NCZAS_49_2010.pdf

(3003 KB) Pobierz
untitled
Tusk
rabuje
OFE
Kim był tate
Warszawskiego?
Gospodarka:
Irlandia na
kolanac h
Rok XXI
Nr 49 (1072)
4 grudnia 2010
Cena 5 zł
w tym 7% VAT
www.nczas.com
Rok XXI
Nr 49 (1072)
4 grudnia 2010
Cena 5 zł
w tym 7% VAT
NR 49 (1072) 4 GRUDNIA 2010
I
432049467.012.png
LISTY
(Nie)dobijać twórców
ustawy antynikotynowej?
Bardzo się cieszę, że „NCz!” nie pastwił
się specjalnie nad tzw. ustawą antyniko-
tynową. Człowiek nie pozbawiony pew-
nej dozy zdrowego rozsądku sam zapew-
ne dojdzie do wniosku, że nie jest to jakiś
szczególny zamach na naszą wolność.
Jest to po prostu konsekwencja, rezultat
obowiązkowych ubezpieczeń i obecnego
systemu ochrony zdrowia. Jak powiedział
rozbrajająco szczerze w I programie PR
(21 listopada 2010 r. – debata medyczna)
p.prof. Samoliński: „nasze zdrowie jest w
obecnym systemie dobrem społecznym”.
No i wszystko jasne. Czy rząd może so-
bie pozwolić na to, aby nie dbać o do-
bro społeczne? Zaraz by go opozycja,
różniąca się przecież od niego ogromnie,
rozszarpała na, nie przymierzając, tysią-
ce kawałków...
musieli donosić o podobnych obławach
w Polsce?
Basen zakazów
Miałem ostatnio tę przyjemność, iż z całą
Rodziną wybrałem się na nowo otwar-
ty basen w Warszawie – w Aninie przy
ul. V Poprzecznej. Nowoczesny budynek,
obok lodowisko/rolkowisko, wewnątrz
basen, zjeżdżalnie, brodzik, jacuzzi – sło-
wem: dobry standard nowoczesnych base-
nów. I właściwie nie byłoby o czym pisać,
gdyby nie pewne drobiazgi, które jeden po
drugim dały mi do myślenia, w jakim kraju
przyszło nam żyć. Otóż zarządzający base-
nem postanowili bardzo dokładnie zadbać
o bezpieczeństwo swoich gości. Zakładają
niewątpliwie, iż może wiekiem są oni po
części dorośli, jednakże umysłowo raczej
nierozgarnięci i na pewno nie wiedzą, jak
należy bezpiecznie zachowywać się na
basenie. Po pierwsze: włóż czepek. Mogą
Ci się przecież zniszczyć włosy. A jak Ci
trochę wypadnie, to przecież możesz za-
tkać fi ltry i w ogóle zabrudzić basen. Nie-
wątpliwie nowoczesna technologia nie
umie sobie z tym poradzić. Dobrze, że nie
musiałem ogolić całego ciała lub owinąć
jakąś folią. Już w czepku, poinstruowany
o konieczności wzięcia prysznica, wcho-
dzisz na pływalnię, gdzie dookoła mnó-
stwo tabliczek mówiących, czego nie wol-
no Ci zrobić: biegać, wchodzić na murki,
skakać z brzegu itp., itd. Grupa młodych
ratowników (przynajmniej z pięć osób
na tak niewielki w końcu obiekt) rygory-
stycznie pilnuje przestrzegania wszelkich
zakazów, gwiżdżąc co chwila, gdy np.
jakiś tatuś bezczelnie ośmieli
się posadzić swoje
dziecko na murku
wewnątrz base-
nu, który przecież
służy do położenia
rąk przy masażu
wodnym. A Boże
uchowaj wejść na
20-centymetrowy
murek pomiędzy
dwoma basena-
mi! Jeśli tatuś ten
chce w naiwności
swojej zjechać
zjeżdżalnią z po-
ciechą, okazuje się,
iż ta jest dozwolona od
ósmego roku życia. Bez
znaczenia jest zaawansowanie pływackie
dziecka i odpowiedzialność rodzica. Basen
i ratownicy wiedzą przecież lepiej. A gdyby
tak chcieć skoczyć ze słupka? Cóż za po-
mysł – przecież można by na kogoś wpaść!
Dlatego też skoki ze słupków w ogóle są
Dariusz Siedlecki
Od Redakcji: Palacze to wciąż jeden
z bardziej lubianych przez postępowych
polityków „chłopców do bicia”. Trochę
się więc pastwiliśmy, odpłacając pięk-
nym za nadobne. Kilkanaście artykułów
dotyczących „ochrony zdrowia obywa-
teli za wszelką ceną” znajdzie Pan na
nczas.com (http://tiny.pl/hw47n). Przy-
gotowując zestawienie, trafi łem na wiado-
mość z lipca 2008 r. dotyczącą policyjnej
obławy na jedną z francuskich kawiarń
(ustawa antynikotynowa obowiązuje nad
Sekwaną od prawie trzech lat). Oto krót-
ki fragment: „Dwudziestu policjantów
wkroczyło w piątek późnym wieczorem
do kawiarni Café 203 w Lyonie i przy-
łapało na gorącym uczynku
blisko 40 palaczy. Po-
licjanci poin-
formowali też
właściciela ka-
wiarni, że w naj-
bliższych dniach
otrzyma nakaz
zapłacenia man-
datu za nakłanianie
do łamania prawa
(750 euro). Christo-
phe Cédat – zbunto-
wany właściciel knaj-
py – uparcie odmawia
wprowadzenia zakazu
palenia w swoim lokalu,
tłumacząc sprzeciw aktem
twórczej przestępczości.
Fotografuje pozostawione w popielnicz-
kach niedopałki papierosów, uważając
je za dzieła sztuki”. Niestety sprytnemu
Francuzowi nie pomogła zasłona dymna
„sztuki współczesnej”, choć pomysł był
niczego sobie. Ciekawe, kiedy będziemy
fé 203 w Lyonie i przy
ym uczynku
zy. Po-
zakazów, gwiżdżąc c
jakiś tatuś b
się
dz
w
n
s
w
u
zakazane. Gdyby ktoś chciał zrobić tymże
tabliczkom zdjęcie lub, co częstsze, nagrać
swoich bliskich, jak się kąpią, np. z trybun
– natychmiast któryś z Ratowników zwró-
ci mu uwagę, iż fotografowanie i fi lmowa-
nie jest zabronione – podobno dlatego, iż
fi lmik taki mógłby zostać niecnie wykorzy-
stany w internecie.... Chciałem sprawdzić,
kto tak o nas dba, kto dzień i noc myśli
o naszym bezpieczeństwie, podczas gdy
my, niedorozwinięci dorośli, nie umiemy
sami nad sobą pomyśleć. Otóż basen jest
„nasz”, „gminny” – wybudowany dla
gminy Wawer. Czyli jak zwykle to kochani
urzędnicy tak się o nas troszczą. Troska
ta jest tym ważniejsza, iż w porównaniu
do kurortów w Turcji (fuj!), Egipcie (fuj,
fuj!), ale nawet w Hiszpanii, Włoszech czy
Grecji nasz warszawski basen wyróżnia
się zarówno liczbą zakazów, jak i liczbą
zatrudnionych ratowników. Nawet base-
ny miejskie w Niemczech pozwalają na
o wiele bardziej liberalne zachowania.
W przywołanych letnich kurortach nie wi-
działem nigdy żadnego wypadku, mimo iż
zarówno dzieci, jak i rodzice stosują się
jedynie do swojego własnego zdrowego
rozsądku. (...)
h
az
n-
nie
awa
isto-
unto-
knaj-
mawia
zakazu
m lokalu,
ciw aktem
estępczości
Andrzej Żubka
Od Redakcji: W Warszawie jest kilka
basenów, które czepków nie wymagają.
Zarządcę basenu w Aninie i ratowników
rozumiem. Dmuchają na zimne, bojąc się
ewentualnych konsekwencji prawnych
(ratownika, na którego zmianie ktoś się
utopi, czeka odsiadka). Zakaz nagrywania
– o ile wiem – wynika z chęci zagwaran-
towania klientom poczucia prywatności.
Ale w sumie za dużo tej „troski”...
z
c
iż ta j
ósmeg
Za wszelkie pomyłki przepraszamy, prosimy
o wyrozumiałość i nadsyłanie nam informacji
o dostrzeżonych błędach.
II
NR 49 (1072) 4 GRUDNIA 2010
432049467.013.png 432049467.014.png 432049467.015.png 432049467.001.png
 
OD REDAKTORA
Książki i „NCz!”pod choinkę
grudniowym zachęcam Państwa
do wykupienia prenumeraty na rok
2011 oraz skorzystania z naszej spe-
cjalnej świątecznej oferty książkowej, któ-
rą znajdą Państwo na str. XXXIII. Proszę
kupować jak najszybciej, bo jak zwykle w
grudniu przesyłka idzie dłużej, choć także
jak zwykle od 1 grudnia wszystkie przesyłki
będziemy wysyłać pocztą priorytetową, co
teoretycznie gwarantuje dostawę w 24 go-
dziny od momentu wysyłki. Oferujemy bar-
dzo korzystnie wycenione pakiety – zależy
nam na sprzedaży jak największej ilości
naszych wydawnictw, zanim od 1 stycznia
wejdzie w życie VAT na książki, które dotąd
były obłożone zerową stawką. Wprowadze-
nie przez liberalnego inaczej Donalda Tu-
ska tego podatku spowoduje niestety wzrost
kosztów produkcji książek – i to wcale nie o
8, tylko o 23 procent. Drukarnie bowiem do
1 stycznia przy druku stosują w większości
przypadków stawkę zerową, a po tym ter-
minie wprowadzą podatek 23-procentowy.
Ponieważ książka to towar znajdujący się
w obrocie bardzo długo – nawet kilka lat
– ewentualny zwrot tego podatku nastąpi
po takim właśnie czasie. Nikt zapewne nie
będzie więc inwestował w podatek, tylko
zechce raczej jak najszybciej, czyli przy po-
mocy wzrostu cen, zrekompensować sobie
koszty nowej daniny. W naszym przypad-
ku spowoduje to konieczność podniesienia
ceny o 2-3 złote na książce.
Łatwo sobie wyobrazić, że nowe podwyż-
ki podatków mogą doprowadzić do upadku
wielu słabszych wydawnictw. Wiele z nich po
prostu zejdzie do podziemia. Już teraz zresz-
tą to się dzieje! Proszę sobie wyobrazić, że
coraz częściej przychodzą do nas do recenzje
książek, które są de facto wydawane w dru-
gim obiegu, bez żadnych podatków (oprócz
tych nałożonych na koszty materiałów), nu-
merów ISBN, kodów kreskowych czy ofi cjal-
nych nazw wydawcy. Jest to zresztą logiczne
– książek o małych nakładach, które są dys-
trybuowane z ręki do ręki czy na spotkaniach
publicznych, po prostu nie opłaca się sprze-
dawać w ofi cjalnej dystrybucji, która żad-
nego sen-
sownego
poziomu
sprzedaży
nie gwa-
rantuje, na-
tomiast to,
co sprzeda,
obkłada 55-procentowym „rabatem”, a z za-
płatą zwleka i pół roku, jeśli oczywiście w
ogóle zapłaci.
Tak więc PRL wraca na całego: Jaruzel
niemal w rocznicę stanu wojennego wraca
na salony, Komorowski wysyła na amba-
sadorów agentów bezpieki, Rosja chce nas
„chronić” parasolem rakietowym. A książki
schodzą do podziemia. Miejmy nadzieję, że
nie trzeba będzie czekać, jak w 1981 roku,
aż osiem lat, by się przynajmniej z części tej
czerwonej zarazy wyzwolić.
Jeszcze raz zapraszam do zakupów świą-
tecznych po ciągle niższych cenach. By dać
je tym, którzy do wolności się jeszcze do
końca nie przekonali.
ŁATWO SOBIE WYOBRAZIĆ,
ŻE NOWE PODWYŻKI PODATKÓW
MOGĄ DOPROWADZIĆ DO
UPADKU WIELU SŁABSZYCH
WYDAWNICTW.
ZAŁGANEGO
LIBERALIZMU C.D.
JE Donald Tusk, gdy był jesz-
cze liberałem, twierdził, że naj-
ważniejsze jest zmniejszanie bu-
dżetu państwa, by jak najwięcej
pieniędzy wydawali sami oby-
watele...
...ale na ostatniej konwencji
PO w Szczecinie powiedział
pompatycznie: „Kto redukuje
budżet europejski, ten redukuje
Europę”.
No to do dzieła!
JKM
T OMASZ S OMMER
T YGODNIK
KONSERWATYWNO - LIBERALNY
Najwyższy CZAS!
Nr 49 (1072) 4 grudnia 2010
Indeks 366692, ISSN 0867-0366
Wojciech Grzelak
(Gornoałtajsk),
Krzysztof M. Mazur, Marek
Arpad Kowalski, Rafał Pazio,
Tomasz Teluk, Marcin Masny.
Sklep internetowy:
www.nczas.com/sklep
książki można zamawiać
także telefonicznie pod nr:
796 207 936
Prenumerata:
Prenumeratę pocztową prowadzi
Redakcja. Koszt w prenumera-
cie krajowej wynosi 229 złotych .
Zamówienia dokonuje się po prostu
poprzez wpłatę tej sumy na konto
63 1910 1048 2256 0156 5988 0003 ,
podając jednocześnie dokładny ad-
res, na który ma być wysyłane pismo.
Prenumerata wysyłana priorytetem
(teoretycznie powinna wszędzie do-
cierać w środę) kosztuje 289 zł .
Reklamacje dotyczące prenumeraty
proszę zgłaszać pod nr: 796 207 936
lub na adres mailowy:
reklamacje@nczas.com.pl
Sprzedaż i kolportaż za granicą
wymagają pisemnej zgody Wydawcy.
Okładka:
Radosław Watras
Wydawca:
3S M EDIA S P . Z O . O .
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
NIP 113-23-46-954,
REGON 017490790,
Tel/fax. 0-22 831 62 38
Założyciel:
J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
Opracowanie grafi czne
i łamanie:
Robert Lijka RLMedia
Redaktor Naczelny:
T OMASZ S OMMER
Korekta i adiustacja:
Maciej Jaworek
Druk:
Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o.
ul. Wosia Budzysza 7
80-612 Gdańsk
www.drukarniabaltycka.com.pl
Redaktor Prowadzący:
M AREK S KALSKI
Adres do korespondencji:
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany
tytułów, skracania i redagowania nadesła-
nych tekstów, nie zwraca materiałów nie
zamówionych, nie ponosi odpowiedzialno-
ści za treść ogłoszeń.
Redakcja zastrzega sobie prawo do
nieopłacania materiałów opublikowa-
nych w internecie za wiedzą ich au-
torów w przypadku opublikowania ich
wcześniej niż dwa tygodnie po mo-
mencie wydrukowania ich w tygodniku
„Najwyższy CZAS!”.
Publicyści:
Stanisław Michalkiewicz,
Marek Jan Chodakiewicz
(Waszyngton),
Kataw Zar (Tel Awiw),
Adam Wielomski,
Marian Miszalski,
E-mail:
redakcja@nczas.com.pl
E-prenumerata:
http:// ewydanie.nczas.com/
Strona internetowa:
www.nczas.com
Biuro reklamy:
tel.: 606 88 88 82
NR 49 (1072) 4 GRUDNIA 2010
III
J ak zwykle w pierwszym numerze
432049467.002.png 432049467.003.png 432049467.004.png 432049467.005.png 432049467.006.png
WASIUKIEWICZ
KTO CZYTA , NIE BŁĄDZI
W „Rzeczpospolitej” Hubert A. Janiszewski, wiceprze-
wodniczący Rady Nadzorczej Deutsche Bank Polska, napisał:
W III kwartale br. 1000 m sześc. gazu Gazprom sprzeda-
wał średnio po 318 dol., w tym czasie cena w USA wynosiła
140 dol. Gazprom stosuje politykę dywersyfi kacji cen dla
poszczególnych odbiorców. Polska (według wicepremiera
Pawlaka) będzie płacić od 350 do 370 dol. za 1000 m sześc.
– 50 dol. więcej niż średnia cena dla innych krajów człon-
ków UE! Dla porównania Statoil za gaz liczy 282 dol. za
1000 m sześc. Jeśli weźmiemy pod uwagę – na podstawie staty-
styk IAE – że Polska przez trzy kwartały 2010 r. sprowadziła
7,11 mld m sześć. gazu, a mamy w tym roku zakupić
9,7 mld m sześc., oznacza to, iż wydamy o ok. 485 mln dol.
więcej na gaz z Rosji niż inne kraje UE. Może jakiś Order
Orła Białego dla „polskich negocjatorów”?
Bibula.com (za PAP ) informuje o umacnianiu dogmatów je-
dynie słusznej religii „państwa neutralnego światopoglądowo”:
Siedmiu ambasadorów państw UE na Litwie wyraziło obu-
rzenie z powodu artykułu, jaki ukazał się w tygodniku „Ve-
idas” na temat procesów norymberskich, w którym autor
– historyk i pracownik MSW – podał m.in. w wątpliwość
liczbę wymordowanych w czasie wojny Żydów. „ Veidas”
zamieścił artykuł Petrasa Stankerasa pt. „Trybunał Wojsko-
wy w Norymberdze – największa prawnicza farsa w histo-
rii” w numerze z 8 listopada. Minister spraw wewnętrznych
Raimundas Palaitis poinformował w liście do ambasadorów,
że Stankeras złożył rezygnację z pracy. W artykule historyk
napisał m.in.: „(...) W trakcie procesu norymberskiego pod-
stawę prawną uzyskała legenda o rzekomym wymordowaniu
6 mln Żydów, chociaż tak naprawdę Trybunał nie posiadał
żadnego podpisanego przez Adolfa Hitlera dokumentu w
sprawie ich likwidacji. Tego dokumentu, nawet jeśli kie-
dykolwiek istniał, nie znaleziono po dziś dzień, chociaż za
jego odnalezienie wyznaczono nagrodę miliona dolarów”.
W ocenie ambasadorów „takie stwierdzenie jest równoznacz-
ne z negowaniem Holokaustu i zasługuje na ostre potępienie”
– czytamy w liście ambasadorów Wielkiej Brytanii, Estonii,
Francji, Finlandii, Holandii, Norwegii i Szwecji, który został
wysłany do ministra Palaitisa, a także do prezydenta, rządu
i MSZ Litwy. Izrael ma aż osiem ambasad na Litwie? Sygnata-
riusze listu muszą być dobrze opłacani, skoro nie schylili się po
milion dolarów, zadowalając się rytualnym oburzeniem.
Odrobina postępu z Fronda.pl : Dwóch chrześcijańskich oj-
ców z Salzkotten w Niemczech siedzi obecnie w więzieniu,
ponieważ nie pozwolili swoim dzieciom uczestniczyć w szkol-
nym projekcie teatralnym na temat seksu. Projekt odbył się
w ramach przymusowego „wychowania seksualnego”. Ro-
dzice powołali się na art. 4 niemieckiej ustawy zasadniczej,
który gwarantuje wolność sumienia, a także art. 6, wedle
którego „wychowanie dzieci jest przede wszystkim kwestią
rodziców”. Uwięzienie jest karą wymienną z grzywną, której
rodzice nie chcieli zapłacić. Nie pierwszy raz rodzice z tego
miasteczka są osadzani w więzieniu za to, że dbają o moralne
wychowanie swoich dzieci. Wcześniej z tego samego powodu
aresztowano rosyjskich rodziców, którzy odmówili udziału
swego potomstwa w szkodliwych dla jego wychowania lek-
cjach. I jeszcze trochę: Nauczyciel jednej z francuskich szkół
średnich został zawieszony w swoich obowiązkach po tym,
jak pokazał uczniom fi lm zawierający rzeczywiste zdjęcia
po dokonaniu aborcji w późnym stadium ciąży. Film, który
obejrzeli uczniowie, to materiał produkcji hiszpańskiej ka-
blówki Intereconomia TV. Jej reporter w przebraniu lekarza
wszedł do kliniki aborcyjnej i sfi lmował to, co tam zobaczył.
Materiał zawiera zdjęcia z aborcji dzieci z około 20 tygodnia
ciąży, które na końcu wyrzucane są do koszy na śmieci.
KL
IV
NR 49 (1072) 4 GRUDNIA 2010
KTO CZYTA
432049467.007.png
W NUMERZE
Irlandzka kapitulacja
KOLEJNY MAŁY SKOK
21 listopada centrowo-lewicowy rząd Irlandii skapitulował przed
żądaniami władz UE, Paryża i Berlina. I poprosił o fi nansową pomoc
dla swego kraju. Ofi cjalnym celem żądań władców eurolandu było
„zapewnienie fi nansowej stabilności UE i strefy euro”.
A celem nieofi cjalnym – również ograniczenie dotychczasowej
konkurencyjności irlandzkich przedsiębiorstw i suwerenności
Zielonej Wyspy.
Na kandydaturę Janusza Korwin-
Mikkego w wyborach na urząd prezy-
denta miasta stołecznego Warszawy
padło ostatecznie niespełna 4 procent
głosów. To kolejny mały krok do przodu.
W wyborach prezydenckich w czerwcu
br. udało się temu kandydatowi uzyskać
na terenie Warszawy 3,2 procent głosów.
Odsetek osób oddających swoje głosy na
listy wolnościowe powoli, ale systema-
tycznie rośnie.
ięcej na stronie XXVII.
KRAJ
PUBLICYSTYKA
Czytaj na stronie VII.
VI Postęp w kraju
VII Mały krok do przodu
– T OMASZ S OMMER
IX Sukces Partii Głosów Nieważnych
– R AFAŁ P AZIO
XI Vitrobiznes – L ESZEK S ZYMOWSKI
XIII OFE do kasacji – M AREK Ł ANGALIS
XV Absmak w kondominium
– K RZYSZTOF M. M AZUR
XVIII Amerykanie wywieźli nasz uran
– T OMASZ T ELUK
XXXIV Postępy postępu
XXXVII Nazywam się Gebert...
– T ADEUSZ M. P ŁUŻAŃSKI
XXXIX Dotacje przekrętem stoją
– T OMASZ C UKIERNIK
XLI Historyk jak DJ
– J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XLII Co oznacza aborcyjny kompro-
mis? – z M ARIUSZEM D ZIERŻAWSKIM rozma-
wia Natalia Dueholm
FELIETON
SWIAT
XXXV M AREK J AN C HODAKIEWICZ
XLIV J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XLV S TANISŁAW M ICHALKIEWICZ
XLVI A DAM W IELOMSKI
XLVII B ARBARA B UONAFIORI
XLVII M AREK A RPAD K OWALSKI
XIX Postęp w świecie
XXI Korea: Tajemniczy incydent
– P AWEŁ Ł EPKOWSKI
XXIV Rosja: Wydumane w Moskwie
– W OJCIECH G RZELAK
XXV Francja: Koniec protestów
– B OGDAN D OBOSZ
XXVII Irlandzka kapitulacja
– T OMASZ M YSŁEK
XXIX USA: Szpieg w śmieciach
– O LGIERD D OMINO
XXXI Izrael: Pół faksem, pół serio
– K ATAW Z AR
NAZYWAM SIĘ GEBERT...
Ojciec znanego publicysty „Gazety Wy-
borczej” przez wiele lat aktywnie działał
jako sowiecki szpieg w USA. Po wyda-
leniu z Waszyngtonu przygarnęły go wła-
dze PRL. Szybko stał się szarą eminencją
MSZ, potem przez wiele lat był amba-
sadorem PRL w Turcji. Jego życiorys to
pasmo niezwykłych wolt i zmian miejsca
pobytu. Niezmienna była tylko wiara w
państwo bolszewików.
Czytaj na stronie XXXVII.
INNE DZIAŁY
XLIII Czarna Księga
XLVIII Największe Głupstwo Tygodnia
XLVIII Szachy
XLIX Brydż
XLIX W pajęczynie
L Film
NR 49 (1072) 4 GRUDNIA 2010
V
432049467.008.png 432049467.009.png 432049467.010.png 432049467.011.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin