FELIKS KONECZNY – wielość i hierarchia cywilizacji.docx

(23 KB) Pobierz

 

FELIKS KONECZNY – wielość i hierarchia cywilizacji

 

Koncepcja wielości cywilizacji sformułowana przez Feliksa Konecznego zajmuje w myśli polskiej XX wieku miejsce szczególne. I to nie tylko ze względu na pozytywny oddźwięk jaki uzyskała poza Polską: w Niemczech u  Antona Hilckmana, który poświęcił jej szereg rozpraw, w Anglii  u Arnolda Toynbee'ego, który poprzedził przedmową angielski przekład dzieła O wielości cywilizacji. Przede wszystkim ze względu na jej treść, charakter i wydźwięk. Osadzona w obszernym materiale historycznym, odważna i panoramiczna w zamyśle syntetycznym, była ona konstrukcją polemiczną, z jednej strony wobec filozofii historii heglowsko-marksistowskiej i jej politycznych konsekwencji w postaci komunizmu, z drugiej zaś strony wobec katastrofizmu i teorii cykliczności Oswalda Spenglera. Stanowiła zarazem próbę uzgodnienia tezy o wielości cywilizacji z katolicką myślą historiozoficzną a będąc współczesnym nawiązaniem do polskich tradycji mesjanistycznych, stawała się  instrumentem teoretycznym dla ideologów polskiego nacjonalizmu. Podjęty przez Konecznego wysiłek zbudowania teorii cywilizacji wpisuje się także w analogiczne poszukiwania innych polskich myślicieli pierwszych dziesięcioleci XX wieku, a wśród nich  Erazma Majewskiego, Floriana Znanieckiego, Mariana Zdziechowskiego, Stanisława Ignacego Witkiewicza.

 

Przez "cywilizację" rozumiał Koneczny całościową "metodę ustroju życia  zbiorowego", której pełnia polega na tym, że "społeczeństwo posiada taki ustrój życia zbiorowego, prywatnego (tj. rodzinnego) i publicznego, społecznego i państwowego, takie urządzenia materialne, tudzież taki system moralno-intelektualny, iż wszystkie dziedziny życia, uczuć, myśli i czynów tworzą zestroje o jednolitym umiarze, konsekwentne w zespole swych idei i czynów."1 Pojęcia "kultura" używał natomiast autor nie w znaczeniu wartościującym, lecz opisowym, przeciwstawiając się jakościowemu odróżnianiu kultury i cywilizacji (na przykład jako sfer: duchowej i materialnej, szczytowego rozwoju i schyłku). Przyjmował zaś odróżnienie formalne: kultury są poddziałami cywilizacji, tworami szczegółowego rodzaju (na przykład kultura polska jest poddziałem cywilizacji łacińskiej, a kultura mauretańska – arabskiej).

 

Główne dzieło teoretyczne Konecznego  O wielości cywilizacji zawiera próbę rekonstrukcji genezy cywilizacji, opisania jej struktury, a wreszcie propozycję typologii cywilizacji, których szczegółowym analizom poświęcił autor kilka następnych dzieł pozostawionych w rękopisach i opublikowanych wiele lat po jego śmierci.

 

Źródła cywilizacji wiąże Koneczny przede wszystkim z umiejętnością rozpalania i podtrzymywania ognia, następnie z udomowieniem niektórych zwierząt i ich hodowlą, wreszcie z kształtowaniem się najdawniejszych wspólnot i zrzeszeń społecznych, poczynając od małżeństwa monogamicznego, przez rodzinę i własność dzieci  do rodów pierwotnych.  Powstanie wspólnot ludzkich pociągało za sobą pojawianie się pierwszych zrębów tradycji, której rola w tworzeniu się społeczeństw i cywilizacji była decydująca. Wniosek, który autor wysnuwa z rozważań ilustrowanych obficie materiałem historycznym i etnograficznym, to stwierdzenie, że nie opanowywanie przestrzeni, podbój przyrody za pomocą narzędzi stanowią zasadnicze źródło cywilizacji i ich zróżnicowania, lecz stosunki pomiędzy ludźmi tworzącymi wspólnoty.

 

Podstawowym wyznacznikiem strukturalnym układu społecznego, a tym samym cywilizacji, jest wedle Konecznego tak zwane trójprawo, czyli swoisty dla różnych cywilizacji związek prawa rodzinnego (monogamii, poligamii lub poliandrii), prawa majątkowego (własności, która od początku istnienia jest indywidualna) oraz prawa spadkowego, to znaczy przystosowania prawa majątkowego do rodzinnego. Kolejnym strukturalnym wyznacznikiem cywilizacji jest tak zwany quincunx czyli pięć kategorii egzystencjalnych bytu ludzkiego: prawda i dobro jako przejawy życia duchowego, zdrowie i dobrobyt jako przejawy życia cielesnego oraz piękno jako kategoria wspólna sferom: duchowej i cielesnej. Można powiedzieć, że są to podstawowe wartości określające człowieczeństwo, harmonia zaś ("współmierność") między nimi, bądź też brak takiej harmonii, wyznacza zróżnicowanie cywilizacji. Ostatnim wreszcie strukturalnym wyznacznikiem cywilizacji są sposoby opanowywania i organizowania czasu jako sfery przejawiania się ludzkiego życia duchowego i etycznego, w odróżnieniu od opanowywania i organizowania przestrzeni, w czym przejawia się materialna, cielesna aktywność ludzi. Od operowania prostym kalendarzem, przez ujmowanie czasu w kategoriach cykli a następnie er, aż po historyzm wiedzie droga rozwoju i komplikowania się stosunku ludzi do czasu, a tym samym kształtowania się różnych odmian cywilizacji.

 

O istocie cywilizacji nie decydują zatem czynniki rasowe, teoriom rasistowskim autor zdecydowanie się przeciwstawia, podobnie jak interpretacjom powstawania i przemian cywilizacji w kategoriach biologizującego naturalizmu. Nie stanowi  o jej istocie także język, choć odgrywa w niej bardzo istotną rolę. Nawet religia, będąca najwyższym duchowym przejawem człowieczeństwa, nie decyduje w pełni – zdaniem Konecznego – o charakterze cywilizacji; cywilizacje sakralne uznaje on bowiem za niższe od tych, które życie społeczne i religijne poddały rozdziałowi. O charakterze cywilizacji decyduje natomiast swoisty układ trójprawa, quincunxa i sposobu opanowywania czasu.. Deklarując nieskończoną ilość możliwych kombinacji w ramach tego układu, autor wyodrębnił siedem typów cywilizacji, o których wiemy wystarczająco dużo, a które on sam poddał analizie. Są to cywilizacje: bramińska, żydowska, bizantyńska, arabska, turańska, chińska i łacińska.

 

Przedstawiając syntetycznie poszczególne rodzaje cywilizacji Koneczny stwierdza, że cywilizacja bramińska ma charakter sakralny, ustrój rodowo-kastowy, skłonności do akceptacji poligamii, tworzy państwo despotyczne, w którym prawo nie jest oparte na etyce, a w zakresie opanowywania czasu ogranicza się wyłącznie do kalendarza. Cywilizacja turańska opiera się na ustroju rodowym, jest poligamiczna, cechuje ją obozowa organizacja życia społecznego z wodzem-władcą na czele, życie publiczne nie opiera się w niej ani na etyce, ani na prawie publicznym, czas zaś ujmuje w postaci cykli. Zbliżona do niej jest cywilizacja chińska. Cywilizacja arabska ma ustrój rodowy, pojawiają się w niej elementy emancypacji rodziny, jednak poligamicznej, państwo tworzy despotyczne, ale władcę poddaje kontroli Koranu, operuje kategorią ery, daleko jej jednak do historyzmu. Cywilizacja bizantyńska cechuje się emancypacją rodziny monogamicznej, opiera się na wszechwładzy państwa i biurokracji, choć wyznaczanej przez prawo publiczne, to jednak nie przez etykę, znana jest jej era, lecz nie historyzm. Cywilizacja żydowska ma charakter sakralny, ulegała istotnym zmianom wewnętrznym a pozostawała odrębną całością dzięki swej sakralności, były w niej tendencje zarówno monogamiczne, jak też poligamiczne w zależności od otoczenia, w którym żyli współtworzący ją ludzie. Cywilizacja łacińska wyróżnia się w koncepcji Konecznego zdecydowanie i pod każdym względem. Nie jest sakralna, choć opiera się na supremacji sił duchowych, cechuje ją emancypacja rodziny monogamicznej, państwo buduje na prawie publicznym i etyce,  podobnie jak życie społeczne, ma charakter personalistyczny nie zaś gromadny, zna wreszcie poczucie narodowe i historyzm. Jest to zatem cywilizacja najpełniejsza i najbardziej harmonijna. Jej źródłem był starożytny Rzym, a strukturę  wyznacza chrześcijaństwo.

 

Cywilizacje są autonomicznymi, zamkniętymi w sobie całościami przypominającymi Leibnicjańskie monady. Mogą uprawiać ekspansję i dążyć do wzajemnego zniszczenia, nie mogą natomiast podlegać jakimkolwiek syntezom, a ich próby dają w efekcie jedynie "trujące mieszanki". Jak wielokrotnie pisał autor tej koncepcji: "nie można być cywilizowanym na dwa sposoby"2, a dana kultura narodowa musi w całości należeć do jednej i tej samej cywilizacji. Jego zdaniem Rosja jest polem starcia cywilizacji bizantyńskiej, łacińskiej i turańskiej, z którego zwycięsko wychodzi ta ostatnia. Polska natomiast w całości należy do cywilizacji łacińskiej, jednak utrzymanie należnego jej miejsca jest uwarunkowane podtrzymywaniem supremacji sfery duchowej, a więc rozwojem twórczości, nauki, oświaty czyli Logosu. Przeznaczeniem polskiego ethosu, o czym pisał Koneczny w obszernym dziele Polskie Logos a Ethos opublikowanym w 1921 roku, nie jest misja cywilizacyjna wobec Wschodu, synteza czy pomost między Zachodem i Wschodem, jest nim zaś walka o to, by w Europie Środkowej zapanowała wyłącznie cywilizacja łacińska.

 

Swoją teorię cywilizacji traktował Koneczny jako naukę będącą "wyższym piętrem historii", obudowując ją bogatym materiałem źródłowym. W istocie swej była ona filozofią historii doskonale osadzoną w sporach i dylematach epoki. Z jednej tedy strony Koneczny uznawał swoją koncepcję za indukcyjnie wyprowadzoną z obserwacji historycznej, zwalczał  spekulacje historyczne proweniencji heglowskiej  i marksowskiej, krytykował koncepcję wspólnoty pierwotnej (pierwotnego komunizmu), decydującą rolę pracy, narzędzi i produkcji w procesie historycznym,  walkę klas jako siłę motoryczną przemian społecznych. Z drugiej strony krytykował katastrofizm, naturalizm, a także nacjonalistyczny wydźwięk koncepcji Spenglera, odrzucał ideę organicznego wzrostu i zamierania kultur oraz cyklicznego powtarzania się tego zjawiska, wedle Konecznego bowiem cywilizacje mogą upadać w wyniku podboju lub utraty harmonii wewnętrznej. Negował zatem także tezę o schyłkowym charakterze cywilizacji jako stadium kultury, akceptując jednak pogląd o wielości kultur i cywilizacji. Podejmował wreszcie autor próbę wprowadzenia do myśli katolickiej i uzgodnienia z nią owej tezy o pluralizmie cywilizacyjnym dokonując typologii, z której wynika zdecydowana odmienność i wyższość cywilizacji łacińskiej, opartej na chrześcijaństwie, w stosunku do wszystkich pozostałych.

 

Ogromna erudycja i wysiłek intelektualny Konecznego dały w efekcie koncepcję mogącą konkurować z ówczesnymi pomysłami Oswalda Spenglera czy nieco późniejszymi Arnolda Toynbee'ego, a nawet ze współczesnymi proroctwami Samuela P. Huntingtona. Autor tej imponującej konstrukcji historiozoficznej wierzył, że odkrywa fundamentalne prawa dziejowe; tworząc swoją filozofię kultury i wizję siedmiu cywilizacji chciał wykazać wyższość tej, której czuł się członkiem wraz ze swoją wspólnota społeczną – łacińskiej, a zarazem niższość innych cywilizacji i szkodliwość ich mieszanek. Szczególnie krytycznie i ostrzegawczo brzmiały jego wypowiedzi na temat cywilizacji bizantyńskiej, żydowskiej i turańskiej, to jest tych, z którymi kultura polska wchodziła w różnorakie relacje.

 

Koncepcja Konecznego nie znalazła pozytywnego oddźwięku wśród myślicieli polskich okresu międzywojennego, a jej autora spotkały restrykcje ze strony ówczesnych sanacyjnych władz państwowych, których działania krytykował, w okresie powojennym zaś autor i jego dzieła zostały w Polsce całkowicie odtrącone i zapomniane. W tej sytuacji twórczość Konecznego została zawłaszczona przez myślicieli i polityków skrajnie nacjonalistycznych, związanych z przedwojenną Narodową Demokracją i jej emigracyjnymi, a obecnie krajowymi spadkobiercami, którzy traktują jego dzieła jako naukową podbudowę własnej ksenofobicznej i antysemickiej, ale – co dziwne – nie antyrosyjskiej ideologii. Rosnące zainteresowanie myślą Konecznego w Polsce i towarzyszące temu publikacje rodzą nadzieję na jej odczytanie w sposób wielostronny i nieinstrumentalny ideologicznie.

4

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin