Jońska filozofia przyrody:-Tales-Anaksymander-Anaksymenes-Heraklit2. Idealizm optymalny Platona.3. Realizm umiarkowany Arystotelesa.Teoria poznania.Gnoseologia z greckiego gnosis – poznanie logos – nauka. Nauka o poznani zajmująca się wszystkimi formami poznania. Gnozeologia – sąsiaduje z terminem epistemologia epis – wiedza, teoria wiedzy zajmująca się poznaniem.
1. Koncepcja Platońska, gdzie Platon powiadał, że świat rzeczy, które widzimy postrzegany jest marnym odbiciem istniejącego świata idei. 2. Teoria idoli, czyli odbitek (Demokryt – wymyślił termin atom).
3. Teoria Epikurejska – Epikur – teoria poznania oparta o spostrzeżenia zmysłowe.
4. Koncepcja Franciszka Bacona – świat postrzegany przez człowieka odbiega od rzeczywistości, bo mamy do czynienia z kilkoma złudzeniami:• Złudzenie plemienia – polega na tym, że wszyscy ludzie mają skłonność do antropomorficznego i finalistycznego postrzegania tego świata.
• Złudzenie jaskini – polega na tym, że każdy z nas ma swoją jaskinię, w której przez pryzmat tej jaskini postrzegamy ten świat – nasze życiowe doświadczenia.
• Złudzenie rynku – wyróżnia się, że ludzie obcują i porozumiewają się ze sobą za pomocą języka. Przez codzienną praktykę zniekształcamy język.
• Złudzenie teatru – tyle ile stworzono systemów filozoficznych, tyle jest sztuk teatralnych. 1. Racjonalizm do racjo – rozumu, to kierunek akcentujący rolę naszego intelektu w procesie poznania. Tylko rozum jest jedynym źródłem prawdziwej wiedzy. Główni przedstawiciele: Kartezjusz „wtedy, gdy wątpię, jeśli wątpię, czyli istnieję”.
2. Sensualizm – głosi, że jedynym źródłem poznania są nasze zmysły. Zmysły nasze determinują wszystko, co poznajemy. „Nie ma nic w naszym rozumie, czego uprzednio nie było w naszych zmysłach”.
3. Empiryzm – twierdzili, że jedynym źródłem poznania jest doświadczenie „Niczego nie ma w umyśle, czego nie było uprzednio w doświadczeniach”. Locke – „tabula raza” – nie zapisana karta.
4. Intuicjonalizm, – który polega na bezpośrednim ponad rozumowym wnikaniu w przedmiot poznawany, bez pomocy zmysłów i bez pomocy wnioskowania. Jest to koncepcja, która wiąże się nazwiskami: Filon, Aureliusz, Platon. Św. Augustyn sądził, że możemy poznać prawdę bez zmysłów wówczas, kiedy dusza ludzka została „oświecona”.H. Bergson wychodził z założenia:
1. Wszystkie pojęcia i schematy są dowolnymi konstrukcjami naszego intelektu, które wcale nie muszą oddawać istoty rzeczy. Poznawanie, które odwołuje się do intelektu jest formą niższą niż intuicyjna. Uznaje intuicję za wyższą formę poznania.
JOŃSKA FILOZOFIA PRZYRODY
Tales rozmyślał nad początkiem świata, ale dopiero Anaksymander zaczął używać terminu „początek” (arche). Był to wyraz potoczny, ale użyty przez filozofa zmienił swe potoczne znaczenie. Początek był dla Anaksymandra już czymś więcej niż pierwszym momentem w rozwoju rzeczy, a to, dlatego, że był przekonany, iż to, co było na początku, nie przestaje istnieć, tylko przybierać inne kształty.
Tales szukał materii, która była na początku, ale przestała istnieć, bo przetworzyła się w inne rodzaje materii.
Dla Anaksymandera „arche” było już nie tylko początkiem, ale „zasadą” rzeczy, nie tylko ich pierwotną, ale też właściwą naturą. Przed takim założeniem główne założenie filozoficzne uległo przemianie: chodziło w nim już o coś więcej niż o początek.
Wyraz „arche”, który znaczył tyle, co początek, zaczął oznaczać, gdy został zastosowany w filozofii – zasadę ( ulega analogicznej przemianie, jak później łaciński wyraz „ principium”, pierwotnie znaczący tyle co „początek”, a potem tyle co „zasada”).
I w znaczeniu „zasady” wyraz ten stał się naczelnym terminem greckiego słownika filozoficznego.
W tych samych czasach, może te dzięki Anaksymandrowi, przekształciło się w analogiczny sposób znaczenia drugiego podstawowego filozoficznego terminu: „przyroda”, czyli „natura”.
Etymologicznie ten grecki termin oznaczał to, co staje się, rozrasta i rozradza. Podczas gdy Tales szukał początku natury, to następcy jego zastanawiali się już nie tylko nad jej początkiem, ile nad tym, co w niej jest od początku, i to , co od początku było, jest i będzie, zaczęto nazywać „naturą”. W tym znaczeniu , w jakim dziś mówi się o „naturze” rzeczy, w tym filozofowie greccy używali tego wyrazu od wczesnych czasów.
Termin, który potocznie oznaczał rzeczy ulegające zmianie, w filozofii zaczął oznaczać to, właśnie, co w rzeczach zmianie nie ulega.
Wyraz „natura” nie oznaczał u Greków całokształtu przyrodzonych zjawisk, lecz tylko prawo, które nimi rządzi, ich ogólna zasadę, ład kosmiczny, to, co czasu nowe nazywają „ naturą rzeczy”. Zjawiska są dostępne zmysłom, a natura jest ukryta, trzeba jej szukać, zjawiska są różnorodne, a natura jedna, zjawiska są przypadkowe, a natura konieczna. W szczególności zaś przeciwstawiali temu, co stworzone i ustawione przez człowieka, co nie jest konieczne, co mogłoby być inaczej. W przeciwieństwie do tego, o tym, co konieczne, powszechne, od człowieka niezależnie, mówili, że jest „ z natury”. Natura z jej koniecznością była dla nich największą doskonałością. Zawierała też największe piękno, z którym piękno sztuki nie mogło się – przekonaniu Greków- równać.
Zasada Anaksymandra to „ bezkres”. Odpowiedzi ta wymieniła tylko ilościową własność pierwotnej materii: jej bezgraniczność. Nie wymieniała jakości, gdyż z bezgranicznością łączyła jakościową nieokreśloność, w bezkresie bowiem wszystko jest zmieszane. Z bezkresu przyroda ciągle powstaje, jakby z rezerwuaru materii, bezkres istniał na początku i istnieje nadal, a tylko traci swą nieokreśloność, w miarę tego jak kształtuje się zeń przyroda.
Heraklit wytworzył doktrynę podobną do jońskiej, i on szukał „arche” i znalazł ją w innym jeszcze rodzaju materii: w ogniu. Ogień staje się morzem, powietrzem, ziemią i znowu z powrotem ogniem. Przemiany ognia odbywają się a dwóch drogach, „w dół” i „ w górę”
Rozważał nie tylko początek przyrody, ale i jej własności. I znalazł, że zasadniczą jej własnością jest zmienność. Obrazem rzeczywistości jest- rzeka. Wszystko płynie, nic nie trwa, „ niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki”, bo już inne napłynęły w nią wody. Obrazem rzeczywistości jest również śmierć: „ obawiamy się jednej śmierci, a już wielu śmiercią ulegliśmy”. Dla duszy jest śmiercią stać się wodą, ale wody jest śmiercią stać się ziemią”. natura jest ciągłą śmiercią i ciągłym rodzeniem się, ta sama natura jest ciągle inna: „ do tej samej rzeki wstępujemy i nie wstępujemy”. Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy, bo „jesteśmy i nie jesteśmy zarazem”, prawdą jest tylko, że się zmieniamy. Wprawdzie niekiedy rzeczy zdają się trwać, ale trwanie ich jest złudzeniem. Nie ma rzeczy o stałych własnościach, nie ma bytu, jest tylko stawanie się.
Ta teoria powszechnej zmienności, ten „wariabilizm” powszechny jest najbardziej znanym poglądem Heraklita i otrzymał jego imię: nazywany jest heraklityzmem, choć zawiera jedną tylko z części składowych jego filozofii.
Przekonanie o zmienności i ciągłości zjawisk doprowadziło tedy Heraklita do relatywizmu. Obserwował, że nic z tego,co istnieje, nie posiada własności stałych i bezwzględnych, lecz wciąż zmienia własności i przechodzi z przeciwieństwa w przeciwieństwo: z czuwania w sen, z młodości w starość, z życia w śmierć. Wszystko było zmienne dla Heraklita -ale przez to właśnie istniało dlań coś stałego: zmienność. Ona jest stałą własnością przyrody. I więcej jeszcze: stały jest porządek, wedle, którego dokonywała się przemiana.
Człowiekiem rządzi rozum, stąd wniosek, że i wszechświatem rządzić musi rozum. Rozum jest nie specjalnie ludzką zdolnością, lecz siłą kosmiczną, człowiek ma w niej jedynie udział. Heraklit był zapewne pierwszym filozofem, który mówił o rozumie działającym we wszechświecie. Rozum, o którym mówił, jest wieczny jak świat: jest jego czynnikiem nieodłącznym. A jest jego czynnikiem najdoskonalszym, boskim. Myśl o rozumności świata byłą (obok myśli o jego zmienności) drugą potężną koncepcją, jaką Heraklit wprowadził do filozofii. Rozumność świata okupuje jego zmienność i zawarte w nim przeciwieństwa. Tych przeciwieństw, rozbieżności, dysonansów świata Heraklit nie lękał się, jak to czynili współcześni mu myśliciele. Widział, że przeciwieństwa uzupełniają się wzajemnie i że bez nich rzeczywistość nie jest możliwa. Wprawdzie wszędzie w świecie panuje rozłam i spór, wojna „ jest ojcem i królem wszechrzeczy”, ale rozum rządzący światem sprawia, że „rozbieżne czynniki łączą się i powstaje z nich najpiękniejsza harmonia”. To poczucie panujących wszędzie przeciwieństw było wspólnym motywem fizyki i etyki Heraklita.
ZNACZENIE HERAKLITA - zaważył w dziejach filozofii głównie przez dwie teorie:1. powszechnej zmienności ( z którą łączyła się teoria powszechnej względności) oraz
2. przez teorię rozumności świata ( logos, rozum kosmiczny). Ponadto był tym, który skierował refleksję ku zagadnieniom humanistycznym i wprowadził do filozofii czynni introspekcyjny.
Istnieje niezmienna, duchowa rzeczywistość, świat materialny jest cieniem, marnym odbiciem lepszego, duchowego świata; idealizm, bo to rzeczywistość duchowa, obiektywny, bo istnieje poza człowiekiem i niezależnie od jego świadomości. Dla Platona, twórcy europejskiego idealizmu, świat rzeczy nie był bardziej realny niż cień na ścianie lub odbicie w wodzie. Rzeczy, których obraz dają nam zmysły, nie istnieją naprawdę, lecz naśladują tylko realne istnienie. Rzeczywisty byt - wieczne i niezmienne idee - dostępny jest jedynie ludzkiemu rozumowi i intelektualnej intuicji. Idee są miarą wszystkich rzeczy. Idea trójkąta przewyższa swą doskonałością jakikolwiek narysowany trójkąt, a idea człowieka - jakąkolwiek żyjącą istotę ludzką. (Istnieją idee przedmiotów materialnych, istot żywych, stosunków między rzeczami, abstrakcyjnych cech.) Idealizm przeczy również bezpośredniemu odczuciu, zgodnie, z którym czymś realnym jest dla nas nasze ciało. Realnie istnieje tylko dusza, którą ciało jedynie ogranicza w jej swoistych czynnościach. Dusza - w przeciwieństwie do ciała - nie podlega rozkładowi i śmierci. Pozostaje z niej coś, co jest wieczne. To, co naprawdę istnieje, utożsamiał Platon z tym, co ma wartość najwyższą. Wszystkie idee uczestniczą, bowiem w wiecznej idei Dobra, która jest zarazem ideą Piękna. Coś z tej najwyższej wartości odkrywamy pod postacią nietrwałego, zmysłowego piękna rzeczy i zjawisk. Przeżyciem, które odsłania przed nami najwyższą wartość tego, co naprawdę istnieje, jest miłość (eros). Miłość nie jest dla Platona dążeniem do znalezienia psychicznego dopełnienia w drugiej osobie, lecz do poznania doskonałego piękna i dobra.
Wszystkie idee uczestniczą w wiecznej idei Dobra, która jest zarazem ideą Piękna. Źródłem zła, w które uwikłana jest ludzka dusza, była - w jego rozumieniu - materia jako ten składnik świata, któremu w największym stopniu brakuje dobra. Materia jest, bowiem najbardziej oddalona od absolutu jako źródła wszelkiego istnienia, który Platon określa najczęściej słowem Jedno lub Dobro. Materia jest mroczna, pełna brzydoty, nie ukształtowana i pozbawiona miary do tego stopnia, iż nie można o niej sensownie myśleć, że istnieje. Arystoteles przeczył istnieniu jakiejkolwiek wiedzy wrodzonej - źródeł poznania upatrywał w po strzeżeniach, na podstawie, których drogą abstrakcji umysł buduje pojęcia, tzn. wydobywa to, co w rzeczach ogólne, istnieją tylko konkretne rzeczy jednostkowe, stanowiące samodzielne bytowo substancje, różne od niesamoistnych przypadłości.
W substancji wyodrębnił formę: to, co mieści się w definicji danej rzeczy, a więc jej istotę, i materię: to, co poza nią wykracza (hylemorfizm); stworzył pojęcie absolutnie nie uformowanej i odwiecznej materii pierwszej, stanowiącej podłoże wszystkiego. Jest autorem klasycznej formuły teorii przyczynowości; obok formy i materii, traktowanych jako przyczyny wewnętrzne: formalna i materialna, wydzielił 2 przyczyny zewnętrzne: sprawczą i celową, czyli to, dzięki czemu, i to, ze względu, na co coś zaistniało. Rzeczywistość ujmował w sposób dynamiczny; służyła temu teoria aktu i możności oraz entelechii jako zasady stawania się danego bytu. Teza, iż ruch, który dokonuje się w istniejącym odwiecznie świecie, miał początek, doprowadziła go do koncepcji pierwszego poruszyciela, stanowiącego też cel owego ruchu - czyli transcendentnego Boga. Wyodrębnił 3 rodzaje duszy, traktowanej zawsze jako forma i energia ciała organicznego: duszę roślinną, zwierzęcą i - właściwą jedynie człowiekowi - myślącą; przeprowadził podział rozumu (funkcji duszy myślącej) na bierny i czynny. W etyce propagował zasadę środka, tj. unikanie skrajności; za cel ludzkiego działania uważał dobro i szczęście (eudajmonizm).
staszekka