Goodnight Linda - Zamożny kawaler.pdf

(563 KB) Pobierz
12115087 UNPDF
Linda Goodnight
Zamożny kawaler
OPOWIEŚĆ O RUT I BOOZIE
Rut opuściła dom rodzinny i została żoną syna Noemi.
Szczęście nie trwało długo. S y n Noemi zmarł i obie kobie­
ty, młoda wdowa i jej teściowa, zostały same, zdane tylko
na siebie. Zubożała Noemi, nie widząc innego wyjścia, po­
stanowiła wrócić do miasta, z którego pochodziła, gdzie
mieszkali jej krewni, do Rut zaś powiedziała, że jeszcze jest
młoda i piękna, więc z pewnością znajdzie nowego męża
i rodzinę.
Rut kochała Noemi nad życie i przysięgła, że nigdy jej
nie zostawi. Dotrzymała słowa. Gdy kobiety dotarły do
miejsca przeznaczenia, Rut, aby je wyżywić, zbierała kłosy
na polu za żniwiarzami. B y ł o to pole bogatego Booza, po­
winowatego Noemi.
Booz patrzył codziennie, jak piękna Rut pracowicie
zbiera kłosy i troszczy się o teściową.. Zakochał się w niej
i był dla niej dobry.
Kiedy minął czas wdowiej żałoby, musiał, zgodnie z oby­
czajem, wykupić prawo do Rut od bliskiego krewnego jej
zmarłego męża.
Dopiero wtedy poprosił ją o rękę. Rut nie odmówiła.
PROLOG
La Torchere to ekskluzywny kurort w południowo-za­
chodniej Florydzie, którym kieruje Merry Montrose. Właś­
nie kończy makijaż. Pudruje starcze, pomarszczone policz­
ki. Wzdycha. W kościach ją łamie. Nikt by nie uwierzył, że
ta wiedźma nie ma nawet trzydziestu lat.
Swoją sytuację zawdzięcza ukochanej ciotce i matce
chrzestnej, Lissie Bessart Piers, która rzuciła na nią klątwę.
Wiedziona egoizmem Merry, gdy dowiedziała się, że jej
owdowiały ojciec ma zamiar ponownie się ożenić, i to ze
starszą od siebie kobietą, wpadła w szał i rozsnuła intrygę,
by zapobiec temu małżeństwu. Nie był to pierwszy niecny
postępek Merry, lecz po nim właśnie Lissa zdecydowała, że
rozkapryszonej pannie przyda się lekcja pokory.
A lekcja nie była łatwa. W starczej postaci w ciągu sied­
miu lat Merry musiała bowiem połączyć dwadzieścia jeden
par węzłem prawdziwej miłości. Szesnaście par już wyswa­
tała. Wkrótce zapewne także Jackie Hammond i Steven
Rollins wezmą ślub na plaży La Torchere. Na ostatnie czte­
ry pary pozostał niecały rok.
Jeżeli zdąży na czas, jej piękne, młode ciało uwolni się
z okropnej, schorowanej powłoki, i znów stanie się sobą
- oszałamiającą księżniczką Silestii, Meredith Montrose
Bessart. W przeciwnym razie do końca życia przebywać
8
Linda Goodnight
będzie w ciele starej Merry Montrose, zdziwaczałej kierow­
niczki hotelu. I nigdy już nie zobaczy ani swojej rodziny,
ani ukochanych stron rodzinnych.
Ręce jej drżały z przejęcia, kiedy z torby pełnej ma­
gicznych instrumentów wyjęła narzędzie szczególne: wi-
deotelefon komórkowy. Kliknęła i na ekraniku ukazał się
przystojny Latynos. Na jego twarzy malowały się smutek
i znużenie. Jeżeli los będzie łaskawy, dr Diego Vargas nie­
bawem spotka s w o j ą wybrankę.
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Ruthie Fernandez pobiegła korytarzem La Torchere
z paczką wyśmienitej kawy do pokoju nr 12 i butelką per-
rier do pokoju nr 7, po czym złapała windę. Na parterze
pager zaalarmował ją, że brak ręczników w apartamencie
na ostatnim piętrze.
Śpieszyła się. Miała pięć minut na dotarcie do basenu,
gdzie była ratowniczką. Chwyciła kilka miękkich, nieska­
zitelnie białych ręczników, ozdobionych emblematami ku­
rortu, przed windą pozdrowiła grupkę bogatych gości i po­
jechała na górę. Apartament, który znajdował się na tym
samym piętrze, co jej małe służbowe mieszkanie, jeszcze
rano był pusty.
Zapukała. Cisza. Znów zapukała, wreszcie otworzyła
drzwi kluczem służbowym.
Otoczył ją luksus. Meble wyściełane pluszem, dywany,
tropikalna kolorystyka. Swobodna aranżacja mająca da­
wać poczucie luzu szukającym chwili wytchnienia pre­
zesom korporacji, dziedzicom fortun i innym bogaczom.
Apartament był większy niż dom w Teksasie, który dzieliła
ze swym zmarłym mężem i jego matką, Noemi. I o wiele
większy niż służbowe mieszkanie, które zajmowała obec­
nie z teściową.
Nie zazdrościła nikomu. Była wdzięczna losowi, że do-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin