J. R. R. Tolkien – Drużyna Pierścienia
Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem,Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach,Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych,Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronieW krainie Mordor, gdzie zaległy cienie,Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związaćW krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Wersja w Czarnej Mowie
Gakh Nazgi Golug durub-ûri lata-nût,Udu takob-ishiz gund-ob Gazat-shakh-ûri,Krith Shara-ûri matûrz matat dûmpuga,Ash tug Shakhbûrz-ûr Ulîma-tab-ishi za,Uzg-Mordor-ishi amal fauthut burgûli.Ash nazg durbatulûk, ash nazg gimbatul,Ash nazg thrakatulûk, agh burzum-ishi krimpatulUzg-Mordor-ishi amal fauthut burgûli.
Wersja oryginalna
Three Rings for the Elven-kings under the sky,Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,Nine for Mortal Men doomed to die,One for the Dark Lord on his dark throneIn the Land of Mordor where the Shadows lie.One Ring to rule them all, One Ring to find them,One Ring to bring them all and in the darkness bind themIn the Land of Mordor where the Shadows lie.
Prolog
1 W sprawie hobbitów
Książka ta w znacznej mierze poświęcona jest hobbitom i z jej kartek dowiedzą się czytelnicy wiele o ich charakterze, a trochę też o ich historii. Dodatkowe informacje znaleźć można w wybranych fragmentach Czerwonej Księgi Marchii Zachodniej ogłoszonych poprzednio pod tytułem „Hobbit”. Tę wcześniejszą opowieść oparłem na najstarszych rozdziałach Czerwonej Księgi, napisanych przez Bilba, pierwszego hobbita, który zdobył sławę w szerszym świecie; zatytułował on swoje wspomnienia „Tam i z powrotem”, ponieważ opowiedział w nich o swojej wyprawie na wschód i o powrocie do domu: ta właśnie przygoda stała się powodem wplątania później wszystkich hobbitów w doniosłe wypadki Trzeciej Ery, opisane w niniejszej książce.
Wielu czytelników zechce może jednak dowiedzieć się więcej o tym godnym uwagi ludzie już na samym początku tej opowieści, niektórzy zaś mogą nie posiadać wcześniejszej książki. Dla tych właśnie czytelników zamieszczam tu kilka uwag dotyczących ważniejszych spraw zaczerpniętych z zachowanych źródeł, traktujących o hobbitach; przypominam też pokrótce przebieg wcześniejszej wyprawy.
Hobbici to lud skromny, lecz bardzo starożytny, o wiele liczniejszy ongi niż dziś; kochają bowiem pokój i ciszę, i żyzną, uprawną ziemię: najchętniej osiedlali się w dobrze rządzonych i dobrze zagospodarowanych rolniczych krainach. Nie rozumieją i nigdy nie rozumieli ani nie lubili maszyn bardziej skomplikowanych niż miechy kowalskie, młyn wodny czy ręczne krosna, chociaż narzędziami rzemieślniczymi posługiwali się zręcznie. Nawet w starożytnych czasach onieśmielali ich Duzi Ludzie, jak nas nazywają, teraz zaś unikają ich trwożnie i dlatego coraz trudniej spotkać hobbita. Hobbici odznaczają się doskonałym słuchem i bystrym wzrokiem, a chociaż są skłonni do tycia i nie lubią się spieszyć bez potrzeby, ruchy mają zwinne i zgrabne. Zawsze posiadali dar szybkiego i bezszelestnego znikania, jeśli zjawiał się w pobliżu któryś z Dużych Ludzi, a nie życzyli sobie go spotkać; udoskonalili tę sztukę tak, że ludziom dziś wydaje się ona magią. W rzeczywistości jednak hobbici nigdy nie studiowali magii w żadnej postaci, nieuchwytność zawdzięczają jedynie zawodowej wprawie, a wskutek dziedzicznych uzdolnień, wytrwałych ćwiczeń i serdecznego zżycia się z ziemią doprowadzili ją do doskonałości, której większe i mniej zręczne rasy nie mogą naśladować.
