:18: Mam je. Schowane w przegr�dce. 0:08:26:Wi�c wielka scena dzi� wieczorem? 0:08:32: Denerwujesz si�? 0:08:34:Nie. Zobaczmy... 0:08:36:...ten inny aktor... On nie zamierza|mnie na prawd� udusi�, Dawson. 0:08:40:To, to po prostu udawanie. 0:08:46:Pijesz? 0:08:48:- M�drze.|- Na prawd� my�lisz, �e powiniene�...? 0:08:50: Czuj� si� dobrze. 0:08:52:Zatrzymaj si� jak zobaczysz kwiaciarni�.|Chc� kupi� Toddowi lili�. 0:08:56:- Raczej nie b�dzie �adnej po drodze.|- T�dy. 0:08:58:- Jeste�my na prawd� sp�nieni...|- Hej. 0:09:00:Chcesz mnie wkurzy�? 0:09:02:Bo je�li pojawi� si� na planie w�ciek�a.... 0:09:13:Zamierzamy zaliczy� par� club�w.| Ty te� idziesz. Zbieramy si�. 0:09:16: Nie mog� tego zrobi� stary. Musz� si� uczy�. 0:09:18: Sorki, ale czy zabrzmia�o to jak pytanie? 0:09:21: Co?|- Wpadamy do paru klub�w. Idziesz z nami. 0:09:23:- Ruszamy.|- Nie. M�wi� powa�nie. Na prawd� musz� si� uczy�. 0:09:27:Widzicie tamtych kolesi?|Zauwa�cie, �e �aden z nich... 0:09:29:...nie jest dla ciebie przyjazny? 0:09:31:Bo to twoi szefowie.| A nie wsp�pracownicy. 0:09:34:Ani twoi koledzy. 0:09:36:W swoich r�kach| maj� twoj� karier�... 0:09:38:...Pacey, przemy�l to | zanim odm�wisz. 0:09:45:- Powinienem zadzwoni� to mojej dziewczyny.|- Urocze, ale zrobisz to p�niej. 0:09:47: Bierz sw�j p�aszcz i idziemy. 0:09:49: Gotowy, gentlemanie?| Chod�my si� zabawi�. 0:09:55:O m�j Bo�e.| Sp�jrz na te wszystkie �wiat�a. 0:09:58: Ile wypi�a�? 0:10:00:Donald, nie b�d�| taki sztywny. 0:10:03:- Tylko mi dosrywasz.|- Dlaczego nazywasz mnie Donald? 0:10:05: My�l�, �e zgodzimy si� obaj, �e|Dawson to idiotyczne imi�. 0:10:08: I wygl�dasz jak Donald.| Czy, je�li wolisz mo�e by� Ronald. 0:10:12:Todd. 0:10:13: Witamy w Bostonie.|Jeste� rozpromieniona kochanie. 0:10:17:- Sp�ni�e� si�.|- Donald si� zgubi�. 0:10:20: S� po prostu urocze. 0:10:21:- Gotowi do gry?|- Mamy wszystko gotowe. 0:10:24:Wspaniale. Mamy ma�e op�nienia w stosunku|do planu. 0:10:27: To czemu nie p�jdziecie do garderoby?|- Jasne. 0:10:28:Nie tam, kochanie. 0:10:29:Racja. 0:10:32:- Co z ni�?|- Zm�czenie. 0:10:34:Dobra, poka� jej gdzie jest garderoba,| a potem przynie� jej kaw�. 0:10:37:Ok. 0:10:42:Nie tr�caj mnie. 0:10:44:Nie mog� uwierzy�, �e zgodzi�am si�|by te r�ce dotyka�y mnie nag�. 0:10:47:Dzi�ki Bogu nikt tu nie wie|�e si� spotykali�my. 0:10:49:- S�uchaj...|- Jak to si� sta�o, �e ty - przyjaciel zerwa�e� ze mn�? 0:10:52:Nie wyzywano jej.|Czekaj. To jest dziewczyna, co nie? 0:10:55:Z ni� jest ok. Tak my�l�. 0:10:57:Nie m�w mi |�e ju� ci� rzuci�a. 0:11:01:To takie smutne. 0:11:03:Natasha, s�uchaj.|Przykro mi z powodu tego co ci zrobi�em. 0:11:06:- Nie b�d� ci� obwinia� je�li mnie nienawidzisz.| - Nie nienawidz� ci�. 0:11:09:- �al mi cie...
landarenca