Exodus01.pdf

(141 KB) Pobierz
Microsoft Word - Pascha - 01.Exodus.doc
Pascha - Pierwsza katecheza
Exodus
(01.10.2005)
Kochani, zgodnie z waszą wolą będzie nam towarzyszyć w tym roku formacyjnym temat
DROGI PASCHALNEJ czyli Księga Wyjścia.
Tytułem wprowadzenia pozwolę sobie przeczytać fragment zapisków ks. Blachnickiego Pisze tak:
„Droga życia wewnętrznego, to jakby wędrówka Izraela z Egiptu do ziemi obiecanej. Po wyjściu z
Egiptu wnet byli u granic ziemi obiecanej, musieli jednak wrócić i przez 40 lat krążyć po pustyni,
aż wymarło całe starsze pokolenie. W czasie tej wędrówki wychował sobie Bóg swój naród
wybrany. Moje nawrócenie to wyprowadzenie z niewoli egipskiej, zgładzenie grzechów w
usprawiedliwieniu, to przejście przez Morze Czerwone, ale teraz czeka mnie czterdzieści lat
wędrówki uciążliwej po pustyni, aż umrze ze wszystkim stary człowiek i wychowany zostanie
nowy, stworzony przez Boga w sprawiedliwości i prawdzie. Moje nawrócenie to wyprowadzenie z
niewoli egipskiej.”- „Kartki wyrwane z pamiętnika dla dusz na drodze oczyszczenia” z 29 marca
1949 r.
Temat pierwszy zatytułowałem tak: Exodus (czyli wyjście).
1. Rola decyzji w formacji.
Dla powtórzenia i takiego zakotwiczenia po świadectwie ks. Blachnickiego, chciałem powtórzyć
ważne etapy formacji, tak jak to było w instytucji katechumenatu pierwszych wieków.
Najważniejsze są decyzje, etap drogi do etapu następnego zawsze jest poprzez wybór, prowadzi
do decyzji i poprzedzany jest decyzją.
Konkretnie jest najpierw:
a) etap pierwszej ewangelizacji (ewangelizacja to wiadomo – głoszenie Chrystusa, kerygmat
wygłoszony)
b) potem jest postewangelizacja – utrwalenie, wejście w głąb, zakorzenienie się w te
fundamentalne prawdy, przyswojenie ich sobie, o wiele głębiej, że jestem grzeszny, ale miłowany
przez Boga, że jestem zbawiony, że powiedziałem Jezusowi, że On jest moim Panem, że żyję w
Duchu Świętym i we wspólnocie.
c) dalej jest katechumenat, czyli przeżywam w sobie jeszcze głębiej, nie tylko utrwalam, ale staję
się katechumenem, potrzebuję katechezy, potrzebuję systematycznego wyjaśnienia, a zarazem z
mojej strony ja w to, co jest mi wyjaśniane wchodzę naprawdę
d) wreszcie jest etap ostatni - mistagogi czyli to wszystko co wiem wdraża się we mnie w życiu
wspólnoty i ja wdrażam się w życie wspólnoty, wchodzę w odpowiedzialność za wspólnotę,
angażuję się w życie wspólnoty, jestem już zewangelizowany, katechizowany, tzn. wiem jakiego
435228480.002.png
Kościoła, jakiej wspólnoty, jakiej wiary życzy sobie Bóg, do czego mnie uzdalnia i jakie są
decyzje.
Między a) i b) czyli między ewangelizacją a tym utrwalaniem jest właśnie decyzja, moja osobista,
że ja chcę utrwalić, tu mieszczą się nasze spotkania, czy spotkania każdej grupy modlitewnej, ale
tu jest decyzja. Z naszej strony jest propozycja dla nich, zawsze musi być propozycja formatorów,
proponujemy czy podejmujesz decyzję, utrwalenia i pogłębienia wiary.
Między b) i c) czyli między postewangelizacją a katechumenatem jest decyzja włączenia się do
grupy uczniów. Ja świadomie z tymi ludźmi, ( a tu się mieszczą nasze spotkania modlitewne i
kręgi małżeńskie), włączam się w grupę uczniów Jezusa.
Tu przypomnę trzy filary: Słowo Boże, Liturgia, Kościół.
Cel jest bardzo prosty, wejście w życie kierowane przez Chrystusa, Jego Słowem w mocy Jego
Ducha, to jest cel tej decyzji i cel tego odcinka drogi, którą trzeba przeżyć. Wejście w życie
kierowane przez Chrystusa, coraz bardziej moim życiem ma kierować Chrystus – to jest cel. Po to
uczymy się modlitwy, Słowa Bożego, sakramentów świętych. Chrystus bierze za mnie
odpowiedzialność.
Między c) i d) decyzja wejścia do wspólnoty, czyli tu jest poznanie moich uzdolnień, darów,
charyzmatów i zaczyna się droga służby, ale poprzez moją osobistą decyzję. Ona musi tu być. Te
kroki, tak jak na Filipie są kroki decyzyjne, najważniejsze i w ten sposób formacyjne. Bo
nieocenione jest to, że podejmuję wybór, aby iść dalej. Tak rośnie wiara dojrzała i świadoma. Tak
ja i ty i każdy człowiek się rozwija.
Praktycznie np. jak wyznajemy wiarę czy wyrzekamy się, jest to decyzja. Ja świadomie decyduję
np. na przebaczenie, czyli decyduję się na drogę przebaczania. Decyduję się, że Jezus moim
Panem - to decyduję, że będę zawsze starał się, aby On był Panem różnych i wszystkich dziedzin
mojego życia, a ostatecznie Panem całego mojego życia.
2. Elementy całościowej wizji chrześcijańskiej i naszej formacji.
Najpierw jest Słowo Boże, Liturgia (a więc sakramenty) i Wspólnota czyli Kościół. Te trzy
elementy tutaj są kluczowe.
- Kerygmat to jest Słowo Boże – wygłoszone, ale dalej jest już Liturgia - wprowadzamy ludzi w
dzieło Kościoła, w zbawcze dzieło Kościoła, czyli w rzeczywiste i realne i owocne działanie
samego Jezusa w stwarzanej przez siebie Wspólnocie i działanie w niej i przez nią w świecie.
Bóg bowiem zbawia nas w określony sposób, we wspólnocie.
Można i trzeba powiedzieć tak, że chodzi tutaj o :
- spotkanie z Chrystusem w Jego Słowie,
- spotkanie z Chrystusem w sakramencie,
- spotkanie z Chrystusem we wspólnocie.
Wiemy, że na Kursie Filip, jeśli nie ma spotkania w sakramencie, np. nie ma spowiedzi, nie ma
pełni uczestnictwa w Eucharystii, no to nic się wielkiego nie stało jeszcze, ale jeśli by to było na
dalszym etapie niż na etapie głoszenia Kerygmatu, to jest wtedy źle. To jest głoszone Słowo i
spotkanie ze Słowem, zbawczym Słowem, we wspólnocie. Zauważmy, że pewne dalsze i głębsze
elementy już na tym etapie istnieją, ale nie są jeszcze tak czynne.
435228480.003.png
Cel tej wizji takiej całościowej formacji jest bardzo prosty. Jest on jest zawarty w prostym
schemacie i w uproszczony sposób powiedzmy tak: ja - ty - my .
Przejście (pascha) od ja do ty, przejście od ty do my.
a) Z początku chodzi o odkrycie godności mojej, kim ja jestem przed Panem Bogiem, czyli moje
ja. Ja prawdziwy. Tu kerygmat jak widzicie wiele zmienia, jakimś poznaniu wartości życia,
kierunku życia, nadaje mu cel, a więc osoba - kim ja jestem jako osoba, jako dziecko Boże
ostatecznie.
b) Dalej od osoby przechodzimy do dialogu, bo jest jakiś ty, który do mnie mówi, a zwłaszcza
Boskie TY. Musi pojawić się dialog i tu koniecznie od razu wchodzi temat modlitwy, także w
kręgach małżeńskich. Czyli modlitwa, dialog, spotkanie w tym drugim ty, Boskim Ty i
ludzkim ty, bo Bóg się wcielił w Jezusie i nas tego uczy, choćby przykazaniem swoim.
c) Wreszcie wejście do wspólnoty Kościoła, gdzie Duch Święty uczy nas przeżywać „my”, czyli
uczy nas przeżywać, że moje życie zawsze jest w relacjach, jest powiązane z życiem innych.
Mogę czerpać jedynie, mogę brać jedynie całe życie, ustawić się w takiej roli. Mogę także
dorosnąć i dawać. Mówiąc językiem najgłębszym po prostu służyć, tak jak mnie Duch do tego
powoduje czy prowadzi.
Dopiero w tym kontekście chcę wejść w Exodus .
3. Exodus i Pascha.
To są dwa pojęcia kluczowe. Dzisiaj akcent kładziemy na Exodus tzn. wyjście, stąd Księga
Wyjścia. Drugie słowo, nierozerwalnie złączone z Exodusem to Pascha – przejście. To jest słowo
finalne, to jest cel. Skoro wychodzę, to dochodzę, to jest cel, jest przejście. Wychodzę i idę do
celu określonego, jak się znajduję u celu, to znaczy dokonała się Pascha. Cel jest osiągnięty,
zrealizowany. Lecz żebym go osiągnął, to muszę najpierw wyjść, prosta logika, muszę wyjść,
żebym doszedł do celu. Muszę więc wiedzieć gdzie jestem i gdzie mogę być i ze warto, że można
i trzeba iść, wyruszyć, iść do celu.
a) Z czym w Biblii i w naszej egzystencji związane jest to pojęcie Exodus – wyjście.
Mianowicie - pojęciem bazowym dla wyjścia jest jakiś punkt, jestem w jakimś punkcie, widzę
przede mną inny punkt, jest jakaś droga przede mną, jeszcze głębiej, pojęciem najgłębszym dla
exodusu jest pojęcie niewola. Jest to pojęcie kluczowe, w naszym życiu, w osobistym moim życiu,
istnieją wielorakie jakieś stany niewoli, słabości, ograniczeń.
Druga rzecz bardzo ważna to jest niemoc, bezsiła, to jest rzeczywista niewola. Nie jest niewolą
stan, że ja wiem, że mam przekroczyć drogę z Warszawy do Częstochowy, ja uruchomię nogi,
buty kupię i wyruszę, ale gorzej jeżeli moje nogi są w bezładzie, jeżeli jestem kaleką. W takim
sensie mówimy tutaj o owej niewoli, czyli jestem ślepcem, co z tego, że ja wiem, że jest jakiś
odcinek do pokonania, jeśli nie wiem jak iść, więc tutaj to pojęcie niemocy.
Niewola to niemoc.
Moja niewola jest wołaniem zarazem i pragnieniem egzystencjalnym wyrwania się z niej,
uwolnienia się od niej. Taki głos i takie pragnienie jest we mnie.
435228480.004.png
b) Bardzo istotna rzecz. Wobec takiego stanu pierwsza ludzka reakcja to jest skrajny pesymizm,
nic nie mogę zrobić (np.gdybyście jakąś swoją główną wadę wzięli, żeby nazwać po imieniu tą
niewolę, główną wadę, czy grzech życiowy, wadę, która niszczy wasze małżeństwo czy jakoś
twoje życie niszczy, no to dopiero wtedy zobaczycie co to jest ta niewola i albo wtedy jest we
mnie stan bezradności w takim działaniu naturalnym albo pychy.
Otóż istotną rzeczą jest usłyszeć, że na tą bezsiłę jest lekarstwo, i to jedyne lekarstwo, że jest
Zbawiciel.
Dlatego jeśli chcę znaleźć wolność, skoro jest niewola to jest wolność, możliwość przynajmniej
hipotetyczna możliwość, więc trzeba dokonać zwrotu ku wolności, ale tę wolność daje ktoś z
zewnątrz.
Z niewoli wybawia jakieś wojsko, jakiś uzdolniony generał, przywódca, który ma dobre wojsko a
więc potrzebny jest zwrot a żeby ten zwrot nastąpił potrzebna jest informacja moja. Ja muszę być
oświecony i muszę być na tyle otwarty, że ja to oświecenie przyjmę, że jest ktoś kto może
wybawić mnie z tej niewoli, z niewoli mojego grzechu i to jest exodus prawdziwy, to
przechodzenie we mnie w środku.
O tym ks. Blachnicki pisał - moje nawrócenie to wyprowadzenie z niewoli egipskiej, zgładzenie
grzechu w usprawiedliwieniu, przejście przez morze i czeka mnie dalej te 40 lat wędrówki
uciążliwej, aż umrze we mnie stary człowiek, wędrówka jest tu konieczna.
Kroki są więc takie:
1. być świadomym swojej osobistej niewoli (to są kroki na Filipie, które podajemy ludziom) - to
pierwszy krok do wolności, jestem w niewoli swojego grzechu, swojej niemocy.
2. nie próbować od niej uciekać w marzenia, albo iluzję, albo w pychę, nie zakłamywać się po
prostu, uznać ten fakt zniewolenia.
3. ze swoją niewolą idę do Tego, który jedynie może mnie wyzwolić, do Boga a ściśle do
Chrystusa, który po to na ziemię został zesłany jako Zbawiciel, by wolność nam dać.
4. Biblijny opis, cała Księga Wyjścia, którą będziemy etap po etapie analizować.
Biblijny opis tej niewoli, a w związku z tym ucisku narodu wybranego w Egipcie to jest typ i
obraz wszelkiego rodzaju niewoli, w jakim znajduje się każdy człowiek, ty i ja też. Obraz każdego
zniewolenia człowieka [Dz. 7, 17-29a]
Bóg zapowiada wolność i w Dziejach Apostolskich, wspólnota Kościoła cofa się do Księgi
Wyjścia i dopiero przy tych słowach apostoł może mówić o wolności, o wyswobodzeniu.
- Powtórzmy - niewola to fakt, kto nie doświadcza niewoli to po prostu zakłamuje
rzeczywistość. Niewola to jest fakt egzystencjalny (zwłaszcza przy miłości, przy sakramencie
małżeństwa dobrze wiecie, że to jest fakt, który powala. Chcę kochać, nie umiem, chcę kochać
tak jak widzę, że żona/mąż jest godny, nie umiem tak kochać. Chcę być kochany tak jak mi się
wydaje, że mi się to należy - nie jestem tak kochany).
435228480.005.png
- Po drugie wolność zapowiedziana jest dostępna, ale trzeba wiary, dać się prowadzić, trzeba
choćby mieć odwagę i pokorę by z grzechem, wadą, z niewolą swoją przyjść do Jezusa i
pokornie powiedzieć: Ty mnie ratuj, Ty ratuj moją miłość.
Stąd Księga Wyjścia często jest nazywana Ewangelią Starego Testamentu, dlatego, że pokazuje
nie tylko kroki człowieka, ale pokazuje Boga interweniującego. Bóg interweniuje, sam działa,
wyprowadza, stwarza warunki, żeby naród mógł wyjść, mówi do człowieka odsłaniając mu Jego
stan i wolę przyjścia nam z pomocą skuteczną oraz rozpoczyna przekonywujące nas swoje
działanie. To interwencja Boga samego, działanie Boga, wprost Bóg interweniuje.
5. W Biblii teologicznie mówi się o pięciu wyjściach.
- Pierwsze - wyjście biblijne, właśnie w Księdze Wyjścia opisane. Wyjście z Egiptu, z domu
niewoli, gdzie jest wróg, który czyha na moje życie, odbiera mi szczęście, wolność prawdziwą.
- Drugie wyjście [Iz. 52, 2-12]. Jest to wyjście z niewoli babilońskiej, po okresie, cudownym
okresie Bożego działania, niestety naród wybrany zaprzedał się znowu w niewolę, odszedł od
Boga, i Bóg nie jest tu śpiący, ani zagniewany. Bóg interweniuje, jakie tam są cudowne sploty
okoliczności, że nawet przez pogańskich królów, Bóg wypełnia swój plan i to w sposób
życzliwy dla narodu wybranego, że np. odbudowywuje świątynię, przez pogańskich królów,
którzy oddawali cześć i sami mieli atrybuty boskie, a oni się zgadzają na to, aby odbudować
świątynię, choć sami powinni wiedzieć, że to dla nich to jest podcinanie sobie gardła.
- Trzecie wyjście to jest wyjście Chrystusa z nieba na ziemię, abyśmy my mogli przejść z
grzechu do wolności, od szatana do dzieci Bożych i wreszcie na nowo do chwały.
- Czwarte to wyjście chrześcijan. Nowy lud, który wychodzi jako lud z domu niewoli i
wychodzi prowadzony przez Boga, ufnie za pasterzem idzie, to nowy lud.
- Piąte wyjście to jest wyjście ostateczne, czyli eschatologiczne wyjście ludzkości.
6. Teraz trzeba nam wrócić do tej niewoli.
Świadomość niewoli czyli mojego grzechu, mojej śmierci – bo nie żyję wiecznie, moje życie się
skończy no i można się z tą prawdą pogodzić jedynie, jak wielu ludzi – umieram. Oczywiste jest
to dla mnie, ale jest także świadomość tego, który mnie w tej niewoli trzyma tj. szatan.
Trzy kluczowe pojęcia, terminy, a za terminami idą trzy konkretne rzeczywistości egzystencjalne:
grzech, za grzechem szatan, który do grzechu prowadzi i wreszcie skutek – śmierć.
Jest świadomość niewoli i jest świadomość Wybawcy. Znak równości musi tutaj być, nie
pesymizm, nie naiwność, ale realizm, niewola – Wybawca. Tak zniewolonemu człowiekowi
objawia się Bóg, żeby go po prostu wybawić z tej sytuacji, żeby odmienić jego los, żeby
przeprowadzić go w sytuacji radykalnej zmiany, jesteś zniewolony, zniewolona. Bóg ci się
objawia, do narodu wybranego Bóg przyszedł, Bóg posyła człowieka, objawia się przez
człowieka.
Rola pośredników jest tu szalenie ważna.
435228480.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin