06. Mapa zjawisk poetyckich w 1956r.doc

(53 KB) Pobierz
Mapa zjawisk poetyckich w 1956 r

Mapa zjawisk poetyckich w 1956 r.

W literaturze roku 1956 najciekawszy był nowy klimat, jaki dał się zauważyć w poezji. Współtworzyły go 2 nurty: nurt „rozrachunkowy” reprezentowany np. przez nowe wiersze Jastruna, Ważyka, Pawła Hertza, oraz nurt, który reprezentowało przede wszystkim kilku wybitnie utalentowanych debiutantów i który wprawdzie tylko w pierwszej chwili mógł wydać się krytyce zjawiskiem jednolitym, niemniej jako takie zjawisko został postrzeżony i określony mianem „nurtu nowej wyobraźni”.


Takim zjawiskiem wydały się przede wszystkim 4 najwybitniejsze debiuty roku: Struna światła Zbigniewa Herberta, Obroty rzeczy Mirona Białoszewskiego, Ballada rycerska Stanisława Grochowiaka i Cuda Jerzego Harasymowicza. Wszystkie one zwróciły na siebie natychmiast uwagę i wszystkie uznane zostały za bezpośredni rezultat wyzwolenia się polskiej poezji z gorsetu narzuconych jej rygorów poprzedniego okresu. Przyjrzawszy się tym debiutom bliżej, nietrudno było zauważyć, że w gruncie rzeczy reprezentowały one tendencje dość różne. Najbardziej chyba oryginalna poezja Białoszewskiego obracała się w kręgu eksperymentów językowych oraz poetyckiego przetwarzania elementów najpotoczniejszej codzienności wraz z całą wywiedzioną stąd nadbudową filozoficzną, potraktowaną z humorem oraz ironicznym dystansem. Poezja Herberta wydawała się najsilniej zakorzeniona w humanistycznej i klasycznej tradycji, przepuszczonej jednak przez filtr warsztatu współczesnego ucznia poetów awangardy, z właściwym jej upodobaniem do skrótu i elipsy. Grochowiak lubił operować ostrymi, dysonansowymi środkami, nawiązując do tradycji ekspresjonizmu i baroku. Harasymowicz zaś prezentował się jako poeta przewrotnej sielanki i fantazjotwórstwa pomieszanego z groteską, w czym nieco przypominał Gałczyńskiego. 
W czwórce tej zresztą tylko Harasymowicz i Grochowiak należeli rzeczywiście do najmłodszego pokolenia. Białoszewski i Herbert przekroczyli już trzydziestkę, a przyczyną ich debiutów była właśnie nieprzystawalność ich poetyckiej postawy do rygorów obowiązujących w poprzednich latach. Poza jednak Herbertem, w którego twórczości akcenty rozrachunku z minionym okresem miały się z czasem pojawić i odegrać pewną rolę, trzej pozostali od problematyki lat minionych po prostu się odwracali, niedawna przeszłość zdawała się ich po prostu nie obchodzić. Najbliższe lata miały zresztą pokazać, że ów nowy klimat w najmłodszej poezji zaczął jakoś rzutować na nową twórczość poetów aktywnych w okresie socrealizmu. Ich nowe zbiory zaczęto nazywać niekiedy „powtórnymi debiutami”. Takim nowym zjawiskiem miały się wkrótce okazać wydane po 1956 zbiory Wisławy Szymborskiej, Tymoteusza Karpowicza, Artura Międzyrzeckiego, Jerzego Ficowskiego, Anny Kamieńskiej, Witolda Wirpszy i wielu innych.
Przełom polityczny 1956 w krajach tzw. demokracji ludowej, a w Polsce przełom październikowy 1956 przyniósł zmiany w życiu literackim oraz umożliwił zaistnienie nowych propozycji artystycznych. Z jednej strony pojawiła się literatura rozrachunkowa, czyli teksty, które podjęły trud oceny okresu uwikłania literatury w socrealizm i kult jednostki (głównie utwory pisarzy starszych pokoleń, np. Jerzego Andrzejewskiego, Kazimierza Brandysa). Z drugiej strony wkraczające do literatury pokolenie pisarzy urodzonych w latach 30. także starało się przepracować traumatyczne doświadczenia ostatnich lat. Zjednoczyło ich poczucie wspólnoty generacyjnej oraz podobna negatywna ocena sztuki okresu socrealistycznego jako kłamliwej zarówno w sferze ideowej, jak i estetycznej. Pojawia się kolejne pokolenie literackie, ukształtowane pod wpływem rozczarowania, jakie przyniosła powojenna polityka oraz literatura socrealistyczna. Trybuną tego pokolenia było pismo „Współczesność”. Dlatego też formacja ta nazywana jest wymiennie pokoleniem 56 bądź pokoleniem „Współczesności”. Najbardziej znanym i zapewne najbardziej utalentowanym pisarzem z tego grona był poeta, krytyk i dramaturg Stanisław Grochowiak, który przez kilka lat pracował we „Współczesności”, publikując utwory bliskich mu ideowo i artystycznie pisarzy. Oprócz Grochowiaka wymienić należy także: Andrzeja Bursę, Marka Hłaskę, Ireneusza Iredyńskiego, Marka Nowakowskiego.
Dominującymi tematami poezji i prozy pokolenia 56 były: pokazywanie nieprzystosowania człowieka do zmieniającej się prędko i wymuszającej rozmaite konformistyczne postawy rzeczywistości, opisywanie poczucia zagubienia, dezorientacji ideowej i moralnej, manifestowanie buntu przeciw zakłamaniu i konwencjom społecznym oraz estetycznym. Pisarze ci chętnie podejmowali tematy pomijane przez literaturę uprzednio zaangażowaną ideowo, jak choćby portretowanie środowisk tzw. marginesu społecznego, analizowanie postaw cynicznych i pragmatycznych, sprzeciwiali się również autorytetom oraz zinstytucjonalizowanym przejawom życia literackiego. Wspólną cechą tego pisarstwa było rozczarowanie dotychczasowym modelem życia i twórczości, lansowanym przez propagandę socrealistyczną. Działalność pisarzy tego pokolenia może więc być rozpatrywana w kategoriach odreagowania tych wzorców, ponieważ literatura socrealistyczna przesycona była propagandą niosącą przesłodzone i nieprawdziwe obrazy rzeczywistości, a życie publiczne pełne było fałszu i obłudy. Pokolenie 56 zwróciło się więc ku estetyce brzydoty, która miała być przeciwwagą dla literatury propagandowej minionego okresu. Miała też reprezentować odarte z hipokryzji obrazy prawdziwych ludzkich postaw oraz motywacji.
Estetyka brzydoty, przez krytyków nazwana turpizmem, eksponuje fizjologię i cielesność człowieka, cierpienie i trud egzystencji, stara się być blisko życia, rozumianego jako codzienne zmaganie się z rzeczywistością: pokazuje człowieka balansującego pomiędzy banalnością i prozaicznymi zajęciami a oferowanymi mu, złudnymi utopiami życia społecznego. W utrzymanych w tej estetyce tekstach daje o sobie znać zarówno pesymizm będący wyrazem oceny ludzkiego losu, jak i katastrofizm interpretowany jako kategoria ilustrująca upadek ludzkości poddanej siłom polityki i propagandy. 
W sferze języka artystycznego pisarze pokolenia 56 atakowali klasyczne kanony piękna jako fałszywe bądź służące fałszowi, atakowali czytelnika śmiałymi metaforami pełnymi brutalizmów, barbaryzmów, a nawet wulgaryzmów, upodabniając język poetycki do potocznego. Śmiało korzystali też z dorobku symbolistów i dekadentów, nadrealistów, futurystów czy awangardzistów. W poezji turpistów, a zwłaszcza Grochowiaka, daje się zauważyć żywa inspiracja pisarstwem symbolistów francuskich drugiej połowy XIX wieku, szczególnie poezją Charles`a Baudelaire`a, która koncentrowała się na opisywaniu cierpienia i samotności człowieka, wykorzystując do tego celu stylistykę przeciwstawiającą się ówczesnemu modelowi liryki łagodnej, tkliwej i operującej wyszukanym słownictwem. 

TADEUSZ NOWAK (1930 – 1991)
Tadeusz Nowak urodził się we wsi Sikorzyce koło Tarnowa w rodzinie chłopskiej. W 1949 ukończył gimnazjum w Tarnowie, a w 1954 polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Debiutował w 1953 tomem wierszy „Uczę się mówić”. Wydał kilkanaście zbiorów poetyckich, m.in. „Prorocy już odchodzą” 1956, „Jasełkowe niebiosa” 1957, „Kolędy stręczyciela” 1962, „Ziarenko trawy” 1964, „W jutrzni” 1966, „Psalmy” 1971. W latach 60. zwrócił się ku prozie, publikując tomy opowiadań - „Przebudzenia” 1962, „Obcoplemienna ballada” 1963, „W puchu alleluja” 1965 oraz powieści: „Takie większe wesele” 1966, „A jak królem, a jak katem będziesz” 1968, „Diabły” 1971, „Dwunastu” 1974, „Prorok” 1977.
Wyobraźnię poetycką Nowaka ukształtowało przede wszystkim jego wiejskie dzieciństwo, bezpośredni kontakt nie tylko z przyrodą, ale i z dawną kulturą wsi. Z kulturą wiejską zetknął się znacznie wcześniej niż z kanonem kultury literackiej, zdobytej później w gimnazjum i na uniwersytecie. Proces kształtowania się stylu i osobowości twórczej Nowaka dokonywał się pod znakiem powrotu do własnej przeszłości, do własnych „źródeł i korzeni”. Stąd chętne sięganie poety do kręgu pojęć i obrazów związanych z tradycją ludową i biblijną, nazywanie wierszy kolędami lub psalmami, choć treść ich jest przeważnie świecka. Nawiązanie do tradycji ludowej i biblijnej tłumaczy nam rolę, jaką w wierszach Nowaka odgrywa szczególny typ obrazowania i symboliki, częste posługiwanie się alegorią i parafrazą. Większość obrazów w wierszach Nowaka pełni wyraźnie symboliczną funkcję. Jednym z motywów często w nich powracających jest np. motyw wewnętrznego rozdarcia pomiędzy porzuconym światem wiejskiego dzieciństwa, a światem cywilizacji miejskiej. Jego świadectwem jest nie tylko twórczość Nowaka, ale i wielu innych poetów pochodzenia wiejskiego, takich jak np. Stanisław Piętak czy Jan Bolesław Ożóg. Rozumowo aprobował oczywiście swój społeczny i kulturalny awans. Ale jednocześnie pozostało w nim zarówno poczucie obcości wobec pewnych cech cywilizacji miejskiej, jak odruch solidarności z ludźmi wsi i niejasne poczucie winy z powodu czegoś, co można by nazwać odstępstwem i wyborem lżejszego losu. 
Wszystkie skomplikowane sprawy trudno w poezji wyrazić inaczej niż obrazowym skrótem – i takimi skrótami oraz sugestywną symboliką posługuje się Nowak w utworach, w których podejmuje tę właśnie problematykę. Symbolika ta występuje np. w wierszu „Mojego rodu gość”, w którym rozgrywa się podwójny konflikt: jeden – między poetą a jego gościem ze wsi, uosabiającym jak gdyby wyrzut pod adresem tego, kto się z kręgu życia wiejskiego wyłamał, drugi zaś konflikt – między poetą a tymi, co kiedykolwiek przyczynili się do trwania chłopa w jarzmie i upokorzeniu. Przeciw nim zwraca się poeta z namiętną diatrybą, wyrażającą gniew klasowy syna chłopskiego. 
Niekiedy spojrzenie poety na współczesną wieś daje obraz wyraźnie groteskowy, np. w „Odpustowej balladzie o rebelii”, najczęściej jest on jednak nacechowany liryzmem i głęboko dramatycznym odczuciem losu człowieka wsi czy też człowieka w ogóle. Wiejskiej liryce sentymentalnej (uprawianej swego czasu np. przez Stanisława Piętaka) przeciwstawia Nowak skłonność do obrazowania kontrastowego – o tonacji ostrej i przejmującej, a nawet brutalnej.
Problematykę swojej poezji szerzej rozwinął Nowak w opowiadaniach i powieściach. Do najbardziej charakterystycznych jego utworów prozą należy powieść pt. „A jak królem, a jak katem będziesz”. Bohaterem jej jest chłopak wiejski, którego losom nieoczekiwany bieg nadaje wojna. Wszystkie grzechy i pokusy młodości, jakich doświadcza on przed wojną bledną wobec problemów sumienia człowieka, który w czasie wojny musiał zabijać nie tylko wrogów w walce, ale także wykonywać wyroki na zdrajcach i kolaborantach. Przymus zabijania rodzi głęboki niepokój moralny. Autor stawia przed nami zagadnienie, czy po takich doświadczeniach istnieje dla bohatera możliwość powrotu do normalnego życia, miłości, osobistego szczęścia. Nowak rozwiązuje problem optymistycznie. Pokazuje, że istniejące w człowieku siły witalne, chęć życia i pragnienie szczęścia są silniejsze od psychicznych urazów. Takie rozwiązanie zarysowanego problemu moralnego wiąże się u pisarza z nadaniem powieści określonego kształtu artystycznego, a mianowicie z utrzymaniem jej w klimacie na wpół baśniowym, obfitującym w obrazy o charakterze symbolicznym. Taki symboliczny sens ma powiązanie poczucia oczyszczenia z win, jakiego doznaje bohater powieści, z momentem narodzin syna. Określona symbolika tkwi również w tytule powieści, łączącym się z charakterystycznym dla Nowaka mitem wsi, spojrzeniem na nią jako na rodzaj utraconego raju dzieciństwa czy młodości. W pojęciu bowiem bohatera i narratora powieści wszystko, co stanowi cząstkę zamkniętego wiejskiego świata, jest piękne i jak gdyby bezgrzeszne, nawet pewien typ przestępstw, które zasługują na taką karę, jaka wynika z kodeksu moralnego, który wewnątrz tego świata obowiązuje. Natomiast świat obcy, który wkracza w życie bohaterów wraz z wojną, niesie zbrodnie kodeksem tym nieobjęte, zmienia człowieka w „króla” lub w „kata” i narusza ustalony porządek moralny. 
STANISŁAW GROCHOWIAK (1934 – 1976)
Stanisław Grochowiak urodził się w Lesznie Wielkopolskim. Studiował polonistykę na uniwersytetach w Poznaniu i we Wrocławiu. Był poetą, prozaikiem i dramaturgiem. Debiutował w 1956 r. tomem wierszy „Ballada rycerska” i powieścią „Plebania z magnoliami”. Ogłosił następnie m.in. zbiory wierszy: „Menuet z pogrzebaczem” 1958, „Rozbieranie do snu” 1959, „Agresty” 1962, „Kanon” 1965, „Nie było lata” 1969, „Polowanie na cietrzewie” 1972, „Bilard” 1975. Jako prozaik wydał zbiór opowiadań „Lamentnice” 1958 oraz powieści „Trismus” 1963 i „Karabiny” 1965.
Debiut Grochowiaka był jednym z najciekawszych i najbardziej charakterystycznych dla młodego pokolenia poetyckiego, które wkraczało do literatury w drugiej połowie lat 50. Wiersze jego od razu zwróciły na siebie uwagę swoją wyrazistością i plastyką. Podobnie jak kilku innych poetów, nadających ton liryce owego okresu, Grochowiak dążył początkowo wyraźnie do przeciwstawienia się wzorom poezji upiększającej i uwznioślającej rzeczywistość. O ile przy tym Różewicz zmierzał do tego celu, głosząc ascetyzm formy i zerwanie z poetyckim zdobnictwem, a Białoszewski tworząc swoją „poezję rupieci”, o tyle Grochowiak znalazł własny sposób przeciwstawienia się idei harmonii i pięknym konwencjom. Niezależnie od tematu, który podejmował, dawał obrazy budowane na zasadzie ostrych dysonansów i kontrastów. Pisząc o miłości, dostrzegał za nią cień śmierci, jak poeci baroku, przejęci ideą znikomości świata doczesnego. Z krajobrazu ojczystego wydobywał nie romantyczne piękno, ale smutek i grozę oraz czający się za nimi dramat człowieka. Grozę mieszał przy tym często z groteską, akcenty liryczne z brutalnymi, czułe z okrutnymi, tonację czystą mącił nagłym zgrzytem. Tam, gdzie oczekuje się od poety uniesienia i zachwytu, np. przy tematyce miłosnej, wprowadzał scenerię szokującą elementami brzydoty, często zresztą dość wyszukanymi i fantastycznymi. W zbiorach „Menuet z pogrzebaczem” i „Rozbieranie do snu” uczynił z tej wizji świata program artystyczny. Atakował wzniosłe stereotypy. W przekornej „Rozmowie o poezji”, napisanej w formie dialogu, bezlitośnie wykpiwał skłonność swej rozmówczyni do pojmowania poezji na romantyczną modłę. 
Poczynając od tomu „Agresty”, akcenty te zaczęły występować w jego wierszach coraz rzadziej, a upodobanie poety do operowania ostrymi kontrastami, wyraziło się w takim poszerzeniu ich skali, że na jednym jej krańcu znalazły się utwory wpadające po dawnemu w jaskrawy ton groteski, gorzkiego sarkazmu i w pasję obnażania nędzy ludzkiego istnienia, na drugim zaś liryki, których harmonijne brzmienie i muzyczna dźwięczność wzbudzić mogą zachwyt najwrażliwszego estety. Zapoczątkowuje tę ewolucję zwrot poety ku klasycznym formom wiersza. W zbiorze „Agresty” zamieścił on np. 3 cykle sonetów. Panuje w nich jednak kontrast między zewnętrzną harmonią formy a treścią, która jest buntem przeciwko harmonijnej wizji świata. W dojrzałej poezji Grochowiaka nastąpił proces uklasycznienia, tzn. poszukiwania równowagi i harmonii, choć w danym wypadku jest ona oparta na grze przeciwieństw, na posługiwaniu się kontrastami, które poeta nadal uważa za podstawową zasadę estetyczną. Sztuka, twórczość, poezja ma także moc oczyszczającą, przynosi uspokojenie i uśmierzenie grozy i bólu życia. Mówi o tym wiersz Grochowiaka „Ars poetica” z tomu „Nie było lata”, jeden z najbardziej znamiennych przejawów dążenia do równowagi i harmonii w ostatniej fazie twórczości poety.
 

 

Dlaczego 1956r.?

Czasopisma jako pierwsze zareagowały na odwilżowe zmiany. W 1952r. ukazał się pierwszy numer „Nowej Kultury”, a w 1956r., zasłużony dla teatru i dramatu miesięcznik „Dialog” (wydawany do dziś). Krytyka szybko dostrzegła słabość, schematyzm powieści produkcyjnej (produkcyjniaki), jednowymiarowość i pozorność realizmu socjalistycznego, ujmującego rzeczywistość według z góry założonej ideologii (artykuł Flaszena „Nowy Zoil, albo o schematyzmie” 1952r.). Przemiany uległy przyspieszeniu w 1955r. Największą sensację wzbudził „Poemat dla dorosłych” A. Ważyka – odciął się on od swoich wcześniejszych poglądów, skrytykował system polityczny, podkreślił zafałszowania propagandowe, demoralizację klasy robotniczej, wychowanej na nowych ideałach.

Debiuty wtórne (pozorne): Szymborska, Nowak

Debiuty spóźnione: Białoszewski, Herbert

 

Cenzura powróciła w roku 1957 – przeprowadzono czystkę wśród publicystów.

 

Rok 1956 – erupcja nowych talentów – pokolenie 56, pokolenie Współczesności (od nazwy czasopisma, które umożliwiło debiuty młodych twórców, opozycyjnych wobec socrealistycznych propozycji). Zadebiutowali:

A. Bursa (debiut w czasopismach literackich)

E. Bryll („Wigilie wariata”)

S. Grochowiak („Ballada rycerska”)
J. Harasymowicz („Cuda”)

M. Hłasko („Pierwszy krok w chmurach”)

U. Kozioł („Gumowe klocki”)

S. Mrożek („Słoń”)

M. Nowakowski („Ten stary złodziej”)

H. Poświatowska („Hymn bałwochwalczy”)

J.M. Rymkiewicz („Konwencje”)

E. Stachura

 

a     nowa wyobraźnia, kreacjonizm, odnowienie języka poetyckiego, poezja lingwistyczna, nowa estetyka, antyestetyka (mizerabilizm, turpizm), klasycyzm, neoklasycyzm

Zgłoś jeśli naruszono regulamin