1. Nie ma nic seksowniejszego niż pokazanie partnerowi, czego pragniesz. Znaczy to, że: (a) jesteś chętna do współpracy, (b) znasz swoje ciało i (c) chętnie pomożesz partnerowi, by także je poznał. Jeśli mężczyzna uzna to za ekscytujące, to znaczy, że warto z nim pójść do łóżka.
2. Ale najpierw musisz wiedzieć, czego chcesz. Właśnie dlatego masturbacja działa edukacyjnie. Szybko czy wolno? Delikatnie czy ostro? Wibrator czy zdjęcie Brada Pitta? Trening czyni mistrza.
3. Jednoczesny orgazm jest mało realny. I nakłada na ciebie olbrzymią presję. Dlatego nie stawiaj go sobie za cel sam w sobie. Wystarczy, że nie będziesz dobiegać do mety na odległym, drugim miejscu.
4. We wczesnym stadium związku nie liczy się absolutnie nic, co zostało powiedziane podczas stosunku. A zwłaszcza zapewnienia o małżeństwie, dzieciach i biletach na lot do Barcelony biznesklasą.
5. Seksualne rekordy nie stanowią o twojej wartości. Jeśli potrzebujesz uznania, staraj się je zdobyć w pracy, u przyjaciół, rodziny czy nawet psychoterapeuty. Natomiast wiele przypadkowych stosunków z wieloma równie przypadkowymi partnerami tego uznania ci nie zapewni.
6. Dbanie o siebie jest przyjemnością, ale też obowiązkiem. Manikiur, pedikiur, peeling, depilacja... Kobieta może spędzić połowę życia, przygotowując się do chwili, w której rozbierze się przed swoim mężczyzną. Ale kiedy ta chwila nadejdzie, możesz być pewna, że on nie będzie mierzył kilkudniowych włosków na twoich nogach z dokładnością do jednej setnej milimetra. Jesteś człowiekiem, masz prawidłowo funkcjonujące ciało i włosy, które odrastają. To przecież nie jest tajemnica, którą musisz skrzętnie ukrywać przed swoim partnerem.
7. Klucz do orgazmu znajduje się na wyciągnięcie ręki: twojej albo jego. Jeśli satysfakcja jest dla ciebie najważniejszym celem w seksie, to nie miej skrupułów i weź sprawy orgazmu w swoje ręce. Albo pozwól jego dłoniom zrobić to za ciebie. Możesz nam zaufać: to wcale nie jest oszustwo!
8. Pokochaj go całego. Jądra nie są szczątkowymi organami przez przypadek umiejscowionymi obok penisa, ale wrażliwymi częściami ciała, które mają swój udział w miłosnej akcji. To samo dotyczy wszystkiego w tej okolicy.
9. Twoje przyzwolenie dla propozycji, na którą kiedyś byś się prawdopodobnie nie zgodziła, jest zrozumiałe. Co z tego, że seks z opaską na oczach wydawał ci się dziwny i pokręcony? To nie znaczy, że teraz nie może cię totalnie kręcić.
10. Jest OK powiedzieć „nie”. Nie jesteś w nastroju, nie podoba ci się akurat ten facet, nie masz ochoty na to czy tamto... Nieważne, jaki jest naprawdę powód – twoje ciało, twoje prawo.
11. Lubrykanty mogą uratować noc. Jeśli mózg ma ochotę, ale ciało nie dostało jeszcze sygnału, pomoże ci żel intymny K-Y. Nałóż trochę do środka i na zewnątrz prezerwatywy. Poczujecie się lepiej.
12. Sposób stary, ale skuteczny: mięsień Kegla, mięsień Kegla, mięsień Kegla. Jeśli będziesz go ćwiczyć (zaciskając tak, jakbyś wstrzymywała mocz), doczekasz się nie tylko silniejszych orgazmów, ale też nigdy więcej... nie posikasz się ze śmiechu.
13. Mężczyzna musi dostać od ciebie czytelne instrukcje. Nawet bardzo doświadczony partner będzie miał problem z rozpoznaniem, czego oczekujesz, wsłuchując się tylko w odgłosy, które wydajesz podczas stosunku. Jeśli chcesz, żeby on robił coś mocniej, szybciej, wolniej lub bardziej na lewo – powiedz mu to słowami!
14. Prawdziwa intymność nie zawsze wymaga świec, blasku księżyca i nastrojowej muzyki. Seks może być wyjątkowy także „po drinku”
15. Świntuszenie w rozmowie nie oznacza, że musisz kląć jak szewc. Mów o tym, co robisz lub co chcesz zrobić. To będzie bardziej podniecające niż wykrzykiwanie niecenzuralnych określeń na genitalia.
16. Nigdy nie chodź do łóżka bez poczucia humoru. Atak czkawki? Wizyta psa w sypialni? Mokra plama? Nie chowaj twarzy ze wstydu. Seksualne wpadki to doskonały trening, żeby zachować pewność siebie. Plus masz pod ręką świetne historie dla przyjaciółek.
17. On nie oczekuje, że będziesz zachowywała się jak gwiazda porno i robiła językiem to, co one. Przecież ty też nie oczekujesz, że on ukradnie samochód?
18. Nie musisz uczyć się technik seksu oralnego. To nie jest dziedzina, w której staniesz się mistrzynią po przeczytaniu artykułu w gazecie. Dla większości mężczyzn już sam fakt, że w ogóle to robisz, jest mistrzostwem. Co zrobić, żeby było to bardziej przyjemne dla ciebie? Umyj zęby. Wszystko będzie, jak by to powiedzieć, smakować bardziej świeżo.
19. Zawsze miej w zanadrzu coś, co wprawi cię w dobry nastrój. Erotyczna książka, jakaś fantazja... To ci pomoże utrzymać libido w dobrej formie.
20. Zrobienie pierwszego kroku: może cię przerażać, ale jest warte zachodu. Mamy na myśli nawiązanie z nim kontaktu wzrokowego i delikatny uśmiech. To dużo lepsze niż patrzenie, jak facet twoich marzeń znika ci sprzed nosa.
21. Zmiana otoczenia potrafi zdziałać cuda. Nawet pokój z gigantycznym łóżkiem, satynową pościelą i nastrojowym światłem może się znudzić, jeśli kochaliście się w nim 162 razy na wszystkie 163 sposoby. Wymknijcie się z przyjęcia na szybki numerek w łazience i odkryjcie, jakie to podniecające. Tylko pamiętaj, żeby zamknąć drzwi!
22. Bezpieczeństwo jest czymś, o czym się nie dyskutuje. Przypomnienie mu, żeby założył prezerwatywę, nie zabije wcale romantycznego nastroju, a zmniejszy ryzyko zajścia w ciążę i zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową.
23. Życie seksualne każdego człowieka przypomina sinusoidę, na której są wzloty i upadki. Apetyt na seks raz jest większy, a raz mniejszy. Chwilowo nie masz ochoty się kochać? To nie oznacza wcale końca waszego związku, a raczej chwilową ciszę przed burzą...
24. Seks pod prysznicem? Przereklamowany! Wystarczająco trudno jest zachować równowagę w pozycji stojącej, żeby jeszcze testować tę opcję w małej kabinie prysznicowej (mokra jest śliska!). Wspólny prysznic traktuj raczej jako szansę na wspaniałą grę wstępną. Jeśli już musisz to robić w łazience, zaopatrz się w trwałe lubrykanty, których nie zmyje nawet mocny strumień wody. A przede wszystkim zbierz siły.
25. Kac moralny „dzień po” to strata czasu. OK, przeżyłaś szaloną noc lub jednorazowy dziki numerek. Jeśli kołacze ci w głowie głos mamy („Grzeczne dziewczynki tego nie robią”) lub złośliwej koleżanki („Ona jest łatwa”), to po prostu każ im się wreszcie zamknąć na dobre.
26. Możesz ustatkować się w życiu bez ustatkowania się w sypialni. Wiele młodych kobiet boi się, że monogamia oznacza seks od czasu do czasu, tylko w pozycji misjonarskiej. Nie! Gdy ufasz komuś, czujesz się w łóżku dużo bardziej bezpieczna i mniej skrępowana niż wtedy, gdy byłaś szaloną singielką.
27. Nie jesteś nienormalna, jeśli lubisz seks analny. Tam, z tyłu, jest bardzo unerwione i wrażliwe miejsce! Nie dziwne, że chcesz pójść na całość lub marzysz, żeby on spenetrował to miejsce palcem. A jeśli i on to lubi, nie znaczy, że jest gejem, ale że macie podobne upodobania.
28. Twoje najdziksze fantazje bywają czasami lepsze niż rzeczywistość. Zapytaj każdą kobietę, której spełniło się marzenie o seksie w trójkącie z narzeczonym i dziewczyną, którą poznali w barze. Oczywiście, że eksperymentuj, ale nie przekraczaj swojej bariery bezpieczeństwa. A jeśli seks, który chodzi ci po głowie, łamie zasady, np. grawitacji, lepiej, żeby na zawsze pozostał w sferze marzeń.
29 Każde ciało jest w łóżku pięknym ciałem. Brzuszek? Za małe piersi? Co z tego! Nie nalegaj z tego powodu, żeby kochać się przy zgaszonym świetle lub tylko w pozycji, w której nie widać cellulitu, bo nigdy nie dowiesz się, czym jest seks bez ograniczeń. Właściwy mężczyzna to ten, który pragnie kochać cię taką jaka naprawdę jesteś.
30. Jeśli wydaje ci się, że seks przed trzydziestką jest dobry, poczekaj. Kiedy miałaś naście, a potem dwadzieścia parę lat, zbierałaś doświadczenia i uczyłaś się na błędach. Dopiero gdy przekroczysz trzydziestkę, odkryjesz, kogo i co lubisz, a twoja seksualność eksploduje. Rozkoszuj się tym!
kamikaze123