Nadzieja podstawowa Erikson.doc

(54 KB) Pobierz

Dopełniony cykl życia

Nadzieję, wierność czy troskę można odnaleźć wśród psychospołecznych sił życiowych, wywodzących się ze ścierania się tendencji syntonicznych i dystonicznych, w trzech kluczowych stadiach życia:

àniemowlęctwo – nadzieja wyłania się z opozycji podstawowej ufności i nieufności

àadolescencja – wierność wyłania się z opozycji poczucia tożsamości i rozproszenia tożsamości

àdorosłość – troska wyłania się ze starcia generatywności i stagnacji

Jak twierdzi autor: opisują one podstawowe przymioty, dzięki którym młody człowiek może wkroczyć w cykl pokoleń, a dorosły cykl ten dopełnić i zamknąć (s. 67). Zamiennie używa on oznaczeń cnota, siła życiowa i jakość ego.

Nadzieja to „oczekujące pragnienie” – określenie popędowej i pchającej nas do działania siły, leżącej u podłoża doświadczeń, które budzą w nas niekiedy silne oczekiwania (s. 73). Erikson zwraca uwagę na konotacje słowa nadzieja (hope) ze słowem skakać (hop). Stąd, twierdzi, iż - Nadzieja obdarza przewidywalną przyszłość poczuciem swobody zachęcającej do wykonania oczekiwanego skoku, albo w poprzedzających działanie wyobrażeniach, albo w postaci drobnych, intuicyjnych działań (s. 73). Zaznacza, że:

- śmiałość taka musi opierać się na podstawowej ufności, którą dosłownie i w przenośni musi wykarmić matka

- kiedy zostanie ona (nadzieja), naruszona poprzez nadmierny dyskomfort, musi zostać odbudowana przez umiejętne ukojenie (co dotyczy nie tylko niemowlaka i ma sens w dalszych stadiach rozwoju)

Stąd, autor uważa, że w chorobie młodzi celowo regresją się do najwcześniejszej fazy rozwoju, mającej im pomóc w odzyskaniu cząstki początkowej nadziei (podstawowej), na podstawie której można zrobić kolejny krok.

Nie redukuje jednak problemów wyłącznie do korzeni dzieciństwa. Zwraca uwagę na etapowe zagrożenia sił życiowych – zranienia wymagające wglądu i formy podstawowego zła – które również wpływają na rozwój osobisty.

Co istotne: nadzieja, w każdym języku oznacza: najbardziej podstawową jakość Ja, bez której życie nie może się zacząć ani w sposób sensowny zakończyć (s. 76). Erikson mocno łączy nadzieję i wiarę, a czasem odnosi do tego religię jako formę społecznego odtwarzania sytuacji ufności z dzieciństwa. Z nadziei właśnie ma zrodzić się wiara. Dlatego też uważa, że dzieci powinny mieć sporo kontaktu ze starymi ludźmi. To jakby zamknięcie cyklu.

Nadzieja to w pewnym sensie przyszłość w postaci czystej (s. 99), czyli na nasze:

- ufność < nieufność = słaba antycypacja przyszłości, w sensie poznawczym i emocjonalnym; słaba nadzieja; tu upatruję osobiście powiązanie z lękiem podstawowym wg. K. Horney (chwilowo w opracowaniu myślowym J)

- ufność > nieufność = funkcjonuje (nadzieja) jako opiekuńczy ubóstwiony obraz pierwotnego innego, w różnych formach, jakie może przybierać w poszczególnych stadiach pośrednich, na całej drodze do konfrontacji z ostatecznymi innymi […] oraz jako niewyraźna obietnica odzyskania na zawsze niemal już utraconego raju (s. 100). Brzmi fatalnie, ale podpowiem, jak ja to rozumiem:

              - nadzieja funkcjonuje na zasadzie idealnej i wspierającej reprezentacji matki (lub osoby w roli matki), który tworzy się zapewne podczas rzeczywistych interakcji z wspierającą matką (dobry obiekt u Melanie Kleni – zdaje mi się, że już cały, skoro nadzieja ma zawierać ufność, jak i odrobinę nieufności – interpretacja własna J)

              - nadzieja przybiera różne formy w późniejszych stadiach rozwojowych i jest podstawą do podjęcia dalszych kryzysów; daje poczucie jednobiegunowości, które oznacza coś podobnego do dominującego poczucia dobra indywidualnej egzystencji […] pojawi się prawdziwa świadomość istnienia „dobrych sił” wewnątrz i na zewnątrz siebie. Jej negatywnym odpowiednikiem jest pomieszanie sprzecznych introjektów i dominacja fantazji […] Jednakże gdy zostanie już uzyskana psychospołeczna podstawa jednobiegunowości, umożliwia ona później dwubiegunowość (stadium autonomii) […] pozwala ona na eksperymentowanie z silnymi, lecz kochającymi jednostkami, które podtrzymują konsekwentną rzeczywistość (s. 136 Tożsamość a cykl życia).

              - nadzieja rozciąga swoje oddziaływania na całą drogę cyklu życia, służąc jednostce w kontaktach z innymi; Te wszystkie procesy stanowią podłoże, na którym tworzą się pierwsze wzorce interpersonalne, później przekształcające się w całościowy sposób społecznego brania i otrzymywania rzeczy (s. 119 Duchowy rozwój człowieka); stąd tak ważne by rozwiązanie konfliktu było pomyślne

              - raj utracony to nic innego jak odstawienie od piersi, które nawet w sprzyjających okolicznościach pozostawia ślad w psychice ludzkiej, nadając jej depresyjny ton; skrajnie negatywne doświadczenia to opisana przez Spitza „depresja dziecięca” (i pozycja depresyjna Melanie Klein – znów interpretacja własna J); nadzieja podtrzymuje tym samym, nieświadomy zapewne stan i wzmaga dążenia do niego

 

Tożsamość a cykl życia

 

I faza

- poczucie podstawowej ufności – to postawa wobec siebie i wobec świata; „Kamień węgielny zdrowej osobowości”

- poczuciesposoby świadomego doświadczania dostępnego introspekcji; sposoby zachowania się obserwowane przez innych; nieświadome stany wewnętrzne określane przez badanie i analizę (s. 52), czyli trzy przejawy jednego

- podstawowa – komponent nie jest szczególnie (ładne, acz wieloznaczne słowo J) świadomy ani w dzieciństwie, ani w dorosłości

- ufnośćuzasadnione zaufanie w odniesieniu do innych i proste poczucie pewności w odniesieniu do siebie (s. 52)

- wszystkie dobrze rozwinięte w dzieciństwie i zintegrowane w dorosłości, łączą się w kompletną osobowość

- kryzys w dzieciństwie i upośledzenie w dorosłości są zdeterminowane

- obejmuje swoim zasięgiem 1 rok życia

- u osób dorosłych podstawowa nieufność, wyraża się w wycofaniu w siebie – formy psychotyczne lub sprzeczności ze sobą lub z innymi (zaburzenia osobowości, konflikty interpretując J)

 

 

 

 

Przebieg tworzenia się podstawowej ufności:

Stadium i wiek

Obraz

I stadium oralne

0 – 5 miesiąc życia

·         Pierwszy kontakt dziecka z matką odbywa się poprzez karmienie, stąd usta są pierwszym ogniskiem podstawowego podejścia do życia, czyli inkorporowania

·         Z czasem dziecko zaczyna inkorporować wszystko, co jest mu dawane; wymaga to oczywiście odpowiedniego natężenia i czasu trwania bodźców ze względu na indywidualne możliwości niemowlaka; w przeciwnym wypadku dziecko rozprasza siłę inkorporacji w obronę lub w letarg

·         Dziecko „dostaje”, znaczy to, iż otrzymuje i przyjmuje àstąd ważną formą jest dostrajanie gotowości otrzymywania do metod dawania matki, co daje możliwość skoordynowania własnych metod dostawania (fundament stawania się dającym – identyfikacji z matką)

·         Obustronna regulacja działa na zasadzie przymusu niż wzajemności

·         Dziecko poprzez przypadkową aktywność wymusza to, czego nie może dostać poprzez ssanie piersi; stąd może czuć się zmęczone, odwrócić się od świata. Tolerancja frustracji jest oczywiście określona i by nie zagrażała, wspomniana wzajemność może być podtrzymywana i  kompensowana (kompensacja horyzontalna – w tym samym stadium, np. pieszczony ze strony matki; kompensacja podłużna – późniejsze stadia). Jeśli frustracja jest skrajna i nieskompensowana może ona wpłynąć na zakłócenie relacji ze światem (psychoza?, autyzm?), zwłaszcza ze znaczącymi osobami

II stadium oralne

5 – 12 miesiąca życia

§         Inkorporacje stają się bardziej aktywne i ukierunkowane (np. ząbkowanie sprawia, że dziecko musi kontrolować siebie przy ssaniu, żeby nie ugryźć matki i tym samym nie stracić piersi)

§         Znaczenie ma konfiguracja i integracja podejść do świata

§         Określają się interpersonalne wzorce brania i zatrzymywania

§         Kryzys wynika ze zmian:

o        Fizjologicznych – zmiany w mechanizmie oralnym, ząbki oraz ogólne napięcie rozwojowe

o        Psychologicznych – większa świadomość wł. Odrębności

o        Środowiskowych – odwrócenie matki od dziecka

§         Następuje w tym okresie zazwyczaj odstawienie od piersi z czym naturalne wiąże się poczucie podstawowej utraty  i brak jedności z matką. Naturalne jest wyniesienie z tego etapu poczucia podziału i nostalgii za rajem utraconym. Źródło podstawowej nieufności – poczucie oddzielenia, porzucenia, pozbawienia. Patologia to zazwyczaj podstawa do depresji.

 

Nierozwiązane problemy tej fazy:

- dominuje oralny pesymizm = dziecięce lęki bycia pustym i pozostawionym, co owocuje rysem depresyjnym w dorosłości

- sadyzm oralny = okrutna potrzeba dostawania i przyjmowania w sposób bolesny dla innych

 

Optymistyczny charakter tej fazy:

- wyraża się w zależnościach, nostalgiach, stanach zbyt pełnej nadziei i zbyt jej pozbawionych (?)

Dzieciństwo i społeczeństwo

 

I faza

- doświadczanie wzajemnego dopasowywania własnego rozwoju receptorowego do działań środowiska – zachowaniem dziecko rekompensuje zachwianie homeostazy

- oswajanie z otoczeniem zbiega się z uczuciem wewnętrznego dobra (dziecko poznaje zaspokojenie i ludzi z tym związanych, tak jak siebie i swój organizm) à stąd pierwszy społeczny sukces to pozwolenie na zniknięcie matce z pola widzenia bez odczucia lęku i gniewu (wewnętrzna reprezentacja matki jest wytworzona + zewnętrzna sytuacja jest przewidywalna i pewna dla dziecka)

- stąd ufność zawiera w sobie:

              àzewnętrzne rzeczy i ludzi (znane i przewidywane)

              àwewnętrzne doznania i wizerunki (oczekiwane i zapamiętane)

- ufność:

              - zawiera w sobie naiwność i wzajemność

              - opiera się na poleganiu na identyczności i ciągłości zdarzeń zewnętrznych

              - ma w sobie również poleganie na swoich wewnętrznych przeżyciach, narządach; radzenie sobie z popędami, bycie bezpiecznym samym z sobą (s. 258)

- decydującym momentem dla ufności jest badanie związków wewnętrzny – zewnętrzny (gryzienie w ząbkowaniu):

              - wewnętrzny ból wyzwala gryzienie, przy jednoczesnym braku przychylności środowiska zewnętrznego  do działań dających ulgę

              - dodatkowo dziecko posiada przeważającą skłonność do chwytania, ale wszystko, co istotne: pierś, sutek, troska matki nie dają się złapać

Choroba, jak schizofrenia i depresja – wynika z próby odzyskania wspólnoty, przez badania granic wewnętrzny – zewnętrzny (s. 258).

 

- 1. zadanie ego to uformowanie stałych wzorców rozwiązywania konfliktu ufność vs. nieufność, podstawowa w życiu codziennym zdolność – wydaje mi się, że stąd pojawia się określenie nadziei jako jakości ego; nadzieja jako wzorzec postępowania, podejścia do życia J

 

 

Duchowy rozwój człowieka

 

- ufnośćdotyczy swoistego przedrefleksyjnego zadomowienia w otoczeniu, symbiozy z ewentualnymi zagrożeniami, które nie paraliżują. To nieredukowana do samowiedzy kondycja egzystencjalna, pozwalająca oczekiwać i spodziewać się, dającej minimum komfortu interakcji z otoczeniem (s. 117)

- pozytywne rozwiązanie konfliktu – stwarza jednostce szanse polegania na sobie i ufania sobie, umożliwia rozwój zdolności do radzenia sobie z własnymi impulsami oraz spostrzegania siebie jako osoby wartej zaufania innych

- nadziejaskłonność do wiary w możliwości spełnienia podstawowych pragnień, pomimo niepohamowanych żądań i zasięgu zależności (s. 119)

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin