Walker Kate - Źle urodzony.pdf

(836 KB) Pobierz
72708591 UNPDF
KATE WALKER
Źle urodzony
72708591.001.png
ROZDZIŁPIERWSZY
- Nareszciewiemjakonwygląda!
Soniatrzymaławwyciągniętychdłoniachilustrowanymagazyniz
podziwemwpatrywałasięwcałostronicowezdjęcieRyanaCassidy
- Nigdy bym nie przypuszczałażenajmodniejszyobecnieartystajest
taki... - szukaławłaściwegookreślenia- takizawadiacki!Spójrznaniego
Anno - powiedziaładoprzyjaciółkisiedzącejoboknaogromnejczarnej
kanapieipodsunęłajejzdjęciepodnos- Czy nie przypomina dzikiego,
irlandzkiegowłóczęgi?
AnnawcaleniemiałaochotytegooglądaćDoskonalewiedziałaczego
możesięspodziewaćapozatymniechciaławracaćdonieprzyjemnych
wspomnieńSoniabyłajednaknieustępliwaAnnazniechęciąsięgnęła
po magazyn i położyła go na kolanach Pochyliła głowę udając że
uważnieoglądafotografięDługiezłotorudewłosyzsunęłysięjejna
twarzDziękitemuzdołałaukryćprzedprzyjaciółkąwstrząsjakiego
doznałanawidokmężczyznynazdjęciuPrzezdłuższąchwilęniemogła
sięskupićbyobejrzećjedokładniePragnęłabezsłowaoddaćpismoale
Soniaoczekiwałaodniejkonkretnejopinii
Z dużym wysiłkiem zmusiła się do obejrzenia zdjęcia Jej wzrok
natychmiast napotkał aroganckie i pogardliwe spojrzenie Ryana
Cassidy'ego. PolatachstałsiędlaniejkimśprawienieuchwytnymSilniej
przemawiałdoAnnydobrzejejznanyobrazsmagłegoizadziornego
młodzieńcaowydatnychkościachpoliczkowychiszerokichwyrazistych
ustachktóregobujnaczuprynazakrywaławysokieczoło
- W niczym nie przypomina malarza Davida Hockneya - głosSoni
wdarłsięwjejchaotycznemyśli
- Jestportrecistą- AnnaznaciskiemwymówiłaostatniesłowoWtym
momenciezdałasobiesprawężetonjejgłosujestzbytostrybyukryć
72708591.002.png
przed przyjaciółką wzburzenie Ale gdy podniosła na Sonię pełne
niepokojuzieloneoczytatylkowzruszyłaramionamiiuśmiechnęłasię
- Ajakatoróżnica?Zawszemyślałamżeartyścibujająwobłokachlub
sądziwakamiZresztąznaszmnieiwieszżezupełnienieorientujęsię w
świecieartystycznymAlemężczyznęrozpoznajęnatychmiastzaśRyan
Cassidy jest typem zdecydowanie męskim przez duże M Ciekawa
jestem, czy udziela lekcji malarstwa?
Annaroześmiałasię
- Mężczyznaktóregookrzykniętonajwiększymportrecistąostatniego
dziesięcioleciaiuktóregozamówionoportretyksięciaiksiężnejWalii
niemusimiećuczniówbypowiększaćswojedochody
W tym momencie cierpkość jej głosu odciągnęła uwagę Soni od
zadumy nad walorami Ryana Cassidy'ego i szczerze zaciekawiona
spojrzałanaAnnę
- Masz chyba o nim bardzo niepochlebne zdanie - powiedziałatrochę
poirytowana. - Kiedynadepnąłcinaodcisk?
- Nie nadepnął! - wykrzyknęła Anna a gwałtowność odpowiedzi
uświadomiłajejżebarierawzniesionaprzezniąpomiędzyobecnym
życiemiprzeszłościązostałaniebezpieczniepodkopana - Jamyślałam
oopiniikrążącejnajegotemat - zaczęławyjaśniaćstarającsięuniknąć
drażliwego tematu - Jestem zaskoczona że w ogóle udzielił tego
wywiaduWkońcuokreślenietrudnyjest najpowszechniejużywanew
stosunkudoRyanaCassidyegoApozatymuważasięgozaartystę
bardzokapryśnegoktórysamwybierasobiemodele
Wskazaładłoniąrzucającysięwoczytytułartykułutowarzyszącego
zdjęciumalarzaiodczytałagonagłos
- „CzłowiekktóregoniemożnakupićIniezapominajjakotrzymał
tenwyjątkowyprzydomek
- OczywiściechodziciotojakpotraktowałDrewCurtissagdyten
chciałzamówićportretswojejczwartejjużchybażonymłodszejod
niegoobezmałatrzydzieścilat?- Soniazrozbawieniemuśmiechnęłasię
na wspomnienie odpowiedzi jakiej artysta udzielił milionerowi -
Cassidykategorycznieodmówiłikonsekwentnieodmawiałdalejgdy
DrewkusiłgocorazbardziejzawrotnymisumamiNiewiemilewkońcu
chciałzapłacićalesłyszałamżechodziłoosetkitysięcyfuntów
- Apozatymoświadczyłżemaciekawszerzeczydozrobienia -
wtrąciłazprzekąsemAnna
- IczyDrewniewpadłwewściekłośćgdyokazałosiężeteciekawsze
rzeczytowizerunkiżyciowychrozbitkównaulicach Manchesteru, za co,
rzeczjasnaniedostałanigrosza?Takonzpewnościąniejestniczyją
marionetką- powiedziałaSoniatonempełnymuznania - Niemyślisz
chybażeodmówiłnastępcytronuijegożonie? - dodałapochwili
namysłu
- Nie wiem - odrzekłaAnnatrochęuszczypliwie
- Aleponimmożnasięspodziewaćwszystkiego
- Czyjednakniebyłabytozdradastanulubcośwtymrodzaju?
Odmówiłabyśwykonaniazleceniarodzinykrólewskiej?
- Chybażartujesz- burknęłaAnna
RzuciłaukradkowespojrzenienazdjęcieipomyślałażetenRyan
Cassidyktóregokiedyśznałabyłbyzdolnyniewykonaćrozkazusamego
PanaBogaLiczyłsiętylkozwłasnymzdaniemchoćmożetakżeze
zdaniem starszego brata. Na wspomnienie Larry'ego w oczach Anny
zagościłgłębokismutekWciążniemogłasięztympogodzićżenieżył
jużprawieodośmiulatGdyzginąłmiałdwadzieściasiedemtyleile
onaterazcoznaczyłożeRyanmusimiećtrzydzieścilubtrzydzieści
jeden.
Dyskretnieszukałanazdjęciuśladówpodobieństwamiędzybraćmi
alenicniedostrzegłaMożezwyjątkiemszerokichustchoćnawetione
byłyinneLarryzawszesięuśmiechałaRyanwyglądałtakjakbynie
robiłtegonigdyAleciemnewłosyiwyrazisterysytwarzyzostały
znakomicie wydobyte na czarno-białym zdjęciu Jednej tylko rzeczy
fotografniemógłpokazaćtojestwyjątkowejbarwyjegooczuBarwy
tychzdumiewającychchabrowychoczuozdobionychdługimirzęsami
Ichbłękitbyłtakintensywnyżewręczszokowałnatlekruczoczarnych
włosówisurowychrysówtwarzy
IlekroćmyślałaoCassidymjużpojegoprzyjeździedoLondynugdy
dowiedziałasięzprasyżeporzuciłswojąsamotnośćnapółnocyAnglii
zawszewspominaławłaśniejegooczyJużprawieonimzapomniałazbyt
zajętawłasnymżyciemWspomnieniaoRyanieCassidymotymjaką
rolęodegrałwjejżyciuukryławswojejprywatnejpuszcePandoryi
sądziłażenigdyjejnieotworzyAlewrazzjegoprzyjazdemdoLondynu
wieczkopuszkigwałtownieodskoczyło
- Z tego co tu o nim piszą wynika że Cassidy jest naprawdę
interesującą osobowością - wymamrotała pod nosem Sonia nie
odrywającoczuodtekstu
- Swoją wyjątkową pozycję w sztuce zawdzięcza nie studiom
artystycznymależelaznejkonsekwencjiAnnoposłuchajonpochodzi
takjaktyzpółnocnej Anglii.
Soniajakzwyklezprzesadąwymówiłaostatniezdaniezgodniezjej
wyobrażeniemAkcentu w hrabstwie Yorkshire.
-Wychował się w Forgeley w dzielnicy Churtown - dodała i z
zaciekawieniemspojrzałanaAnnę- Co to za dzielnica?
- Zamieszkana przezprostaków- odparłaprzyjaciółkazwyższością
alewidzącjakSoniaunosibrwizezdziwieniawpadłanamomentw
panikęPrawdopodobnieposunęłasięwswymlekceważącymtonieza
daleko.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin