Zapamiętywanie kanji - J. Heisig.doc

(148 KB) Pobierz

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ZAPAMIĘTYWANIE KANJI

 

 

 

CZĘŚĆ I             

 

 

Kompletny kurs o tym, jak nie zapominać znaczenia i pisania japońskich znaków

 

James W. Heisig

Wydanie IV

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tłumaczenie by Piotoro

 

SPIS TREŚCI

 

Wstęp

 

Nota do czwartego wydania

              CZĘŚĆ PIERWSZA: Historie               (Lekcje 1-12)

              CZĘŚĆ DRUGA:              Intrygi                            (Lekcje 13-19)

              CZĘŚĆ TRZECIA:              Elementy               (Lekcje 20-56)

 

Indeksy:

              I              Kanji

              II              Elementy pierwotne /podstawowe?/prymitywne?

              III              Kanji wg kolejności kresek

              IV              Słowa klucze i znaczenia pierwotne

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

WSTĘP

 

Celem tej książki jest dostarczenie osobie uczącej się języka japońskiego prostej metody, łączącej w sobie pismo i znaczenie znaków japońskich[1] w taki sposób, aby było je łatwo zapamiętać. Książka jest przeznaczona nie tylko dla początkujących, ale także dla bardziej zaawansowanego studenta, szukającego ulgi (relief) od ciągłej frustracji spowodowanej zapominaniem, jak się pisze kanji oraz sposobu usystematyzowania tego, co już wie. Poprzez pokazanie jak rozbić skomplikowane (complexities) znaki japońskie na ich elementy podstawowe (pierwotne, prymitywne) i sugestie, jak odtworzyć z tych elementów znaczenia, metoda oferuje nową perspektywę nauki kanji.

              Oczywiście jest wiele rzeczy, których ta książka NIE zrobi za ciebie. Nie poczytasz niczego o złożeniach kanji[2]. Nie będzie też nic powiedziane o sposobach odczytania znaków. Ponadto pominięto wszelkie kwestie gramatyczne. Wszystkie te zagadnienia wymagają oddzielnej lektury (specialized treatment). Tymczasem zapamiętywanie znaczeń i sposób pisania kanji (bodajże największa przeszkoda do pokonania w nauce języka japońskiego) mogą zostać znakomicie uproszczone, jeśli tylko będą od siebie odizolowane, studiowane w odosobnieniu od wszystkiego innego.

              Tym, co czyni zapominanie kanji tak naturalnym, jest brak powiązania ich z prawidłowymi wzorcami /zwykłymi schematami? pamięci wzrokowej (normal patterns of visual memory). Jesteśmy przyzwyczajeni do pagórków i dróg, twarzy ludzi i widoków miejskich, kwiatów, zwierząt i zjawisk przyrodniczych. Gdy z łatwością przypominamy sobie ułamek z tego, co widzieliśmy, nabieramy przekonania, że przy odpowiedniej koncentracji jesteśmy w stanie przypomnieć (to remember) sobie cokolwiek tylko zechcemy. Właśnie tego przekonania brakuje w świecie kanji. Najbliższe przybliżenie rodzaju pamięci używanego (required by) do zapamiętywania /do pracy z? kanji możemy spotkać w różnych alfabetach i systemach liczbowych, jakie znamy. Różnica polega na tym, że znaków tych jest niewiele i często są skojarzone z dźwiękami, natomiast znaków kanji są tysiące i nie mają stałej wartości fonetycznej. Niemniej jednak tradycyjne metody nauczania kanji są podobne do tych stosowanych przy nauce alfabetów: pisanie /ćwiczenie?/rysowanie? kształtów jeden po drugim, raz za razem, rok w rok. Jakąkolwiek ascetyczną wartością takie ćwiczenie by nie było, bardziej skutecznym sposobem nauki byłoby powiązanie znaków z czymś innym, niż z ich czytaniem /odczytaniem?/sposobem odczytu?, w pierwszej kolejności /na pierwszym miejscu?, i zerwanie więzów z pamięcią wzrokową, na której oparliśmy naukę naszych alfabetów.

              Pochodzenie japońskiego systemu pisma wywodzi się z antycznych Chin w XVIII wieku p.n.e. Postać /forma? w jakiej znajdujemy (we find) pismo chińskie datowane na (codified) około 1000 lat później, przedstawiała /była złożona? głównie z piktogramóy[3], szczegółowe hieroglify. Te natomiast były później przekształcane i stylizowane przez wieki, tak więc (so that by the time) gdy buddyjscy mnisi z Korei zaznajomili Japończyków ze znakami kanji, a ci zaczęli eksperymentować nad sposobem zaadaptowania chińskiego systemu pisma do ich własnego języka (około IV – VII w.n.e.), mieli do czynienia z formami bardziej ideograficznymi i abstrakcyjnymi3. Jak można się było tego spodziewać, wkrótce Japończycy zaczęli sami dokonywać zmian. Podobnie jak każda nowoczesna kultura orientalna używająca kanji, kontynuowali tę praktykę. W efekcie obecnie większe znaczenie ma użycie, a nie wygląd /forma? znaku.

              Historia ta jest tak fascynująca, że mogłaby zachęcić wiele osób /wielu? do studiowania etymologii, jako sposobu na zapamiętanie kanji. Niestety osoby uczące się w ten sposób (students learns) szybko poznają wady takiego podejścia. Jakże czarujący jest widok starożytnego obrazu kobiety, wyrytego w odpowiednim (etched) kanji lub odkrycie pierwotnej postaci ręki, drzewa lub domu, jednakże gdy tylko odsuniemy znak sprzed oczu, okaże się, że pamięć wzrokowa sama w sobie jest niezbyt pomocna przy odtwarzaniu sposobu pisania danego kanji. Odpowiednie (proper) studia etymologiczne są najbardziej przydatne PO TYM, jak ktoś już się nauczy znaków codziennego użytku[4]. Zanim to jednak nastąpi dodajemy swojej pamięci co najwyżej (add to one’s memory problems) dodatkowych nowych problemów. Potrzebujemy jeszcze bardziej radykalnego odstąpienia od pamięci wzrokowej.

              Spróbuję pokazać ten impas w inny, bardziej obrazowy sposób. Wyobraź sobie siebie, gdy trzymasz kalejdoskop pod światło (hold up to the light), nieruchomo jak to tylko możliwe i próbujesz utrwalić w pamięci konkretny wzór utworzony przez grę światła i odbić kolorowych kamieni. Prawdopodobnie twoja pamięć nie jest wyszkolona do takich rzeczy, więc zajęłoby ci to trochę czasu. Przyjmijmy, że udało ci się to po 10-15 minutach. Zamykasz oczy, przedstawiasz sobie wzór w wyobraźni, potem sprawdzasz z oryginałem dopóki, dopóty nie będziesz mieć pewności, że jest zapamiętany. Nagle ktoś przechodząc szturcha cię w łokieć /ramię?. Wzór przepadł, a w jego miejsce pojawiła się nowa układanka. Natychmiast w pamięci zaczyna się szamotanina (scramble) /burza mózgów?. Kładziesz kalejdoskop z boku, siadasz i starasz się odtworzyć wzór z pamięci, jednak bezskutecznie. Po prostu nic nie pozostało w pamięci, żadnego punktu zaczepienia. Z kanji jest podobnie… Ktoś mógłby siedzieć przy biurku i ćwiczyć pół tuzina znaków przez godzinę lub dwie i zorientować się nazajutrz, że gdy widzi coś podobnego, to to, czego się wyuczył poprzednio po prostu znika lub rozpaczliwie /w rozpaczy? (hopelessly) miesza się z nowymi informacjami.

              Dziwne jest nie to, że tak się dzieje, ale raczej to, że zamiast otwarcie przyznać nieufność do pamięci wizualnej, ktoś zarzuca komuś słabą pamięć lub brak dyscypliny i dalej powiela ten sam schemat (routine). I tak oto, zrzucając winę na słabą pamięć wzrokową, ktoś nie zauważa /przeocza? możliwości użycia innej postaci pamięci, z którą relatywnie łatwo poradziłby sobie z tym zadaniem – PAMIĘCI OBRAZOWEJ /koncepcyjnej?/wyobrażeniowej? (imaginative memory).

              Przez pamięć obrazową mam na myśli zdolność do przywoływania wyobrażeń obrazów utworzonych wyłącznie w myślach, bez konieczności użycia żadnych bodźców wizualnych, czy to z /w? pamięci, czy w czasie rzeczywistym. Fakt, iż zdarza się nam czasem łączyć to, co wydarzyło się na jawie /przed wybudzeniem ze snu? (walking life) z tym, co pojawia się jedynie (merely) we śnie jest oznaką (indication), jak silne mogą być te bodźce wyobrażeniowe (imaginative). Chociaż (while) sny można rozbić na znajome części składowe, jako całość są fantastyczne /nieprawdopodobne?, ale mimo tego wciąż są w stanie wywrzeć tę samą siłę na pamięć percepcyjną, jak bodziec zewnętrzny. Jest możliwym, aby użyć wyobraźni właśnie w ten sposób, także w stanie czuwania, jakby na jawie (walking state) i wykorzystanie jej mocy, aby wspomóc pamięć wzrokową, która co prawda niezbyt nadaje się do zapamiętywania kanji.

              Innymi słowy, jeśli moglibyśmy poznać ograniczoną liczbę podstawowych elementów znaków kanji i utworzyć z nich coś na podobieństwo alfabetu, przypisując każdemu inne wyobrażenie, które można by połączyć i stworzyć kolejne i tak zbudować całą gamę wyobrażeń, impas powstały z używania samej tylko pamięci wzrokowej, mógłby zostać opanowany. Taki alfabet wyobrażeń byłby w każdym calu tak rygorystyczny, jak w przypadku alfabetu fonetycznego, gdzie każda jednostka otrzymuje określoną wartość fonetyczną, jednakże „gramatyka” byłaby pozbawiona wielu mechanizmów kontrolnych naszego języka i logiki. Byłby czymś w rodzaju świata ze snów, gdzie może się wydarzy absolutnie wszystko i u każdego z nas, indywidualnie, działo by się coś innego. Pamięć wzrokowa byłaby używana w minimalnym zakresie, jedynie do zbudowania samego alfabetu (imaginative patterns). Po tym, każdy znalazłby się w magicznej krainie wyobrażeń, gdzie mógłby się poruszać bez ograniczeń, zależnie od swoich upodobań.

              I faktycznie, większość osób studiujących japoński system pisma, robi coś podobnego od czasu do czasu, wymyślając swoje własne pomoce mnemotechniczne[5], jednak nigdy nie opracowuje zorganizowanego sposobu ich użycia. Jednocześnie, większość z nich będzie zażenowanych swoimi własnymi pomysłami, przepełnionymi akademickimi głupotami, z poczuciem, że nie są w stanie rozszyfrować, w jaki tajemniczy sposób to wymyślili i o co chodziło. Jeśli jednak to BĘDZIE działało, wtedy pewna doza szacunku dla tradycyjnego nauczania będzie zdecydowanie na miejscu. I w rzeczy samej, przeniesienie uwagi z tego, dlaczego jedni ZAPOMINAJĄ niektóre /pewne? kanji na to, dlaczego inni ZAPAMIĘTUJĄ inne, powinno dać wystarczającą motywację do podjęcia bardziej gruntownej próbę usystematyzowania pamięci obrazowej /koncepcyjnej?/wyobrażeniowej? (imaginative memory).

              Podstawowy alfabet w świecie wyobrażeń ukrytym w kanji możemy nazwać, za tradycyjną terminologią ELEMENTAMI PRYMITYWNYMI (lub po prostu prymitywami /pierwiastkami? (primitive elements)). Proszę ich nie mylić z tzw. „radykałami”, które są podstawą do studiów etymologicznych dźwięków i znaczeń, a obecnie stosuje się je do porządkowania znaków w słownikach. Praktycznie większość radykałów to także elementy prymitywne, jednak liczba tych ostatnich nie ogranicza się tylko do listy tradycyjnych radykałów.

              Zatem elementy prymitywne to zasadnicze kreski znaku lub ich kombinacje, z których zbudowane są wszystkie znaki. Mówiąc językiem kaligrafii wyróżniamy tylko dziewięć rodzajów kresek w teorii i siedemnaście w praktyce. Kilka z nich posiada ZNACZENIA PRYMITYWNE /PIERWOTNE?, tzn. że posłużą jako fundamentalne wyobrażenia /obrazy?. Z prostych kombinacji będą kolejno powstawać nowe znaczenia pierwotne i tak aż zostaną zbudowane skomplikowane znaki. Jeśli elementy te zostaną przedstawione w sposób dobrze zorganizowany, nazewnictwo większości złożonych znaków zostanie znakomicie uproszczone i żeby zapamiętać alfabet elementów prymitywnych nie trzeba będzie nic więcej, niż tylko ich używać.

              Liczba prymitywów, jeżeli dobrze rozumiemy ten termin, to sprawa dyskusyjna (The number of primitives, as we are understanding the term, is a moot question.). Tradycyjna etymologia liczy ich 224. Będziemy posługiwać się nimi swobodnie, ponadto ugruntujemy nasze znaczenia pierwotne w tradycyjnej etymologii, bez wspominania o tym fakcie w trakcie kursu. Będziemy także odstępować od etymologii, aby zapobiec nieporozumieniom spowodowanym sporą liczbą podobnych znaczeń prymitywów o podobnych kształtach. Tak więc gdzie tylko będzie to możliwe zachowamy pospolite znaczenia prymitywów, aczkolwiek w niektórych przypadkach określimy to znaczenie trochę inaczej lub zupełnie je zignorujemy, aby osadzić pamięć obrazową (imaginative) w znanych nam już sytuacjach (visual mamories). Jeśli powrócimy jeszcze kiedyś do studiów nad etymologią, wszystko czego się nauczyliśmy stanie się jeszcze bardziej przejrzyste i nie powinno stanowić żadnej przeszkody w zgłębieniu etymologii. Lista elementów, którą wybraliśmy jako odpowiadających prymitywom (INDEKS II) jest ograniczona do następujących czterech klas:

§        Elementy podstawowe nie są znakami kanji.

§        Kanji, które występują jako elementy podstawowe w innych znakach z dużą częstotliwością.

§        Kanji, które zmieniają swoje znaczenie, gdy funkcjonują jako składniki innych znaków.

§        Kanji, które zmieniają swój kształt, gdy wchodzą w skład innych znaków.

Jakkolwiek kanji, który zachowuje zarówno swój kształt, jak i znaczenie, i pojawia się jako składnik innego znaku, FUNKCJONUJE jako element prymitywny (primitive), niezależnie od tego, czy występuje z wystarczającą częstotliwością, aby zwrócić na niego uwagę…

              2042 znaki wybrane do tej książki (podane w kolejności pojawiania się w INDEKSIE I, a wg liczby kresek w INDEKSIE III) zawierają 1850 znaków codziennego użytku ustanowionych w 1946 r.[6] przez Japońskie Ministerstwo Edukacji jako standard, kolejnych około (roughty) 60 używanych głównie w nazwach własnych i garść znaków, które świetnie nadają się na elementy prymitywne. Każdemu kanji przypisano SŁOWO KLUCZ, które przedstawia jego podstawowe znaczenie lub jedno z podstawowych. Słowa klucze zostały wyselekcjonowane na podstawie tego, jak dany kanji jest używany w złożeniach i tego, jakie znaczenie ma sam w sobie. Żadne słowa klucze się nie powtarzają, chociaż wiele z nich to niemal synonimy. W takich przypadkach ważnym jest, aby skupić się na szczególnym klimacie (flavour), który dane słowo posiada w języku angielskim /polskim?, tak aby nadać konotacje[7] odmienne od tych w podobnych słowach kluczach. Rzecz jasna, wiele znaków posiada szeroki wachlarz konotacji nieobecnych w ich angielskich odpowiednikach i vice versa; wiele z nich niesie ze sobą kilka idei, których nie da się uchwycić pojedynczym angielskim słowem. Upraszczając znaczenia poprzez stosowanie słów kluczy, jakkolwiek, zapoznajemy się przynajmniej z jednym z głównych znaczeń danego kanji. Pozostałych możemy się douczyć później, względnie łatwo, podobnie jak ktoś, kto rozwiaja rozumienie czyjegoś języka ojczystego poprzez naukę szeregu odczuć i znaczeń, wykorzystując słowa, które już zna (one enriches one’s understanding of one’s native tongue).

              ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin