00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:57:Mamo,|zobacz! 00:00:59:�wieci|w ciemno�ci! 00:01:01:Przesta� bawi�|si� �wiat�em. 00:01:03:S�ucham?|Przestaniesz? 00:01:06:Cze��, to ja. 00:01:08:Gdzie trzymam brytfann�?|Nie mog� jej znale��. 00:01:12:Na prawo od zlewu,|na g�rnej p�ce, po�rodku. 00:01:14:Na prawo?|Na g�rnej p�ce... 00:01:17:Nie... 00:01:18:Nie, tam jest|maszyna do popcornu. 00:01:21:Patrz! Mo�na pisa�|tajne wiadomo�ci. 00:01:24:Poplamisz wszystko,|wyjd� do kuchni! 00:01:26:- Co tam jest?|- Maszyna do popcornu. 00:01:29:Nie masz przecie�|takiej. 00:01:31:Chyba jednak tak.|W�a�nie na ni� patrz�. 00:01:33:Adrian... 00:01:34:Jeste� w cudzym|domu... 00:01:39:- Jeste� pewna?|- Ca�kowicie. 00:01:41:Sprawdzi�am na wy�wietlaczu|numer, z kt�rego dzwonisz. 00:01:44:Adrian, wyjd�|stamt�d! 00:01:47:Prosz� od�o�y�|telefon. 00:02:05:Co s�ycha�?|Mo�ecie wje�d�a�. 00:02:11:Nie martw si�.|Wszystko b�dzie dobrze. 00:02:19:ZAK�AD PSYCHIATRYCZNY|IM. DORRIS MEDFORD 00:02:31:DETEKTYW|MONK 00:02:38:W ROLACH|G��WNYCH 00:03:17:1x06 - PAN MONK W ZAK�ADZIE|PSYCHIATRYCZNYM 00:03:20:Wszystko b�dzie|w porz�dku. 00:03:22:Chc�, �eby� sp�dzi� tu 48 godzin|na obserwacji, pod nadzorem. 00:03:27:To "B" jest ob�amane,|wygl�da zupe�nie, jak "R". 00:03:31:- Zaraz...|- Adrian... 00:03:34:Adrian... 00:03:36:Potraktuj t�|spraw� powa�nie. 00:03:38:S�dzia powiedzia�, �e masz szcz�cie,|�e ci ludzie nie wnie�li oskar�enia. 00:03:42:Lub ci� nie|zastrzelili. 00:03:44:Dyrektorem zak�adu|jest Morris Lancaster. 00:03:46:Jest jednym z najlepszych|psychiatr�w w kraju. 00:03:50:Morris Lancaster?|Tak... 00:03:52:Jest dobry. 00:03:53:Widzia�am|go na CNN. 00:03:55:- Kto jest lekarzem nadzoruj�cym?|- Ja. Nazywam si� Kroger. 00:03:58:Prosz� podpisa�|tu i tu. 00:04:01:Adrian, on naprawd�|jest dobry. 00:04:03:Panie Monk.|Jak si� pan czuje? 00:04:05:Nie wiem.|Mo�e pan mi powie? 00:04:09:Nazywam si� Oliver i zabior�|pana do doktora Lancastera. 00:04:13:Bardzo chcia�|pana pozna�. 00:04:15:Oliver... Powiniene� wiedzie�|o paru sprawach. 00:04:18:Zajmuj� si�|nim od 4 lat. 00:04:22:To s� jego chusteczki|antybakteryjne. 00:04:26:Trzy razy dziennie bierze prysznic|u�ywaj�c tego sitka. Oto ono. 00:04:31:Do snu potrzebuje|5. watowego �wiat�a. 00:04:34:Przy ja�niejszym nie|b�dzie w stanie zasn��. 00:04:36:- I ciemne pokrowce na poduszki.|- Sharona... 00:04:38:- Nic w jasnych kolorach, ok?|- Sharona... 00:04:40:- Co? - Przera�asz go.|- Nieprawda. - Mnie przera�asz. 00:04:44:Prosz� pani, pani przyjaciel|jest w dobrych r�kach. 00:04:46:Zajm� si� nim|osobi�cie. 00:04:49:Mo�e mi|pani zaufa�. 00:04:51:Widzisz? Nic mi si� nie stanie.|Martwisz si� bardziej, ni� ja. 00:04:54:Nie b�d� ci� mog�a|tu chroni�, Adrian. 00:04:56:Co mi si� mo�e sta�?|To przecie� szpital. 00:04:59:Nim si� obejrzysz, b�dzie|ju� po wszystkim. 00:05:20:Neurotryptolina... 00:05:22:Panie Monk...|To bardzo �agodny lek. 00:05:26:Przypomina w smaku|ciep�e mleko. 00:05:28:- Pija pan mleko?|- Nigdy. 00:05:30:C�, musi mi pan zatem|wierzy� na s�owo. 00:05:33:Wola�bym nie bra� �adnych|lek�w w czasie pobytu. 00:05:36:- Czemu? - Poniewa�|nie s� mi potrzebne. 00:05:40:Nie powinienem tu w�a�ciwie by�.|Wiem, �e pewnie s�ysza� pan to setki razy. 00:05:44:Prosz� usi���|i porozmawiamy o tym. 00:05:54:To test,|prawda? 00:05:56:- To znaczy? - Chce pan|zobaczy�, kt�ry fotel wybior�. 00:06:00:Nie, Adrian... To nie jest|test. Po prostu siadaj. 00:06:06:O, lewy fotel...|Bardzo ciekawe. 00:06:09:�artuj�, spokojnie,|to by� �art. 00:06:14:To merlin,|nieprawda�? 00:06:16:Zgadza si�. To jedna z dw�ch|rzeczy, jakie z�apa�em 00:06:19:podczas swojego pobytu|w Meksyku w 1997. 00:06:21:- Co drugiego pan z�apa�?|- Biegunk�. 00:06:23:- A w zesz�ym tygodniu?|- S�ucham? 00:06:26:Wr�ci� pan w�a�nie z kolejnej|wyprawy w�dkarskiej. 00:06:30:By� pan w Ameryce Po�udniowej,|je�li si� nie myl�, a raczej nie. 00:06:35:By�em w Argentynie, ale|sk�d pan o tym wie? 00:06:38:Ma pan �lady od|szczepionek na ramieniu. 00:06:42:A pana poczta|p�ka w szwach. 00:06:45:A czemu Ameryka|Po�udniowa? 00:06:47:Pi�cze� celna na tym pude�ku|z cygarami jest z zesz�ego tygodnia. 00:06:50:A czemu akurat|wyprawa na ryby? 00:06:52:Ma pan �lad po skaleczniu na|palcu wskazuj�cym prawej r�ki. 00:06:59:�y�ka w�dkarska przecina palec|wskazuj�cy w�a�nie w tym miejscu. 00:07:06:Imponuj�ce. 00:07:07:Obydwaj mamy|podobn� prac�. 00:07:09:Obydwaj analizujemy wskaz�wki,|by rozwi�zywa� problemy. 00:07:12:Pan szuka ich na|zewn�trz, a ja wewn�trz. 00:07:14:Teraz moja kolej.|Prosz� usi���. 00:07:19:Co pan robi� wczoraj|w starym domu Trudy? 00:07:25:- Pana zmar�a �ona �y�a tam...|- Nie wiem, czemu tam poszed�em. 00:07:29:Pozwol� sobie|zgadn��. 00:07:31:S�dz�, �e poszed� pan tam,|by ugotowa� jej kolacj�. 00:07:35:Ugotowa�? 00:07:38:- To absurd. - Podobno ma|pan alergi� na pomidory. 00:07:41:Wi�c kurczak w pomidorach|by� dla niej, prawda? 00:07:45:Za�o�� si�, �e by�o to|jej ulubione danie. 00:07:49:Zgadza si�. 00:07:51:Rzeczywi�cie. 00:07:54:Co takiego szczeg�lnego|wydarzy�o si� wczoraj? 00:07:57:Nic... 00:07:59:12 sierpnia... 00:08:01:Je�li si� nie myl�,|a raczej nie, 00:08:04:data ta ma|jakie� znaczenie. 00:08:08:To nasza rocznica.|Nie �lubu. 00:08:12:W ten dzie� si�|poznali�my. 00:08:16:Nie ma nic w z�ego|w obchodzeniu rocznic. 00:08:20:Musimy jednak znale�� spos�b, �eby�|robi� to na osobno�ci, dobrze? 00:08:26:Tak, prosz�. 00:08:29:Twoje zdolno�ci s�|zadziwiaj�ce. 00:08:32:Ale uwa�am, �e s�|te� twoja ostoj�. 00:08:35:- Ostoj�? - Sposobem na unikni�cie|prawdziwych problem�w. 00:08:38:Wi�c, kiedy tu b�dziesz,|zr�b mi przys�ug�. 00:08:41:Nie b�d�|detektywem. 00:08:43:Pozw�l, �e to|ja nim b�d�. 00:08:45:W porz�dku? 00:08:53:Tak jest. 00:08:56:Tu jest|�azienka. 00:09:00:To znaczy, �e jest|publiczna? 00:09:02:Wszyscy z niej|korzystaj�? 00:09:05:Czy to stanowi|problem? 00:09:08:Nie...|Nie. 00:09:15:To tu. 00:09:23:Oto plan|dnia. 00:09:25:Zaj�cia podkre�lone nie s�|opcyjne. S� obowi�zkowe. 00:09:28:Czyli musi pan|na nie i��. 00:09:30:Wiem, co znaczy|obowi�zek. 00:09:32:�wiat�a maj� by� wy��czone|o 21. Jakie� pytania? 00:09:34:- Czy mog� zadzwoni�?|- Ma pan prawo do jednego telefonu dziennie. 00:09:39:Musi pan wykona� telefon o 11:25, je�li|si� pan sp�ni rozmowa przepada. 00:09:43:Mam zamkn�� drzwi|czy zostawi� otwarte? 00:09:45:Prosz�|zamkn��. 00:09:48:Prosz� zostawi�|otwarte. 00:09:50:Nie, chwila.|Zamkni�te. 00:09:55:Albo otwarte.|Na pewno otwarte. 00:09:58:Prosz� zostawi� otwarte.|Na pewno otwarte. 00:10:00:Otwarte... 00:10:10:Witam.|Jak leci? 00:10:12:- Jestem John.|- Adrian Monk. 00:10:15:Dzielimy wi�c|pok�j. 00:10:18:Czemu tu|jeste�? 00:10:22:- Po prostu na obserwacji.|- Ja r�wnie�. Obserwacja z ocen�. 00:10:26:- 72 godziny?|- 48. 00:10:29:To tak, jak ja. Przyjecha�em|wczoraj z rana. 00:10:32:Czym na codzie� si� pan|zajmuje, panie Monk? 00:10:34:Jestem detektywem. 00:10:38:�artujesz,|prawda? 00:10:40:- A co?|- Ja te�! 00:10:43:- Naprawd�?|- Od 7 lat. 00:10:44:Porucznik 2. stopnia,|wydzia� zab�jstw. 00:10:48:- Naprawd�?|- Niesamowite. 00:10:51:Sporo prania, jak na kogo�,|kto jest tu od wczoraj. 00:10:57:Dzi�ki.|Bardzo dzi�kuj�. 00:10:59:Chod�,|oprowadz� ci�. 00:11:04:Kawiarnie zamykaj� o 7.|Co� strasznego. 00:11:09:To jest pok�j|muzyczny. 00:11:12:Za tymi drzwiami znajduje|si� izba chorych. 00:11:18:To jest|pok�j ma�p. 00:11:20:Z t� nazw� zwi�zana|jest anegdota. 00:11:22:- Jaka? - Nie wiemy,|ale podobno �mieszna. 00:11:28:- A to co?|- Burz� �ciany. 00:11:31:Zmieniaj� wystr�j.|Sporo zmian. 00:11:33:- Sam by�em budowla�cem.|- Zanim zosta�e� glin�? 00:11:36:Dok�adnie. 00:11:40:Kto to? 00:11:42:To Dorris Medford, by�a tu|pierwszym dyrektorem. 00:11:45:To reszta|dyrektor�w. 00:11:48:Nie �yje. 00:11:49:Ten te�. 00:11:50:Ten r�wnie�. 00:11:51:Ten jeszcze|�yje. 00:11:53:- Cze�� Wurster.|- Cze�� Iskierko. 00:11:56:Spali�a dom|swojego ch�opaka. 00:12:03:To izolatka. 00:12:05:Lepiej, �eby� tu|nigdy nie trafi�. 00:12:15:O, rany... 00:12:17:- Co to?|- Pok�j zaopatrzeniowy. 00:12:21:Przyprawia mnie|o dreszcze. 00:12:23:Czemu? 00:12:25:Mia�o tu miejsce|morderstwo. 00:12:27:Doprawdy?|Morderstwo... 00:12:30:Nierozwi�zana|sprawa. 00:12:32:Conrad Gould,|zast�pca dyrektora, 00:12:35:zosta� zamordowany dok�adnie|w tym miejscu 4 lata temu. 00:12:40:To by� wspania�y facet.|Dawa� mi czasopisma... 00:12:43:Playboy'e. 00:12:47:Mo�em mogliby�my rozwi�za�|ta spraw� razem? 00:12:49:Tak, jasne.|By�oby fajnie. 00:12:53:Co dok�adnie|si� sta�o? 00:12:57:Doktor Gould sprawdza�, jak|co wiecz�r, inwentarz. 00:13:00:Czeka� na niego pacjent,|niejaki Bill Lafrankie. 00:13:06:Strzeli� mu w klatk� piersiow�,|a nast�pnie zbieg� z eMeZu. 00:13:10:- EmeZu?|- Miejsca zbrodni... 00:13:12:�argon policyjny. 00:13:16:Znale�li go nast�pnego|ranka w lesie. Nie �y�. 00:13:19:Zaszprycowa� si�|na �mier�. 00:13:22:Troch� nie rozumiem. Czemu uwa�asz,|�e sprawa jest nierozwi�zana? 00:13:27:Nie by�em w pe�ni zadowolony|z wynik�w �ledztwa. 00:13:30:- Nie by�e�?|- Nie. 00:13:32:Po pierwsze nie znaleziono|nigdy pistoletu, 00:13:34:a poza tym Bill Lafrankie|by� moim wsp�lokatorem. 00:13:36:By� buddyst�, nie|skrzywdzi�by paj�ka. 00:13:38:A je�li o paj�kach mowa, by� tu|taki go��, jakie� 2 lata temu. 00:13:43:Nie. Jakie�|3 lata temu. 00:13:45:Nie, nie.|Dwa lata temu. 00:13:47:Dwa czy trzy. Dwa|i p� roku temu. 00:13:49:- To nie ma znaczenia.|- Nie ma znaczenia, ile lat temu. 00:13:52:Ale mia� on paj�ka|imieniem Jessie 00:13:54:i za ka�dym, gdy puszczano|muzyk�, Jessie ta�czy�... 00:13:57:Naprawd� by� dobry,|ta�czy� czacz�... 00:13:59:Co tu si�|dzieje? 00:14:01:- Cze�� Oliver.|- Tu nie wolno wchodzi�. 00:14:03:Wiesz o tym,|prawda, Wurster? 00:14:05:Opowiada�em tylko panu|Monkowi o doktorze Gouldzie. 00:14:07:To by�o wieki temu. Pan Monk|ma wystarczaj�co...
akson128