Fakty i Mity 2006-45.pdf

(15290 KB) Pobierz
jedynka_45_349.indd
GENERAŁ PAPAŁA ZNAŁ MORDERCĘ
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
http://www.faktyimity.pl
Nr 45 (349) 16 LISTOPADA 2006 r. Cena 2,80 zł (w tym 7% VAT)
Str. 6, 7
Ostatnią na świecie świątynię prasłowiańską zniszczyli Duńczy-
cy w roku 1168. Od tego czasu pseudochrześcijaństwo ogniem, mieczem, tor-
cy w roku 1168. Od tego czasu pseudochrześcijaństwo ogniem, mieczem, tor-
turami i śmiercią walczyło z resztkami pradawnych wierzeń naszych przodków. Ale one
turami i śmiercią walczyło z resztkami pradawnych wierzeń naszych przodków. Ale one
przetrwały. Do dziś! Choćby w nazwach miejscowości (Swarzędz od Swarożyca) i wśród krypto-
przetrwały. Do dziś! Choćby w nazwach miejscowości (Swarzędz od Swarożyca) i wśród krypto-
wyznawców, czcicieli dawnych bogów. Dotarliśmy do nich i braliśmy udział w starożytnym obrzę-
wyznawców, czcicieli dawnych bogów. Dotarliśmy do nich i braliśmy udział w starożytnym obrzę-
dzie dziadów.
dzie dziadów.
Str. 12, 13
Świadkowie wskazujący na Mazura zostali zmanipulowani...
Ostatnią na świecie świątynię prasłowiańską zniszczyli Duńczy-
96568834.029.png 96568834.030.png
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
Nr 45 (349) 10 – 16 XI 2006 r.
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
POLSKA W corocznym raporcie międzynarodowej organizacji
Transparency International na temat korupcji Polska znalazła się
na 61 miejscu wśród 163 państw. Połowa z nich to republiki ba-
nanowe. Żaden z krajów UE nie uzyskał tak złej oceny.
Najbardziej skorumpowana, najbardziej katolicka...
Polskie wybory (II)
...i w ogóle amoralna. Jak wynika z analiz NIK, w latach 2000–2005
w wyniku błędów i oszustw urzędników Polska straciła aż 34 mi-
liardy złotych.
Gdyby tak NIK mogła zapobiegać, zamiast kontrolować...
Minister edukacji Roman Giertych uznał, że polska oświata jest
przebogata i nie potrzebuje 540 milionów złotych na pracownie
komputerowe. Tyle właśnie dawała UE na projekty informatyza-
cji szkół. Pieniądze przepadną, gdyż Giertych zapomniał o zor-
ganizowaniu jednego głupiego przetargu.
Bo i po co? Katechizm i książki o papieżu można czytać w wydaniu
papierowym, a taki komputer może być dowodem na ewolucję.
żemy dużo spokojniej przeczekać parę lat Kaczych rzą-
dów. Żyć w mieście czy gminie ciut normalniejszej. Aż
strach się bać, co może odwalić ludziom PiS-u, gdy dosta-
ną pełnię władzy.
Normalna władza to normalne decyzje. Prezydent/bur-
mistrz/wójt jest na przykład zwierzchnikiem dyrektorów szkół.
To on może nakazać, żeby lekcje religii w szkole były pierw-
sze lub ostatnie. To on może nie zaprosić biskupa na poświę-
cenie mostu, drogi, szkoły, przystanku. To on może bloko-
wać szaleńcze plany inwestycyjne kurii (typu kościół w środ-
ku osiedla), wreszcie skończyć z rozdawaniem pieniędzy
i mienia gminy instytucjom kościelnym. To on decyduje, jak
nam się żyje – czy są pienią-
dze na pomoc społeczną, jak
wygląda bezpieczeństwo dzie-
ci w szkole, czy w gminie jest
sprawna komunikacja... Od-
ważny i mądry wójt/prezydent
ma możliwość skutecznego
blokowania głupich pomysłów
posłów lub ministrów. Wójt może
bowiem skarżyć ustawy lub rozpo-
rządzenia do Trybunału Konstytucyjne-
go, a nawet do Europejskiego Trybuna-
łu Praw Człowieka. Polska ratyfikowała Eu-
ropejską Kartę Samorządu Terytorialnego
i Lokalnego i zgodnie z nią samorząd jest
pod szczególną ochroną. A ogranicza-
nie jego swobody z błahych powo-
dów jest jej łamaniem.
Jeszcze więcej praw mają pre-
zydenci dużych miast oraz sta-
rostowie powiatów ziemskich.
To oni decydują o tym, w jakich
warunkach jesteśmy leczeni
w szpitalach i po jakich szo-
sach jeździmy; mają w gestii szko-
ły średnie. Dobry prezydent czy starosta nie będzie rozda-
wać publicznego mienia Kościołowi. A z pewnością stanie
się tak, jeśli nie pójdziemy do urn wyborczych, bo obecnych
kleszych parobków wybrała mniejszość zawsze wiernych.
Lecha Kaczyńskiego na prezydenta stolicy wybrało w 2002
roku 335 tys. obywateli z 1 mln 318 tys. Jeszcze lepszy wy-
nik osiągnął inny PiS-owski orzeł – prezydent Płocka: 12 319
ze 101 tysięcy. Ten wygrał 120 głosami. Sternik Łodzi Jerzy
Kropiwnicki 4 lata temu otrzymał 88 176 głosów na 633 742
mieszkańców. Władca Lublina, Pruszyński, który rzucił to pięk-
ne miasto na kolana, dostał poparcie 50 191 osób z 272 489
głosujących. Inny wybitny działacz PiS – prezydent Koszali-
na Mirosław Mikietyński – dostał całe 15 tys. głosów na 86
tys. wyborców. I to się nazywa legitymacja do rządzenia!
W stolicy są radni, którzy dostali po mniej niż tysiąc głosów
i obracają teraz setkami milionów.
Sam wójt/prezydent nie wystarczy. Potrzebuje jeszcze mą-
drych radnych. Oni też mogą blokować jego głupie pomysły.
To radni uchwalają budżet i zatwierdzają wydatki. W Zielo-
nej Górze związana z PiS pani Bożena Ronowicz tak fajnie
rządziła miastem, że mieszkańcy mieli jej dość już po trzech
miesiącach. Radni pozmieniali więc statut i uchwały budże-
towe tak, że pani Bożenka nie mogła przeprowadzić żadnej
inwestycji bez ich zgody. W powiatach radni odgrywają ro-
lę zasadniczą: uchwalają budżet, wyrażają zgodę na sprzedaż
działek, wybierają zarząd powiatu. Starosta jest zwierzchni-
kiem straży pożarnej, policji, nadzoru budowlanego i masy
innych urzędów. Podobnie jak prezydent dużego miasta.
Polskie zaściankowe elity rządzące tym różnią się od swo-
ich kolegów na Zachodzie, że uwielbiają bizantyjski styl upra-
wiania polityki. Wolą celebrowanie decyzji niż jej wykonywa-
nie. Skutecznym lekiem na tę chorobę jest presja społeczna.
Jej brak pozwala na bezczelne powtórne kandydowanie ta-
kich osobników jak Kropiwnicki w Łodzi czy zupełnie skom-
promitowany Pruszyński. Ten pierwszy w nielicznych prze-
rwach od zwiedzania świata odsłaniał nabożne pomniki lub
fontanny, a ten drugi doprowadził do realnego spadku PKB na
głowę mieszkańca Lublina o 12 procent oraz wzrostu bezro-
bocia o 8 procent. Za to obydwaj wytrwale służyli klerowi.
W UE standardem jest, że ktoś, kto ma takie „sukcesy”,
sam się wycofuje, bo tam z faktami się nie dyskutuje.
W Polsce musimy takim fakirom pomóc, gdyż zamiast kon-
kretnych wyników rządzenia, czyli korzyści dla wyborców,
ciągle bardziej liczy się to, jakie kandydat ma poglądy, np.
na aborcję czy lustrację, czy chodzi do kościoła, czy ma ko-
ścielny ślub... Albo jakiego miał dziadka. Wśród kandyda-
tów nie brak też zręcznych aktorów, kuglarzy i medialnych
hipnotyzerów.
Przykładem
jest Wrocław
i jego prezydent
Dutkiewicz (bez-
partyjny, popie-
rany przez PiS, PO
i SdPl). Pokazują go
co prawda w BBC,
zachwalają w lokal-
nych mediach, głównie
dzięki chwytliwym ha-
słom, np. wezwaniu Polaków
do powrotu z emigracji do pra-
cy we Wrocławiu. A racjonal-
ne rządzenie? Otóż pan Rafał
wszystkie inwestycje finan-
sowane z funduszy UE re-
alizuje w ciągu jednego
roku (oczywiście tego
przedwyborczego). Sku-
tek jest taki, że miasto
musi do nich dopłacać bajoń-
skie sumy (zadłużenie), gdyż wszystko trzeba rozliczyć w jed-
nym budżecie. Miasto nie ma też czasu na porządny proces
przetargowy. Gdyby rozłożył wszystkie inwestycje na 4 la-
ta, to zrobiłby dużo więcej, płacąc połowę mniej.
Polacy jednak uwielbiają fajerwerki, więc Dutkiewicz ma
duże szanse na wygraną. Prawda, jakie wrażenia robią trzy
mosty i cztery skrzyżowania tuż przed wyborami!
I jeszcze sejmiki wojewódzkie. To one decydują o sposo-
bie wydawania pieniędzy z UE. Możemy oczywiście nie pójść
do urn i pozwolić, aby gros funduszy (np. na Śląsku prawie
1/3!) szło na inwestycje okołokościelne. W Wielkopolsce,
uchodzącej dotąd za oazę racjonalności, 1/2 funduszy z UE
pójdzie na inwestycje panów biskupów i księży. Zarząd wo-
jewództwa wydaje też opinie dotyczące tak zwanych projek-
tów krajowych. Jeśli któryś odrzuci, wtedy ministrowie ry-
zykują, że Komisja Europejska przyjrzy się ich decyzjom bli-
żej. To bardzo ważne, zwłaszcza w przypadku obecnego, nie-
zwykle „fachowego” rządu. Samorządy wojewódzkie prowa-
dzą szpitale, nadzorują połączenia kolejowe w regionie.
Na sam koniec... kryminał. Otóż niska frekwencja wybor-
cza zachęca do fałszowania wyników wyborów, a w Polsce
o różne cuda nietrudno. W 2002 r. na Dolnym Śląsku jakimś
„cudem” aż 20 procent głosów było nieważnych, przy śred-
niej frekwencji 30 procent. Krasnoludki w komisjach dopisy-
wały po prostu krzyżyki i w ten sposób unieważniały głosy.
Najłatwiej jest oczywiście krytykować wszystko i wszyst-
kich, samemu nie ponosząc za nic odpowiedzialności. Jedno
jest pewne – pozostając 12 listopada w domu, oddajemy głos
na klerykałów, bo ich wyborcy stawią się karnie przy urnach,
jak pleban przykazał. Nie narzekajmy potem, że faktyczną wła-
dzę w naszym mieście sprawuje proboszcz lub biskup. A Pol-
ska staje się jeszcze bardziej nienormalna.
Wicepremier Giertych ma także problemy z rozliczaniem wydat-
ków na inne programy finansowane przez Unię. Właśnie pogo-
nił won niezależnych księgowych, którzy mieli sprawdzać wydat-
ki MEN. Decyzja ta może spowodować, że Komisja Europejska
wstrzyma przesłanie Polsce dotacji przeznaczonych na edukację.
Chodzi o marne 3 miliardy złotych, tyle że nie dla LPR-u.
Awantura wokół zastępcy ambasadora USA w Polsce, który do-
magał się zdymisjonowania... Kogo? Oczywiście Giertycha! Jak
wynika z tajnej notatki wiceszefa Kancelarii Premiera, dyploma-
tę doprowadziły do białej gorączki krytyczne wypowiedzi Roma-
na wobec wojny w Iraku. Roman nazwał Polskę wasalem USA!
Po raz pierwszy w życiu musimy się zgodzić z Giertychem, ale kie-
dy Romek nazwie nasz kraj wasalem Watykanu – nastąpi koniec
świata!
Hierarchowie Krk – jak zwykle pod hasłem nieangażowania się
w kampanię wyborczą – promują swoich kandydatów. W specjal-
nych listach do wiernych biskupi nawołują do oddawania głosu
na „obrońców życia”, „ludzi głębokiej wiary” lub wprost – człon-
ków Akcji Katolickiej (sekretarz Episkopatu RP bp Libera).
W walkę o Warszawę zaangażował się abp praski L.S. Głódź.
Udostępnił on salki parafialne na mityngi wyborcze Kazimierza
Marcinkiewicza i całej paczki Kaczki.
Jak pasterz może odmówić czegoś swoim owieczkom? A one jemu...
Arcybiskup Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episko-
patu Polski, wezwał posłów i senatorów do wprowadzenia „bez
zbędnej dyskusji” całkowitego zakazu aborcji. W specjalnym li-
ście do marszałka Sejmu Marka Jurka szef polskiego Kościoła ze-
lżył zwolenników przyznania kobietom prawa wyboru, twierdząc,
że stoją oni po stronie cywilizacji śmierci. Według Michalika,
prawo pozwalające na przerywanie ciąży świadczy o schizofrenii
państwa i przyczynia się do demoralizacji społeczeństwa.
Jeszcze większej? To niemożliwe!
Politycy PiS-u, LPR-u oraz Ruchu Ludowo-Narodowego (tego od
kolejarza Bestrego) obrzydzają Polakom prezerwatywy i środki
antykoncepcyjne. Według historyka Mariana Piłki (PiS), są one
szkodliwe dla zdrowia. W ramach rządowej akcji promocji rodzi-
ny obywatele będą ostrzegani przed ich używaniem. Niektórzy
chcą wręcz zakazu sprzedaży. Nikt z uczonych medyków nie zna
żadnych badań, na które powołuje się Piłka...
Są one, jak większość dokonań tego rządu, Wielką Tajemnicą Wiary!
Prymas Józef Glemp przeprosił księdza Tadeusza Isakiewicza-Za-
leskiego za nazwanie go nadUBowcem.
NadUBowiec biskupie „sorry” przyjął z wielką satysfakcją. Cóż, jest
prawdopodobnie pierwszym księdzem przeproszonym przez prymasa!
Odchodzący samorządowcy postanowili pozostawić po sobie trwa-
łe pamiątki. I tak w Białymstoku będzie to nowy gmach urzędu
miasta za drobne 150 milionów złotych (w cenie mieści się duża
kaplica). Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik
(ten od 10 milionów na świątynię Glempa) za 3 miliony kupił „dla
Mazowsza” trzypiętrową kamienicę w Brukseli.
Przedstawicielstwo to zatrudnia JEDNĄ osobę!
POLSKA/BRUKSELA Lech Kaczyński oświadczył w wywiadzie
dla prestiżowego dziennika ekonomicznego „Financial Times”,
że Polska proponuje UE stworzenie własnej armii. Sprawę miał
już dokładnie omówić z przywódcami państw Unii premier Jaro-
sław. Ten ostatni ogłosił, że o czymś takim nigdy nie słyszał...
A wszystko przez to, że jak jeden chce zadzwonić, to drugi podnosi
słuchawkę. No i nigdy nie mogą się połączyć i pogadać.
POLSKA/WIELKA BRYTANIA Podczas wizyty w Londynie Lech
Kaczyński podziękował za otwarcie brytyjskiego rynku pracy dla
Polaków. Głównym tematem rozmów był jednak udział we wspól-
nych misjach wojskowych. Oraz... historia.
W temacie historii – głównie przegranych bitew – „nasz” prezydent
czuje się najlepiej. Oby szybko dołączył do swojej pasji udział PiS-u
w wyborach samorządowych 2006.
USA Po 12 latach Partia Republikańska prezydenta Busha stra-
ciła w Izbie Reprezentantów większość mandatów. Amerykanie
udzielili zdecydowanego poparcia zwolennikom reform socjal-
nych, czyli Demokratom. W chwili zamykania numeru nieznane
były jeszcze oficjalne wyniki wyborów do Senatu, ale i tam Re-
publikanie ponieśli dotkliwe straty. Po raz pierwszy w historii USA
przewodniczącą Izby Reprezentantów zostanie kobieta – Nancy
Pelosi, zdecydowana przeciwniczka wojny w Iraku.
Poczekajmy (najdłużej) trzy lata. W Polsce też może być normalnie!
JONASZ
D laczego dzień 12 listopada jest tak bardzo ważny? Mo-
96568834.031.png 96568834.032.png 96568834.001.png 96568834.002.png
Nr 45 (349) 10 – 16 XI 2006 r.
GORĄCE TEMATY
3
instytucje Kościoła
uzyskały z Unii Eu-
ropejskiej około
116 mln zł. Będzie znacznie wię-
cej, bo na realizację czekają jesz-
cze umowy, które dadzą w sumie
kwotę 162 mln zł. Jesteśmy
w Unii, czyli część tych pienię-
dzy pochodzi z naszych portfeli...
Przebiliśmy się przez zawiłe ze-
stawienia i tabele Ministerstwa Roz-
woju Regionalnego, żeby sprawdzić,
jakimi pieniędzmi Unia wspomaga
„biedny” polski Kościół. Wygrzeba-
liśmy takie oto przykłady (dane za
okres 2004–2006):
swojego kościoła katedralnego ( 1,1
mln zł) . Drobne 200 tys. zł dostali
też Kanonicy Regularni Laterańscy
obsługujący parafię Przemienienia
Pańskiego w Drezdenku.
woj. podlaskie – chociaż wo-
jewództwo to czułą opieką duszpa-
sterską obejmują trzy diecezje,
wszystkie pieniądze przytuliła dro-
hiczyńska – 3,1 mln zł na renowa-
cję Zespołu Poklasztornego oo. Je-
zuitów;
( 4 mln zł ), no i niezawodni ojco-
wie paulini z Jasnej Góry ( 4,6 mln
na budowę Domu Pielgrzyma II);
Wojewódzki Fundusz Ochrony Śro-
dowiska dołożył księdzu do puli 1,1
mln zł , a miasto – 820 tys. zł ). Na-
tomiast ks. Wojciech Kozub z Bar-
nimia może sobie podnieść co naj-
wyżej ciśnienie, bo dostał zaledwie
600 tys. zł .
Nie ma pomyłki w tym, że po-
wyższe zestawienie nie uwzględnia
województw łódzkiego, pomorskie-
go oraz warmińsko-mazurskiego. Po-
wód? Tamtejsi hierarchowie nie do-
pilnowali swoich ludzi i kasa prze-
szła bokiem. Zresztą taki prezydent
Kropiwnicki w Łodzi i tak spełnia
wszelkie księżowskie zachcianki.
Pokażmy w zakończeniu jeszcze
jedną metodę łupienia Unii, a to
poprzez organizowanie za jej (czy-
li także nasze) pieniądze rozmaitych
– często całkiem nieprzydatnych
– szkoleń. Przykładowo:
woj. świętokrzyskie – 660 tys.
dostał ks. Michał Spociński , że-
by jego parafia św. Marcina w Opa-
towie (diecezja sandomierska) „za-
chowała dziedzictwo kulturowe”;
woj. małopolskie – konwent
ojców bonifratrów dostał 1,3 mln
. Wstyd, że tylko zakonnicy umie-
li wypełnić kwity;
woj. wielkopolskie – arcybi-
skup Stanisław Gądecki pobił
wszystkich kolegów z episkopatu
na głowę, gdyż archidiecezja poznań-
ska jest zdecydowanym liderem
w wyławianiu pieniędzy z rzeki pły-
nącej do polskich wielebnych. Wy-
pada podkreślić rażące zaniedbania
w kierowaniu strumienia gotówki do
koryta archidiecezji gnieź-
nieńskiej (dopiero w lipcu
2006 r. abp Henryk Mu-
szyński domknął sprawę 4,1
mln zł dla katedry), zaś
władcy diecezji kaliskiej, wło-
cławskiej i koszalińskiej
– obejmujący wpływami nie-
małą część Wielkopolski
– nawet nie raczyli się schy-
lić po forsę. Mogą sobie te-
raz pluć w brodę biskupi
Stanisław Napierała , Wie-
sław Mering i Kazimierz
Nycz . No bo popatrzmy...
woj. mazowieckie – kuria bi-
skupia w Siedlcach wyrwała ponad
6 mln zł na budowę elitarnego
woj. śląskie – tylko ks. Sta-
nisław Boś na „kompleksową kon-
serwację wyposażenia i wystroju ko-
KomUNIA
woj. dolnośląskie – remont
(zwany w dokumentach „rewaloryza-
cją zabytku”) siedziby metropolity
wrocławskiego arcybiskupa Maria-
na Gołębiowskiego dofinansowa-
no kwotą 3,2 mln zł . Kuria bisku-
pia w Legnicy na takąż „rewaloryza-
cję” u cystersów w Krzeszowie wzię-
ła 9,6 mln zł , a zakonnice wrocław-
skiej prowincji Zgromadzenia Sióstr
Świętej Elżbiety dostały 1,6 mln zł
(termomodernizacja budynków
w Dzierżoniowie i Wleniu). Najbar-
dziej jednak cieszy nas 2,2 mln zł ,
dzięki którym w Wierzbicach zosta-
nie rozbudowany Zakład Opiekuń-
czo-Leczniczy dla Dzieci, prowadzo-
ny przez siostry józefitki. Czym jest
wobec tych kwot 140 tys. zł ? „Chu-
steczką” do otarcia łez niepełno-
sprawnych maluchów, którą – na re-
mont łazienek oraz zakup urządzeń
do rehabilitacji – dostały dzielne pa-
nie ze Zgromadzenia Sióstr Maryi
Niepokalanej, prowadzące w Jaszko-
tlu specjalny zakład opiekuńczy;
w tym mieście katolickiego liceum
ogólnokształcącego, a typowany na
nowego prymasa biskup płocki Sta-
nisław Wielgus dostał na remonty
kościelnych przybytków 4,8 mln zł .
Ksiądz Zdzisław Rogoziński , pro-
boszcz parafii w Pieczyskach k. Grój-
ca (archidiecezja warszawska), bę-
dzie mógł wyremontować kościół za
2,2 mln zł , czego z pewnością po-
zazdrości mu ks. Maciej Kurzawa
z niedalekiego Jasieńca, który musi
zadowolić się kwotą 348 tys. zł . I tak
nieźle, bo cóż na przykład mają po-
wiedzieć zakonnicy ze Zgromadze-
nia Księży Marianów, skoro na ha-
sło „hospicjum dla nieuleczalnie cho-
rych” dostali zaledwie 82 tys. zł ?;
Caritas Diecezji Drohiczyń-
skiej walczy z bezrobociem, dając
swoim zarobić ponad 1,4 mln zł
(„Daj sobie szansę – Tobie też się
uda”), Caritas Diecezji Kieleckiej
też wymyślił ładne hasło („Promień
nadziei”) i dostał 1,2 mln zł, zaś
centrala, czyli Caritas Polska w War-
szawie, banalnie „upowszechnia roz-
wiązania organizacyjne i programo-
we pomocy osobom bezrobotnym”,
toteż i wsparcie dostała banalne
( 836 tys. zł );
żeby „wzrosła atrak-
cyjność regionu”, poznań-
ska fara dostała prawie
6 mln zł ,
kościoły i plebanie bę-
dą teraz bezpieczne niczym
sejfy bankowe, bo 5,2 mln
wzmocni „zabezpiecze-
nia obiektów sakralnych”,
Akcja Katolicka Archidiece-
zji Częstochowskiej, pod hasłem
„Razem do sukcesu”, zintegrowała
się z 411 tys. zł , za które „reinte-
gruje społecznie i aktywizuje zawo-
dowo” bezrobotnych.
O praktyczne efekty owych szko-
leń lepiej nie pytać...
„Dawno minęły już czasy, kie-
dy polski Kościół dąsał się na Unię
Europejską” – mówi Monika Nie-
winowska , rzecznik prasowy Mi-
nisterstwa Rozwoju Regionalnego.
Ujawnia, że łączna wartość kościel-
nych projektów, które uzyskały do-
finansowanie z unijnego budżetu
w ramach tzw. Zintegrowanego
Programu Operacyjnego Rozwoju
Regionalnego, wynosi 162 miliony
złotych...
woj. opolskie – przy budowie
diecezjalnego Ośrodka Turystyczno-
-Wypoczynkowego w Kamieniu Ślą-
skim (gmina Gogolin) biskup Alfons
Nossol może zaszaleć za 2,6 mln zł ,
ale i tak nie będzie miał ładniej niż
opolscy franciszkanie ( 4,9 mln zł );
4,3 mln zł wzięło
Muzeum Archidiecezjalne,
a franciszkanie konwentualni wy-
remontują sobie gniazdko za 3,6
mln zł ,
Fot. A utor
woj. kujawsko-pomorskie
– ksiądz Zbigniew Walkowiak , pro-
boszcz parafii Wniebowzięcia NMP
w Chełmnie, na remonty dopiero co
wydał 4 mln zł . Ma już prawie za-
klepane kolejne 3,5 mln zł ;
woj. podkarpackie – kościo-
łów dostatek, wierni grosza nie ską-
pią, jednak świątynie w trzech pa-
rafiach remontujemy wszyscy.
W Brzostku (diecezja rzeszowska)
dołożyliśmy księdzu proboszczowi
Janowi Cebulakowi 600 tys. zł ,
ks. Stanisławowi Siarze z Dukli
– prawie 450 tys. zł , a ks. Anto-
niemu Pawulowi z Grodziska Dol-
nego (obaj z diecezji przemyskiej)
340 tys. zł . Nic to, skoro ojców
ścioła” parafialnego w Łanach Wiel-
kich (diecezja kielecka) otrzymał 1,3
mln zł . Cienko, ale kuria diecezjal-
na w Gliwicach ma już przyrzeczo-
ne ponad 10 mln zł na Ośrodek
Formacyjno-Edukacyjny w Rudach,
a pewne szanse mają jeszcze – figu-
rujący na liście rezerwowej – fran-
ciszkanie z Katowic ( 7,6 mln zł ),
tamtejsza parafia Niepokalanego Po-
częcia NMP ( 3,8 mln zł ), proboszcz
od św. Tomasza Apostoła w Sosnow-
cu ( 3,2 mln zł ), jego kolega urzę-
dujący u św. Antoniego w Rybniku
lada dzień abp Gądecki do-
stanie ekstra ok. 4 mln zł z unij-
nego Funduszu Norweskiego;
woj. lubuskie – dzięki zastrzy-
kowi w kwocie 830 tys. zł poprawi-
ły się wreszcie warunki klerykom
Wyższego Seminarium Duchowne-
go (z siedzibą w Gościkowie-Para-
dyżu) Diecezji Zielonogórsko-Go-
rzowskiej, a gdy w rodzinnym Go-
rzowie Wielkopolskim pojawi się Ka-
zimierz Marcinkiewicz , nie pozna
woj. zachodniopomorskie
– wieża parafii katedralnej pw. św.
Jakuba (w Szczecinie) zostanie pod-
wyższona o 36 metrów, ale jeszcze
chyba coś zostanie z 8 mln zł , za-
inkasowanych przez ks. Jana Ka-
zieczkę na podniesienie standardów
socjalnych w jego firmie (nie musi
się specjalnie liczyć z groszem, bo
ANNA TARCZYŃSKA
z Prawa i Sprawiedliwości ukończył
w przeszłości studia podyplomowe. Co
ciekawe, uczynił to mimo braku dyplomu
absolwenta uczelni wyższej. Sprawę ba-
dała prokuratura.
W latach 80. Pruszkowski studiował socjo-
logię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Gdy był na ostatnim roku studiów, wystąpił do
Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Pozna-
niu z prośbą o przyjęcie go na Podyplomowe
Studium Prawa Pracy. W piśmie z 20 sierpnia
1987 r. zadeklarował, że dyplom potwierdzają-
cy nadanie mu tytułu magistra dostarczy w cza-
sie nauki na UAM.
Jednak Pruszkowski dyplomu z KUL nigdy
nie dostarczył, bo egzaminu magisterskiego
wówczas nie złożył. Kilkanaście lat temu ten
fakt umknął jednak władzom uczelni.
W 2002 r. powiadomienie o popełnieniu
przez Pruszkowskiego „przestępstwa wprowa-
dzenia w błąd co do posiadanego stopnia na-
ukowego, a tym samym wyłudzenia poświad-
tego Janas wystosował do lokalnej prasy list
otwarty, w którym zadawał Pruszkowskiemu
kilka niewygodnych dlań pytań. Jednak list uka-
zał się jedynie na łamach bezpłatnego tygo-
lubelskich sklepach i wykładanie ich w widocz-
nych, ogólnodostępnych miejscach. W dniu pu-
blikacji listu Janasa do redakcji „NML” docie-
rały dziwne sygnały, że za ekipą rozwożącą
gazetę ktoś jeździ i wszystkie wyłożone egzem-
plarze zabiera. Sprawa ta nie została nigdy ofi-
cjalnie wyjaśniona.
W styczniu 2003 r. prokuratura dochodze-
nie w sprawie (1 Ds. 6107/02/21) umorzyła.
„Mając na uwadze powyższe okoliczności, a tak-
że całość materiału dowodowego zgromadzone-
go w nin. sprawie, stwierdzono, iż nastąpiło
przedawnienie karalności przedmiotowego prze-
stępstwa” – czytamy w uzasadnieniu. Chodzi-
ło o to, że od złożenia podania Pruszkowskie-
go do UAM upłynęło już wtedy więcej niż 10
lat, zaś kara pozbawienia wolności, jaką czyn
ten był zagrożony, to – wedle Kodeksu karne-
go – najwyżej 3 lata.
Wicemagister
czenia uprawnienia do podjęcia nauki” na UAM,
złożył Jacek Janas , naonczas w Samoobronie.
Zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej
Poznań-Stare Miasto trafiło akurat wtedy, gdy
Pruszkowski podczas trwającej kampanii wy-
borczej przedstawiał się jako uczciwy, porząd-
ny kandydat, a do tego wszystkiego... socjolog.
O toczącym się postępowaniu prokuratury
w Lublinie nie wiedział prawie nikt. Wobec
dnika „Nasze Miasto Lublin”. Gazeta wyszła
w piątek, więc list Janasa został opublikowany
dopiero na kilkanaście godzin przed zakoń-
czeniem kampanii – zanim nastała „cisza wy-
borcza” przed drugą turą prezydenckiego wy-
ścigu, który Pruszkowski wygrał z kontrkandy-
datem z SLD-UP.
Znaczna część nakładu „NML” była kol-
portowana poprzez rozwożenie gazet po
KC
W latach 2004–2006
bernardynów z Leżajska wspomo-
żemy kwotą 7 mln zł ;
P rezydent Lublina Andrzej Pruszkowski
96568834.003.png 96568834.004.png 96568834.005.png
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
Nr 45 (349) 10 – 16 XI 2006 r.
ŚWIAT WEDŁUG RODANA
Zlewka z Hollywoodu
Prowincjałki
Pewien mieszkaniec Przemyśla zdziwił się
niezmiernie, gdy rano w swoim aucie zo-
baczył śpiącego faceta. Okazał się nim 26-latek – do tego stopnia zmęczo-
ny nocną imprezą, z której wracał, że nie miał siły dojść do domu. Wybił
więc szybę w zaparkowanym samochodzie i umościł się na tylnym siedze-
niu. Rachunek za hotel wystawili mu podkarpaccy policjanci.
Polscy „polytycy” mogą zostać
gwiazdami Hollywoodu. Nie są
oni wprawdzie, jeśli chodzi o in-
telekt, wnukami Einsteina, ale
Oscara mogą dostać. Serio!
Żebyście nie myśleli, że po wypi-
ciu znakomitego wina „Uśmiech po-
sła Cymańskiego” wpadłem pod kom-
bajn i moja główka jest na bezprze-
wodowej smyczy – już wyjaśniam.
W jakich filmach gwiazdorzy naszej
„polytyki” mogliby wystąpić i dać cza-
du? Oczywiście, chodzi wyłącznie
o remake, czyli nową wersję najsław-
niejszych obrazów w historii kine-
matografii. Zbiorowo, jako parlament,
będą bezkonkurencyjni w filmie „Lot
nad kukułczym gniazdem” (akcja dzie-
je się w szpitalu dla umysłowo cho-
rych). Widzę oczami mojej chorej wy-
obraźni jak Jack Nicholson oraz Mi-
loš Forman (reżyser) rozgrywają
z naszymi „polytykami” sceny pełne
szaleństwa, dramatycznego napięcia
i chorego fanatyzmu.
Kochani moi, jeśli ktokolwiek
z was myśli, że braci Leszka i Jar-
ka Kaczyńskich obsadzę w rema-
ke’u „O dwóch takich, co ukradli
księżyc”, to jest głupszy niż definicja
przekroju zapałki. Ja nie idę na ła-
twiznę. Bracia Kaczyńscy zagrają
w filmie „Kacza zupa” (Duck Soup).
Zastąpią prześmiesznych komików fil-
mowych – braci Marx . Przypomnę,
że bracia Marx byli w tym filmie prze-
wrotni, niekonsekwentni, złośliwi
w swych działaniach, i już żaden z ich
filmów nie stworzył świata tak posta-
wionego na głowie, tak absurdalnego
jak „Kacza zupa”. Dopiero Kaczyń-
scy ich przebili. W realu.
Przemysław Edgar Gosiewski
pasuje jak ulał do znakomitego filmu
„Pociągi pod specjalnym nadzorem”
(według powieści Bohumila Hraba-
la . Oscar dla najlepszego filmu za-
granicznego w 1966 roku). Oczywi-
ście, należałoby uwspółcześnić scena-
riusz i z czeskiej prowincjonalnej sta-
cyjki Kostomłoty przenieść akcję na
europejską stację Włoszczowa.
Któż nie pamięta urokliwego se-
rialu „Koń, który mówi”? W roli
głównej widzę wyłącznie Romana
Giertycha . Tej kandydatury uzasad-
niać nie trzeba. Postura, elegancja-
-Francja, dyskrecja-Grecja i ta buź-
ka – jak wymarzona! Telewidzom
film się spodoba, bo jaja będą jak
cementownia!
„Taśmy prawdy” – film legendy
światowego filmu, Sidneya Lume-
ta . Film reklamowany krótko i cel-
nie: „Każdy sekret. Każda zdrada.
Wszystko utrwalone na taśmie!”. No
i tylko Renia Beger . Jezu, jaka ona
była cudna i obłudna, ładna i powab-
na, kiedy Mojzesowicz jej prawił:
„Stołek za stołek, będziesz sekreta-
rzem stanu, ale poczekajmy jeszcze
dwa tygodnie”...
A teraz szlagier na miarę Osca-
ra. „Brudny Harry”! Jako inspektor
Harry Callahan jedynie Zbigniew
Ziobro . Perfekcyjne kino akcji. Zio-
bro, sterowany przez PiSiołków We-
sołków, jest wszędzie tam, gdzie trze-
ba spełnić niebezpieczną misję. Aresz-
tuje każdego, kogo mu wskaże Jarek
K. W finale filmu Ziobro tańczy
w Chicago mazura z Mazurem . Clin-
ta Eastwooda , głównego bohatera
filmu „Brudny Harry”, za porówna-
nie ze Zbigniewem Ziobrą serdecz-
nie przepraszam!
A teraz kładę loda na wszystko,
kończę ten casting i leczę się na no-
gi, bo na głowę za późno.
ANDRZEJ RODAN
Jedna z nauczycielek szkoły zawodowej
w Kielcach znalazła „doskonały” sposób na
podniesienie poziomu nauczania, a przy okazji dorobienie do marnej belfer-
skiej pensji – brała łapówki od zagrożonych uczniów. Wpadła po tym, jak
jeden z rodziców, któremu w rozmowie telefonicznej obiecała poprawić oce-
ny syna w zamian za 3 tys. zł, zaalarmował policję. 56-letnia pedagog przy-
znała się do winy. Grozi jej do 8 lat więzienia.
49-letni mieszkaniec Lelkowa prowadził trak-
tor, mając 3,5 promila alkoholu w wydycha-
nym powietrzu oraz niecodzienne wytłumaczenie swojego stanu. Funkcjona-
riuszom straży granicznej, którzy go zatrzymali, wyjaśnił po prostu, że wódki
ani wina, a nawet piwa absolutnie nie pił! Tylko... impregnat do drewna.
Weterynarz spod Augustowa rzucił urok na
krowę. Tak przynajmniej twierdzi jedna
z jego klientek. Dowody? Zwierzę padło. Prokuratura, do której wpłynęło za-
wiadomienie o przestępstwie zaczarowania krowy – o dziwo – postępowa-
nie umorzyła. Ale kobitka popuścić nie zamierza. Powędrowała otóż do su-
walskiego sądu, który sprawę krowich uroków postanowił... przeanalizować!
Jakub K. , 13-latek z Chełma, bardzo chciał
zaimponować swoim kolegom. Wybierał
więc numery telefonu do przypadkowych osób i prowadził z nimi całkiem
oryginalne rozmowy. Jeśli telefon odbierała kobieta, mówił o bombie, która
za dwie godziny wybuchnie w jej mieszkaniu, jeżeli ta nie zapłaci okupu.
Kiedy w słuchawce odzywał się męski głos, informował, że jest na granicy
i nie wie, co zrobić z przywiezionymi narkotykami. Sąd rodzinny, przed któ-
rym stanął małolat, oświadczył już na wstępie, że za grosz nie ma poczu-
cia humoru.
Opracowała WZ
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
ną młodzież” wygląda mi po części na zemstę
za uczniowską akcję prowadzoną od kilku miesię-
cy pod hasłem „Roman Giertych musi odejść”.
Presja na rzekomo szczególnie w ostatnich latach
rozwydrzoną młodzież płynie z kilku źródeł. Po pierw-
sze, zbliżają się wybory... Liga Polskich Rodzin ginie
w sondażach
(na Wojciecha
Wierzejskiego
– kandydata
do urzędu pre-
zydenta stolicy
– chce głoso-
wać 0,4 proc. warszawiaków!), a Roman Giertych do-
brze wie, że hasło „wzięcia za mordę smarkaczy” podo-
ba się niemałej części społeczeństwa. Tak się składa, że
zamordyzm bliski jest także wyborcom PiS, więc dla Gier-
tycha szczucie na młodzież (tak jak do niedawna na ho-
moseksualistów) jest szansą odebrania paru głosów
Kaczyńskim . Jest także okazją do wzięcia odwetu na
niechętnych mu nastolatkach, którzy świetnie wyczuwa-
ją fałsz w pseudopatriotycznym i pseudoreligijnym na-
dęciu Giertycha. Młodzież, podobnie jak każda grupa
wiekowa, ma swoje wady i zalety, także specyficzne dla
swojego wieku problemy, ale jednego jej odmówić nie
można – doskonale wyczuwa obłudę dorosłych. Gier-
tych nie tylko nie ma pojęcia o edukacji – on przede
wszystkim nie ma żadnego porozumienia z młodymi
ludźmi, dla większości których endeckie wartości LPR
są jakimś rupieciem wygrzebanym ze śmietnika historii.
Często tak jakoś bywa, że wychowawca, który nie rozu-
mie swoich wychowanków, odwołuje się do przemocy,
bo to jedyny argument, który mu pozostał.
Dziwne, że Jerzy Owsiak , który na co dzień pra-
cuje z tysiącami zwykłych młodych ludzi z całej Polski,
nie narzeka jakoś na „tę dzisiejszą młodzież”. Prze-
ciwnie, robi z nimi i dla nich mnóstwo wspaniałych rze-
czy. Czyżby
Giertych
i Owsiak
mieszkali
w dwóch
różnych
państwach?
A może różnica zależy od punktu widzenia, od tego,
że jeden zna, rozumie i kocha młodzież, a drugi leczy
jakieś swoje kompleksy?
Cała ta Giertychowo-medialna histeria wokół mło-
dzieży jest intrygująca. Pokazuje bowiem, jak łatwo za
pomocą zmanipulowanego medialnego przekazu rzeczy-
wistości, politycznej nagonki i jątrzenia można przeciw-
ko komuś zmobilizować społeczeństwo. Przecież cyto-
wane w bardziej przytomnych mediach dane statystycz-
ne pokazują, że nie ma żadnej nowej, szczególnej fali
przemocy wśród młodzieży, nie ma też zwiększonej licz-
by samobójstw. Ale przecież od kilku tygodni cała Pol-
ska żyje głównie ową młodzieżową przemocą. Bredzi się
o „zerze tolerancji” dla przemocy, tak jakby dotąd ktoś
przemoc akceptował, wspierał lub pochwalał. Jest czas
przedwyborczy, ciężki czas dla wszystkich, którzy jeszcze
w tym kraju używają rozumu... ADAM CIOCH
Parę lat temu mój syn poznał rozwiedzioną kobietę, z którą zaczęli plano-
wać wspólną przyszłość. Gdy dowiedziałam się, że ustalili już termin ślu-
bu w Urzędzie Stanu Cywilnego, poruszyłam niebo i ziemię. W Odnowie
w Duchu Świętym poradzono mi, żebym modlitwą otoczyła syna i tę ko-
bietę. Była odprawiona Msza św. w ich intencji, wiele osób się modliło.
W grupie modlitewnej spotykaliśmy się raz w tygodniu na Różańcu. Posta-
nowiłam poświęcić dziewięć kolejnych Różańców w tej właśnie intencji. Już
po 4 tygodniu dowiedziałam się, że znajomość została zerwana. Bóg w swo-
jej dobroci dał więcej niż prosiłam, bo w niedługim czasie syn poznał in-
ną dziewczynę, córkę katechetki.
RZECZY POSPOLITE
(Czytelniczka „Niedzieli”)
W żadnym wypadku nie czuję się sojusznikiem decyzji i zmian Pana Roma-
na Giertycha. Moje wszystkie wypowiedzi, których udzieliłem gazecie „Super
Express”, zostały zniekształcone i przedstawione w świetle kompletnie wypa-
czającym moje poglądy. Nauczyło mnie to jednego, aby nie rozmawiać na
tak ważne tematy z dziennikarzami „Super Expressu”. (Jurek Owsiak)
Premier czaruje publiczność sztuczkami jak David Copperfield.
(Jerzy Szmajdziński)
Dowalanie „gówniarzom”
Każda sroczka swój ogonek chwali i rząd PiS ma do tego prawo, ale są
w tym układzie trzy sroczki i trzy ogonki trzeba chwalić. (Andrzej Lepper)
Ja lubię komorników. Nie chcą mi nic zabrać. (Stanisław Łyżwiński)
No bo co się stało z rączką myszki, zanim stała się skrzydełkiem nieto-
perza? Jaka może tu być część pośrednia? Mysz ruszała łapką, aż w koń-
cu pofrunęła?
(Maciej Giertych)
Chłopa trzeba podtuczyć, żeby się innym kobietom nie podobał. Wtedy
taki mąż jest dla mnie, nie dla przyjaciółki.
(Bożena Dykiel)
Wybrała OH
HOTEL NA KÓŁKACH
ZERO TOLERANCJI
ZAIMPREGNOWANY
RAZ KROWIE ŚMIERĆ
UBAW PO PACHY
N agonka rządu oraz części mediów na „okrut-
96568834.006.png 96568834.007.png 96568834.008.png 96568834.009.png 96568834.010.png 96568834.011.png 96568834.012.png 96568834.013.png 96568834.014.png 96568834.015.png 96568834.016.png 96568834.017.png 96568834.018.png 96568834.019.png 96568834.020.png 96568834.021.png 96568834.022.png
Nr 45 (349) 10 – 16 XI 2006 r.
NA KLĘCZKACH
5
„PRAWDZIWY”
FALSYFIKAT
Jak zatem zinterpretować oświad-
czenie jej rzecznika o odmowie
wszczęcia śledztwa w sprawie licz-
nych wojaży Kropy, bez zgody Ra-
dy Miejskiej!
Podróże te – zdaniem Prokura-
tury Okręgowej, która przed 12 li-
stopada pospieszyła do mediów
z informacją o swoim stanowisku
– służyły... promocji miasta. Naj-
dziwniejsze w tym wszystkim jest
to, że doniesienie rajców SLD wpły-
nęło do Prokuratury Rejonowej
Łódź-Środmieście (a nie Okręgo-
wej), ta zaś do chwili zamknięcia
numeru nie raczyła nawet poin-
formować radnych o odmowie wsz-
częcia postępowania.
Z DESZCZU
POD RYNNĘ
„Prosimy przygotować się do
zwiększenia liczby godzin z przedmio-
tu religia. Przedmiot ten zostanie za-
stąpiony przez dwa odrębne, o po-
dobnej tematyce: religia ogólna i re-
ligioznawstwo (...), pieniądze przeka-
żą Kościoły i grupy wyznaniowe. Po-
lecamy zatrudnić do tego celu m.in.
historyków, teologów, księży, kulturo-
znawców...”. To fragment obszer-
nego listu, jaki rzekomo miał wy-
słać do dyrektorów wielu często-
chowskich szkół minister edukacji
Roman Giertych . Szef oświaty miał
także polecać „potwierdzenie goto-
wości do przeprowadzenia takiej re-
formy” oraz wytypowanie wzorowych
uczniów z rodzin patriotycznych, ko-
niecznie takich, którzy nie mają
krewnych w „byłych strukturach
PZPR oraz obecnych SLD i SdPl”.
Wybrańcy mieli uczestniczyć w uro-
czystym wprowadzeniu Orderu
Dziecka dla zasłużonych pedago-
gów. Wielu dyrektorów uwierzyło
w tę wirtualną fałszywkę rozsyłaną
przez nieznanych autorów i zaczę-
ło realizować „polecenia” Gierty-
cha. No, bo czy ta fałszywka tak bar-
dzo różniła się od rzeczywistych za-
leceń ministra?
LEKCJA RELIGII
polityki nie uprawiają, ale mają pra-
wo do właściwego ukierunkowywa-
nia swoich owieczek. Kuria w Lu-
blinie nabrała zaś wody w usta. No
bo i co miałaby do powiedzenia
– że niby księża nie słuchają arcy-
biskupa?
Skandal! Polski kościół pw.
Matki Bożej Nieustającej Pomocy
w Detroit został sprzedany przez
władze diecezjalne. I to komu?
Centrum Islamskiemu! Już niedłu-
go katolicka świątynia zmieni się
w meczet, z czym nie może się po-
godzić wielu tutejszych Polaków.
Diecezja uzasadnia swoją decyzję
krótko: katolików w okolicy uby-
wa, podczas gdy muzułmanów jest
coraz więcej. Oprócz wspomnia-
nej świątyni diecezja sprzedała tak-
że cztery inne budynki kościelne,
a jeszcze co najmniej jeden wydzier-
żawiła.
Ksiądz katecheta Andrzej S. ,
pedofil ze Szczawnicy (diecezja tar-
nowska), którego obnażyliśmy
w „Zajęciach pozalekcyjnych” („FiM”
5/2006), został skazany przez Sąd
KC
PS
BS
WYGWIZDANY
DZIEWICE WATYKANU
Otwarcie hali sportowej „Na Glo-
busie” w Lublinie swoją obecnością
zaszczycił prezydent miasta Andrzej
Pruszkowski z PiS. Osobnik ów krą-
ży bowiem ze spotkania na spotka-
nie, a to z powodu prowadzonej przez
się kampanii wyborczej i ubiegania
się o kolejną reelekcję. „Na Globu-
sie” Pruszkowski nie mógł jednak
przemawiać (choć usiłował), gdyż zo-
stał potwornie wygwizdany przez tłum
kibiców piłkarek ręcznych SPR Lu-
blin. Za wszystko, oczywiście nieofi-
cjalnie, obarczono Dariusza Spraw-
– pracownika Miejskiego Ośrod-
ka Sportu i Rekreacji. W dzień po
zdarzeniu w hali Sprawka usłyszał od
swojego szefa, dyrektora MOSiR Ma-
riusza Szmita , że nie przedłuży mu
umowy o pracę, chociaż przed otwar-
ciem „Globusa” zapewniano go, że
będzie miał stałą robotę. KC
BS
Rejonowy w Nowym Targu na 3,5
roku więzienia. Otrzymał również
siedmioletni zakaz pracy z dziećmi.
Prokuratura zapowiada apelację, gdyż
domagała się dla wielebnego 8 lat
pozbawienia wolności, za to, że „dzia-
łając czynem ciągłym, doprowadzał
przemocą małoletnią (...) poniżej 15
lat do obcowania płciowego...”.
Dziewczynka miała 13 lat. Po
lekcjach religii ksiądz S. udzielał
jej korepetycji z seksu. Po dwóch la-
tach zwierzyła się wreszcie matce,
a ta zażądała od kurii biskupiej usu-
nięcia pedofila z parafii. Jego prze-
łożeni spławili kobietę frazesami, że
jest katoliczką, a dobro Kościoła wy-
maga poświęceń, dyskrecji itp. Do-
piero kiedy poinformowała proku-
raturę, biskup Wiktor Skworc zde-
cydował się ukryć podwładnego na
placówce we wsi G.
PRYMAS WIELGUS?
Prałat Guido Tedeschini , dy-
rektor watykańskiej telewizji Tele-
pace, stanie przed sądem za łama-
nie praw pracowniczych. Tedeschi-
ni na wielką skalę redukował pła-
ce, poniżał swoich pracowników,
podsłuchiwał ich rozmowy telefo-
niczne. Prałat miał także zwyczaj
zwoływania zebrań, na których dys-
kutowano na temat życia seksual-
nego podwładnych, m.in. o tym, czy
pracownice stacji są jeszcze dzie-
wicami.
Biskup płocki Stanisław Wiel-
gus (lat 67), profesor filozofii, praw-
dopodobnie zastąpi odchodzącego
na emeryturę prymasa Józefa
Glempa (lat 77). Choć nazwisko bi-
skupa pojawiało się w spekulacjach,
mało kto brał poważnie jego kan-
dydaturę, choć Wielgus z pewnością
należy do najbardziej wykształco-
nych polskich hierarchów. Ma na
swoim koncie ponad 400 publikacji
naukowych i uchodzi za znakomi-
tego organizatora i administratora.
Czy jako szef warszawskiej archidie-
cezji będzie jednocześnie prymasem
Polski? Jeszcze nie wiadomo. RP
AC
BEZBOŻNICY W PiS-ie
W OBRONIE
ŚWIĘTOŚCI
Poseł LPR Wojciech Wierzej-
ski wykrył i zdemaskował laicki nurt
w Prawie i Sprawiedliwości. Jego
zdaniem, tworzą go dawni członko-
wie Porozumienia Centrum, którzy
stanowią „taki przedwojenny PPS,
piłsudczykowski, laicko-konserwa-
tywny, obyczajowo mało chrześcijań-
ski, który postów nie uznaje, ani nie-
rozerwalności małżeństwa”. Do owej
strasznej, bezbożnej frakcji należeć
miałby m.in. Edgar Gosiewski i Lu-
dwik Dorn . Przedwojenny PPS prze-
wraca się w grobie...
Zapowiedziana ostatecznie na 10
listopada, wielokrotnie przekładana
parada gejów i lesbijek w Jerozoli-
mie doprowadziła do wielodniowych
zamieszek sprowokowanych przez
ortodoksyjnych Żydów, którzy pró-
bują wymusić zakaz przemarszu. Dla
chrześcijan, muzułmanów i części Ży-
dów manifestacja mniejszości seksu-
alnych jest hańbą dla miasta uzna-
wanego przez wielkie religie za świę-
te. W wyniku zajść rany od rzuca-
nych kamieni odniosło kilkudziesię-
ciu policjantów i dziennikarzy. Mia-
sto – przymuszane przez Sąd Naj-
wyższy Izraela – niechętnie udzieli-
ło zgody na paradę. Radykalni rabi-
ni wzywają do atakowania gejowskich
manifestantów, zapowiadają także
kary boskie na Izrael, jeżeli dojdzie
do parady.
CZAS RADAROWCA
Andrzej Rosiewicz , piosenkarz
i showman lat 70. i 80., chce wró-
cić do publicznej TVP, w której zło-
żył już projekt nowego autorskie-
go programu satyrycznego.
„Oblicza Rosiewicza” mają ko-
mentować aktualne wydarzenia
w Polsce. Telewizja Wildsteina nie
powiedziała jeszcze „tak”, ale wszyst-
ko wskazuje na to, że Rosiewicz
powróci – wszak przez ostatnie lata
dzielnie wspierał... ojca Rydzyka ,
dzięki czemu mógł się produkować
w TV Trwam i Radiu Maryja. RP
AC
KSIĄDZ ZAPISANY
POCAŁUJ
BISKUPA W...
AT
Księża – mimo oficjalnego za-
kazu angażowania się w życie poli-
tyczne – popierają lokalnych kan-
dydatów do samorządu.
W Legnicy Krzysztofa Opaliń-
skiego , który z ramienia PiS ubie-
ga się o fotel radnego, wspiera ks.
Jan Mateusz Gacek , proboszcz
jednej z miejscowych parafii. Du-
chowny zrobił sobie zdjęcie z kan-
dydatem i umieścił je w jego wybor-
czej reklamówce, która jest emito-
wana w telewizji kablowej.
Jeszcze niedawno ksiądz Ga-
cek bardzo często pokazywał się
w towarzystwie ludzi Samoobrony
i samego Leppera .
Biskup Jan Gałecki ze Szcze-
cina nie certoli się ani trochę. Po
koncercie orkiestry filharmonijnej
w bazylice katedralnej Gałecki, zna-
ny lewicożerca, zaapelował: „Wszy-
scy, jak jesteście w tej świątyni, gło-
sujcie na profesor Lubińską jako
prezydenta Szczecina”. Indagowany
przez żurnalistów, dlaczego propa-
guje i tak wyróżnia kandydatkę PiS
– odparł, że nie będzie głosował na
eseldeka. Miał na myśli Jacka Pie-
chotę , lidera Sojuszu na Pomorzu
Zachodnim, kandydata połączonych
sił lewicy na prezydenta Szczecina.
Bp Pieronek nazwał apel wy-
borczy Gałeckiego skandalem. My
serdecznie żałujemy, że nie widzie-
liśmy miny Jacka P., gdy usłyszał sło-
wa pana biskupa Gałeckiego. Ja-
cek zawsze chętnie cmokał kuriew-
ne pierścionki. Pewnie czego inne-
go oczekiwał...
CISZA JAK TA...
We wrześniu metropolita lubel-
ski abp Józef Życiński wydał de-
kret wzbraniający wygłaszania pod-
czas mszy treści niezwiązanych z li-
turgią. Chodziło o wyeliminowanie
z kościołów propagandy politycz-
nej. Tymczasem w Szastarce nie-
opodal Janowa Lubelskiego w nie-
dzielę, 30 października, księża pod-
czas sumy odczytali list wójta Ry-
szarda Dudka – oczywiście kan-
dydata na ten stołek również w naj-
bliższych wyborach. Samorządowiec
via ambona uprawiał agitkę, nawo-
łując, by mieszkańcy absolutnie nie
głosowali na jego oponentów.
Jeden z miejscowych kapłanów,
ks. Józef Dobrowolski uważa, że
dekretu Życińskiego nie złamał, bo
czytał jedynie fragmenty listu Dud-
ka. Wójt z kolei uznał, że duchowni
AC
Kow
PROKURATURA
WYBORCZA
WJ
Łódzka Prokuratura Okręgowa
włączyła się do kampanii wyborczej
na rzecz prezydenta miasta Jerze-
go Kropiwnickiego . Niemożliwe?
96568834.023.png 96568834.024.png 96568834.025.png 96568834.026.png 96568834.027.png 96568834.028.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin