Hex.S02E07-Noir.txt

(26 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:Dop�ki Ella �yje,|nie jeste� bezpieczny.
00:00:04:Uda�o im si�, prawda?
00:00:05:Zabrali twoje moce.
00:00:07:Mam kumpla, kt�ry pracuje|w lokalnej lecznicy.
00:00:09:Dzi�ki Max.
00:00:10:Nie dam rady.
00:00:14:Musimy powiedzie� Leonowi.
00:00:15:Musi wiedzie�|przeciw czemu walczy.
00:00:19:Cze��!
00:00:27:Py� wr�ek, dziwko!
00:00:40:Jaka to opowie��,poranna chwa�o (rymowanka:D)?
00:00:43:Na mi�o�� bosk�, Thelma!|Powinna� by� martwa.
00:00:45:Dzie� dobry, cude�ka!|Chcecie wiedzie�, gdzie by�am?
00:00:47:- Nieszczeg�lnie.|- C�,
00:00:49:kiedy oboje bawili�cie si�...
00:00:51:...w (??),|ja odwiedza�am wroga.
00:00:55:Z�apali Maxa.
00:00:57:Nie �yje.
00:00:58:Torturowali go.
00:01:01:To nie by�o mi�e.
00:01:02:Co oznacza, �e nadszed� czas|aby wypowiedzie� im wojn�.
00:01:05:Daj spok�j Ella|nie jeste� na to gotowa.
00:01:08:S�uchaj,
00:01:09:Pomy�la�em �e mo�e chcia�aby� |zrobi� sobie wakacje?
00:01:13:- Tylko nas dwoje.|- Nie ma mowy.
00:01:15:Mam zamiar za�atwi� tych drani raz|na zawsze, a wy mi w tym pomo�ecie!
00:03:28:Dzie� dobry!
00:03:29:Nie musz� was informowa�|jak ci�ko by�o nam przez ostatnie tygodnie
00:03:34:David jest dyrektorem trudnym do na�ladowania ,
00:03:37:...ale je�li kto� mo�e to zrobi�...|- �Ella!
00:03:39:...to jest nim cz�owiek stoj�cy tutaj.|Nasz nowy dyrektor.
00:03:46:Dzi�kuj�, Sir Ralph.
00:03:50:C�, wszyscy mnie znacie.
00:03:51:Znacie moje metody.
00:03:53:I widzicie we mnie wykonawc�.
00:03:55:- To Jez.|- Jez?
00:03:56:Nie b�jcie si� pod��a� za swoim instynktem.
00:03:58:Je�li widzicie, �e student si� szamocze,
00:04:01:wtedy macie prawdopodobnie racj�.
00:04:03:I wtedy jest czas, �eby si� w��czy�,
00:04:05:kiedy jeszcze mo�ecie zrobic r�nic� .|Gail?
00:04:08:Zastanawia�am si�, czy s� nowe informacj� o Elli Dee?
00:04:11:Obawiam si�, �e nie.
00:04:14:To jedna z tych, kt�rzy si� oddalili.
00:04:15:Ale gdziekolwiek jest--
00:04:17:Kto� idzie
00:04:33:B�dziemy tu bezpieczni.
00:04:34:Nikt tu nie wchodzi.
00:04:41:Wymy�li�e� ju�|co im powiesz?
00:04:44:Wymy�l� co�.
00:04:45:Powiedz �e jeste� bezu�ytecznym frajerem.|Uwierzy ci. Ja bym uwierzy�a.
00:04:49:Pierwsz� rzecz� o kt�r� zapyta| b�dzie twoje miejsce pobytu
00:04:50:OK,
00:04:51:powiedz mu, �e tak si� wystraszy�am|starzeniem si�,
00:04:53:�e odesz�am|i nie powiedzia�am nikomu gdzie.
00:04:57:-I uwa�asz, �e w to uwierzy?|- To jest Jez.
00:04:59:Chce usun�� mnie z drogi. Powiedz mu|to co chce us�ysze�.
00:05:04:Zbieraj si�. Powiniene� ju� i��.
00:05:07:- Gdzie b�dziesz?|- Nie martw si�,
00:05:10:B�d� w pobli�u.
00:05:11:Chod� tutaj.
00:05:15:Potrzebuj� ci� tam.
00:05:19:Id� ju�. Poradz� sobie.
00:05:21:I za�atw go, tygrysie!
00:05:22:Zostaw mi troch� jedzenia, Thelma!
00:05:25:Wyli�� wszystko!
00:05:34:Przepraszam.
00:05:35:- Hey, Mapa.|- Tutaj. Mapa.
00:05:40:- Nie widz�.|- Latarka.
00:05:45:Tak, musisz przej�� t�dy.
00:05:52:Zabra�e� j� ze szpitala|psychiatrycznego wbrew jej woli, je�li dobrze rozumiem,
00:05:56:a potem wzi��e� j�|do domu znanego dilera narkotyk�w.
00:05:58:- By�ego studenta.|- Maxa Rosena,
00:06:01:kt�ry nagle znikn��.
00:06:03:Policja nadal si� tym interesuje!
00:06:17:Co widzisz?
00:06:21:Heh, pos�uchaj tego.
00:06:26:Co to jest, biuro Jeza?
00:06:28:Chcia�by.
00:06:31:OK, dajmy temu spok�j.|Najbardziej martwi mnie teraz Ella.
00:06:35:Ale twierdzisz|�e j� te� zgubi�e�.
00:06:41:Mam na my�li to, �e musisz nam pom�c.|Nie wygl�da to dobrze, prawda?
00:06:45:Wiem, �e to brzmi �le. Czuj� si� fatalnie.
00:06:55:Zawiod�em j�, wiecie?
00:06:58:Zachorowa�a. Mia�a tak�...
00:07:02:...dziwn� chorob� sk�ry.
00:07:05:Nie chcia�a, �eby|ktokolwiek j� widzia�.
00:07:09:Powiedzia�a, �e wie co to jest...
00:07:13:...nie wiedzia�em co robi�.
00:07:14:Mia�a k�opoty i chcia�em jej pom�c.
00:07:17:Naprawd� s�dzi�em|�e post�puj� s�usznie.
00:07:20:Czy m�wisz prawd�,Leon,|czy to co my�lisz �e chcemy us�ysze�?
00:07:23:Gdybym k�ama�, wymy�li�bym|lepsz� histori�.
00:07:34:Hey, co ty tutaj robisz?
00:07:37:Nie m�w, �e wygada�e� sobie powr�t do szko�y.
00:07:39:- Ale oczywi�cie.|- Dobrze ci� widzie�, stary.
00:07:41:Jak si� ma Ella?
00:07:44:Nie wiem. Zmy�a si�.
00:07:46:...nie wiem gdzie posz�a.
00:07:51:Naprawd�?
00:07:53:By�oby �atwiej gdyby�|nas nie zakapowa�, wiesz.
00:07:57:S�uchaj, to nie by�a moja wina.
00:07:59:Czyli nie powiedzia�e� nikomu|gdzie byli�my?
00:08:02:Nie!
00:08:03:C�, tylko Roxanne..
00:08:05:Powiedzia�e� Roxanne?
00:08:07:S�uchaj, to twoja przyjaci�ka.|By�a naprawd� zmartwiona.
00:08:14:Wygl�da�a na zmartwion�.
00:08:17:Spieprzy�em t� spraw�.
00:08:21:Hey, co si� sta�o to si� nie odstanie.
00:08:25:To nie twoja wina.
00:08:29:- Co to w og�le jest?|- Kendo.
00:08:33:Pomys� Jeza. Ka�dy musi to �wiczy�.
00:08:35:Powinno nauczy� nas|po�wi�cenia i oddania.
00:08:39:- Drogi samuraja.|- Jez.
00:08:43:Ten facet jest dupkiem.
00:08:51:Remiel, czy jest bezpiecznie?
00:08:56:Leon wr�ci� sam.
00:08:58:Ella jest chora. Wiedzieli�my o tym.
00:08:59:Sama odesz�a.
00:09:02:Wi�c tak,
00:09:04:My�l�, �e jest bezpiecznie.
00:09:07:My�lisz?|M�wimy o moim synu!
00:09:09:Ok, jestem pewien.
00:09:13:Do tego czasu pewnie jest martwa.
00:09:15:- Przepyta�e� go?|- Tak,
00:09:17:na tyle na ile mog�em. To nie by�o �atwe.
00:09:21:Przewodnicz�cy zarz�du|by� w pokoju.
00:09:25:Da� �wiatu|swego jedynego syna.
00:09:27:A jego syn go nie zna�.
00:09:31:Nie on.
00:09:33:Malachi.
00:09:37:M�j dar dla �wiata.
00:09:39:Wed�ug przepowiedni nigdy|nie zobacz� go w jego kr�lestwie.
00:09:43:Dzisiaj przepowiednia si� spe�nia.
00:09:49:Powiedziano mi, �e musz� go opu�ci�.
00:09:51:Powiedziano?
00:09:53:Kto tak powiedzia�?
00:09:55:Wszyscy przed kim� odpowiadamy.
00:09:59:Pami�taj tylko, �e ty| odpowiadasz przede mn�.
00:10:03:A ja musz� wiedzie�, czy m�j syn jest bezpieczny
00:10:05:wi�c we� tego ch�opaka,|i wywrzyj na nim presj�.
00:10:11:Wszyscy �miertelnicy maj� miejsce,
00:10:14:w kt�rym je�li prawda powstrzyma b�l,|powiedz� ci prawd�.
00:10:20:Znajd� to miejsce i zabierz go do niego.
00:10:35:Idiota.
00:10:41:Teraz, kiedy trenujecie kendo,
00:10:44:wasza si�a i poziom umiej�tno�ci si� poprawi�,
00:10:46:dop�ki nie nauczycie si� bezlito�nie atakowa�.
00:10:49:Kiedy ju� zaczynacie atak,
00:10:51:musicie kompletnie si� mu po�wi�ci�.
00:10:53:To nazywa si� stemi.
00:10:57:Rozumiesz, Leon?
00:11:02:Stemi.
00:11:05:To podstawa wszystkiego|co mo�na osi�gn�� in kendo.
00:11:10:To wszystko na dzisiaj. Mo�ecie i��.
00:11:16:Leon,
00:11:19:oczywiste jest, �e|masz troch� do nadrobienia, wi�c..
00:11:22:spotkajmy si� popo�udniu o 5?
00:11:23:Naucz� ci� podstaw.
00:11:27:Leon,
00:11:28:traktuj to jako wa�n� cz��|programu nauczania, wi�c nie sp�nij si�.
00:11:38:Hej, patrz kto tu jest.
00:11:56:- To nie by�o zbyt przyjazne.|- Cze��.
00:11:58:S�uchaj, przykro mi,|Musz� gdzie� p�j��.
00:12:01:Nie obchodzi ci�, co u mnie s�ycha�?
00:12:03:Oczywi�cie, co u ciebie?
00:12:05:- Wygl�dasz troch� blado.|- To wina nieprzyjemnego miejsca zamieszkania.
00:12:09:Naprawdz� musz� ju� i��,|sorki. Idziemy, Alex.
00:12:13:Kiedy tam by�em, dobrze|by�o wiedzie�, �e mam przyjaci�, wiesz?
00:12:15:Ludzi, na kt�rych mog� polega�|Kt�rym mog� ufa�.
00:12:19:Co masz na my�li
00:12:20:To, �e ok�ama�a� Toma|i wyda�a� swojemu ch�opakowi.
00:12:22:- Nie zrobi�am tego!|- Kto� zrobi�.
00:12:25:- Chcia�am ci pom�c.|- Tak? A co z Ell�?
00:12:27:Nie obchodzi mnie Ella!
00:12:33:OK, przyznaj� si�, ale to dlatego|�e chcia�am ci pom�c
00:12:35:I wiesz co?|�a�uj�, �e si� tym zaj�am.
00:12:38:Nie s�dz� �eby� zdawa� sobie z tego|spraw� Leon, ale masz powa�ne k�opoty.
00:12:40:Na pewno je mia�em od czasu, kiedy sko�czy�a�.
00:12:44:�a�uj�, �e tak to widzisz
00:12:46:Nigdy naprawd� nie wiedzia�e�|kim s� twoi prawdziwi przyjaciele, prawda?
00:12:50:To po�owa twojego problemu.
00:12:52:Chod� Alex.
00:12:55:Alex, idziemy!
00:12:57:Nie, przepraszam. Mam sprawy do za�atwienia...
00:13:15:Wi�c k�ama�am dla ciebie. Oo!|Tak czy inaczej zrobi� to. Ok.
00:13:17:Ale rozumiesz, �e nie zostali mi|�adni przyjaciele przez nasz zwi�zek?
00:13:21:Obni�asz si� (??)?|Chod�, mam ma�o czasu!
00:13:28:Wszyscy byli dla mnie tacy okropni
00:13:29:Ignoruj ich!
00:13:32:Zw�aszcza odk�d wr�ci� Leon.
00:13:34:Nie martw si� Leonem Taylorem| Zobacz� si� z nim.
00:13:40:Jak? Co zamierzasz zrobi�?
00:13:44:- Nie chcia�abym �eby sta�o si� co� strasznego..|- Powiedzia�em... �e si� z nim zobacz�.
00:13:47:Nie ruszaj si�.
00:13:57:Ten kawa�ek jest dobry. Ten kiedy| ona ma zamiar zdj�� swoje (??).
00:14:01:- Wygl�da na to, �e to dzia�a, widzisz?.|- Ooo, tak.
00:14:03:- Cze��.|- Cze��.
00:14:07:- Czy to...?|- Taa.
00:14:09:- A czy to...?|- Taa.
00:14:11:Zawsze jest mi�o zobaczy� starych przyjaci�..
00:14:16:Czego si� nauczy�e� dzisiaj w szkole?
00:14:20:�e jestem do dupy w kendo.
00:14:21:Jez chce mi da� prywatne lekcje.
00:14:23:Oh, uwa�aj.On do czego� zmierza.|Powiedzia�  krowie-UU...
00:14:26:...�e chce si� z tob�|zobaczy�. Wszystko jest na ta�mie.
00:14:28:- Wi�c co powiniem zrobi�?|- Szybko uciekaj.
00:14:31:Nie, nie, nie.|Id� do niego. Naprawd�.
00:14:35:Ale najpierw potrzebuj� twojej pomocy...
00:14:38:...w dostarczeniu dzie�a Thelmy|m�drzejszej widowni.
00:14:50:Tak, Sir Ralph?
00:14:51:Dosta�em specjaln� przesy�k�
00:14:53:jak si� tutaj znalaz�a?
00:14:56:Ch�opiec j� przyni�s�.
00:15:02:Odwo�aj moje spotkania,|i przyprowad� Davida Tyrela.
00:15:04:Tak, sir.
00:15:08:Sir Ralph, czy wszystko w porz�dku?
00:15:13:Wiem �e uwa�asz chodzenie do|Medenham za poni�aj�ce.
00:15:15:Ale pami�taj,
00:15:17:Medenham jest tylko pierwszym krokiem.
00:15:22:Kiedy tam zamieszkasz,|mam zakaz kontaktu z tob�.
00:15:26:Od teraz,|b�d� prowadzi� ci� si�y wy�sze.
00:15:34:Chc� przez to powiedzie�, �e|pewnie ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin