Riabczuk Od Małorosji do Ukrainy.txt

(398 KB) Pobierz
Myko�a Riabczuk
OD MA�OROSJI DO UKRAINY
wst�p i opracowanie Bogumi�a Berdychowska
t�umaczenie Ola Hnatiuk i Katarzyna Koty�ska
Krak�w
A T t
; CEU
'�< i V
Ksi��ka ukazuje si� dzi�ki pomocy OSI-Zug Foundation,
OSI Center for Publishing Development i Fundacji im. Stefana Batorego,
w ramach �Central European University East Translates East Project"
� Copyright for the Polish edition by Towarzystwo Autor�w i Wydawc�w Prac Naukowych UNIYERSITAS, Krak�w 2002
� Copyright for the Polish translation by Towarzystwo Autor�w i Wydawc�w Prac Naukowych UNIYERSITAS, Krak�w 2002
ISBN 83-242-0098-3 TAiWPN UNIYERSITAS
Projekt ok�adki i stron tytu�owych Ewa Gray                               *   '
Zdj�cie autora Tineke de Lange
Bogumi�a Berdychowska
Kilka s��w o Mykole Riabczuku
Myko�a Riabczuk to jeden z najwa�niejszych uczestnik�w ukrai�skiej debaty intelektualnej. Poeta, krytyk literacki, t�umacz, publicysta, redaktor, wydawca - jednym s�owem osobowo�� wszechstronna. Dla polskiego czytelnika, zainteresowanego Ukrain�, nie jest to nazwisko obce. Jego teksty publikowane by�y na �amach m.in. �Kres�w", �Czasu Kultury", �Tygodnika Powszechnego", �Wi�zi", �Tygodnika Literackiego", �Dekady Literackiej". Tak wi�c Riabczuk nie jest w polskim obiegu kulturalnym nowicjuszem, a jego g�os jest uwa�nie wys�uchiwany. Zwa�ywszy na dotychczasowy dorobek Riabczuka, jego pozycj� w �wiecie intelektualnym nad Dnieprem oraz wszechstronn� znajomo�� i zainteresowanie Polsk� oraz stosunkami polsko-ukrai�skimi, w�a�ciwie dziwne jest, i� dopiero teraz wychodzi u nas jego pierwsza ksi��ka. Zdziwienie b�dzie mniejsze, je�eli we�miemy pod uwag� fakt, �e i na samej Ukrainie dorobek ksi��kowy Riabczuka jest stosunkowo skromny: przez d�ugi czas jedyn� jego pozycj� ksi��kow� by� zbiorek poetycki Zyma u Lwowi (1989). Dopiero w 2000 roku do ksi�gar� trafi�y dwa wybory jego publicystyki: WidMa�orosiji do Ukrajiny i Dylemy ukrain�koho Fausta.
Kilka s��w o Mykole Riabczuku
Riabczuk, czyli historia ukrai�skiego imdergroundu
Urodzony w 1953 roku Myko�a Riabczuk pochodzi z rodziny, kt�r� mo�na by uzna� za �yw� ilustracj� �zjednoczenia ziem ukrai�skich" dokonanego wskutek II wojny �wiatowej. Rodzina ze strony ojca zamieszkiwa�a na Wo�yniu. Ojciec przysz�ego publicysty urodzi� si� w ma�ej wsi, kt�ra obecnie znajduje si� w obr�bie �ucka. Matka przyby�a na zachodni� Ukrain� ze wschodniej cz�ci kraju w ramach powojennych w�dr�wek lud�w. Cho� histori� jej rodziny naznaczy� wielki g��d 1933 roku, kiedy zmar�a wi�kszo�� jej bliskich, to ona sama nigdy o tamtej tragedii swoim dzieciom nie opowiada�a. To marginalizowanie, a nawet spychanie w pod�wiadomo��, najwi�kszych narodowych tragedii jest jednym z niepoj�tych, ale bardzo charakterystycznych paradoks�w ukrai�skiej to�samo�ci w drugiej po�owie XX wieku. Pomimo �e korzenie Riabczuka tkwi� na Wo�yniu, to jednak ukszta�towa� go Lw�w, gdzie studiowali i pracowali jego rodzice. Dzi�ki temu Riabczuk m�g� uczy� si� w ukrai�skiej szkole (Galicja by�a bodaj�e jedyn� cz�ci� Ukrainy, gdzie szkolnictwo ukrai�skie by�o dominuj�ce). Nie by�a to zwyczajna szko�a, a to g��wnie za spraw� zatrudnionej w niej w charakterze bibliotekarki Iryny Ka�yne� - poetki zwi�zanej z ruchem lat sze��dziesi�tych (szes-tydesiatnyky).
Za po�rednictwem Ka�yne� m�ody Riabczuk zetkn�� si� z zakazan� literatur� szestydesiatnyk�w, a tak�e pozna� cz�owieka, kt�ry odegra� w jego �yciu wyj�tkow� rol� - Hryhorija Czuba-ja, jednego z najoryginalniejszych poet�w tego czasu. Poezja Czubaja zafascynowa�a m�odego cz�owieka wychowywanego, jak wtedy przysta�o, na socrealistycznych �koby�ach". Szybko te� Czubaj sta� si� mistrzem dla przysz�ego krytyka literackiego. M�ody Riabczuk ch�on�� literatur� ukrai�sk� i obc� polecan� przez Czubaja, chodzi� na spektakle, kt�re tamten uwa�a� za wa�ne, czyta� czasopisma rekomendowane przez mi-
Kilka s��w o Mykole Riabczuku
strza, fascynowa� si� muzyk� i wykonawcami, kt�rych Czubaj lubi� (tak pozna� tw�rczo�� np. Czes�awa Niemena), podziwia� malarstwo bliskie Czubajowi, prowadzi� te� podobny styl �ycia. W tym ostatnim przypadku najwa�niejszy by� nie tyle otwarty sprzeciw wobec oficjalnego bezp�odnego �ycia kulturalnego, co ca�kowite ignorowanie tego, co si� w przestrzeni oficjalnej dzia�o. Wzorem dla niewielkiego �rodowiska skupionego wok� Czubaja by�a francuska bohema z prze�omu wiek�w, kt�rej tw�rczo�� zrazu niezrozumiana, z czasem odnios�a sukces. Sam Riabczuk tak wspomina� tamten okres swojego �ycia:
Pami�tam, �e jedn� z wa�niejszych lektur tego czasu by�a ksi��ka Julii Hartwig o Apollinairze. Bardzo przej��em si� t� lektur�. Opowie�� o francuskiej bohemie bardzo przypomina�a mi nasze lwowskie �rodowisko. Zbierali�my si� z byle powodu. Bywa�o, �e idziemy na koncert, a potem zachodzimy do kt�rego� z nas, by wypi� kaw� czy lampk� wina. Kiedy co� napisa�em, szed�em do Czubaja, by mu ' od razu pokaza�. A tam zawsze mo�na by�o zasta� �yszeh�, Morozo-wa czy Romana Kisia (...) To by�o zupe�ne inne �ycie. (...) Je�eli chodzi o �wiat, kt�ry nas otacza�, to odrzucali�my go nie tyle z pobudek politycznych, ile raczej z powod�w estetycznych. Otaczaj�cy �wiat jest, jaki jest, i co nas to obchodzi. Mamy swoich mistrz�w, swoje ikony. Mamy Lork�, Apollinaire'a, Van Gogha.1
Relacje Riabczuk - Czubaj by�y relacjami ucznia i mistrza. Na szcz�cie jednak dla tego pierwszego Czubaj by� najlepszym mistrzem, jakiego Riabczuk m�g� spotka�, szczeg�lnie w szarych ukrai�skich latach 70. Nie ubezw�asnowolnia� uczni�w, wr�cz przeciwnie - pobudza� w nich ciekawo�� �wiata i kszta�towa� najlepsze gusta artystyczne, przez ignorowanie oficjalnej przestrzeni kulturalnej uczy� nonkonformizmu. Dzi�ki temu nawet wtedy, kiedy ich drogi si� rozesz�y (po tym, jak Czubaj z�o�y� zeznania obci��aj�ce poet� i dysydenta Ihora
1 Bogumi�a Berdychowska, Ola Hnatiuk, Bunt pokolenia. Rozmowy z intelektualistami ukrai�skimi, Lublin 2000, s. 217.
Kilka s��w o Mykole Riabczuku
Ka�yncia) jego uczniowie byli ju� w pe�ni ukszta�towanymi samodzielnymi lud�mi. Wzorce, kt�re stworzy� Czubaj, okaza�y si� jednak na tyle silne, �e ju� po rozlu�nieniu wi�zi z Czu-bajem, Riabczuk, by� mo�e nawet bezwiednie, powtarza� jego zachowanie. Z tym, �e tym razem to on pe�ni� funkcj� mistrza. Lwowskie mieszkanie Riabczuka sta�o si� prawdziwym centrum alternatywnego �ycia kulturalnego. Tu odbywa�y si� wieczory literackie m�odych poet�w i wystawy pocz�tkuj�cych malarzy, kt�rzy nie chcieli lub nie mieli �adnych szans, by zaistnie� w oficjalnym obiegu kulturalnym. Ca�a ta niekontrolowana aktywno�� nie mog�a umkn�� uwadze policji politycznej. Kiedy Riabczuk wraz z przyjaci�mi wyda� almanach pt. �Skrynia" (�Skrzynia"), zacz�y si� przes�uchania w KGB, kt�re dla wi�kszo�ci zainteresowanych, w tym r�wnie� dla My-ko�y Riabczuka, zako�czy�y si� relegowaniem ze studi�w. Cho� kara by�a jak na owe czasy �agodna (g��wnie dzi�ki temu, �e almanach zawiera� teksty czysto literackie, bez �adnych aluzji politycznych), to samo zetkni�cie z os�awion� instytucj� by�o dla m�odego Riabczuka do�wiadczeniem traumatycznym. �lady tej traumy mo�na znale�� w opartym na niedopowiedzeniach poemacie Zyma u Lwowi (zosta� opublikowany w wyborze poezji pod takim samym tytu�em). Po roku wygnania, kt�ry sp�dzi� buduj�c kolej w Karpatach, Riabczukowi uda�o si� wr�ci� do Lwowa i na studia. Mo�e dlatego, �e by� studentem lwowskiej Politechniki, gdzie stosunki by�y bardziej liberalne ni� na uniwersytecie. W ostatnich lwowskich latach Riabczukowi uda�o si� zaistnie� w oficjalnych, g��wnie kijowskich, periodykach, a tak�e zaprzyja�ni� si� z m�odymi tw�rcami, Wiktorem Neborakiem i Jurijem Andruchowyczem, kt�rzy w niedalekiej przysz�o�ci stali si� filarami najg�o�niejszego ugrupowania literackiego prze�omu lat 80. i 90. �Bu - Ba -Bu" (Burleska - Ba�ahan - Bufonada).
W 1983 roku Riabczuk, po tym jak zaproponowano mu prac� we �Wseswicie" (odpowiednik �Literatury na �wiecie"), po�egna� si� ze Lwowem. W kijowskiej redakcji bardzo szybko wywalczy� sobie niezale�n�, na ile by�o to mo�liwe
8
Kilka s��w o Mykole Riabczuku
w owych czasach, pozycj�. Korzystaj�c ze swobody, kt�r� si� cieszy�, uko�czy� studia w moskiewskim Instytucie Literackim im. Gorkiego. Moskwa, dla cz�owieka, kt�ry nie m�g� wyjecha� poza granice Zwi�zku Radzieckiego, by�a, jak m�wi� sam Riabczuk �najlepszym wyborem, je�eli cz�owiek chcia� si� rozwija� intelektualnie", tym bardziej, �e dzia�o si� to ju� w okresie pierestrojki, kt�ra w Moskwie zatacza�a coraz szersze kr�gi, a o kt�rej na Ukrainie by�o jeszcze g�ucho. W 1987 roku korzystaj�c z moskiewskich znajomo�ci, Riabczuk opublikowa� w �Dru�bie Narod�w" (nr 5) artyku� Ukrai�ska literatura i malorosyjski image. Tekst okaza� si� dla �wczesnej debaty intelektualnej bardzo wa�ny, a ponadto zwr�ci� na� uwag� zachodnich sowietolog�w. Moskwa by�a wa�na dla Riabczuka r�wnie� ze wzgl�du na kontekst ukrai�ski. Do snobistycznego Instytutu Literackiego im. Gorkiego �ci�ga�a bowiem najzdolniejsza m�odzie� z ca�ego Zwi�zku Radzieckiego, w tym r�wnie� znad Dniepru. Dzi�ki Instytutowi pozna� ca�� plejad� m�odych literat�w z najr�niejszych zak�tk�w Ukrainy.
Tymczasem liberalizacja �ycia kulturalnego zacz�a by� r�wnie� odczuwalna na Ukrainie. Otworzy�y si� mo�liwo�ci publikowania utwor�w pisarzy, kt�rzy wcze�niej pozostawali poza ramami oficjalnego �ycia kulturalnego. Pojawi� si� ca�y szereg bardzo interesuj�cych debiut�w, z kt�rych spora cz�� by�a zas�ug� Myko�y Riabczuka, bowiem jako wp�ywowy recenzent (niekt�rzy wr�cz uwa�ali go za najwybitniejszego ukrai�skiego krytyka literackiego) wa�nego w�wczas wydawnictwa �Mo�od"' nak�oni� redaktor�w wydawnictwa do opublikowania debiutanckich tomik�w Jurija Andruchowycza, O�eksandra Hrycen-ki, Petra Midianki, Kostantyna Moskal'cia, Attyli Mohylnego, O�eha �yszehy. W 1990 roku �wiat�o dzienne ujrza�y tomy Wo-�odymyra Dibrowy, Bohdana �o�daka, Jurija Wynnyczuka. Riabczuk nie zapomnia� te� o mistrzu swojej m�odo�ci - Czu-baju. Dzi�ki Riabczukowi zadebiutowa� r�wnie�, t...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin