Ewolucja techniki sekcyjnej – od Virchowa do Virtopsy®.pdf

(385 KB) Pobierz
721195857 UNPDF
ARCH. MED. SĄD. KRYM., 2010, LX, 48-54 PRACE POGLĄDOWE
Rafał Skowronek 1 , Czesław Chowaniec 2
Ewolucja techniki sekcyjnej – od Virchowa do Virtopsy ®
The evolution of autopsy technique – from Virchow to Virtopsy ®
1 Koło Naukowe STN przy Katedrze i Zakładzie Medycyny Sądowej i Toksykologii Sądowo-Lekarskiej
Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach
2 Z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej i Toksykologii Sądowo-Lekarskiej Śląskiego Uniwersytetu
Medycznego w Katowicach
Kierownik: dr n. med. C. Chowaniec
Technika sekcyjna ewoluuje wraz z pogłębianiem się
wiedzy lekarskiej i postępem technicznym oraz tech-
nologicznym w naukach medycznych. Celem pracy
jest przedstawienie głównych technik sekcyjnych
oraz zarysu przemian, jakim podlegała metodyka
badania autopsyjnego z uwzględnieniem polskiego
dorobku piśmienniczego w tym zakresie. Dodatkowo
przedstawiono przykłady obrazów inspirowanych
sekcją zwłok.
i postępem technicznym oraz technologicznym
w naukach medycznych. Celem pracy jest
przedstawienie głównych technik sekcyjnych
oraz zarysu przemian, jakim podlegała meto-
dyka badania autopsyjnego z uwzględnieniem
polskiego dorobku piśmienniczego w tym
zakresie.
Niewiele wiemy jak wykonywano sekcje (roz-
biór zwłok) dawniej. Atmosferę dominujących
w XIX wieku metod postępowania podczas
sekcji oddają słowa profesora Alexandra Lacas-
sagne – jednego z pionierów francuskiej szkoły
medycyny sądowej, który „grzmiał” po jednej
z ekshumacji: „Jakże brutalnych dokonano
tu zabiegów! Jakże niepotrzebne okaleczenie
szyi! Jakie bezwzględne potraktowanie czaszki
i klatki piersiowej! Pokrywa czaszki była wręcz
rozbita. Znaczna część została stracona! Jak
brutalnie oderwano mostek! Czy takie są owoce
mojego nauczania?!” [2].
The autopsy technique evolves with extending
knowledge and technical and technological progress
in medical sciences. The objective of this report is to
present the main autopsy techniques and an outline
of transformations that occurred in the methodology
of post mortem examinations with a focus on the
Polish literature. Additionally, we present examples
of paintings inspired by autopsy.
Słowa kluczowe: sekcja zwłok, technika sek-
cyjna, wirtualna sekcja zwłok, malarstwo
Key words: autopsy, autopsy technique, vir-
tual autopsy, painting
TECHNIKA VIRCHOWA – IN TABULA
Pierwsze całościowe ujęcie techniki sekcyjnej
zawdzięczamy Rudolfowi Virchowowi – „królowi
anatomopatologów”, autorowi słynnej tezy, iż
komórki nie powstają de novo , ale w wyniku po-
działów komórek już istniejących [3]. Od czasu
publikacji jego dzieła w 1876 roku ukazało się
wiele podręczników sekcyjnych różnych au-
torów, którzy wprowadzali drobne zmiany do
techniki Virchowa nazywanej również techniką
in tabula , ponieważ po dokładnych oględzinach
Prawidłowe otwarcie zwłok jest niemożliwe
bez przyswojenia sobie zasad szczegółowej
techniki sekcyjnej rozumianej jako „ogólnie
przyjęte przepisy, reguły i wskazówki ujęte
w całość i pewien ład” [1]. Poglądy na optymal-
ny sposób badania pośmiertnego ewoluowały
wraz z pogłębianiem się wiedzy lekarskiej
Nr 1 49
narządu i ustaleniu jego położenia względem
otoczenia Virchow wycinał narząd i sekcjono-
wał go poza zwłokami bezpośrednio na stole
sekcyjnym.
WADY I ZALETY
KLASYCZNYCH TECHNIK SEKCYJNYCH
Każda z powyższych technik ma swoje wady
i zalety. Według Virchowa, nie ma sensu nie wy-
cinać narządów po ich dokładnych oględzinach
w „naturalnym otoczeniu”. Technika ta jest naj-
szybsza, stosunkowo łatwa, nie wymaga wiele
wysiłku i daje dość dokładny obraz sekcyjny.
Podczas nauczania w ośrodkach akademickich
technika ta daje lepsze efekty, gdyż zabiera
niewiele czasu, wszyscy studenci lub lekarze
mogą zobaczyć dany narząd; podczas pokazów
teoretycznych wygodniej dla wykładowcy jest
mieć narząd wycięty, niż całe zwłoki, a poza tym
liczba szczegółów nie rozprasza wtedy uwagi
obserwatora.
Wartość techniki in situ dobrze oddają
słowa profesora Paszkiewicza: „Kto opanuje
technikę in situ , ten może zrobić sekcję według
każdego innego sposobu”. Dzięki jej zastoso-
waniu, automatycznie tracą rację bytu zarzuty
i zaskarżenia wyników sekcji typu: „Skąd mam
pewność, że te narządy nie są narządami innej
osoby?”. Technika sekcji in situ ma niepodwa-
żalną wartość dla klinicystów, których interes
wysuwa się na pierwszy plan podczas sekcji
anatomopatologicznych. Dla klinicysty, który
całe życie bada narządy in situ , sekcja, aby
miała prawdziwą wartość dydaktyczną, musi
być również przeprowadzona in situ. Niewąt-
pliwie metoda ta jest czasochłonna i wymaga
wysokiego poziomu wyszkolenia, lecz korzyści,
jakie wynikają z jej stosowania rekompensują
wysiłek. Uważa się, iż sekcję in situ można robić
w 90% przypadków [1].
W wyborze odpowiedniej techniki należy
kierować się rozsądkiem i błędem w sztuce jest
uporczywe stosowanie tylko jednej metody. Naj-
wygodniejsza metoda nie zawsze jest najlepsza.
„Każdą sekcję należy robić tak, aby wyciągnąć
z niej jak największą korzyść” [1]. Podobnie
jak praca chirurga przy stole operacyjnym, tak
i praca medyka sądowego lub patomorfologa
wymaga wyrobienia w sobie pewnych nawyków
przy stole sekcyjnym. Technika powinna być
narzędziem w rękach obducenta, nie odwrotnie.
Nie może sprawiać mu problemów i odciągać
jego uwagę od właściwej części autopsji, czyli
poszukiwania zmian morfologicznych lub ich
braku. Każdy student kończący studia medycz-
ne powinien posiadać teoretyczne i praktyczne
podstawy metodyki sekcyjnej. Niestety jak na
razie, postulat ten nie znajduje odzwierciedlenia
w rzeczywistości.
TECHNIKA ROKITANSKY’EGO – IN SITU
Współczesny Virchowowi patolog wiedeń-
ski – Karl von Rokitansky, nazywany również
„księciem anatomopatologów austriackich”,
stosował inną technikę, lecz niestety nie ogłosił
jej drukiem. Na szczęście, przechowała się ona
w tradycji jego uczniów, np. podręczniku Hann-
sa Chiariego wydanym po raz pierwszy w 1894
roku [4]. „Rokitansky sekcjonował narządy in
situ , tj. nie oddzielał, nie odcinał narządu od
innych, badał go i rozkrawał lub otwierał na
miejscu, gdzie narząd się znajduje” [1].
TECHNIKA ZENKERA – „EN BLOC”
W 1913 roku ukazała się „Technika sek-
cyjna Zenkera” autorstwa Gustava Hausera,
w której przedstawiono „rękoczyny” stojące
na pograniczu pomiędzy technikami Virchowa
i Rokitansky’ego, czyli sekcjonowanie narzą-
dów w określonych konglomeratach zwanych
blokami narządowymi (technika „en bloc”) [5].
Zenker „zalecał badanie narządów poza zwło-
kami, ale w pewnym zespole, jak: oddzielnie
badanie wyciętych razem narządów szyi i klatki
piersiowej, oddzielnie badanie narządów jamy
brzusznej według układów (przewód pokar-
mowy w całości, układ moczowy), oddzielnie
narządów miednicy” [1]. W literaturze angloję-
zycznej technika ta często jest określana jako
technika Ghona od nazwiska jednego z jej
współtwórców.
TECHNIKA LETULLE – „EN MASSE”
Francuski patolog Maurice Letulle w 1903
roku zaproponował własną odmianę techniki
sekcyjnej [6]. Nie dzielił narządów wewnętrz-
nych tylko wycinał i wyciągał je ze zwłok in toto ,
w jednym bloku narządowym (technika „en
masse”). Narządy sekcjonował już na stoliku.
Dzięki tej technice zachowane zostają wzajemne
relacje w zakresie anatomii topograficznej oraz,
co ważne, unaczynienie. Nierzadko technika
Letulle bywa mylnie nazywana techniką Roki-
tansky’ego.
EWOLUCJA TECHNIKI SEKCYJNEJ
50 Nr 1
Rafał Skowronek
Medycyna sądowa wyodrębniła się z „gma-
chu patologii”, stąd nie powinien dziwić fakt
wykorzystania metodyki anatomopatologicz-
nej przez medyków sądowych. Na początku
dominowało powszechne przekonanie, iż
sekcję może wykonać każdy lekarz obojętnie,
jakiej jest specjalizacji. Niestety poglądy te
pokutują również w czasach współczesnych
[7]. Dotyczy to zwłaszcza biegłych indywidual-
nych powoływanych ad hoc [8]. Wspomniany
powyżej Aleksander Lacassagne mawiał: „Źle
zrobionej sekcji nie można powtórzyć” [2].
Stwierdzenie to nadal powinno przyświecać
wszystkim lekarzom dokonującym czynności
otwarcia zwłok, ale także organom zlecającym
przeprowadzenie badania sekcyjnego – jako
czynności procesowej – lekarzom nie dysponu-
jącym odpowiednią wiedzą i doświadczeniem
medyczno-sądowym.
Ryc. 1. „Lekcja anatomii doktora Tulpa” (1632), Rem-
brandt van Rijn.
Fig. 1. „The anatomy lesson of Dr. Nicolaes Tulp”
(1632), Rembrandt van Rijn.
Ryc. 2. „Lekcja anatomii doktora Deymana” (1656),
Rembrandt van Rijn.
Fig. 2. „The anatomy lesson of Dr. Joan Deyman”
(1656), Rembrandt van Rijn.
SEKCJA ZWŁOK JAKO TEMAT
W MALARSTWIE
Sekcja zwłok i technika sekcyjna oddziały-
wała na całe społeczeństwo, zwracała uwagę
nie tylko lekarzy, ale również artystów. W 1632
roku Rembrandt namalował najbardziej znany
obraz przedstawiający sekcję zwłok: „Lekcję
anatomii doktora Tulpa” – pełen napięcia
i dramatyzmu portret grupowy amsterdam-
skich lekarzy, z sekcjonowanymi zwłokami
w centrum (ryc. 1). Jest to obraz wyjątkowy,
dzięki wysunięciu na pierwszy plan zwłok,
dramatycznemu oświetleniu oraz specyficz-
nej atmosferze. Ciekawy jest fakt, iż malarz
świadomie zmienił realia sekcji zwłok i na
swym obrazie rozpoczął ją od preparatyki
ramienia. Swoistą kontynuacją tego obrazu
była późniejsza „Lekcja anatomii doktora
Deymana” przedstawiająca moment ściągania
skalpu (ryc. 2). Rembrandta zainspirowały
prawdopodobnie dawne sceny martyrologii,
obdzierania ze skóry itp. Warto pamiętać, że
Rembrandt często używał prawdziwych czę-
ści ciała jako modeli, podobnie jak Theodore
Gericault – autor słynnej „Tratwy Meduzy”,
a z polskich malarzy – Jacek Malczewski,
który, korzystając ze znajomości z profesorem
Leonem Wachholzem, malował studia bezpo-
średnio ze zwłok. Fakt ten – nieznany nawet
badaczom twórczości Malczewskiego – został
przypomniany stosunkowo niedawno dzięki
badaniom doktora Adama Grossa z CM UJ [9].
MODYFIKACJE W SĄDOWO-LEKARSKIM
BADANIU SEKCYJNYM
Klasyczne procedury sekcyjne w zasadzie nie
zmieniły się od XIX wieku. Jednak na skutek po-
jawiających się trudności diagnostycznych czy
problemów opiniodawczych zostały znacznie
rozszerzone o tzw. techniki specjalne (dodat-
kowe), które umożliwiają lepsze wnioskowanie
w określonych sytuacjach (sekcja noworodka,
ofiary śmiertelne wypadków komunikacyj-
nych – szczególnie pieszych, zabójstw na tle
seksualnym czy z lubieżności). Pierwszymi
procedurami dodatkowymi były oczywiście
721195857.001.png
Nr 1 51
EWOLUCJA TECHNIKI SEKCYJNEJ
stosowane do dziś przysekcyjne próby wodne.
Nie sposób w niniejszej pracy choćby wymienić
wszystkie zaproponowane i stosowane obecnie
na świecie modyfikacje w sądowo-lekarskim
badaniu sekcyjnym. Należy natomiast przy-
pomnieć, że także polscy lekarze mają istotny
wkład w kształtowanie się metodyki badania
sekcyjnego. W ostatnich latach przedstawiono
oryginalne propozycje modyfikacji sekcji zwłok
w przypadkach potrąceń pieszych a nawet sze-
rzej w odniesieniu do wszystkich uczestników
wypadków drogowych (preparatyka warstwowa
powłok, ocena układu kostno-stawowego na po-
szczególnych piętrach, otwarcie dużych stawów
kończyn dolnych i nacięcie nasad kości długich
kończyn dolnych) czy też urazu kręgosłupa szyj-
nego [10, 11, 12, 13, 14, 15, 16]. Warto również
wspomnieć o próbach wykorzystania sztywnych
endoskopów w diagnostyce ran kłutych drążą-
cych do jam ciała [17].
Komczyńskiego [22]. Nie można również po-
minąć dzieł anatomopatologicznych, w których
uwzględniono diagnostykę medyczno-sądową,
takich jak: „Diagnostyka sekcyjna anatomopa-
tologiczna i sądowo-lekarska” Olbrychta i Ko-
walczykowej i „Anatomia patologiczna nagłej
śmierci” Mahrburga [23, 24].
Warto wspomnieć o podręcznikach wetery-
naryjnej techniki sekcyjnej, których autorzy czer-
pali, m.in. z podręczników medycyny człowieka
[25, 26, 27]. Szwejkowski we wstępie do swojej
książki napisał, że „najwięcej jednak opierał się
na doskonałej Technice sekcji zwłok L. Paszkie-
wicza i nie uważa za ujmę dla siebie przyznanie
się, że w owym czasie pisania dzieło to stanowiło
dlań niedościgły wzór sformułowań, bogactwa
materiału i precyzji opisów” [25].
Obecnie podstawowym podręcznikiem
techniki sekcyjnej dla polskich studentów me-
dycyny jest „Sekcja zwłok” Raszeji i Chróście-
lewskiego (wyd. IV) [28]. Dostępna jest również
książka: „Sekcja zwłok. Podręcznik Shearera”
pod red. Webera, która docelowo ma służyć
opanowaniu preparatyki anatomicznej, a przez
to nauczaniu anatomii prawidłowej człowieka
podczas ćwiczeń prosektoryjnych [29]. Na-
leży wspomnieć o licznych anglojęzycznych
nowoczesnych podręcznikach sekcji zwłok,
które ukazały się na przestrzeni ostatnich lat
[30, 31, 32, 33].
POLSKIE PODRĘCZNIKI
I ATLASY SEKCYJNE
Wkład Polaków w rozwój i rozpowszechnie-
nie wiedzy na temat prawidłowej techniki sek-
cyjnej jest znaczny, choć pozycji poświęconych
wyłącznie technice sekcyjnej ukazało się sto-
sunkowo niewiele. Pierwszym podręcznikiem
w języku polskim, w którym uwzględniono opis
techniki sekcyjnej była „Diagnostyka anatomo-
patologiczna” Dmochowskiego [18, 19], wyda-
na w latach 1903-1909. Nie był to jednak typowy
podręcznik metodyczny. Kryteria te spełniało
natomiast dzieło Wachholza i Ciechanowskiego
pt. „Technika sekcji zwłok” zalecające sekcję
in situ (1919) [20]. Doskonałym połączeniem
podręcznika i atlasu sekcyjnego była książka
Paszkiewicza z 1923 roku [1]. O oryginalności
i unikalności tej publikacji świadczą słowa re-
cenzenta – profesora Hornowskiego: „Książka
techniki sekcyjnej dra Paszkiewicza jest nabyt-
kiem nader cennym nie tylko w piśmiennictwie
lekarskim polskim, lecz i wszechświatowym,
gdyż trzeba to przyznać bez żadnych zastrze-
żeń, że dzieła takiego piśmiennictwo lekarskie
w ogóle dotąd nie posiada”. Kolejną nowator-
ską i niezwykle wartościową (z racji dużego
zapotrzebowania) pozycją piśmienniczą był
podręcznik „Sekcja zwłok noworodka i płodu.
Diagnostyka i technika anatomo-patologiczna
i sądowo-lekarska” autorstwa Chróścielew-
skiego i Szperl-Seyfriedowej [21]. W 1947 roku
ukazała się zwięzła „Technika sekcji zwłok
(w zarysie) dla studentów medycyny i lekarzy”
WIRTUALNA SEKCJA ZWŁOK – VIRTOPSY ®
Krokiem milowym w rozwoju techniki sek-
cyjnej okazało się wykorzystanie na przełomie
XX/XXI wieku osiągnięć radiologii i rentgenodia-
gnostyki oraz nowoczesnych technik rejestracji
i przetwarzania danych, choć samo wykorzy-
stanie radiologii dla celów sądowych nie jest
niczym nowym – po raz pierwszy miało miejsce
już w 1895 roku, a w Polsce w 1930 [34, 35].
Thali, Dirnhofer i Vock z Uniwersytetu w Bernie
opracowali pod koniec XX wieku oryginalną
technikę badania zwłok, którą nazwali Virtopsy ®
(Virtual Autopsy) [36]. Polega ona na wykorzy-
staniu danych zebranych w wyniku laserowego
skanowania powierzchni zwłok, fotogrametrii
3D, badania tomografii komputerowej (TK), re-
zonansu magnetycznego (MRI) i spektroskopii
[37, 38, 39, 40, 41, 42]. Jest to więc technologia
minimalnie inwazyjna, umożliwiająca tworzenie
dowolnych rekonstrukcji 3D. W 2009 roku ukazał
się pierwszy podręcznik Virtopsy ® [43]. W Szwaj-
carii organizowane są specjalne kursy dla osób
52 Nr 1
Rafał Skowronek
zainteresowanych tym nowym podejściem do
badania pośmiertnego [44].
Wirtualna sekcja zwłok jest użyteczną tech-
niką, zwłaszcza w przypadkach, gdy wykonanie
klasycznej sekcji zwłok jest utrudnione, np. ze
względów kulturowych czy religijnych. Pozwala
na „bezkrwawą” prezentację wyników sekcji
dla niefachowców, łatwą archiwizację danych,
obiektywizację rejestracji obrażeń oraz w ra-
zie potrzeby umożliwia szybką elektroniczną
konsultację z innymi specjalistami. Nie niszczy
dowodów, które mogą zostać uszkodzone
podczas tradycyjnej sekcji zwłok. Przeszko-
dami w powszechnym zastosowaniu Virtopsy ®
pozostają wciąż: wysoki koszt, ograniczenia
techniczne oraz pewne trudności logistyczne
(także sanitarno-epidemiologiczne). Podejmuje
się próby zastosowania pośmiertnej ultrasono-
grafii (echopsy), która jest metodą stosunkowo
tanią, lecz daleko jeszcze do jej rutynowego
stosowania [45].
Pomijając sporadyczne wykorzystanie kla-
sycznych zdjęć radiologicznych, do niedawna
w Polsce brak było badań oraz prób aplikacji
nowoczesnych metod obrazowania post mortem
[46, 47, 48, 49, 50, 51]. Jedynym ośrodkiem,
który rozpoczął i z powodzeniem kontynuuje
prace w tym zakresie jest ośrodek krakowski
[52, 53, 54, 55, 56, 57]. Budzi to nadzieje na
popularyzację metod radiologii sądowej (przy-
najmniej TK) i częstsze korzystanie z jej moż-
liwości z korzyścią dla jakości wnioskowania
i opiniowania sądowo-lekarskiego. Nadal jednak
„złotym standardem” pozostaje klasyczna sek-
cja zwłok oparta na technikach opracowanych
w XIX wieku przez Virchowa, Rokitansky’ego,
Zenkera i Letulle.
7. Kunz J.: Trudności w opiniowaniu na pod-
stawie badań pośmiertnych wykonanych przez
niefachowców. Arch. Med. Sąd. Krym., 1994, 1,
138-142.
8. Kunz J.: Błąd w opiniach sądowo-lekar-
skich w sprawach przestępstw przeciwko życiu
i zdrowiu. Rozprawa habilitacyjna. Uniwersytet
Jagielloński Collegium Medicum, Kraków 1999.
9. Gross A.: Zwłoki człowieka jako model
w malarstwie. Referat XIII Zjazdu Naukowego
Polskiego Towarzystwa Medycyny Sądowej
i Kryminologii, Kraków 2004.
10. Raszeja S.: Refleksje na temat tanatologii
– klasycznego działu medycyny sądowej. Ann.
Acad. Med. Gedan., 2005, 35, 165-172.
11. Teresiński G., Mądro R.: Ewolucja metod
sądowo-lekarskiej rekonstrukcji okoliczności
potrąceń pieszych przez pojazdy mechaniczne –
możliwości poszerzenia zakresu wnioskowania.
Arch. Med. Sąd. Krym., 2001, 3, 259-272.
12. Teresiński G.: Biomechanika potrąceń
pieszego. CD-ROM. Wydawnictwo Akademii
Medycznej w Lublinie, 2005.
13. Mądro R., Teresiński G.: O możliwości
wnioskowania na temat okoliczności potrące-
nia pieszego na podstawie obrażeń w obrębie
stawów kolanowych. Z Zagadn. Nauk Sąd.,
1997, 35, 96.
14. Gos T.: Znaczenie uszkodzeń kręgosłupa
szyjnego dla medycyny sądowej. Arch. Med.
Sąd. Krym., 1998, 48, 191-203.
15. Woźniak K.: Badania odcinka szyjnego
rdzenia kręgowego oraz odcinka szyjnego krę-
gosłupa podczas sekcji sądowo-lekarskiej. Post.
Med. Sąd., 1999, 5, 119.
16. Woźniak K., Rzepecka-Woźniak E.: Ruty-
nowe badanie odcinka szyjnego rdzenia kręgo-
wego i kręgosłupa podczas sekcji sądowo-lekar-
skich. Arch. Med. Sąd. Krym., 2003, 53, 91-107.
17. Śliwka K., Berent J., Miścicka-Śliwka D.,
Bloch-Bogusławska E., Tyloch F.: Application
of rigid endoscopes for forensic examination of
the stab wounds. Acta Medicinae Legalis, 1994,
XLIV, 312-315.
18. Dmochowski Z.: Diagnostyka anatomo-
patologiczna. Część I. Klatka piersiowa. War-
szawa 1903.
19. Dmochowski Z.: Diagnostyka anatomo-
patologiczna. Część II. Jama brzuszna. War-
szawa 1909.
20. Wachholz L., Ciechanowski S.: Technika
sekcyi zwłok. Protokół sekcyi i orzeczenie. Ge-
bethner i Wolff, Warszawa-Kraków 1919.
21. Chróścielewski E., Seyfriedowa H.: Sekcja
płodu i noworodka. Diagnostyka i technika ana-
PIŚMIENNICTWO
1. Paszkiewicz L.: Technika sekcji zwłok.
PZWL, Warszawa 1953.
2. Thorwald J.: Stulecie detektywów. Drogi
i przygody kryminalistyki. Wydaw. Literackie,
Kraków 1997.
3. Virchow R.: Die Sektions-Technik im Lei-
chenhause des Charite-Krankenhauses. Berlin
1893.
4. Chiari H.: Pathologisch-anatomische Sek-
tionstechnik. Berlin 1907.
5. Hauser G.: Die Zenkersche Sektionstech-
nik. Jena 1919.
6. Letulle M.: La pratique des autopsies.
Paryż 1903.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin