Noah Gordon SPADKOBIERCZYNI MEDICUSA Tytu� orygina�u Choices ( T�um Maria Grabska-Ry�ska) 1997 Ksi��k� t� dedykuj� mojej ukochanej Lorraine i naszym dzieciom - Michaelowi Gordonowi, Lisie Gordon, Rogerowi Weissowi i Jamie Beth Gordon, kt�rej czu�o�� i wyobra�nia pozwoli�y dostrzec czarodziejsk� moc serdecznych kamieni. Najtrudniej w �yciu jest dokona� wyboru. George Moore, The Bending of the Bough Nigdy nie mia�em prywatnej praktyki; wiem, �e si� do tego nie nadaj�. Ale autentyczna pomoc ludziom - o ka�dej porze i w ka�dych warunkach, towarzyszenie im w najwa�niejszych chwilach: przy narodzinach i �mierci, mo�liwo�� obserwacji, jak walcz� z chorob�, poddaj� si� lub zdrowiej� - to wszystko zawsze mnie fascynowa�o. dr William Carlos Williams, Autobiografia Bliski, krzepi�cy, ciep�y dotyk lekarza, pociecha i troska, d�ugie, niespieszne rozmowy [...] znikaj� z codziennej praktyki lekarskiej, a to mo�e si� okaza� niepowetowan� strat�. Gdybym by� studentem medycyny lub sta�yst�, kim�, kto stawia dzi� pierwsze kroki, najbardziej niepokoi�by mnie w�a�nie ten aspekt przysz�o�ci. L�ka�bym si�, �e istota mojej pracy - opieka nad chorym - mo�e wkr�tce zosta� mi odebrana i pozostanie mi tylko ca�kiem inne zaj�cie - nadz�r nad maszynami. Stara�bym si� znale�� spos�b, by temu zapobiec. dr Lewis Thomas, The Youngest Science: Notes of a Medicine Watcher . CZʌ� PIERWSZA DZIEDZICTWO I KANDYDATURA Roberta ockn�a si� ze snu. Od lat zdarza�o jej si�, �e w �rodku nocy otwiera�a oczy i wpatrywa�a si� w mrok w prze�wiadczeniu, i� wci�� jest zapracowan� sta�ystk� w bosto�skim szpitalu Lemuel Grace, korzystaj�c� z pustej separatki, �eby zdrzemn�� si�, cho� przez chwil� w ci�gu trzydziestosze�ciogodzinnego dy�uru. Ziewn�a; tera�niejszo�� coraz obfitszym strumieniem dociera�a do m�zgu. Z ulg� zda�a sobie spraw�, �e lata sta�u ma ju� za sob�. Postara�a si� zapa�� z powrotem w nie�wiadomo��; fosforyzuj�ce palce zegarka wskazywa�y, �e ma do dyspozycji jeszcze dwie godziny snu, a dawno temu w�a�nie w czasie sta�u nauczy�a si� wykorzystywa� ka�d� tak� okazj�. Dwie godziny p�niej obudzi�a si� ju� bez paniki w szarym �wietle brzasku. Wyci�gn�a r�k�, �eby wy��czy� budzik. Nieodmiennie wstawa�a, jeszcze zanim zadzwoni�, lecz stanowi� gwarancj� na wszelki wypadek. Strugi wody z natrysku z impetem b�bni�y jej po g�owie, r�wnie o�ywcze jak dodatkowa godzina snu. Myd�o �lizga�o si� po ciele pe�niejszym, ni�by chcia�a. Szkoda, �e nie ma czasu na codzienny jogging. Wysuszy�a suszark� kr�tkie czarne w�osy, wci�� g�ste i b�yszcz�ce, i z zadowoleniem przyjrza�a si� twarzy. Sk�ra jasna i g�adka, nos w�ski, troch� przyd�ugi, pe�ne szerokie usta. Zmys�owe? Mo�e, lecz dawno nie ca�owane. Pod oczami zauwa�y�a woreczki. - Czego ci si� zn�w zachciewa? - zapyta�a niegrzecznie kobiety w lustrze. W ka�dym razie nie Toma Kendricksa, powiedzia�a sobie. To jedno jest pewne. Ubranie przygotowa�a poprzedniego wieczoru; wisia�o na drzwiach szafy - bluzka, dobrze skrojone spodnie, eleganckie, lecz wygodne buty. Z przedpokoju zajrza�a przez otwarte drzwi do sypialni Toma. Garnitur, kt�ry mia� na sobie wczoraj, wci�� le�a� rzucony na pod�odze. Tom wstawa� wcze�niej od niej; ju� dawno wyszed�, wiedz�c, �e ma si� stawi� w sali operacyjnej na sz�st� czterdzie�ci pi��, umyty i odka�ony. Roberta zesz�a na d�, nala�a sobie szklank� soku pomara�czowego i zmusi�a si�, by wypi� go bez po�piechu. Potem w�o�y�a p�aszcz, wzi�a akt�wk� i przesz�a przez nie u�ywan� kuchni� do gara�u. Wielki stary dom by� maskotk� Toma, lecz tu sta�a ulubiona zabawka Roberty - ma�e czerwone BMW. Napawa�a si� warkotem silnika, ka�dym ruchem czulej kierownicy. W nocy spad�o troch� �niegu, ale s�u�by drogowe w Cambridge zd��y�y ju� odwali� kawa� dobrej roboty; zostawiwszy wi�c za sob� Harvard Square i JFK Boulevard, mog�a si� odpr�y�. W��czy�a radio i s�ucha�a Mozarta, sun�c wraz ze sznurem samochod�w wzd�u� Memorial Drive, potem przez Most Uniwersytecki nad Charles River do nadrzecznej dzielnicy Bostonu. Mimo wczesnej pory parking przed szpitalem by� prawie zape�niony. Ustawi�a BMW pod murem, aby zmniejszy� ryzyko, �e kto� zniszczy jej karoseri� nieostro�nie otwieraj�c drzwi, a potem �wawo wesz�a do budynku. Stra�nik skin�� jej g�ow�. - Dzie� dobry, pani doktor. - Cze��, Louie. Czekaj�c na wind� przywita�a si� jeszcze z paroma osobami. Wysiad�a na drugim pi�trze i szybkim krokiem przesz�a do pokoju 308. Zawsze rano zjawia�a si� w pracy g�odna jak wilk. I ona, i Tom rzadko jadali w domu obiady, �niada� za� nigdy; w lod�wce nie by�o nic poza sokiem i piwem. Przez cztery lata, zanim jej asystentk� zosta�a Tessa Martula, Roberta wst�powa�a ka�dego ranka do zat�oczonej sto��wki. Tessa jednak upar�a si�, �e b�dzie przynosi� jej �niadania. Pomys� ten z pewno�ci� nie posta�by jej w g�owie, gdyby Roberta by�a m�czyzn�. - I tak schodz� po kaw� dla siebie, wi�c nie sprawia mi to r�nicy - argumentowa�a. Roberta w�o�y�a, wi�c �wie�y fartuch i zacz�a przegl�da� historie chor�b, kt�re le�a�y na biurku. Siedem minut p�niej zosta�a nagrodzona widokiem tacy z gor�c� bagietk�, twaro�kiem i czarn� mocn� kaw�. Poch�on�a wszystko w par� chwil. Tessa przynios�a harmonogram spotka� i przejrza�y go wsp�lnie. - Dzwoni� doktor Ringgold - powiedzia�a. - Chce ci� zobaczy�, zanim zaczniesz biega� po szpitalu. Biuro lekarza naczelnego mie�ci�o si� w rogu budynku na trzecim pi�trze. - Prosz� wej��, doktor Cole. Szef czeka na pani� - powita�a j� sekretarka. Ringgold skin�� jej g�ow�, wskaza� krzes�o i dok�adnie zamkn�� drzwi. - Max Roseman mia� wczoraj wylew w czasie konferencji na temat chor�b zaka�nych. Le�y w szpitalu w Nowym Jorku. - Biedak. W jakim jest stanie? Ringgold wzruszy� ramionami. - B�dzie �y�, ale nie jest najlepiej. Stwierdzili g��boki cz�ciowy parali�; twarz i ko�czyny niewra�liwe na bod�ce. Zobaczymy, co przyniesie najbli�sze kilka godzin. Przed chwil� dzwoni� Jim Jeffers. Obieca�, �e b�dzie mnie informowa� na bie��co, ale tak, czy owak minie wiele czasu, nim Max wr�ci do pracy. Prawd� m�wi�c, zwa�ywszy jego wiek, w�tpi�, czy w og�le wr�ci. Roberta kiwn�a g�ow�, nagle czujna. Max Roseman by� zast�pc� lekarza naczelnego. - Kto� taki jak ty- ci�gn�� Ringgold - dobry lekarz z do�wiadczeniem prawniczym, m�g�by wznie�� tu �wie�y powiew zast�puj�c Maxa. Roberta nie mia�a na to szczeg�lnej ochoty. Zast�pca szefa d�wiga� ogromn� odpowiedzialno��, a jego kompetencje by�y raczej ograniczone. Sidney Ringgold najwyra�niej czyta� w jej my�lach. - Za trzy lata osi�gn� wiek emerytalny. M�j zast�pca b�dzie mia� spor� przewag�, staraj�c si� o fotel lekarza naczelnego. - Proponuje mi pan miejsce swojego zast�pcy? - Nie, Roberto. Szczerze m�wi�c, porozmawiam o tym jeszcze z kilkoma osobami. Ale jeste� powa�n� kandydatk�. - Jasno powiedziane - kiwn�a g�ow�. Dzi�kuj�, �e wzi�� mnie pan pod uwag�. Jego spojrzenie zatrzyma�o j� w miejscu. - Jeszcze jedno - rzek�. - Od dawna uwa�am, �e trzeba powo�a� komisj� do spraw publikacji. Etatowi lekarze musz� wi�cej pisa�. Chc�, �eby� si� tym zaj�a. Potrz�sn�a g�ow�. - Nie dam rady - powiedzia�a bez ogr�dek.- Ju� i tak z trudem znajduj� czas na wszystko. Powinien o tym wiedzie� pomy�la�a z uraz�. W poniedzia�ki, wtorki, �rody i pi�tki przyjmowa�a pacjent�w w szpitalnym ambulatorium. We wtorki prowadzi�a dwugodzinne zaj�cia w szkole medycznej naprzeciw szpitala. Uczy�a zapobiegania chorobom i urazom, spowodowanymi przez lekarza lub personel szpitalny. W �rody po po�udniu wyk�ada�a na akademii zasady unikania i odpierania pozw�w s�dowych o b��d w sztuce lekarskiej. W czwartki przeprowadza�a zabiegi wczesnego usuwania ci��y w Klinice Planowania Rodziny w Jamaica Plain. W pi�tki po po�udniu przyjmowa�a pacjentki z zespo�em napi�cia przedmiesi�czkowego. Dzia�alno�� ta, podobnie jak kurs zapobiegania b��dom w sztuce, zosta�a przez ni� stworzona od podstaw i musia�a wykaza� nader siln� wol�, by pokona� obiekcje bardziej konserwatywnych koleg�w po fachu. Zdawa�a sobie spraw�, �e jest d�u�niczk� Sidneya Ringgolda. On zreszt� tak�e o tym wiedzia�. Jako lekarz naczelny, mimo wielu sprzeciw�w, popiera� jej akcje. Z pocz�tku tak jak inni traktowa� j� nieufnie. Baba-adwokat, kt�ra zosta�a lekarzem, spec od wyszukiwania b��d�w w sztuce medycznej; kto�, kto sporz�dza� raporty dla izb lekarskich i os�dza� koleg�w, przysparzaj�c im cz�sto koszt�w i przykro�ci. M�wiono o niej �doktor W�cibinos�, cho� przezwisko to wprawia�o j� raczej w dum� ni� w z�o��. Naczelny lekarz widzia�, �e W�cibinos daje sobie rad� i powoli zostaje pani� doktor Cole, szanowan�, bo by�a uczciwa i twarda. Teraz i jej wyk�ady, i przychodnia dla kobiet sta�y si� osi�gni�ciami, kt�rymi sam Sidney Ringgold nieraz podpiera� si� we w�asnej karierze. - Mo�e ograniczysz inne zaj�cia? Oboje wiedzieli, �e m�wi o czwartkowych zabiegach w Klinice Planowania Rodziny. Ringgold pochyli� si� do przodu. - Zale�y mi na tej komisji, Roberto. - Bardzo powa�nie to przemy�l�, szefie. Roberta podnios�a si� z krzes�a. Wychodz�c, z za�enowaniem zda�a sobie spraw�, �e pr�buje odgadn�� pozosta�e nazwiska na li�cie kandydat�w. 2 DOM PRZY BRATTLE STREET Jeszcze przed �lubem Tom przekonywa� Robert�, �e powinna po��czy� prawo i medycyn� dla osi�gni�cia maksymalnego rocznego dochodu. Gdy mimo jego rad rozsta�a si� z Temid� i po�wi�ci�a wy��cznie med...
SkuteczneUwodzenie