00:00:09:Mathis. 00:00:11:Czego chcesz? 00:00:13:Przyszed� pan przeprosi�? 00:00:17:{y:i}Wiesz co, Mathis? 00:00:19:Wydaje mi si�,|�e emerytura ci pasuje. 00:00:22:Tylko jemu. 00:00:24:Przykro mi.|Ma dzi� z�y humor. 00:00:27:Ten cz�owiek wi�zi�|mnie i torturowa�, 00:00:30:a ty chcesz mu zaserwowa� najlepsze wino? 00:00:32:Zawsze kupujesz najta�sze. 00:00:35:Gdy okaza�e� si� niewinny,|dali ci t� will�. 00:00:39:Wi�c jeste� jego d�u�nikiem, prawda? 00:00:43:Gemma, popracuj nad opalenizn�. 00:00:51:Potrzebuj� paszport|i karty kredytowe. 00:00:53:W MI-6 sko�czy�y si�|pieni�dze na zabaw�? 00:00:57:Brzmi g�upio,|ale tylko tobie mog� ufa�. 00:01:00:{y:i}G�upio. Prawda. 00:01:02:My�l�, �e dop�ki jest si� m�odym,|�atwo odr�nia� dobro od z�a. 00:01:07:Z czasem staje si� to trudniejsze. 00:01:10:Myl� si� �otry z bohaterami. 00:01:14:Przykro mi z powodu Vesper. 00:01:17:Kocha�a ci�. 00:01:20:A� do momentu,|gdy mnie zdradzi�a. 00:01:23:Umar�a dla ciebie. 00:01:27:Dlaczego tak naprawd�|tu przyjecha�e�? 00:01:31:Potrzebuj� paru informacji. 00:01:37:Twarde ch�opaki,|ci twoi przyjaciele. 00:01:39:Ten jest kim�|w rodzaju po�rednika. 00:01:42:Wsz�dzie macza palce,|lecz nie pozostawia �lad�w. 00:01:45:Byli razem? 00:01:47:Kupuj� ruroci�g ropy. 00:01:49:Nazywa si� to:|"Projekt Tierra." 00:01:51:- S�ysza�e� o tym?|- Zlikwiduj ich. 00:01:53:To Guy Haines.|Nie znasz go? 00:01:55:- A powinienem?|- Pewnie nie. 00:01:57:Nie strze�esz tajemnic|tak d�ugo, jak ja. 00:02:00:Trzyma si� w ukryciu|jak tylko si� da. 00:02:03:Lecz jest doradc� premiera. 00:02:06:To znaczy, �e mierz� go|wed�ug si�y jego wrog�w. 00:02:10:Wiesz cokolwiek o Boliwii? 00:02:12:Stacjonowa�em 7 lat|w Ameryce Po�udniowej. 00:02:16:- Masz tam kontakty?|- Par�. 00:02:19:Co chcesz wiedzie�? 00:02:22:Pojed� ze mn�. 00:02:28:Chc� czu� twoje d�onie|na mojej sk�rze... 00:02:54:Nie mo�esz zasn��? 00:02:56:{y:i}Chce pan drinka, prosz� pana? 00:02:58:Co pijesz? 00:03:01:Nie wiem. Co pij�? 00:03:03:3 miarki Gordon Jin. 00:03:05:- 1 miarka w�dki. Odrobina...|- Kinaliley. 00:03:07:Tak, Kinaliley.|To nie jest zwyk�y Wermuth. 00:03:10:Wstrz��ni�ty a� stanie si� zimny|i serwowany z du��, cienk� sk�rk� cytryny. 00:03:15:Sze�� takich. 00:03:17:Jestem pod wra�eniem. 00:03:19:Dobre s�.|We� sobie takiego. 00:03:21:Dzi�kuj�.|Nie m�g�bym zasn��. 00:03:28:A co tobie nie pozwala zasn��? 00:03:33:Zastanawiam si�,|czemu polecia�e� ze mn�. 00:03:38:Trzeba umie� przyzna� si� do b��du. 00:03:44:- Chcesz tabletk� na sen?|- Nie. 00:03:46:Tabletk� przeciwb�low�? 00:03:48:Nie. 00:03:49:Mam tabletki na wszystko. 00:03:51:Dzi�ki niekt�rym|stanie si� pan wi�kszy. 00:03:54:Dzi�ki innym zapomni pan. 00:03:59:Spr�buj� troch� pospa�. 00:04:01:Dobry pomys�. 00:04:10:LA PAZ|BOLIWIA 00:04:17:Gracias. 00:04:18:Dzi�kuj�. 00:04:19:Panie Bond, nazywam si� Fields.|Jestem z konsulatu. 00:04:23:To oczywiste.|Co pani robi w konsulacie? 00:04:25:To niewa�ne. 00:04:27:Mam polecenie wys�a� pana|nast�pnym lotem do Londynu. 00:04:30:Tyczy si� te� to|mojego przyjaciela Mathisa? 00:04:33:Przykro mi.|Nie wiem, kim pan jest. 00:04:35:Widzisz? Nie ma ci� chwil�|i ju� o tobie zapominaj�. 00:04:38:M�wisz tak, by mnie zrani�. 00:04:40:To rozkaz z bardzo|wysokiego szczebla, panie Bond. 00:04:43:Taxi.|Fields. 00:04:45:Kiedy nast�pny lot do Londynu? 00:04:46:- Jutro rano.|- To mamy jeszcze ca�� noc. 00:04:49:Je�li spr�buje pan uciec, to aresztuj� pana|i doprowadz� do samolotu w �a�cuchach. 00:04:53:- Zrozumiano?|- Absolutnie. Pani pierwsza. 00:04:57:Chyba ma kajdanki. 00:04:59:Mam nadziej�. 00:05:05:/Albo pada za du�o, albo wcale. 00:05:07:M�wi, �e brak wody|powoduje globalne ocieplenie. 00:05:11:/- Carlos?|/- To jest gniew Boga. 00:05:13:- Jak zdrowie?|/- A rz�d wci�� podnosi podatki. 00:05:17:Colonel jest szefem Policji Narodowej. 00:05:21:/Moja babcia -|/niech spoczywa w pokoju... 00:05:23:/Dzwoni�bym gdybym by� bez forsy? 00:05:25:/- Do dzi� widuj� j� w snach.|- Cicho. 00:05:31:/Powiedzia�a - "Ch�opcze,|/kup sobie taks�wk�." 00:05:45:Mamy rezerwacj�. 00:05:48:- Jak samopoczucie?|- Dobrze. 00:05:49:- Na nazwisko?|- Fields. 00:05:56:Nigdzie pan nie p�jdzie. 00:05:57:Niech mnie pani zastrzeli.|Wol� mieszka� w kostnicy. 00:06:00:Tu mieszkaj� nauczyciele.|Pasuje do naszej przykrywki. 00:06:03:Bzdura. Niech pani wsiada.|Niech pani wsiada. 00:06:21:Jeste�my nauczycielami... 00:06:24:i w�a�nie wygrali�my na loterii. 00:06:26:Gratuluj�. W czym mog� pom�c? 00:06:32:Pa�stwo pozwol� za mn�. 00:06:41:Oprowadzi� pana? 00:06:43:- Nie, dzi�kuj�.|- Dzi�kuj�. 00:07:02:Nie mog� znale��... 00:07:04:papieru listowego. 00:07:07:Pomo�e mi pani szuka�? 00:07:24:Zaproszono ci� na przyj�cie. 00:07:26:Nie wiedzia�em,|�e mamy tu przyjaci�. 00:07:30:"Greene Planet"? 00:07:32:- Nie idziesz?|- Napij� si� z przyjacielem Colonelem. 00:07:36:P�niej si� tam spotkamy. 00:07:43:{y:i}Mo�esz sobie wyobrazi�,|{y:i}jaka w�ciek�a jestem na siebie. 00:07:46:Nie, nie potrafi�. 00:07:51:Pewnie gotujesz si� z w�ciek�o�ci. 00:07:59:Chcesz i�� na przyj�cie? 00:08:02:Przyj�cie? 00:08:04:Nie mam si� w co ubra�. 00:08:07:Zatroszczymy si� o to. 00:08:25:Dobry wiecz�r. 00:08:27:Dobrze by�oby zna�|twoje prawdziwe nazwisko. 00:08:30:Fields. 00:08:34:Tylko Fields. 00:08:37:Zatem Fields. 00:08:38:Znajdujemy si� w spirali|degradacji �rodowiska. 00:08:43:Od 1945 roku,|17% ca�ej ro�linno�ci planety 00:08:49:zosta�o nieodwracalnie zniszczone. 00:08:53:"Projekt Tierra" jest cz�stk�|globalnej sieci park�w ekologicznych, 00:08:58:kt�r� "Greene Planet" stworzy�,|by umo�liwi� regeneracj� �wiatu, 00:09:03:kt�ry stoi na skraju za�amania. 00:09:06:Mam nadziej�, �e dzisiejszego wieczoru|zechc� pa�stwo sta� si� jego cz�ci�. 00:09:13:Dzi�kuj�. 00:09:17:Chod�. 00:09:19:Bawcie si� dobrze. 00:09:21:{y:i}- Gratulacje.|- Dzi�kuj�. 00:09:24:Wspania�a przemowa.|Gratuluj�. 00:09:25:Znakomita przemowa, Dominic. 00:09:28:Potrzebujemy tu pana. 00:09:30:Pani Fields.|Panie Bond. 00:09:32:M�j przyjaciel Carlos. 00:09:33:- Bardzo mi mi�o.|- Madame. 00:09:36:Panie Bond, Mathis m�wi�|o panu w superlatywach. 00:09:40:Moja policja jest|do pa�skiej dyspozycji. 00:09:43:Mo�e by� pomocna. 00:09:45:W tym kraju niekt�rzy ludzie|wydaj� po�ow� zarobku na czyst� wod�. 00:09:50:- Co pan na to powie?|- Rz�d Boliwii jest problemem. 00:09:53:Najpierw wycinaj� lasy,|a potem udaj� zdziwionych, 00:09:56:�e ziemia jest wymywana|i woda p�ynie do morza. 00:09:59:Ma pan ca�kowit� racj�. 00:10:01:Mam nadziej�,|�e kwota panu odpowiada. 00:10:03:Skarbie, nie b�d� taki skromny. 00:10:05:Powiedz o tej ziemi,|kt�r� kupi�e� za Pou tu Si. 00:10:10:By�o bardzo mi�o.|Przepraszam na chwil�. 00:10:12:Oczywi�cie. 00:10:13:W jaki� spos�b prawa do wycinki|dosta�o mi�dzynarodowe przedsi�biorstwo, 00:10:17:kt�re wycina lasy. 00:10:18:Lecz dopiero po tym, jak ostatni rz�d|sprzeda� ziemi� "Greene Planet". 00:10:25:- Pomyli�am co�?|- Chyba tak. 00:10:29:Prosz� nas na chwilk� przeprosi�. 00:10:32:Cudowny wiecz�r, nieprawda�? 00:10:37:W�a�nie straci�em|przez ciebie du�o pieni�dzy. 00:10:40:Integracji nie przywiesisz|metki z cen�. 00:10:43:Mog� spr�bowa�. 00:10:50:Dzi�kuj�. 00:10:51:Powiedz mi, �e nie jeste� tu|tylko po to, by krzy�owa� mi plany. 00:10:55:Nadal chcesz postawi�|g�ow� genera�a na kominku? 00:10:59:Z ka�dego po trochu. 00:11:00:Powiedz mi, gdzie jest Medrano,|to mo�e nie stracisz nast�pnych inwestor�w. 00:11:09:�amie mi to serce, gdy widz�,|�e wolisz go ode mnie. 00:11:15:Chcesz mnie zepchn�� w d�? 00:11:17:Nie. Pi�a�.|Mo�e spad�a�? 00:11:21:Pami�taj jak by ci mnie brakowa�o. 00:11:29:{y:i}Dobry wiecz�r. 00:11:30:Tu jeste�cie. 00:11:34:- Przepraszam.|- Oczywi�cie. 00:11:36:Pan Bond. 00:11:38:C� za przyjemno��. 00:11:42:Niech pan z ni� uwa�a. 00:11:43:Prze�pi si� z panem, tylko je�li|da pan jej co�, czego bardzo pragnie. 00:11:47:Szkoda, bo jest niesamowita,|gdy le�y na plecach. 00:11:52:Chcia�abym powiedzie� to tobie. 00:11:55:Przykro mi, panie Greene.|Musimy i��. 00:11:57:- Przyjaciele m�wi� mi Dominic.|- Z ca�� pewno�ci�. 00:12:01:Ile wiesz o panu Bondzie, Camille?|Mo�na go nazwa� tragicznym przypadkiem. 00:12:06:Ludzie z MI-6 m�wi�,|�e ci�ko go kontrolowa�. 00:12:09:Skromnie powiedziane,|bo wszystko, czego dotknie umiera. 00:12:14:Idziemy? 00:12:15:Boj� si�, �e nie oznacza|to dla ciebie nic dobrego. 00:12:18:{y:i}�adnie wygl�dacie jako para. 00:12:20:Jeste�cie, jak to si� m�wi? 00:12:23:Uszkodzonymi towarami. 00:12:28:O m�j Bo�e. 00:12:31:Naprawd� mi przykro. 00:12:36:Niech r�b takiej miny. 00:12:37:�le na mnie wp�ywa. 00:12:40:Wi�c teraz Brytyjski wywiad? 00:12:42:Czego chcesz ode mnie? 00:12:44:Poka�esz mi "Projekt Tierra" Dominica. 00:12:46:- Wchodzisz w to?|- Mam wyb�r? 00:12:49:A chcia�aby� mie�? 00:12:51:Jest w tobie co�|strasznie przekonywuj�cego. 00:12:54:To by� komplement? 00:13:09:Za�o�� si�, �e Dominic|ma przyjaci� w policji. 00:13:24:Zosta� tutaj. 00:13:28:Dobry wiecz�r. 00:13:31:Poprosz� o dokumenty. 00:13:43:Prosz� otworzy� baga�nik. 00:13:47:Ciekawe dlaczego mam to zrobi�? 00:13:53:Wyci�gnij go! 00:13:54:Szybko! 00:13:57:Wyci�gnij go! 00:14:04:Rusza si�. 00:14:05:Zastrzel go! 00:14:21:Mathis? 00:14:24:Po drugiej stronie miasta|jest szpital. 00:14:27:{y:i}Prosz�. 00:14:29:Zosta� ze mn�. 00:14:32:{y:i}Prosz� zosta�.|{y:i}Prosz�. 00:14:36:Zbli� si�. 00:14:40:Tak dobrze? 00:14:44:Tak jest lepiej. 00:14:46:Teraz nie boli. 00:14:51:Mathis to pseudonim? 00:14:54:Tak. 00:14:58:Niezbyt dobry, co? 00:15:06:Przebaczmy sobie. 00:15:10:Nie powinienem by�|zostawia� ci� samego. 00:15:14:Vesper. 00:15:17:Odda�a ci wszystko. 00:15:21:Przebacz jej. 00:15:25:Przebacz samemu sobie. 00:15:48:Tak traktujesz przyjaci�? 00:15:52:Jemu by�oby oboj�tne. 00:16:00:Idziemy. 00:16:15:{y:i}Minister spraw zagranicznych|{y:i}chce z pani� rozmawia�. 00:16:19:Musz� o czym� wiedzie�? 00:16:21:{y:i}Rene Mathis zosta...
aiteip