Hobbici są bowiem mali, mniejsi niż krasnoludy, a w każdym razie nie tak grubi i przysadziści, nawet jeśli wzrostem niewiele im ustępują. Wzrost hobbitów bywa różny, waha się od dwóch do czterech stóp naszej miary. W dzisiejszych czasach mało który hobbit sięga trzech stóp, ale - jak twierdzą - rasa skarlała, bo dawniej bywali wyżsi. Czerwona Księga mówi, że Bandobras Tuk (Bullroarer), syn Isengrima Drugiego, mierzył cztery i pół stopy i mógł dosiadać konia. Wedle hobbickich kronik tylko dwaj sławni bohaterowie dawnych czasów przewyższali Bullroarera; ale o tej ciekawej historii powie nam więcej niniejsza książka.
Jeżeli chodzi o hobbitów z Shire’u, których właśnie dotyczy nasza opowieść, był to za dni pokoju i dostatków lud wesoły. Ubierali się w jasne kolory, szczególnie lubili żółty i zielony; rzadko nosili obuwie, ponieważ stopy ich mają z natury twardą, rzemienną podeszwę i obrośnięte są, podobnie jak głowa, bujnym, kędzierzawym włosem, zwykle kasztanowatym. Dlatego też jedynym rzemiosłem nie praktykowanym wśród hobbitów było szewstwo; u rąk natomiast mieli długie, zręczne palce i umieli wytwarzać mnóstwo pożytecznych i ładnych przedmiotów. Twarze mieli na ogół bardziej poczciwe niż piękne, szerokie, jasnookie, rumiane, o ustach skorych do śmiechu, jedzenia i picia. Toteż śmieli się, jedli i pili jak najczęściej i z wielkim zapałem, lubili o każdej porze dnia żartować, a sześć razy na dzień jeść - o ile to było możliwe. Byli gościnni, przepadali za zebraniami towarzyskimi, a podarki równie hojnie dawali, jak chętnie przyjmowali.
Nie ulega wątpliwości, że mimo późniejszego rozdziału, hobbici są spokrewnieni o wiele bliżej z nami niż z elfami, a nawet niż z krasnoludami. Niegdyś mówili ludzkim językiem, na swój sposób oczywiście, te same rzeczy co my lubili i tych samych nie cierpieli. Ale nie sposób stwierdzić dokładnie, jakie wiązało ich z nami pokrewieństwo. Początki hobbitów sięgają w głąb Dawnych Dni, dziś już zamierzchłych i zapomnianych. Jedynie elfy dotąd przechowują pamięć minionych czasów, lecz tradycje te ograniczają się niemal wyłącznie do ich własnej historii, w której ludzie rzadko występują, o hobbitach zaś wcale nie ma wzmianki. Mimo to jest rzeczą jasną, że hobbici żyli cicho w Śródziemiu przez długie lata, zanim inne ludy dowiedziały się o ich istnieniu. A że świat bądź co bądź roił się od rozmaitych niezliczonych dziwnych stworzeń, mały ludek hobbicki bardzo niewiele znaczył wśród innych. Za życia wszakże Bilba i jego spadkobiercy, Froda, hobbici nagle, wbrew swoim życzeniom, stali się ważni, sławni i zamącili spokój narad Mędrców oraz Dużych Ludzi.
Te czasy, Trzecia Era Śródziemia, to już dzisiaj odległa przeszłość i wszystkie kraje bardzo się od owej epoki zmieniły. Niewątpliwie jednak hobbici zamieszkiwali wówczas te same strefy, w których dotąd jeszcze żyją: północno-zachodnie kraje starego świata, na wschód od Morza. O pierwotnej ojczyźnie hobbici z epoki Bilba nie zachowali żadnych wiadomości. Umiłowanie wiedzy (z wyjątkiem badania genealogii) nie było wśród nich zbyt rozpowszechnione, lecz kilku hobbitów ze ...
AllPrivate