Mały Książę.doc

(93 KB) Pobierz
Mały Książę - czy zgadzasz się z opinią że dorośli są dziwni

Jak Mały Książe umotywowałby swój powrót do Róży w liście pozostawionym narratorowi?

"Mały Książę" - książka dla dzieci czy dla dorosłych?

Co by było gdyby Mały Książę znalazł się na ziemi w dzisiejszych czasach?.

Czy lektura ,,Małego Księcia” wzbogaciła twoje refleksje na temat miłości i przyjaźni?

Czy dobrze zrobił Mały Książę opuszczając swoją planetę? – odpowiedź uzasadnij

Mały Książę - czym różni się od innych lektur?             

Mały Książę - czy zgadzasz się z opinią że dorośli są dziwni?             

 

Mały Książę - postać z powieści Antoine de Saint-Exupery'ego to mały bohater, a zarazem wielki człowiek. Mały człowiek z wielkim sercem. Przez swą niewinną i zarazem czystą duszę pojmował inaczej rzeczywistość, dla nas tak szarą. Według mnie i innych osób, Mały Książę miał jak najbardziej rację, mówiąc o dorosłych jako o dziwolągowatych stworach.

 

Dlaczego tak sądzę? Książka Antoine de Saint-Exupery'ego w pewnym sensie otworzyła mi oczy na otaczający mnie świat. Po przeczytaniu „Małego Księcia” doszłam do wniosku, że świat jest strasznie zagmatwany. W jaki sposób i przez kogo?

 

Sądzę, że to pytanie, przez kogo nasze otoczenie jest skomplikowane, zadawali sobie różni filozofowie. W tej chwili ja, uczennica II klasy gimnazjum, spróbuję przedstawić na nie odpowiedź. Tak, to trudne pytanie, lecz odpowiedź jest bardzo prosta – człowiek jest głównym sprawcą zamieszania na ziemi. Jak to możliwe, że tak mała istota, jaką w gruncie rzeczy jest człowiek (porównując go na przykład do całej planety), może narobić tak wielkiego zamieszania?

 

Otóż, ludzie mają ogólną tendencję do gmatwania sobie życia. Przykładem tego może być postać pijaka, który pije, ponieważ wstydzi się, że pije. Skomplikowane, ale to najszczersza prawda.

 

Mały Książę, który czuł się osamotniony na swojej odległej asteroidzie, na której miał jedynie swoją samolubną różę, wędruje po planetach, na których spotyka wielu naprawdę dziwnych ludzi, którzy w naszych strasznych czasach - to coś normalnego. Jeden z przykładów podałam powyżej.

 

Innym przykładem potwierdzającym to, że człowiek, a w szczególności dorosły człowiek, może być bardzo dziwną istotą, jest fakt, że my ludzie przeliczamy wszystko na pieniądze. Jesteśmy owładnięci kultem wszechobecnej mamony. Tak jak bankier miłował liczby, tak my, także miłujemy liczby, ale na banknotach. Ta prawda może nie wydawać się taka dziwna, ponieważ my jako istoty ludzkie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Każdy pragnie „COŚ” posiadać, nieważne, czy jest to wielkie zero, czy może coś bez wartości, jedynie na papierku.

 

Mały Książę w czasie swej podróży po innych planetach poznał także Króla, który sprawował rządy nad niczym. Ale dla władcy liczyło się tylko to, że może rządzić, gdyż ludzie bardzo lubią rządzić. Rzadkością jest to, że ktoś lubi, gdy się nim rządzi.

 

Postacią z "Małego Księcia", która według mnie jest szczególnie nieudolna, jest Pyszałek. To egoista, do tego krótkowzroczny (nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa). Osoba wręcz zakochana w samym sobie, uwielbiająca nieszczere komplementy, do tego bardzo próżna. Ale czy szczęśliwa? Czy można być szczęśliwym jedynie z samym sobą i fałszywym mniemaniem o sobie?

 

Na potwierdzenie stwierdzenia Małego Księcia, zawartego w temacie, mam jeszcze parę argumentów.

 

 

 

 

Oto jeden z nich: dorośli wyznają zasadę: „Co by tu zrobić, żeby zarobić, ale się nie narobić”?

 

No właśnie. Myślę, że geograf, którego w czasie swojej podróży w kierunku ziemi spotkał nasz mały, wielki bohater, po części znalazł odpowiedź na to - od wieków nurtujące nas pytanie. Naukowiec niby miał pracę, ale tak bezsensowne zasady jakie wyznawał, tudzież nakazano mu wyznawać, uniemożliwiały wszelkie przedsięwzięcia. Ale sam geograf nic nie zrobił w kierunku poprawienia swojego losu, tkwił w beznadziejnej pustce, na beznadziejnie pustej planecie i sam sobie beznadziejnie gmatwał życie, co robi prawie każdy człowiek. Najczęściej z powodów nam bliżej nieznanych.

 

Jedyną ze spotkanych przez Małego Księcia postaci, która nie myślała jedynie o sobie, był Latarnik. Samotnie mieszkający na malutkiej planetce, bez mrugnięcia okiem, wykonywał to, co nakazywał regulamin. Choć było to całkowicie pozbawione sensu. Ale jedynie ta osoba wydała się małemu bohaterowi na tyle interesująca, że mogłaby zostać jego przyjacielem. Choć Latarnikiem pogardziliby wszyscy. To, co robił Latarnik, robi tysiące, jak nie miliony osób na świecie – wykonuje to, co do niego należy.

 

Podsumowując - Mały Książę zauważył, że dorośli są dziwni, z czym ja się w pełni zgadzam. Dodam tylko, że cały świat jest dziwny i człowiek musi się rozpychać w nim łokciami, aby przeżyć.

 

Mały Książę - czym różni się od innych lektur?             

 

Książka pt. \\\\\\\"Mały Książę\\\\\\\" opowiada historię chłopca podróżującego po innych planetach, szukającego odpowiedniego miejsca dla siebie, a przede wszystkim szukającego przyjaciół. Przebywając kolejno sześć planet nie znajduje na nich nikogo, komu mógłby powierzyć swoje serce i uczucie.

 

Inaczej jest ostatnim razem, gdy ląduje na Ziemii. Zaprzyjaźnia się tu najpierw z Lisem, którego oswaja. Dla zwykłych ludzi mogłoby się to wydawać co najmniej dziwne. Każdy jednak powinien wiedzieć, że sam Mały Książę jest już postacią niezwykłą, o wyjątkowym darze rozumienia mowy zwierząt. Dzięki temu właśnie ma możliwość posiąść jedną z wielkich tajemnic. Jest ona niby oczywista dla wszystkich, jednak bardzo niewielu ludzi potrafi ją naprawdę zrozumieć. \\\\\\\"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu\\\\\\\". Rozstanie dwojga przyjaciół jest przykre i bolesne dla obu stron. Jednak obaj już wcześniej wiedzieli, że w końcu musiało do tego dojść. Następną postacią, która stała się bliska Małemu Księciu jest już tym razem człowiek - Pilot.

 

Lecąc swoim samolotem rozbija się on na pustyni. I tu spotyka naszego głównego bohatera... Przyjaźń od tej pory cały czas rozkwita. Chłopiec przypomina mężczyźnie jego dzieciństwo. Obaj wyciągają z tej znajomości pożytek. Tę \\\\\\\"sielankę\\\\\\\" zakłóca jedynie wizja śmierci (z braku wody), jednak Mały Książę nie zdaje sobie z tego sprawy.

 

Mały Książę jest jeszcze dzieckiem, ale właściwie tylko z wyglądu. Myślę, że w głębi duszy jest bardziej dorosły, niż by się mogło wydawać. Mimo niekiedy dosyć dziecinnego zachowania, umie spoglądać w dusze ludzkie. Ma dar zjednywania sobie ludzi. Czy jest to efekt tego, że pochodzi z innej planety? Możliwe... ale nie tylko...

 

Wydaje mi się, że oryginalność tej lektury polega przede wszystkim na tym, że można ją przeczytać zarówno dziecku jak i dorosłemu. \"Mały Książę\\\\\\\" to baśń dla dzieci mówiąca o dorosłych. Jest to zarazem jedna z najpiękniejszych pozycji światowej literatury.

 

Dziecko odbierze tę książkę jako kolejną, miłą dla ucha bajkę, która po prostu nienajlepiej się kończy. Dorosły będzie miał możliwość zauważenia głębszych podtekstów i wartości, jakie ona ze sobą niesie. W dedykacji autor co prawda mówi, że książka ta jest dla dzieci. Tę fantastyczną podróż lepiej rozumieją małe dzieci, ponieważ dla nich nie istnieją jeszcze \\\\\\\"rzeczy niemożliwe\\\\\\\". Mały chłopiec może rozmawiać zarówno z różą, lisem jak i z prawdziwym człowiekiem. Dzieci nie znają świata. Będą w stanie uwierzyć, że zdarzenia opisane w tym utworze są prawdziwe. To właśnie dzieci potrafią wyrażać swoje uczucia, mają odwagę i uważają to za coś naturalnego. Zupełnie inaczej jest z dorosłymi. Ci będą od razu będą uważać, że takim utworem nie warto się zajmować. Dzieci mają wyobraźnię i potrafią z niej korzystać - w przeciwieństwie do starszych ludzi. Taką dziecięcą spontaniczność większość ludzi traci wraz z wiekiem. Dzieci są ciekawe świata, próbują go poznać, często zadają kłopotliwe pytania. Już teraz nawet można zauważyć, że dzieci coraz rzadziej mają możliwość przebywania w świecie bajek i baśni. W miarę upływu czasu wkraczanie w świat dorosłych będzie coraz szybsze. Dorosłych i dzieci można odnieść do dwóch różnych form życia. Pierwsza to forma ścisła i jednokierunkowa, druga to forma wolna i niezależna od niepotrzebnych, do niczego nie prowadzących myśli. Teraz modna jest agresja i większość niestety próbuje się do tego dostosować. Rzadko kto już potrafi poświęcić swój czas na takie \\\\\\\"błahe\\\\\\\" zajęcie, jakim jest opowiedzenie bajki dziecku.

 

Myślę też, że jest to książka i dla dzieci i dla dorosłych również dlatego, że mówi o najważniejszych wartościach w życiu. Dzieci powinny jak najwcześniej zacząć zdawać sobie sprawę z tego, że w życiu nie są najważniejsze pieniądze i wszystkie \\\\\\\"dorosłe sprawy\\\\\\\", ale przyjaźń i miłość. Autor próbuje uświadomić ludziom, że nie warto żyć po to, aby posiadać, rządzić, pracować bez celu. Trzeba kochać i być kochanym, żyć wśród ludzi i dla ludzi, nie tylko dla siebie. Wydaje mi się też, że coraz bardziej aktualne jest powiedzenie: \\\\\\\"Przyjaciół nie można sobie kupić na targu i dlatego coraz mniej osób ich ma\\\\\\\".

 

Czy dobrze zrobił Mały Książę opuszczając swoją planetę? – odpowiedź uzasadnij

 

Czy dobrze zrobił Mały Książę opuszczając swoją planetę? Według mnie odpowiedź na to pytanie jest trudna . W mojej pracy postaram się wyrazić swoje zdanie na ten temat.

 

Uważam , że żeby odpowiedzieć na pytania zawarte w temacie najpierw musimy wiedzieć, dlaczego, Mały Książę podjął decyzję o opuszczeniu swojej planety.

Mały Książę czuł się samotny. Mieszkał sam na planecie B612. Nie było tam nikogo oprócz niego, aż do czasu, gdy, pojawiła się Róża . Była ona bardzo kapryśna . Mały Książę był nią tak zauroczony , że „wziął na serio słowa pozbawione znaczenia i to go bardzo unieszczęśliwiło ”. Poza tym nasz bohater za bardzo się jej podporządkował , a ona to wykorzystała.

Następnym powodem dla którego Mały książę opuścił swoją planetę była chęć nauczenia się czegoś nowego , znalezienia sobie jakiegoś zajęcia .

 

Takie powody kierowały małym Księciem gdy postanowił opuścić swoją planetę. Czy były wystarczające by podjąć taką decyzję ? Według mnie najbardziej na to wpłynęły kaprysy Róży . Mały Książę miał jej po prostu dość . Róża przyzwyczaiła się do tego , że jest on na każde jej skinienie. Gdy nie robił tego co chciała, wymuszała na nim wyrzuty sumienia . Mały Książę był świadomy tego , że może nigdy nie wrócić na swoją planetę jednak zdecydował się na ten krok .

 

Co przyniosła mu ta podróż ? Czy poczuł się lepiej ? Czy znalazł sobie zajęcie, nauczył się czegoś nowego ?

Mały Książę podczas swojej wędrówki odwiedził siedem planet. Na pierwszej spotkał Króla . Król był bardzo dumny ze swojej władzy . Wydawało mu się , że jest absolutna. Jednak Mały Książę zauważył , że władza Króla jest pozorna i wydaje on rozkazy zależnie od okoliczności. Dlatego też Mały Książę uznał Króla za postać bardzo dziwną . Król jest symbolem dorosłego , który lubi mieć władzę – choć są to tylko pozory oraz nadawane tytuły – choćby były bez znaczenia.

Na drugiej planecie Mały Książę spotkał człowieka Próżnego. „Dla próżnych wszyscy pozostali ludzie jawią się ich wielbicielami.” Opinia Małego Księcia o nim był taka sama jak i o Królu .

 

Na trzeciej planecie spotkał Pijaka . Był to symbol człowieka , który wpadł w błędne koło i nie potrafił wybrnąć z sytuacji . Mały Książę dostrzegł , że dorośli są bezradni .

 

Czwartą planetę zamieszkiwał Bankier. Jego głównym zajęciem było liczenie gwiazd , które potem uważał za swoją własność . Dla Małego Księcia jego praca była śmieszna i bezsensowna, ponieważ Bankier z gwiazd nie miał żadnego pożytku i gwiazdy też nie miały pożytku z niego .

 

Na piątej planecie spotkał latarnika . Był on jedynym człowiekiem , którego praca nie wydała się Małemu Księciu śmieszna i bezsensowna. „Przynajmniej jego praca ma jakiś sens. Kiedy zapala lampę to jakby za jego sprawą rodziła się następna gwiazda lub nowy kwiat . Wygaszenie latarni usypia kwiat , czy gwiazdę . To bardzo ładne zajęcie . To naprawdę pożyteczne. ” Latarnik jest symbolem człowieka, który działa według schematu i nie może się z niego wyzwolić.

 

Na szóstej planecie mieszkał Geograf, który rysował mapy. Małemu Księciu jego praca wydawała się wtórna, ponieważ on niczego ni odkrywał. Bezsensowność swojej pracy Geograf zrzucał na to, że nie ma badacza, który mógłby go informować. Geograf jest symbolem człowieka bezdusznego.

 

Na siódmej planecie, czyli Ziemi Mały Książę spotkał Kupca i Zwrotniczego .

Zwrotniczy ekspediował pociągi. Mówił , że jeżdżą nimi ludzie dorośli, którzy nie wiedzą czego chcą, tylko ciągle się dokądś spieszą i nic nie ma dla nich znaczenia. „Tylko dzieci wiedzą, czego szukają . Tracą czas na lalkę z szyfonu , która nabiera dla nich znaczenia i jeśli im ją zabrać to płaczą .”

Kupiec natomiast sprzedawał pigułki, które odbierają pragnienie. Przez co zyskuje się pięćdziesiąt trzy minuty tygodniowo .

Te postacie też wydały się Małemu Księciu dziwne .

Lis był postacią , której Mały Książę poświęcił więcej czasu. Lis był dla niego kimś w rodzaju nauczyciela , który pokazał mu co oznacza przyjaźń. „ Zawsze będziesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś ” . Są to słowa wypowiedziane przez Lisa. Uważam ,że większość ludzi nie zwraca uwagi na innych , liczą się tylko oni sami . By dojść do celu mogą iść po przysłowiowych trupach nie zwracając uwagi na uczucia innych . Jednak według mnie z uczuciami nie można się bawić . Zanim ktokolwiek zdecyduje się kogoś oswoić powinien się zastanowić czy naprawdę jest w stanie ponieść cenę przyjaźni.

 

”Jeśli mnie oswoisz , będziemy siebie nawzajem potrzebować . Ja stanę się dla ciebie jedyny na świecie. ” To także są słowa Lisa. Oznaczają one , że człowiek, którego oswoimy nie jest już podobny do tysięcy innych ludzi, tylko jest dla nas jedyny i niepowtarzalny. Na Ziemi spotkał też Lotnika i zaprzyjaźnił się z nim . Był to człowiek, z którym Mały Książę spędził najwięcej czasu . Jemu się zwierzył ze wszystkiego co spotkało go podczas wędrówki . Lotnik był postacią , która zdawała się rozumieć Księcia.

 

Czy Mały Książę dobrze zrobił opuszczając swoją planetę ? Myślę , że to była słuszna decyzja. Dzięki swojej podróży dowiedział się, czym jest przyjaźń i jak powinien ją traktować . Dojrzał także do przyjaźni z Różą , a ona dojrzała do przyjaźni z nim , przez co nie czuł się osamotniony . Także nauczył się czegoś nowego . Nauczył się PRZYJAŹNI , a według mnie jest to najważniejsze , ponieważ nie wyobrażam sobie życia bez niej .

 

ta praca byla oceniona na 5-

 

 

Czy lektura ,,Małego Księcia” wzbogaciła twoje refleksje na temat miłości i przyjaźni?

 

,, Mały Książę” jest książką bardzo nietypową. Kiedy przeczytałem ją po raz pierwszy nie znalazłem w niej niczego więcej, poza historią małego chłopca, który podróżował po różnych planetach w poszukiwaniu przyjaciół. Później przeczytałem ją jeszcze wiele razy. Za każdym razem znajdywałem w niej coś nowego i interesującego. Bo,, Mały Książę” jest niewyczerpaną skarbnicą aforyzmów i metafor o miłości i przyjaźni. Wyjątkowość książki Saint-Exuperego polega na tym, że czytanie możemy rozpocząć od dowolnego fragmentu , a i tak dowiemy się o przyjaźni i miłości więcej niż z każdej innej książki. Do tej pory nie spotkałem innego utworu, który o tych najważniejszych dla człowieka uczuciach opowiadałby w tak prosty i ciepły sposób.

 

Poszukiwanie przyjaźni jest jednym z głównych celów wyprawy Małego Księcia. Na każdej z poznanych przez siebie planet Książę szukał przyjaciela. Jednak nie mógł zaprzyjaźnić się z dorosłymi. Ich życie i problemy były mu obce. Ani Bankier, ani Pijak, ani Geograf nie potrafili zrozumieć Księcia, ponieważ byli zbyt zajęci własnymi sprawami. Nie mieli cierpliwości i czasu aby wysłuchać małego chłopca. Bo żeby zdobyć przyjaciela ,,Trzeba być bardzo cierpliwym [...]Ludzie nie mają czasu, aby cokolwiek poznawać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół...” Te bardzo trafne spostrzeżenia lisa znakomicie odnoszą się do rzeczywistości. Dopiero na Ziemi Mały Książę zrozumiał, że istotą przyjaźni jest wzajemne oswojenie się, to znaczy stworzenie obustronnych więzów, które sprawiają, że przyjaciele będą się wzajemnie potrzebować i staną się dla siebie kimś wyjątkowym, jedynym, nie do zastąpienia. Nawet jeżeli trzeba się ,rozstać to przyjaciele zawsze o sobie pamiętają. Przykładem tego jest stosunek narratora do Księcia. Pomimo że Książę opuścił Ziemię, narrator nie zapomina o nim, wspomina wspólnie spędzone chwile i cieszy się, że spotkał na swej drodze prawdziwego przyjaciela. Podobnie lisowi, mimo goryczy rozstania pozostaje pamięć o przyjacielu. To przecież Mały Książę powiedział ,,... Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela. Bardzo się cieszę ,że miałem przyjaciela - lisa...”.

Nie wolno zapomnieć o tym, że ,,stajemy się odpowiedzialni za to co oswoimy". Mały Książę był odpowiedzialny za baranka, którego narysował mu pilot. Wiedział również, że musi troszczyć się o różę, która była bardzo delikatna i nie lubiła przeciągów. Pamiętał żeby zamykać baranka w skrzynce aby nie zrobił krzywdy róży. Tak więc przyjaźń dodała życiu Małego Księcia blasku. Dzięki oswojeniu lisa poznał co to jest przyjaźń i odnalazł sens życia. Natomiast narrator dzięki znajomości z Małym Księciem poznał wrażliwość, wyobraźnię, prostotę i uczciwość dzieci.

 

Jeszcze piękniej Saint-Exupery potrafi pisać o miłości. Aby miłość rozkwitła trzeba być odpowiedzialnym, uczciwym i opiekuńczym. Tak jak Mały Książę pielęgnował małą i bezbronną różę, tak w życiu trzeba również troszczyć się by miłość rozkwitła prawdziwym blaskiem. Miłość to uczucie kruche , można je zniszczyć jednym kłamstwem, tak jak zrobiła to róża. Jednak prawdziwa miłość potrafi często przetrwać ciężkie chwile. Mimo że Mały Książę musiał odejść, to jednak nie przestał kochać róży. Kiedy zobaczył tysiące róż w ogrodzie powiedział ,,...Jesteście piękne, lecz próżne. Nie można dla was poświęcić życia. Oczywiście moja róża wydawałaby się zwykłemu przechodniowi podobna do was. Lecz dla mnie ona jedna ma większe znaczenie, niż wy wszystkie razem...”. Mały Książę pokochał różę dlatego ,że troszczył się o nią i pielęgnował ,,... Ponieważ ją właśnie podlewałem. Ponieważ ją przykrywałem kloszem. Ponieważ ją właśnie osłaniałem. Ponieważ właśnie dla jej bezpieczeństwa zabijałem gąsienice. Ponieważ słuchałem jej skarg, jej wychwala się, a czasem jej milczenia. Ponieważ... jest moją różą...”. Dopiero z czasem Książę zrozumiał, że róża jest dla niego najważniejsza we wszechświecie. Bał się, że utracił ją bezpowrotnie. Kiedy uświadomił sobie, że bardzo kocha różę, zostawił swoich nowych przyjaciół i wrócił do ukochanej. Wtedy wiedział już, że kwiaty są słabe i delikatne, pojął także, iż trzeba było sądzić różę według czynów, a nie słów: ,,Powinienem starać się bardziej ją zrozumieć, a nie być małostkowym”. Kiedy dowiedział się ,że ,,...najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...” a ,,… Dobrze widzi się tylko sercem…” zrozumiał, że opiekowanie się różą jest jego życiowym celem. Wiedział, że musi wracać.

 

Pisanie o miłości jest rzeczą trudną, ale jeszcze trudniejszą rzeczą jest kogoś naprawdę pokochać. Chciałbym kiedyś pokochać kogoś tak mocno, jak Książę swoją różę. Nie wiem jednak czy będę potrafił wybaczać. Wiem za to na pewno, że bez przyjaźni nie ma miłości. Nauczyłem się tego od Antoine de Saint-Exuperego. Przyjaźń i miłość to uczucia, które trzeba pielęgnować, podtrzymywać i rozwijać. Czasami trzeba stracić kogoś, aby uświadomić sobie jak wiele dla nas znaczył. Za nim więc postanowicie rozstać się ze swoimi przyjaciółmi, poważnie się zastanówcie.

 

Co by było gdyby Mały Książę znalazł się na ziemi w dzisiejszych czasach?.

 

Jeżeli Mały Książe znalazłby się w dzisiejszych czasach, powiedzmy w samym środku wielkiego miasta, na pewno poczułby się bardzo zagubiony.

Mały Książe jest dzieckiem i wiele rzeczy widzi po raz pierwszy. Przytłoczyłby go ogrom rzeczy, ludzi i spraw, których jeszcze nigdy nie poznał. Prawdopodobnie nie znalazłby również przyjaciela, kogoś, kogo mógłby "oswoić". Pewnie nikt nie zainteresowałby się małym dzieckiem, na pozór śmiesznie ubranym, z szablą u boku. Może nawet zostałby wzięty go za wariata. Książe przyzwyczajony do swojej planety, niewiele większej niż on sam, z jednym jedynym mieszkańcem, miałby trudności z pojęciem, że każdy z ludzi tłoczących się na ulicy jak mrówki gdzieś podąża, ma jakąś sprawę do załatwienia, i że to wszystko układa się w jakąś w miarę logiczną całość. Pewnie próbowałby wytłumaczyć to na swój naiwny, aczkolwiek rozumny sposób. Próbując odnaleźć się w suchym, bezlitosnym świecie budynków pojazdów, ludzi bez twarzy

i osobowości, natłoku informacji, być może wysnułby wiele wniosków, poczynając od dziecinnych i banalnych, kończąc na równie dziecinnych, ale głębokich filozoficznie. Mimo, iż Mały Książe byłby zainteresowany tym co byłoby wokół niego, to nie mogąc znaleźć racjonalnej odpowiedzi na wiele dręczących go pytań, pewnie jaszcze szybciej podjąłby decyzję o powrocie do siebie.

Uważam jednak dyskusję typu "co by było gdyby..." za bezcelową w tym przypadku, ponieważ Mały Książe jest wyjątkowy. Jego naiwność i roztropność są nieprzewidywalne. Poza tym książka nie byłaby taka ciekawa, gdyby opisywała wady naszej szarej codzienności, które dobrze znamy już od dawna.

 

"Mały Książę" - książka dla dzieci czy dla dorosłych?

             

W powieści "Mały Książę" autor Antoine de Saint-Expery stwierdza, że każdy kiedyś był dzieckiem i właśnie dlatego tą książkę poświęca dzieciom. Mnie jednak wydaje się, że utwór, choć adresowany do wszystkich czytelników - zarówno młodszych, jak i starszych, jest w szczególnosci poświęcony ludziom, którzy zapomnieli już o podstawowych wartościach w życiu człowieka, czyli dorosłym.

Mały Książę jest miłym i czarującym dzieckiem o jasnych włosach i sympatycznej buzi. Najprawdopodobniej pochodzi z asteroidu, planety oznaczonej symbolem B-612. Jest prostoduszny, można powiedzieć naiwny, nigdy nie kłamie i bezgranicznie wierzy innym. Szanuje poglądy każdego, ale samodzielnie dobiera sobie towarzystwo. Każdy z nas miał kiedyś podobne cechy - niestety, poźniejsze życie, jego brutalność, rozczarowania, twarda rzeczywistość pozbawiły nas większości z nich. Tylko niekiedy potrafimy jeszcze spojrzeć na świat oczami dziecka.

Wielką miłością Małego Księcia była róża samotnie rosnąca na jego planecie. Chłopiec nie był jednak pewien, czy kwiat odwzajemnia jego uczucia. Zdecydował się więc na podróż - poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, jak traktować kogoś kochanego. Wędrówka dała mu przekonanie, że jedynie serce stwarza prawdziwy obraz. Na wybrany kwiat nie można patrzeć tak, jak na inne róże. Postanowił więc wrócić na swą planetę i być dobrym dla swojej wybranki. Jak często my mamy taki problem - kocha czy nie kocha? Nie każdy potrafi zrozumieć, że popełnił błąd odchodząc, zwłaszcza ludzie dorosli. A jakie to proste! Dzieci niewiele nauczą sie z tej książki, jedynie tyle, że przyjaźń jest bardzo ważna i trzeba być odpowiedzialnym za przyjaciela. Resztę już wiedzą od dawna. To "ci starsi" zapominają, jak powinni żyć. Są jak król, rozkazujący tylko po to, żeby rozkazywać, choć nie miał komu; próżny, słyszący tylko pochwały; pijak, pijący, żeby o tym zapomnieć; bankier, liczący gwiazdy tylko dla siebie, ale nie mający czasu na marzenia; latarnik, będący całe życie w biegu i nie mający czasu na odpoczynek; geograf, zbyt zapatrzony w siebie, żeby samemu odkryć morza, pustynie i oceany. W powieści pojawia się jeszcze kilka osób, tak samo podobnych do nas, jak poprzednie. Bo czy tak nie jest? Czy ludzie nie gonią za bogactwem, karierą, sukcesem i zapominają o tym najważniejszym - o miłości i przyjaźni? Oczywiście, że tak jest. Czytając ten utwór, możemy znaleźć wiele prawd życiowych, miedzy innymi "wśród ludzi jest się także samotnym", "nie ma rzeczy doskonałych" czy "mowa jest źródłem nieporozumień". To wszystko szczera prawda, tylko jak jakieś małe dziecko może to pojąć? Wydaje się, że jest to książka tak "łatwa", że każdy powinien ją zrozumieć, nawet najmłodsi. Jednak za dość ubogą akcją i fabułą kryje się pretekst do przekazania istotnych treści. Zdarzenie sytuacje są tylko przykładem naszego życia codziennego.

Chociaż uważam, że książka jest w szczególnosci skierowana do dorosłych, wcale nie znaczy, że dzieci nie powinny jej czytać. Wręcz przeciwnie! Jej bohater - przesympatyczny książę, swoim urokiem sprawi, że na pewno niejeden raz do niej powrócą. Fakt, że książka jest bardzo krótka, to jeszcze jeden plus - ludzie zapracowani na pewno znajdą chwilę na przeczytanie jej. Nauczą się, a raczej przypomną, jak powinni żyć. A myślę, że jest naprawdę warto, bo po przeczytaniu jej za każdym razem czuję się odrobinę mądrzejsza.

 

Jak Mały Książe umotywowałby swój powrót do Róży w liście pozostawionym narratorowi?

 

Ziemia, 07.08.1950r

Drogi Pilocie!

Witam Cię przyjacielu. Muszę Cię poinformować, iż powracam do mojej Róży z nowymi doświadczeniami, które poznałem tu na Ziemi!

Zrozumiałem nareszcie dlaczego mówiła do mnie „Jestem jedyną różą we wszechświecie”. Pojąłem wszystkie jej jakże mądre słowa, oraz jakże denerwujące (po jakimś czasie) zachcianki typu: „nakryj mnie(…)”, „odkryj mnie(…)” te słowa wypowiedziane zostały dlatego, iż mnie kocha i chciała w ten sposób to pokazać. Pamiętam jak przyleciała do mnie jeszcze jako ziarenko „niewiadomo skąd”. Jaki ja byłem niemądry i niedomyślny, aż do tego stopnia, że nie doszedłem do tego. Z tej perspektywy rozumowania, której nauczyłem się na tej planecie, a dokładniej o której mówił mi Lis tj. o „oswojeniu” wszystko robi się niezwykle łatwe. Teraz jestem już pewny, iż mnie oswoiła!. Dowodem tego jest min. to, że martwię się o nią , bo te wszystkie jej powiedzenia „mam kolce i nie boję się nawet tygrysa” to służyły tylko jednemu by mi się upodobać.

Swój powrót do Niej mogę umotywować swą przejawiającą się tęsknotą. Teraz jak się zastanawiam nad Lisem to wydaje mi się on wręcz niezwykłą istotą, ponieważ zauważyłem ile wniósł w moje życie. Ile bym róż zobaczył na tym świecie wiem, że żadną bym nie nazwał Moją, ponieważ „każda inna róża jest podobna do stu tysięcy innych róż”, a moja z całą pewnością nie jest podobna do żadnej i na pewno mogę ją nazwać swoją.

Drogi Pilocie przypominam teraz wszystkie twoje pytania lecz wiesz zapewne, że nie sposób na nie odpowiedzieć. Wszystkie uczucia wywodziły się z twoich szlachetnych ust, dzięki tobie poznałem: miłość, przyjaźń i śmierć dzięki której mam wrócić na moją planetę, a właściwie na Asteroid B-612 by opiekować się Różą i „ujawnić wszystko czego się nauczyłem, dbać o planetę i oglądać jakże piękne zachody słońca (szczerze myślę o pobiciu mojego rekordu w tej właśnie „rozrywce”)

Dziękuję ci za wszystko co dla mnie zrobiłeś, a było tego naprawdę wiele. Pamiętaj, iż w moim sercu zostanie miejsce dla Ciebie jako wielkiego przyjaciela.

Z wielkim poważaniem do Ciebie Mały Książę.

 

1.Charakterystyka mieszkańców planet:

-król-ogarnięty żądzą wladzy, despotyczny,pragnie rozkazywać,podporządkowywać sobie innych

-próżny-zarozumiały,pusty wewnętrznie,mało samokrytyczny,żądny uwielbienia

-pijak-człowiek zrezygnowany,nie mający silnej woli,życiowo przegrany i bezsensownie próbuje uzasadnic swoje nałogi

-bankier-ogarnięty żądzą posiadania, zachłanny, chciwy, krążący w świecie liczb, odgrodzony od rzeczywistości

-latarnik-jedyny, który nie jest egoistą, ale jest za bardzo pochłonięty pracą, stał się niewolnikiem wykonywania obowiązków

-geograf-niepraktyczny,brakuje mu wyobraźni,bezwartościowy,niedostrzega piekna,nie rozumie tego co robi

 

2.Świat dorosłych a świat dzieci w "Małym Księciu"

-Świat dzieci-

*nie jest skażony materjalizmem,pogonią za pieniądzem,czhęcią zdobycia wysokiej pozycji społecznej

*dzieci mają rozbudowaną wyobraźnię,którą dobrze wykorzystują

-Świat dorosłych-

*jest spustoszony,zniszczony zabieganiem o dobra materialne

*dorośli w przeciwieństwie do dzieci nie mają tak dobrze rozbudowanej wyobraźni

 

3.Symbolika w "Małym Księciu":

-Róża-symbol miłości,piękna i próżności;uosabia sobą kobietę,dla której najważniejszy jest wyglądzewnętrzny,która lubi gdy ktoś się nią opiekuje i martwi się o nią.To kokietka lubiąca zwracać na siebie uwagę.Nie ukazująca swoich uczuć.

-Lis-jest symbolem mądrości i dobroci;wie,że ludzie potrzebują przyjaciół bo bez nich życie jest puste

-Żmija-symbol ostateczności i przemijania;żmija to osoby,które mają moc odbierając ludziom życie na ich życzenie

-Pustynia-symbol nieskończoności,tajemniczości

-Studnia-symbol życia;jest nagrodą dla wytrwałych

 

4.Miłość "Małego Księcia" do Róży:

1.Pierwsze spotkanie z różą:

*zachwyt

*oczarowanie

"Jakieś cudowne zjawisko"

"Ależ Pani jest piękna !"

2.Pierwsze kaprysy róży:

"U Pana jest bardzo zimno"

"Wkrótce zaczeła go zamęczać swą nieco naburmuszoną próżnością"

*rozczarowanie

*obawa

*zawód

3.Pożebnanie

*zdziwienie

*niepokuj

*M.K. stał jak zbity z tropu

4.Wędrówki przez planety

*strach

*smutek

*żal

"Kwiaty są efeneryczne"

5.Ogród pełen roż:

"Sądziłem,że posiadam jedyny na świecie kwiat,a ja mam tylko zwykłą różę"

*rozczarowanie

*zwątpienie,smutek

6.Rozmowa z Lisem:

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin