Po nocy nadchodzi dzień.txt

(14 KB) Pobierz
�ycie Duchowe 
WIOSNA 42/2005 
Duchowo�� cia�a 
Zbigniew �uczy�ski

Po nocy nadchodzi dzie�

Rozmowa po�wi�cona depresji
Z Ann� Potoczek - psychiatr�, Ryszardem Stachem - psychoterapeut�, Bogdanem Bia�kiem - redaktorem naczelnym "Charakter�w" oraz J�zefem Augustynem SJ rozmawia Zbigniew �uczy�ski

Czy depresja zjawia si� po to, aby da� nam szans�, a je�li tak, to jak� szans�?

Ryszard Stach: W moim przekonaniu depresja nie jest szans� dla nikogo i w �adnej sytuacji. Depresja jest chorob� i cierpieniem, a my urodzili�my si�, by by� szcz�liwi. Nie widz� w cierpieniu nic warto�ciowego, co trzeba by by�o prze�ywa�.

Anna Potoczek: Jednak depresja istnieje i jako zjawisko medyczne, i psychologiczne, i egzystencjalne. Dotyczy wszystkich grup wiekowych. Jej objawy to: przygn�bienie, smutek, apatia, poczucie beznadziejno�ci, spowolnienie my�lenia, zaburzenia koncentracji, subiektywne poczucie, �e pami�� dzia�a gorzej i og�lna �yciowa niedyspozycja. Wyst�puj� one oczywi�cie w r�nym nasileniu i pojawiaj� si� u os�b w r�nym wieku. 

W ci�gu ostatnich dwudziestu lat Klinika Psychiatrii Collegium Medicum prowadzi�a dwukrotnie badania nad trzema grupami dzieci krakowskich. Ka�da z tych grup obejmowa�a kilka tysi�cy dzieci, kt�re nie by�y nigdy leczone na depresj� i u kt�rych jej ewentualne objawy nie by�y na tyle wyra�ne, by rodzice tych dzieci szukali specjalistycznej pomocy. I co si� okaza�o? �e oko�o 50 procent badanych cierpi na tak zwan� depresyjno��, czyli ma problemy ze swoimi nastrojami, ze swoj� emocjonalno�ci�, z tw�rcz� aktywno�ci�. Tak wi�c nawet dzieci�stwo otoczone mityczn� atmosfer� "sielskiego i anielskiego" okresu mo�e by� czasem smutku. 

Je�li chodzi o osoby doros�e, to stwierdzono, �e oko�o 25 procent populacji cierpi w ci�gu �ycia na depresj� w znaczeniu klinicznym, czyli przez co najmniej miesi�c wyst�puj� u nich objawy depresji w spos�b znacz�co upo�ledzaj�cy ich funkcjonowanie. Oczywi�cie z punktu widzenia psychologicznego i psychiatrycznego nie mo�emy m�wi� o depresji wtedy, gdy mamy z�y nastr�j czy gorsze samopoczucie. Depresja to powa�ny kryzys, kt�ry dezorganizuje �ycie. Zdarza si� on jednak bardzo cz�sto. 

A w jaki spos�b mo�na okre�li�, czy ju� mamy do czynienia z depresj�, czy te� jest to przej�ciowa niedyspozycja psychiczna? 

Anna Potoczek: Nie mo�na odpowiedzie� na to pytanie jednoznacznie, poniewa� depresja w starym, ortodoksyjnym rozumieniu jest chorob� psychiczn� zwi�zan� z zaburzeniami m�zgu. Sk�onno�ci do niej s� dziedzicznie uwarunkowane, a jej objawy wyj�tkowo g��bokie i zupe�nie dezorganizuj�ce �ycie. Ten rodzaj depresji pojawia si� "znik�d". Brak okoliczno�ci, kt�re by�yby adekwatne do tego rodzaju reakcji organizmu. Przypadki takiej depresji s� jednak stosunkowo rzadkie. 

Obecnie o wiele cz�ciej zdarzaj� si� depresje, kt�rych przyczyn� jest niekorzystny splot jakich� wa�nych wydarze� �yciowych. Te wydarzenia przek�adaj� si� p�niej na funkcjonowanie m�zgu. Na przyk�ad �mier� bliskiej osoby wywo�uje zrozumia�� spo�ecznie rozpacz, ta rozpacz przed�u�a si� i naprawd� potem trudno jest okre�li�, w kt�rym tygodniu, w kt�rym miesi�cu rozpacz ta staje si� depresj� wymagaj�c� leczenia. 

Bogdan Bia�ek: Ja uwa�am, �e poj�cie depresji jest dzi� bardzo mocno nadu�ywane. Zaryzykowa�bym nawet tez�, �e zosta�o ono wylansowane przez koncerny farmaceutyczne, zw�aszcza te, kt�re wprowadzi�y na rynek farmakologiczne antydepresanty. W ten spos�b s�owo "depresja" sta�o si� "s�owem-wytrychem", kt�re zast�puje par� dobrych, tradycyjnych poj��, takich jak: smutek, rozpacz, �a�oba, a czasami zwyczajne lenistwo. Tymczasem obowi�zuj�ca obecnie klasyfikacja nozologiczna (czyli przewodnik dla lekarza psychiatry) m�wi o bardzo ostrych kryteriach, jakie musi spe�nia� taka choroba, a s� nimi na przyk�ad minimum dwutygodniowy, ci�g�y okres przygn�bienia, dezorganizacji �ycia, wycofania. Stan, kt�ry ich nie spe�nia, nie jest depresj�. 

My�l� wi�c, �e depresj� si� demonizuje. Oczywist� rzecz� jest to, �e w ci�gu �ycia nie jeste�my ca�y czas rado�ni i nastawieni optymistycznie. Wynika to chocia�by z normalnych cykli, w ramach kt�rych mo�emy opisa� ludzkie �ycie i kt�re otwieraj� si� lub zamykaj� kryzysem. Ten kryzys dla jednych jest katastrof�, a dla drugich stanowi wyzwanie. 

Czy z depresji mog� wynika� jakie� korzy�ci? Kiedy cz�owiek ma z�aman� nog�, to z jednej strony jest to ogromnie dokuczliwe, ale z drugiej odnosi pewne korzy�ci - na przyk�ad nie musi chodzi� do pracy. Podobnie jest z dolegliwo�ciami, m�wi�c skr�towo, psychologicznymi czy psychicznymi. Warto wi�c cz�owieka cierpi�cego na tak� dolegliwo�� zapyta�, co zmieni�oby si� w jego �yciu, gdyby wyzdrowia�? Co by robi�, gdyby by� zdrowy? 

Ale czy mo�na tak w og�le pyta� osob� cierpi�c� na depresj�? A je�li ta osoba nie jest w stanie odpowiedzie�, poniewa� jej stan psychiczny na to nie pozwala?

Bogdan Bia�ek: Ale dajmy jej przynajmniej mo�liwo��, by poszuka�a odpowiedzi na to pytanie! Mo�e odpowiedzie�: "Nie wiem", ale to pytanie stanowi cz�sto wa�ny klucz do jej choroby. Obecnie cz�sto m�wi si� o maskowanej depresji, kt�ra wyst�puje jako alkoholizm, pracoholizm, seksoholizm. Na przyk�ad m�czyzna nie chce si� przyzna� do depresji, bo depresja nie jest chorob� m�sk�. Jak pokazuj� badania, psychiatrzy s� bardziej sk�onni rozpoznawa� depresj� u kobiet ni� u m�czyzn; z drugiej strony bardziej sk�onni s� rozpoznawa� alkoholizm u m�czyzn ni� u kobiet. A wi�c rozpoznanie depresji jest tak�e uwarunkowane czynnikami kulturowymi, czyli, inaczej m�wi�c, wierzymy, �e ludzie maj� depresj� lub nie. Jedni s� bardziej sk�onni powiedzie� o sobie: "Mam depresj�", a drudzy powiedz�: "Boli mnie krzy�", cho� w istocie cierpi� na t� sam� dolegliwo��. 

Czy wi�c zjawisko depresji rzeczywi�cie narasta, czy te� po prostu o niej cz�ciej m�wimy, poniewa� temat depresji sta� si� popularny i modny? A mo�e dopiero teraz sobie u�wiadamiamy, �e nasze cierpienie jest w�a�nie depresj�?

Bogdan Bia�ek: Istniej� badania, kt�re dowodz�, �e z pokolenia na pokolenie liczba depresji si� podwaja. Tak wi�c my�l�, �e by� mo�e liczba depresji faktycznie wzrasta, ale by� mo�e wzrasta ona i dlatego, �e o depresji du�o si� m�wi. 

Czy w depresji mo�na ograniczy� si� tylko do pomocy psychologicznej? Czy nie wchodzi w gr� tak�e jaka� pomoc duchowa? 

J�zef Augustyn SJ: Oczywi�cie, cz�owiekowi cierpi�cemu na depresj� nie mo�na zada� pytania, dlaczego w ni� wpad�, ale trzeba je zada� (czy te� cierpi�cy na depresj� powinien je sam sobie zada�), gdy czuje si� lepiej. To naprawd� nie jest przypadek, �e jedni wpadaj� w depresj�, a drudzy nie. 

Wszyscy zgodnie twierdz�, �e liczba depresji wzrasta. Na przyk�ad w USA w ci�gu ostatnich pi��dziesi�ciu lat wzros�a prawie dziesi�ciokrotnie. Trzeba zauwa�a� tego typu zjawisko w ��czno�ci ze zmianami cywilizacyjnymi, kt�re obecnie zachodz�, poniewa� - jak podkre�li� s�usznie redaktor Bia�ek - cz�owiek jest ca�o�ci�, a �rodowisko cywilizacyjne, w kt�rym �yje, stanowi cz�� jego warunk�w �ycia. S�dz�, �e podstawowe pytanie w tym temacie brzmi: "Jak unikn�� depresji?". By�oby pi�knie, gdyby�my mogli na pocz�tku naszego �ycia zdecydowa�: "Nie b�d� wpada� w depresj�", ale tak si� nie da. A je�li nawet ja jej unikn�, to by� mo�e nie poradz� sobie z ni� moi bliscy. Rodzi si� wi�c pytanie, jak wychowywa� dzieci, by nie wpada�y w depresj�. 

Przed kilku laty dyskutowali�my na podobny temat. Po dyskusji podesz�a do mnie pewna pani i powiedzia�a: "Prosz� ojca, czy to nie jest tak, �e ludzie chc� mie� przyjemne, mi�e �ycie, a gdy co� sprawia, �e tak nie jest, wpadaj� w depresj�?". Zapyta�em: "Dlaczego nie powiedzia�a pani o tym na forum?". Odpowied� brzmia�a: "Bo si� wstydzi�am". Niestety, to nie jest modne m�wi� o odpowiedzialno�ci za swoje �ycie, o konsekwencjach swoich wybor�w. I tutaj pojawia si� w�a�nie problem duchowo�ci, o kt�rej wspomnia� pan redaktor. Bo problem duchowo�ci - to problem wolno�ci i odpowiedzialno�ci. Sob�r Watyka�ski II m�wi, �e to cz�owiek sam, pod okiem Boga kszta�tuje swoje �ycie. I cho� dzi� jest tak�e niemodne m�wi� o religii i duchowo�ci, to trzeba powiedzie�, �e wielu ludzi pokona�o depresj� tylko dzi�ki motywacji religijnej i duchowej. 

Czy wynika z tego, �e pomocy w depresji opr�cz lekarza czy terapeuty udzieli nam tak�e osoba duchowna? 

J�zef Augustyn SJ: M�dry terapeuta nie powinien bawi� si� w ksi�dza, ale mo�e zaznaczy�, �e depresja to nie tylko problem psychologiczny. Natomiast m�dry ksi�dz zawsze ode�le do psychiatry, o ile istnieje taka potrzeba, a jego m�dro�� wyrazi si� i w tym, �e nie odsy�a do psychiatry, gdy potrzebna jest jaka� prosta konsultacja. 

A jaka jest rola medi�w w zwi�kszeniu liczby zachorowa� na depresj�? Czy nie kreuj� one tylko obraz �wiata ludzi sukcesu, d���cych do przyjemno�ci i zwyci�stw? 

J�zef Augustyn SJ: Z tym pytaniem zwi�zany jest problem cel�w, jakie zak�adamy sobie u pocz�tku �ycia. Czas m�odo�ci trzeba wykorzysta� nie tylko po to, by przyswoi� sobie jak najwi�ksz� ilo�� wiedzy, pieni�dzy i w�adzy, ale odkry� to, co wspaniale zosta�o opisane w ksi��ce Jak unikn�� depresji?, mianowicie rytmy �ycia. One istniej� w nas, jest to chocia�by rytm nocy i dnia, rytm pracy i wypoczynku. Jak mo�na m�drze �y�, je�eli si� je zak��ca? 

Ale czasem bywa, �e to zak��cenie nie od nas zale�y, �e to co� zewn�trznego wybija nas z tego rytmu. 

J�zef Augustyn SJ: Wtedy pojawia si� problem motywacji: "Dlaczego mam si� do tego dostosowa�?". A cz�owiek potrafi si� dostosowa� do wielu sytuacji, o czym przekonuj� na przyk�ad wspomnienia z oboz�w koncentracyjnych i �agr�w. Motywacja jest bardzo istotna, na przyk�ad matka mo�e wstawa� wiele razy w nocy do dziecka i nie czu� zm�czenia. Je�eli jednak cz�owiek w spos�b destrukcyjny zak��ca sw�j rytm, p�aci za to wysok� cen�. I my�l�, �e depresja to "twardy rachunek" wystawiony wielu ludziom. Oczywi�cie nie m�wimy o tym cz�owiekowi, kt�ry ju� cierpi, ale warto mie� �wiadomo��, �e cierpi�cemu mo�na by�o pom�c n...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin