Grindhouse. Planet Terror (2007) CD2.txt

(19 KB) Pobierz
00:00:33:Poza tobš, Wray.
00:00:43:Czeć.
00:00:45:Co mamy?
00:00:47:Co tam jest nie tak.
00:00:49:J.T. zawsze wychodzi mnie przywitać.
00:00:52:Chodmy.
00:00:55:Postarajcie się nie strzelać|do siebie.
00:00:59:Nie powystrzelajcie się nawzajem!
00:01:01:Ale przede wszystkim...
00:01:05:nie postrzelcie mnie.
00:01:14:J.T!
00:01:23:Wynocha!|Zostaw go, Rusty!
00:01:30:Cholera, J.T.
00:01:45:Kiełbaskę?
00:01:47:Dupek.
00:01:50:Zajebicie dobra kiełbaska, J.T.
00:01:53:Najlepsza w Teksasie.
00:01:54:Musiałem zemdleć zaraz po tym,|jak zabiłem to co.
00:01:59:Niele strzelasz.
00:02:00:Zbierzcie zapasy.
00:02:02:Wyruszamy o dwudziestej!
00:02:08:Chyba to odkryłem.
00:02:09:Jasna cholera, chyba wreszcie go odnalazłem.
00:02:11:Odnalazłem mojš nagrodzonš|przyprawe do grilla.
00:02:16:Twoja krew jest składnikiem.
00:02:22:Cholera, ma racje.
00:02:41:Kolejny zšb mi wypadł.
00:02:47:Oczywicie.
00:02:50:Tobie też wypadł zšb.
00:02:56:Jestemy bezzębnymi przyjaciółmi.
00:02:58:Jasne, że jestemy.
00:03:08:Chcę, żeby to dla mnie otworzył.
00:03:14:Teraz we pistolet.
00:03:17:Ostrożnie.
00:03:19:Jeżeli ktokolwiek podejdzie do drzwi,|a nie będę to ja,
00:03:23:masz strzelać, dobrze?
00:03:25:Nie żartuję, Tony.
00:03:27:Masz strzelać,
00:03:29:tak, jak w twoich grach.
00:03:31:Strzelaj w głowę.
00:03:34:A jeżeli to będzie tata?
00:03:36:Przede wszystkim,|jeżeli to twój tata.
00:03:51:Uważaj, gdzie celujesz.
00:03:54:Odstrzelisz sobie twarz.
00:03:55:Zaraz wracam.
00:03:57:Kocham cię.
00:04:21:Tony!
00:04:26:Witaj, słonko.
00:04:43:Zjem twój mózg
00:04:46:i przejmę twojš wiedzę.
00:04:49:Odsuń się!
00:04:54:Zobacz, co zrobiłe naszemu synowi!
00:05:05:Odsuń się!
00:05:12:Cholera, mówiłem ci,|że nie chcę cię już widzieć.
00:05:15:Tatusiu?!
00:05:19:Zabieraj swój nędzny tyłek|do rodka!
00:05:24:Jeżeli szukać transportu do ucieczki,|to dobrze trafiłe.
00:05:28:Proszę tędy.
00:05:30:Uważajcie na mięso.
00:05:31:Poznajcie mojš żonę.
00:05:34:Jesse James Custom Dominator.
00:05:36:Zrobiłem Jessemu|tyle dobrych kiełbasek,
00:05:39:że zrobił mi to cudo za darmo.
00:05:41:Masz co, co mogłoby|zmiecić więcej ludzi?
00:05:46:Gdzie jest dach?
00:05:47:Odcięty na stałe.
00:05:50:Nie ma rurek, siatek,|żadnego z tych gówien.
00:05:52:- Czyli żadnej osłony.|- Za to jest szybka.
00:05:54:Ma zamontowane nitro.|350 koni mechanicznych.
00:05:57:Kim jeste?
00:05:59:Ale tak naprawdę?
00:06:00:Złomowisko Wray'a.
00:06:02:Taki napis widnieje|na twojej ciężarówce.
00:06:09:Jeste złomiarzem, Wray?
00:06:11:Jestem nikim.
00:06:14:To najprostsza rzecz|do zapamiętania.
00:06:18:Więc jš zapamiętaj.
00:06:27:Chcesz trochę kiełbasek?
00:06:28:Najlepsze w Teksasie.
00:06:30:Nie, dzięki.
00:06:32:O co chodzi?|Nie jadasz mięsa?
00:06:34:Nie, jem mięso.
00:06:35:I wiele innego syfu.
00:06:38:Widzisz?
00:06:40:Co to?
00:06:41:Umiech wszystko jedzšcy.
00:06:44:Powinna zostać komikiem.
00:06:46:A co z nogš?
00:06:47:Bardzo mieszna.
00:06:51:Jak twój kikut?
00:06:53:Wbiłe mi to tak gwałtownie,
00:06:55:że nadal nic nie czuję.
00:06:58:To musi być prawdziwy Bone Shack.
00:07:02:J.T. wie jak żyć.
00:07:05:Ja pieprzę, jasne, że wie.
00:07:10:Podoba mi się, jak wymawiasz "pieprzyć".
00:07:12:Super. Pieprz się..
00:07:15:Pieprz mnie.
00:07:20:A więc teraz|to TY jeste komikiem?
00:07:23:No dalej, zdejmij spodnie.
00:07:25:To będzie dopiero mieszne.
00:07:27:Szczerze w to wštpię.
00:07:36:To moja kurtka.
00:07:38:Tak, wiem.
00:07:40:Szukałem jej przez dwa tygodnie.
00:07:43:Słuchaj, byłe strasznym kutasem.
00:07:47:Odchodziłam od ciebie.
00:07:49:Było mi zimno|i zabrałam twojš zjebanš kurtkę.
00:07:53:Więc jeżeli masz zamiar kontynuować|tę swojš nawiedzonš gadkę
00:07:56:na temat tej kurewskiej kurtki,|to jš sobie, kurwa, we,
00:07:58:bo wolę, kurwa, zamarznšć,|niż usłyszeć to jeszcze raz.
00:08:04:Znalazła to, co było w kieszeni?
00:08:06:Nie, kurwa.
00:08:07:Poszukaj.
00:08:12:Nie, w drugiej.
00:08:23:Miałem ci to dać, ale odeszła.
00:08:27:I zabrała kurtkę.
00:08:30:Szukałem jej przez dwa tygodnie.
00:08:35:Przeczytaj to.
00:08:43:"We dwójkę naprzeciw wiatu."
00:08:48:Pamiętasz to?
00:08:51:Nigdy nie zapomniałam.
00:08:54:Dlaczego odeszła?
00:08:57:Ponieważ ty nie wierzyłe w nas...
00:09:00:ani we mnie.
00:10:00:BRAKUJĽCA SZPULA
00:10:03:/Przepraszamy za niedogodnoci,|/dyrekcja kina.
00:10:23:Mylałem, że jeden z nowych|mnie postrzeli.
00:10:26:Ale nie ty, Tolo!
00:10:28:Przepraszam, przepraszam.
00:10:29:- Debil.|- Nic ci nie będzie.
00:10:31:- McGraw już tu jest.|- Teraz, teraz!
00:10:33:- I cała masa innych.|- Wszyscy do rodka!
00:10:35:Chodcie!
00:10:36:Tutaj.
00:10:38:Ruszcie te dupy,|no szybciej!
00:10:57:Co ja ci mówiłam, Tony?
00:11:00:Nie celuj w siebie.
00:11:03:Nie mówiłam ci tak?
00:11:06:Dziękuję, że mi o tym powiedziałe.
00:11:09:no wiesz.
00:11:10:To nic takiego.
00:11:12:To rozkaz.
00:11:14:Gdybym wiedział, że byłe...
00:11:19:/El Wray...
00:11:20:nie dawałbym ci tak w koć.
00:11:23:Nie mam ci tego za złe.
00:11:25:Trzeba wiedzieć jak się zachować.
00:11:28:We to.
00:11:32:Zrób to, w czym jeste najlepszy.
00:11:35:Nie, nie możesz.
00:11:37:Nie dawaj MU broni.
00:11:39:Daj mu pistolet, Tolo.
00:11:42:Daj mu pistolet.
00:11:45:Dajcie mu wszystkie pistolety.
00:12:00:Jasna cholera...
00:12:05:ma w sobie diabła.
00:12:10:Musimy z nimi walczyć.
00:12:12:Do pojazdów.
00:12:14:Wszyscy za mnš!
00:12:28:Na zewnštrz, już!
00:12:48:Szlag by was!
00:13:00:Wszyscy z powrotem do rodka!
00:13:11:Skip.
00:13:12:Wyjd.
00:13:13:Id i odpal ciężarówkę.
00:13:17:Musimy przewie|pozostałych ocalałych.
00:13:19:Pojebany jeste?|Nie wyjdę tam.
00:13:22:- Będę cię osłaniał.|- Nie idę.
00:13:24:Nigdy nie pudłuję.
00:13:26:No dalej Skip,
00:13:28:to go-go,
00:13:30:nie płacz-płacz.
00:13:32:Cherry!
00:13:44:O jejku.
00:14:04:BEZOŁOWIOWA
00:14:33:J.T.!
00:14:34:we ilu możesz.
00:14:36:Reszta na platformę.
00:14:37:Skip i bliniaczki,|chodcie ze mnš!
00:14:39:We choppera.
00:14:41:Potrzebuję kierowcy|do tej ciężarówki!
00:14:43:Ja to zrobię.
00:14:46:Krwawisz niczym zarzynana winia.
00:14:49:Masz słaby wzrok|i padasz z nóg.
00:14:51:Co jeszcze?
00:14:52:Nie rozwal jej.
00:14:55:Niech kto wemie surówkę!
00:14:57:Nie będzie grilla bez surówki!
00:14:59:- Potrzebuję spluwy.|- We to.
00:15:01:Zajebicie.
00:15:04:W porzšdku, zaczynamy zabawę.|Będę was osłaniał.
00:15:09:Potrafię się sobš zaopiekować.
00:15:11:Pa, tato.
00:15:14:Umiesz prowadzić motocykl?
00:15:16:Bezużyteczny talent|numer 32.
00:15:19:wietnie.
00:15:20:Ma kto jeszcze samochód?
00:15:27:Jeste pewien,|że sobie poradzisz?
00:15:29:Jasne!
00:15:33:Dakota, przykro nam|z powodu Tony'ego.
00:15:37:Dzięki.
00:15:39:Padł silnik,|a trzy opony sš pęknięte.
00:15:41:W bagażniku mam motorynkę.
00:15:45:Szybka jest?
00:15:47:Do 80-ciu w cztery sekundy.
00:15:49:Jed z niš.
00:15:52:Jestem Cherry.
00:15:54:Na pewno.
00:15:56:Ruszamy!
00:15:58:Cholerny obciach.
00:16:33:Rusty!
00:16:37:Cholera jasna!
00:17:16:Szeryfie, ile mamy amunicji?
00:17:21:Za mało!
00:17:35:Nie strzelajcie!|Nie jestemy zarażeni!
00:17:46:Wszyscy uratowani|majš jechać z nami.
00:17:50:Zwłaszcza ty...
00:17:53:El Wray.
00:17:55:Już mnie tak nie nazywajš.
00:18:02:BAZA WOJSKOWA|TRZY KILOMETRY
00:18:11:Już w porzšdku.
00:18:15:Jestemy poddawani kwarantannie,|tak, jak reszta ocalałych.
00:18:28:Gdzie jestemy?
00:18:31:W starej bazie wojskowej.
00:18:33:El Wray?
00:18:37:To ty?
00:18:39:On jest z nimi,|widziałam go wczeniej w ich konwoju.
00:18:42:Jestem naukowcem...
00:18:44:i biznesmenem,|nie wojskowym.
00:18:47:Dlatego w końcu nam powie,|co się, do kurwy, dzieje.
00:18:52:Oni kradnš broń biochemicznš.
00:18:54:DC-2?
00:18:56:Znany również jako "Projekt Terror".
00:18:59:Zaprojektowany do likwidacji populacji|zamieszkujšcej zurbanizowane tereny.
00:19:02:Zaopatrywałe ich w to.
00:19:05:- Więc dlaczego cię zamknęli?|- Znaleli mój magazyn.
00:19:09:Jest dziesięć pięter
00:19:11:pod naszymi stopami.
00:19:13:Co z zapobiegniam, z użyciem|atropiny i PAM-2?
00:19:15:Współdziała z układem neurotoskycznym,|wyłšcza odżywianie komórki
00:19:19:a każda częć twojego ciała|zaczyna tryskać krwiš i ropš.
00:19:23:Apetyczne.
00:19:24:Jedynym lekarstwem|jest cišgłe wdychanie DC2,
00:19:28:które opónia wystšpienie|negatywnych skutków.
00:19:29:Oni tego potrzebujš...
00:19:32:- ... jak narkotyku.
00:19:33:Zgadza się. Odkrylimy,|że gaz nie ma negatywnego wpływu
00:19:36:na mały odsetek ludzi.
00:19:38:Ta grupka ludzi jest lekarstwem.
00:19:41:Co zamierzasz zrobić?
00:19:45:Meksyk.
00:19:47:Zatrzymamy się nad oceanem
00:19:49:i będziemy się stamtšd bronić.
00:19:51:Nie, musimy wrócić|do mojego laboratorium.
00:19:53:Ta infekcja rozprzestrzeni się na cały wiat,
00:19:55:na każdego mężczyznę, kobietę i dziecko.
00:19:57:Chyba, że dokończę moje antidotum.
00:20:00:Masz antidotum?
00:20:09:Ty! Ty!
00:20:11:Chodcie z nami.
00:20:13:Ruszać się!
00:20:15:Ruszaj się, paniusiu!
00:20:34:Lubisz Avę Gardner?
00:20:37:Słucham?
00:20:42:Ava Gardner, lubisz jš?
00:20:46:Chyba tak.
00:20:48:Tak sobie pomylałem, że..
00:20:51:w zasadzie wyglšdasz|troszeczkę jak ona.
00:21:01:Chcesz mi może co powiedzieć?
00:21:04:Nie mam ci nic do powiedzenia.
00:21:06:Nie masz nic do powiedzenia,|to zabawne.
00:21:08:Mógłbym przysišc, że twoje oczy|kazały mi się włanie chrzanić.
00:21:11:Chcesz mi powiedzieć,|żebym się chrzanił?
00:21:14:Nie teraz.
00:21:18:Wiesz, co to jest?
00:21:21:Pistolet.
00:21:23:Banalne w swojej prostocie.
00:21:26:Celujesz go w osobę,|którš chcesz zabić,
00:21:29:pocišgasz za|ten mały spust, o tutaj,
00:21:3...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin