Magnolia.txt

(83 KB) Pobierz
{420}{535}"New York Herald" z 26.11.1911r.
{544}{659}zamieszcza informacj�|o powieszeniu 3 m�czyzn.
{717}{797}Stracono ich za zab�jstwo|Edmunda Godfreya,
{801}{887}m�a, ojca, aptekarza|i szanowanego mieszka�ca
{905}{976}Greenberry Hill w Londynie.
{990}{1086}Zamordowa�o go|3 zwyk�ych z�odziei.
{1090}{1187}Zostali zidentyfikowani|jako Joseph Green,
{1198}{1237}Stanley Berry
{1254}{1305}i Daniel Hill.
{1393}{1457}Green, Berry, Hill.
{1480}{1587}Chcia�bym my�le�,|�e to tylko przypadek.
{1654}{1759}W czerwcu 1983r. "Reno Gazette"
{1774}{1825}opisa�a histori� po�aru,
{1836}{1901}sposobu jego ugaszenia,
{1924}{1996}i p�etwonurka Delmera Dariona,
{2071}{2135}pracownika kasyna w Nugget Hotel
{2139}{2223}w Reno, w Nevadzie.|By� krupierem blackjacka.
{2234}{2349}Prawdziw� pasj�|lubianego i wysportowanego Delmera
{2357}{2410}by�o jezioro.
{2659}{2714}Sekcja wykaza�a,
{2719}{2805}�e Delmer zmar� na zawa�|mi�dzy jeziorem a drzewem.
{2811}{2916}Ale najciekawsze okaza�o si�|samob�jstwo Craiga Hansena.
{2921}{3048}Stra�ak, samotny ojciec 4 dzieci,|nadu�ywaj�cy alkoholu.
{3050}{3196}Hansen prowadzi� samolot|i wy�owi� z wody Delmera Dariona.
{3201}{3347}Ponadto, losy Hansena i Dariona|zesz�y si� 2 dni wcze�niej.
{3351}{3425}- Dw�jk� prosz�.|- Jasne.
{3456}{3554}- To jest �semka.|- Cieszy mnie twe uznanie.
{3598}{3692}Poczucie winy i zbieg okoliczno�ci|by�y tak niezno�ne,
{3697}{3787}�e Craig Hansen|odebra� sobie �ycie.
{3791}{3926}Staram si� my�le�,|�e by� to tylko... przypadek.
{3930}{4004}W 1961r. podczas rozdania nagr�d
{4009}{4157}Ameryka�skiego Zwi�zku Patolog�w,|przewodnicz�cy dr John Harper
{4162}{4234}opowiedzia� histori� samob�jstwa.
{4257}{4360}17-letni Sydney Barringer,|Los Angeles,
{4365}{4445}23.03.1958r.
{4816}{4912}Nieudane samob�jstwo|sta�o si� nagle
{4916}{4986}udanym zab�jstwem. Wyt�umacz�.
{5004}{5113}Samob�jstwo potwierdzi� list|z kieszeni Sydneya Barringera.
{5124}{5223}Gdy Sydney sta� na dachu|9-pi�trowego bloku,
{5227}{5290}2 pi�tra ni�ej trwa�a k��tnia.
{5299}{5410}Dla s�siad�w|nie by�o to nic nowego.
{5414}{5550}Lokatorzy grozili broni�,|kt�rej w domu by�o pe�no.
{5601}{5685}I kiedy bro�|przypadkowo wystrzeli�a,
{5721}{5791}Sydney w�a�nie spada�.
{5804}{5868}Zamknij mord�!
{5873}{6000}Awanturuj�ca si� para|to Fay i Artur Barringer,
{6004}{6072}matka i ojciec Sydneya.
{6076}{6212}Po us�yszeniu zarzutu,|kt�ry w ko�cu sformu�owano,
{6216}{6308}Fay przysi�g�a,|�e nie nabi�a broni.
{6312}{6394}Zawsze grozi mi broni�.|Nienabit�.
{6398}{6497}- I nie za�adowa� jej pan?|- Po co?
{6508}{6615}Ch�opiec, mieszkaj�cy w budynku,|kolega Sydneya,
{6619}{6752}zezna�, �e 6 dni wcze�niej|by� �wiadkiem �adowania broni.
{6765}{6890}Najwyra�niej Sydney nie m�g�|znie�� awantur i przemocy w domu,
{6894}{7025}i znaj�c sk�onno�ci rodzic�w,|postanowi� co� z tym zrobi�.
{7049}{7168}Powiedzia�, �e skoro tak bardzo|chc� si� pozabija�,
{7172}{7244}to im w tym pomo�e.
{7257}{7399}Sydney skacze z wie�owca.|Rodzice k��c� si� poni�ej.
{7404}{7552}Gdy przelatuje za oknem,|matka trafia go w �o��dek.
{7560}{7632}Ginie, ale spada dalej.
{7636}{7778}L�duje na siatce, zainstalowanej|przez ekip� myj�c� okna.
{7782}{7895}Uratowa�aby mu �ycie,|gdyby nie dziura w brzuchu.
{7906}{8005}Fay Barringer oskar�ono|o zab�jstwo syna,
{8009}{8095}a Sydneya uznano za wsp�winnego.
{8100}{8225}Zdaniem narratora, nie by�o|to zdarzenie "jakich wiele".
{8242}{8377}To nie mo�e by�|"jedna z tych rzeczy". To nie to.
{8389}{8514}Niech�tnie twierdz�,|�e to nie by� czysty przypadek.
{8570}{8625}Takie rzeczy zdarzaj� si�.
{9352}{9508}W �yciu, nie liczy si� to, na co|zas�ugujesz, ale to, co bierzesz.
{9522}{9693}Jestem Frank T.J. Mackey,|autor systemu "Uwied� i zniszcz".
{9698}{9815}Moja metoda sprawi,|�e najlepsze blondyny
{9820}{9904}napal� si� na ciebie|do czerwono�ci.
{9911}{9968}Podstawa to j�zyk.
{9972}{10056}Magiczny klucz|do umys�u kobiety.
{10061}{10194}Pod��cz si� do jej pragnie�,|oczekiwa�, l�k�w i majteczek.
{10198}{10315}Niech ta "przyjaci�ka"|stanie si� seksualn� niewolnic�.
{10828}{10873}Ju� 30 lat
{10877}{10949}Ameryk� bawi Jimmy Gator,
{10953}{11037}legenda|i osobowo�� telewizyjna.
{11042}{11124}Jego program|liczy ju� 12 000 godzin.
{11129}{11170}To ju� tyle?
{11174}{11276}Oddany rodzinie,|�onaty od 40 lat, ojciec 2 dzieci,
{11280}{11333}a wkr�tce tak�e dziadek.
{11338}{11463}Codziennie �ledzimy wsp�prac�|Jimmiego z wyj�tkowymi dzie�mi.
{11468}{11554}Liczymy na kolejne|30 lat rozrywki.
{11558}{11582}Jimmy Gator.
{11587}{11669}Donald Winnicott.|Ameryka P�n. Ameryka P�d.
{11674}{11764}Cztery. Grawitacja.|�ycie Samuela Johnsona.
{11906}{11988}- Szybko! Czas ucieka!|- A karma dla psa?
{11993}{12095}Powiesz mi w aucie.|Mam wa�ne przes�uchanie.
{12102}{12176}- To te�?|- Potrzeba mi.
{12181}{12259}Po co ci w szkole 4 torby ksi��ek?
{12301}{12358}To jaki� absurd.
{12379}{12449}- B�d� o 14:00.|- O 13:30.
{12453}{12552}M�wi� ci, �e mam przes�uchanie.|B�d� o 14:00.
{12600}{12668}Donnie, znasz odpowied�?
{12683}{12761}- Tak, Jimmy. Prometeusz.|- Tak!
{12861}{12925}Omnibus Donnie Smith, 1968
{12929}{12986}Omnibus Donnie Smith, OBECNIE
{12991}{13108}-Doro�li nie robi� sobie aparat�w.|-W teleturnieju by� pan s�odki.
{13112}{13177}Teraz by pan nie odpowiedzia�.
{13181}{13257}- Gotowe, Donnie.|- �wietnie. Do jutra.
{13261}{13363}- Masz du�o zaj��.|- �piesz� si� do pracy.
{13680}{13717}To Omnibus!
{13990}{14074}- Jak samopoczucie?|- G�wniane.
{14272}{14414}- Musisz mi dzi� pom�c, Phil.|- Zrobi�, co zechcesz, Earl.
{14419}{14470}Pan jest lekarzem.
{14488}{14588}Chwileczk�.|Potrzebuje wi�cej tabletek.
{14593}{14694}On potrzebuje tabletek,|a ja odpowiedzi.
{14931}{15007}Kocham ci�. Nied�ugo wr�c�!
{15011}{15085}Musz� za�atwi� par� spraw.
{15309}{15383}Naci�nij 1,|by wys�ucha� opisu osoby
{15387}{15459}i 2, by nagra� co� o sobie.
{15517}{15661}Tu Jim. Pracuj� policji Los Angeles|w okr�gu P�n. Hollywood.
{15666}{15732}Uwielbiam moj� prac� i kino.
{15736}{15833}Dbam o kondycj�.|Wymaga tego moja praca.
{15837}{15979}Mam 32 lata, 185 cm wzrostu|i wa�� oko�o 90 kilo.
{15995}{16104}Chc� pozna� osob�,|lubi�c� cisz� i spok�j.
{16108}{16243}Moje �ycie to ci�g�y stres.|Chc� spokojnego zwi�zku.
{16272}{16385}Zostaw wiadomo�� pod numerem 8-2.|Dzi�kuj�.
{16541}{16612}Otacza nas przemoc.
{16616}{16698}Ale tak wygl�da �wiat.|Powodzenia.
{16702}{16782}Chro�cie, s�u�cie i bla, bla, bla.
{16844}{16876}S�uchajcie.
{16910}{16967}To trudna robota.
{16993}{17079}Dostaj� zg�oszenia przez radio.
{17095}{17156}Zawsze z�e wie�ci.
{17178}{17214}Fatalne.
{17271}{17368}Ale to moja praca... i kocham j�.
{17411}{17530}Chc� czyni� dobro.|W tym �yciu i na tym �wiecie.
{17542}{17609}Chc� pomaga� ludziom.
{17614}{17682}Wie�ci mog� by� z�e,
{17686}{17780}ale je�li cho� raz|mog� komu� pom�c,
{17804}{17869}naprawi� z�� sytuacj�,
{17898}{17976}wtedy jestem szcz�liwym glin�.
{17990}{18107}P�yniemy przez �ycie.|Pr�bujmy czyni� dobro.
{18223}{18255}Dobro.
{18327}{18452}Je�li to si� nam uda...|i nikogo nie skrzywdzimy...
{18501}{18552}wtedy...
{18639}{18799}Cz�ciowe zachmurzenie,|82% szans na deszcz.
{18829}{18905}- Co znowu?|- Spokojnie!
{18910}{19031}- Nie mo�na tak wchodzi�!|- Drzwi by�y otwarte. Spokojnie.
{19041}{19146}- Zg�oszono zak��canie porz�dku.|- Nic podobnego.
{19151}{19258}Dosta�em zg�oszenie.|Drzwi by�y otwarte. Co si� sta�o?
{19262}{19321}- Nic!|- Bez obaw.
{19326}{19426}Znam moje prawa!|Nie wolno tak w�azi�!
{19430}{19535}Chce mi pani zrobi�|egzamin z prawa? Dobra.
{19540}{19630}Jak si� pani postara,|aresztuj� pani�.
{19634}{19710}- Prosz� si� uspokoi�.|- Jestem spokojna!
{19714}{19742}Nie.
{19747}{19823}Wrzeszczy pani na mnie. Jasne?
{19849}{19951}Otrzyma�em zg�oszenie|i sprawdz�, dlaczego.
{19990}{20060}- Jest pani sama?|- Nie musz� m�wi�.
{20064}{20171}Nie. Ale spytam jeszcze raz,|czy jest pani sama?
{20176}{20225}A jak pan my�li?
{20230}{20301}- Nie ma nikogo?|- Pan tu jest.
{20315}{20440}To prawda. Ale czy jest w tym|domu kto� opr�cz mnie i pani?
{20445}{20512}- Nie. Ju� m�wi�am.|- To prawda?
{20516}{20577}- Mieszkam sama.|- Mo�e.
{20581}{20684}Ale ja pytam,|czy teraz kto� tu jeszcze jest?
{20701}{20758}- Nie.|- Dobra.
{20770}{20835}- Jak si� pani nazywa?|- Marcie.
{20839}{20933}- Marcie... usi�d�.|- Wol� sta�.
{20938}{21001}Ja nie prosz�.
{21026}{21098}- Nic nie zrobi�am!|- Siada�!
{21253}{21339}Doniesiono mi|o zak��ceniu porz�dku.
{21344}{21469}- S�siedzi s�yszeli krzyk i �omot.|- Nic o tym nie wiem.
{21495}{21536}- Co to?|- Nic.
{21540}{21583}- Siadaj.|- Nie...
{21614}{21692}- Co jest?|- Nie opieraj si�!
{21736}{21830}Co to ma znaczy�? Za co?!
{21835}{21944}- Powiedz, za co?|- Prosi�em, by pani usiad�a!
{21983}{22104}- To jaki� ob��d!|- Przy�lijcie posi�ki.
{22108}{22159}Co za pieprzone bagno!
{22164}{22252}- Nie ruszaj si�, Marcie!|- Ty skurwielu!
{22256}{22381}- Nie ruszaj si�, Marcie.|- Nie wchod� do sypialni!
{22403}{22483}- Wy�a� z korytarza!|- Policja!
{22487}{22587}- Nie w�a� tam!|- Wyjd�! R�ce do g�ry!
{22617}{22759}I co?! Znalaz�e� kogo�?!|Gdzie leziesz, skurwielu!
{22763}{22851}Nie zbli�aj si� do szafy!
{22886}{22964}Policja! Je�li kto� jest w szafie,
{22968}{23054}niech wyjdzie|z podniesionymi r�kami!
{23069}{23141}Marcie, nie ci�gnij tej kanapy!
{23145}{23241}- Nie r�b tego!|- Tam nikogo nie ma!
{23245}{23333}Je�li otworz� t� szaf�,|zastrzel� ci�!
{23337}{23439}Wracaj tu, sukinsynu!|Czemu ze mn� nie gadasz?
{23460}{23557}- Nikogo tam nie ma!|- Marcie, uspok�j si�!
{23600}{23670}Co za cholerny ob��d!
{23703}{23806}Odbi�o mu! Gadaj ze mn�!
{23873}{23926}A to co, Marcie?
{23946}{24001}To nie moje!
{24019}{24167}On umiera. A my tu siedzimy...|Jak mam si� uspokoi�?
{24186}{24311}Pomog� pani, ale pewnymi sprawami|musi si� pani zaj�� sama.
{24315}{24391}Mo�emy je dok�adnie om�wi�.
{24405}{24483}Pieprzona sytuacja.|On odchodzi...
{24487}{24563}Prosz� o rady.|Co zrobi� z cia�em?
{245...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin