Kl 0 - Błogosławieni, którzy.doc

(80 KB) Pobierz
Archidiecezjalne

8

 

KATECHEZA

 

SCENARIUSZ

 

 

Temat: Pan Jezus chwali tych, którzy nie widzieli Go, a uwierzyli .

 

 

 

Cel dydaktyczny:              Na podstawie perykopy o niewiernym Tomaszu uczę, że Pan Jezus chwali tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

 

Cel wychowawczy:               Kształtuję postawę wiary w obecność Zmartwychwstałego Jezusa wśród nas.

 

Metody:                         Opowiadanie, dialog, inscenizacja, pogadanka, met. poglądowa, śpiew, układanka.

 

Pomoce:                         Pismo Święte, flanelogram, postacie cyrkowe, obrazy biblijne, stroje  dla aktorów,

           obrazy liturgiczne, rozsypanka.

 

 

I. Wprowadzenie do tematu.             

 

Bardzo się cieszę, że mogę dzisiaj na katechezie wraz z wami spotkać się z Panem Jezusem, który tak bardzo na nas czeka i chce z nami rozmawiać. W zeszłym tygodniu przeżywaliśmy święta Zmartwychwstania Pańskiego,  a  w całym Kościele brzmi wciąż Alleluja, dlatego na początek zawołajmy z całego serca:

- Alleluja!

- Alleluja!

- Jezus Zmartwychwstał!

- Jezus Zmartwychwstał!

 

Posłuchajcie, co takiego  przydarzyło się Marcinowi, waszemu koledze.

 

-          opowiadanie:

 

Do miasta Marcina przyjechał cyrk. Pełno w nim jest różnych  zwierząt: są w nim konie, słonie, małpy, a nawet lwy i tygrysy. Marcin wybrał się do niego z babcią. Siedzą w trzecim rzędzie, a na arenie galopują konie, lwy skaczą przez płonące koło, słonie tańczą, niedźwiedzie biją brawo, foka podrzuca piłkę na nosie. Jest też sztukmistrz, który robi nieprawdopodobne rzeczy: wyciąga zające z kapelusza, znajduje pieniążek za uchem pani z pierwszego rzędu. Nagle jeden z clownów zapowiada:

Uwaga ! za chwilę wystąpi przed państwem pogromca tygrysów! Włoży on głowę do paszczy tygrysa!

- Nie wierzę, że można coś takiego zrobić! -szepcze do babci  Marcin.

- Zaraz zobaczysz! –mówi babcia.

I rzeczywiście! Szczerzące zęby tygrysy robią to, co treser im każe. Wreszcie pogromca podchodzi do największego z tygrysów, otwiera mu pysk i wkłada głowę między olbrzymie zęby. Wszyscy aż przestają oddychać ze strachu. Na szczęście po chwili treser wyjmuje głowę z pyska zwierzęcia. Tygrys z głośnym kłapnięciem zamyka zęby.

- Wierzę, wierzę! –krzyczy Marcin.

- Oj Marcinku, uwierzyłeś, ponieważ zobaczyłeś, a co by było, gdybyś nie zobaczył? –zapytała babcia.

 

(powtórzenie w pytaniach):

 

 

1.      Kto jest bohaterem tego opowiadania?

2.      Gdzie poszli babcia i Marcin?

3.      Co tam zobaczyli?

4.      Co takiego zapowiedział clown?

5.      Co powiedział Marcin?                          

6.      Co Marcin zawołał, gdy sztuczka się udała?

7.      Dlaczego Marcin uwierzył?

8.      Co powiedziała babcia ?

 

 

Bardzo łatwo jest uwierzyć, kiedy się zobaczy, a dużo trudniej, kiedy się nie widzi. Wtedy trzeba dużo więcej wiary. Nam też czasami brakuje wiary w to, czego nie widzimy. Nawet uczniom  Pana Jezusa przychodziło z trudem uwierzyć w to, czego nie widzieli, chociaż  dotyczyło to samego Pana Jezusa. !

 

 

II. Rozwinięcie tematu.

 

(Rozpoczynam   od   powtórzenia  tego, co dzieci miały na poprzedniej katechezie, traktuję to jako wprowadzenie do perykopy o niewiernym Tomaszu / J 20,24-29 / )

 

1.      Jak umarł Pan Jezus?

2.      Co zrobili przyjaciele Pana Jezusa?

 

Uczniowie  bardzo się bali , gdy Pan Jezus umarł. Zamknęli się w dużej  sali - we Wieczerniku.

 

3.      Co stało się po trzech dniach?

4.      Co zobaczyły kobiety gdy poszły do grobu?

5.   Kogo zawiadomiły o tej radosnej nowinie?
6.   Kto wtedy stanął wśród uczniów w Wieczerniku?
7.   Kto z was pamięta, jakimi słowami przywitał Pan Jezus uczniów?
 

 

 

Wyobraźcie sobie, że jednego z uczniów nie było wtedy w Wieczerniku, gdy przyszedł Pan Jezus. Wstańcie. Posłuchajmy co nam o tym mówi Pismo Święte:

                      (Parafraza J 20, 24- 29)

Apostoła Tomasza nie było wtedy, gdy przyszedł Pan Jezus więc nie chciał uwierzyć, że Pan zmartwychwstał. Mówił:

„Jeśli nie zobaczę śladów gwoździ na rękach, rany w boku, jeśli nie dotknę Jezusa, nie uwierzę!”

I wtedy dzieje się coś wspaniałego! Chociaż drzwi są zamknięte, pośrodku Apostołów staje Pan Jezus i mówi:

„Tomaszu, dotknij moich ran, włóż rękę do mojego boku i nie bądź niedowiarkiem”.

Tomasz bardzo się cieszy, ale jeszcze bardziej się wstydzi. Pada na kolana i wykrzykuje: „Pan mój i Bóg mój!”.

Wtedy Pan Jezus mówi bardzo ważne słowa :

 

„UWIERZYŁEŚ TOMASZU, PONIEWAŻ MNIE ZOBACZYŁEŚ.

BŁOGOSŁAWIENI, KTÓRZY NIE WIDZIELI, A UWIERZYLI”

( J 20, 29 )

 

                            ( Powtórzenie w pytaniach )

 

1.      Dlaczego grób, do którego przyszły kobiety był pusty?

2.      Kto stanął pośród uczniów?

3.      Kogo nie było razem z uczniami?

 

4.      Co Tomasz mówił, gdy uczniowie opowiadali, że widzieli Zmartwychwstałego Pana Jezusa?

5.      Kiedy Tomasz powiedział, że uwierzy?

6.      Kto nagle stanął pośrodku uczniów?

7.      Co Pan Jezus kazał zrobić Tomaszowi?

8.      Co zawołał Tomasz?

9.      Co bardzo ważnego powiedział Pan Jezus do Tomasza?
 

 

Pan Jezus chwali tych, którzy nie widzą, a wierzą. Nazywa ich błogosławionymi czyli szczęśliwymi.

 

Powtórzmy wszyscy: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.”

      

Powtórzmy jeszcze raz, ale głośniej!

 

( Inscenizacja: Wybieram 2 chłopców, chłopiec  I- gra Pana Jezusa chłopiec  II- gra Tomasza )

 

Wyobraźmy sobie, że  jesteśmy w sali, którą widzimy na obrazie. Bardzo się boimy, bo nie wiemy ,że Jezus żyje. (Cała klasa udaje, że się boi.)

Nagle pośród nas staje Pan Jezus i mówi : „Pokój wam”. ( Na środek wychodzi chłopiec I  w przebraniu i mówi: „ Pokój wam”)

Cieszymy się więc bardzo, że Pan Jezus zmartwychwstał.  ( Dzieci tworzą kółko i tańczą wokół Pana Jezusa. Inne klaszczą )

Już się nie boimy: wierzymy, że Pan Jezus żyje. Ale nie ma z nami Tomasza. ( Wchodzi chłopiec II i pyta: Dlaczego jest wam tak wesoło ? )

Chłopiec II: Z czego się tak cieszycie ?

(Wszyscy:)

- Pan Jezus przyszedł do nas !

- Jezus żyje !

- Pan zmartwychwstał !

Ale Tomasz nie chce nam uwierzyć.

Chłopiec  II: „Jeśli nie zobaczę, nie uwierzę.”

Wtedy wchodzi Pan Jezus i podchodzi do Tomasza.

Chłopiec I: „Dotknij moich rąk i nie bądź niedowiarkiem!”

Chłopiec II ( klęka ): „Pan mój i Bóg mój”.

Chłopiec I: „Uwierzyłeś Tomaszu, bo mnie zobaczyłeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli !”

Wszyscy: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli !”

 

Dzisiaj poznaliśmy Tomasza, któremu bardzo trudno było uwierzyć, że Pan Jezus żyje, dopóki Go nie zobaczył.

 

( utrwalenie )

1.      Co takiego powiedział Pan Jezus Tomaszowi ?

2.      Kogo nazywa Pan Jezus błogosławionymi, czyli szczęśliwymi ?

 

Sam Pan Jezus mówi nam, że wcale nie trzeba Go widzieć i dotykać, aby uwierzyć. Nas także chwali, kiedy wierzymy, że jest obecny wśród nas, chociaż Go nie widzimy.

 

3.      Gdzie spotykamy się z Panem Jezusem ?

4.      Co nam o tym przypomina ?

 

Wierzymy, że Pan Jezus jest z nami w tabernakulum, chociaż Go nie widzimy.
                     Powtórzmy : Wierzymy, chociaż nie widzimy !

                     Dzieci : Wierzymy...

(Dzieci przypinają obrazek z ołtarzem i paschałem )

5.      Co stoi obok ołtarza od świąt Wielkanocnych ?

 

6.      Jak ona wygląda ?

 

Te czerwone kulki przypominają nam o ranach, jakie Pan Jezus miał na rękach, nogach i w boku.

 

7.      Ta świeca mówi nam, że jest z nami Ktoś obecny. Kto ?

 

Wierzymy w to, chociaż Pana Jezusa nie widzimy.

Powtórzmy : Wierzymy, chociaż nie widzimy !

                       Dzieci : Wierzymy...

8.      . Przed chwilą czytaliśmy słowa z Pisma Świętego.

Kto mówi do nas słowami Pisma Świętego ?

                      Powtórzmy : Wierzymy, chociaż nie widzimy !

                      Dzieci : Wierzymy...

9.      Kto jest obecny z nami podczas naszego spotkania ?

                       Powtórzmy : Wierzymy, chociaż nie widzimy !

                       Dzieci : Wierzymy...

 

(Uczę dzieci piosenki , po  nauczeniu  modlimy się  jej  słowami)

 

Pan Jezus nazwał nas błogosławionymi, czyli szczęśliwymi, ponieważ wierzymy w Jego obecność, chociaż Go nie widzimy. Z radości możemy więc śpiewać, dziękując za obecność żywego, Zmartwychwstałego Pana Jezusa wśród nas. Dziękujemy Ci, Jezu, za to, że jesteś z nami ! Wstańmy i podziękujmy radosnym śpiewem :

                     Pan jest wśród nas, Alleluja !    3 x             D, e, A, D

                     Pan jest wśród nas !

 

III. Zastosowanie.

 

Podziękowaliśmy Panu Jezusowi za to, że jest z nami, że nazwał nas błogosławionymi i szczęśliwymi. Jezus pochwalił nas, bo wierzymy, chociaż Go nie widzimy. Pan Jezus jest z nami w każdej chwili gotów nam ciągle pomagać. Pan Jezus zawsze dodaje nam odwagi do bycia dobrymi. Ale to nie wszystko, bo wtedy gdy pamiętamy, że Pan Jezus jest z nami obecny jesteśmy grzeczniejsi, bardziej uczynni. Pan Jezus jest zawsze z nami. Wierzymy w to, chociaż nie widzimy. Bo nie trzeba zobaczyć, aby uwierzyć. Mam nadzieję, że Marcin, bohater naszego pierwszego opowiadania  nie będzie już nigdy więcej krzyczał, że nie uwierzy, dopóki nie zobaczy.

 

( Utrawalenie )

 

1.      Kogo Pan Jezus chwali ?

2.      Jak ich Pan Jezus nazywa ?

 

My też chcemy, aby nas Pan Jezus pochwalił. Dlatego z wiarą i z wielką radością powstańmy i zaśpiewajmy :

 

( Modlitwa na zakończenie )

                      Pan jest wśród nas, Alleluja ! 3 x

                      Pan jest wśród nas !

 

Na znak, że wierzymy w obecność Pana Jezusa pośród nas, chociaż Go nie widzimy ułożymy puzzle. ( Dzieci otrzymują obrazek do pokolorowania i wklejenia do zeszytu ).

 

 

MĘKA NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA wg św. Mateusza.

 

Narrator:              Jezusa stawiono przed namiestnikiem.
Namiestnik zadał Mu pytanie:

 

Piłat:                            Czy Ty jesteś królem żydowskim ?

 

Narrator:              Jezus odpowiedział.

 

Pan Jezus:              Tak, Ja nim jestem.

Nar.:                            A gdy oskarżali Go arcykapłani i starsi, nic nie odpowiedział.

Wtedy zapytał Go Piłat:

 

Piłat:                            Nie słyszysz, jak zeznają przeciw Tobie ?

 

Nar.:                            On jednak nie odpowiedział mu na żadne pytanie tak, że

namiestnik się bardzo dziwił. A był zwyczaj, że na każde święto

namiestnik uwalniał jednego więźnia, którego chcieli.

Trzymano zaś wtedy znacznego więźnia imieniem Barabasz. Gdy się więc tłumy zebrały, spytał ich Piłat :

 

Piłat:                            Którego chcecie, abym wam uwolnił – Barabasza czy Jezusa

zwanego Mesjaszem ?

 

Nar:                            Wiedział bowiem, że przez zawiść Go wydali. A gdy on odbywał przewód sądowy, żona jego przysłała mu ostrzeżenie :

 

Żona Piłata:  Nie miej nic do czynienia z tym Sprawiedliwym, bo dzisiaj we

Śnie wiele nacierpiałam się z Jego powodu.

 

Nar.:                            Tymczasem arcykapłani i starsi namówili tłumy, żeby prosiły

o Barabasza, a domagały się śmierci Jezusa.
Pytał ich namiestnik :

 

Piłat:              ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin