3'1991.pdf

(755 KB) Pobierz
419223078 UNPDF
419223078.002.png
MiC-29 byłej NRD z ocenzurowaną pierwszą cyfrą numeru taktycznego (670)
MiG-29
jaki jest naprawdę?
Na pewno nie jest najnowocześ-
niejszym samolotem bojowym świa-
ta, jak mawiają o nim jego konstruk-
torzy. Nie był nim zresztą nigdy, ani
teraz, ani 14 lat temu, kiedy powsta-
wał. Samolot ten (podobnie jak
Su-27) jest doskonałym przykładem
tego, jak szczelna i skuteczna była, i
jest nadal, bariera nałożona przez
COCOM na transfer nowoczesnych
technologii do ZSRR. MiG-29, jak
każdy radziecki produkt techniczny
oparty bardziej na produkcyjnych
normach ilościowych, a nie jakościo-
wych, nie różni się niczym od in-
nych wyrobów technicznych ra-
dzieckiego przemysłu. Podstawowy
parametr produkcyjny, jakim jest po-
wtarzalność procesu technologiczne-
go, jest w MiG-u-29 taki sam jak np.
w radzieckich zegarkach czy apara-
tach fotograficznych, czyli wszystko
zależy od szczęścia przy zakupie i
natrafienia na starannie wykonany
egzemplarz. Sukces COCOM-u, czyli
specjalnego komitetu NATO przy-
znającego (bądź nie) licencje ekspor-
towe zachodnim firmom handlują-
cym nowoczesnymi technologiami z
Europą Środkowo-Wschodnią, pole-
ga na tym, że awionika MiG-ów-29 i
Su-27 (w dużej części wspólna) jest
opóźniona w stosunku do urządzeń
zachodnich o 2 generacje. Nie jest to
zresztą wiadomość odkrywcza, gdyż
ZSRR oficjalnie przyznaje, że ra-
dziecka elektronika jest opóźniona
w stosunku do zachodniej — w za-
leżności od dziedziny — o 8-12 lat.
Na MiG-u-29, i nie tylko, zemściła
się radziecka postawa producen-
ta-monopolisty, dostarczającego w
pełni wyposażony wyrób finalny.
Nigdy nie doszło w byłym Układzie
Warszawskim do współpracy w dzie-
dzinie produkcji nowoczesnej awio-
niki. Po rozpadzie UW największą
stratę poniesie na tym ZSRR, gdyż
bez wątpienia najnowocześniejsza
awionika, jaka mogłaby powstawać
na wschodzie Europy, wywodziłaby
się z Bułgarii, CSRF, Polski i Węgier,
ale przede wszystkim z NRD. W każ-
dym z tych państw COCOM w róż-
nych latach dopuścił do sprzedaży
takich urządzeń i technologii, jakie
do tej pory są niedościgłym marze-
niem przemysłu radzieckiego. W
efekcie tego radzieckie komisje woj-
skowe odwiedzające np. zakłady
przemysłu elektronicznego w Polsce
nie mogły wprost uwierzyć w jakość
wielu wyrobów naszego przemysłu.
Wiele parametrów pracy gotowego
wyrobu czy też procesu technolo-
gicznego — tak elektronicznych jak
i mechanicznych — pozostaje w
przemysłach byłych państw socjali-
stycznych na poziomie o rząd wiel-
kości lepszym niż w ZSRR.
Na tym tle bardziej zrozumiałe bę-
dzie, dlaczego nawet jakość wykona-
nia płatowca MiG-a-29 jest zróżnico-
wana. Można natrafić np. na eg-
zemplarz, w którym krzywo zamyka-
ją się sloty. Ogólnie jednak płato-
wiec MiG-a-29 i jego koncepcja ae-
rodynamiczna są jego najsilniejszą
stroną. Bez wątpienia jest to samolot,
w którym doskonale wypośrodkowa-
no proporcje między statecznością a
sterownością, będącymi swoimi
przeciwieństwami. W opinii wszyst-
kich pilotów latających na Mi-
G-u-29, a także oblatywaczy zachod-
nich latających na szkolno-treningo-
wym MiG-u-30 (umownie tylko zwa-
nym MiG-iem-29UB) samolot ten
jest bardzo przyjemny w pilotażu i
trudno na nim „zerwać strugi". Gwa-
rantuje to dobra stateczność i ste-
rowność oraz duża siła nośna w sze-
rokim zakresie kątów natarcia.
Doskonałe własności pilotażowe są
jednak cechą trzeciorzędną we
współczesnej walce powietrznej.
Przyjemny pilotaż jest dla lotnika
komfortem psychofizycznym, dają-
cym poczucie bezpieczeństwa, jed-
nak w starciu z przeciwnikiem liczy
się przede wszystkim moment jego
wykrycia (a więc zasięg radaru po-
419223078.003.png
kładowego i jego odporność na za-
kłócenia elektromagnetyczne
przeciwnika) oraz skuteczność broni
rakietowej. Nie prowadzi się dziś
walk manewrowych. Wskazują to od
kilkunastu lat wszystkie współczes-
ne walki powietrzne — szczególnie
nad Doliną Bekaa, nad Morzem Śród-
ziemnym, nad Falklandami i wresz-
cie nad Irakiem. Jedynym dziś ma-
newrem jest jeden lub dwa zakręty
w stronę samolotu przeciwnika i na-
tychmiastowe użycie broni rakieto-
wej. Jednak nawet i te manewry
nie muszą już być konieczne, gdy
dysponuje się pociskami rakietowy-
mi klasy powietrze-powietrze zdol-
nymi do samonaprowadzenia w ata-
ku czołowym. Pociskami takimi są
np. AIM-9L i AIM-9M Sidewinder.
Do tej pory w Polsce ukazał się
tylko jeden trzeźwy, rzeczowy i lo-
giczny artykuł na temat MiG-a-29
(m.in. F-16A i Tornado F Mk 3), a
także na podstawie badań i testów
radzieckiej awioniki. Doskonałym
materiałem poglądowym jest także
klęska MiG-ów-29 w walkach nad
Irakiem poniesiona wszak przez elitę
irackiego lotnictwa, długo, usilnie i
wszechstronnie szkoloną przez ins-
truktorów radzieckich. Poniższe da-
ne pozwolą Czytelnikom zweryfiko-
wać dotychczasowe informacje o
tym samolocie, będące bardziej ma-
teriałem propagandowym, niż chłod-
nym
i
obiektywnym
opisem
ten jest bardzo wrażliwy na zmienną
jakość nafty, a jego żywotność wy-
nosi tylko 350 h pracy. Czas ten mo-
że jeszcze ulec skróceniu poprzez
nadmierne osadzanie się na elemen-
tach silnika produktów spalania naf-
ty lotniczej. Silnik nie jest zabezpie-
czony tak jak np. silniki zachodnie,
tzn. lakierniczymi powłokami cera-
micznymi. Płynna, chemoutwardzal-
na ceramika jest jak dotąd nieosią-
galnym marzeniem wschodnieuro-
pejskiego przemysłu, a w samej Pols-
ce nad realizacją tego zadania bez
rezultatów pracowały dwa instytuty
naukowe.
W warunkach radzieckich dość
nowoczesny jest płatowiec MiG-a-29
wykonany przy wsparciu materiałów
kompozytowych, jednak jakość jego
wykonania jest, jak już powiedziano,
zróżnicowana. Problem ten jest bar-
dzo charakterystyczny dla radziec-
kiego przemysłu lotniczego od dzie-
siątków lat. Płatowiec samolotu jest
dopuszczony do przeciążeń 9g, jak
się jednak okazuje dobre własności
pilotażowe sprawiają, że wartość ta
jest często podczas walki przekracza-
na. Wartość przeciążenia niszczącego
wynosi 14g. System ratowniczy sa-
molotu nie składa się niestety z fote-
la wyrzucanego klasy zero-zero, lecz
m.in. z fotela K-36, który zapewnia
pilotowi przeżycie po odpaleniu na
ziemi przy prędkości minimum 80
km/h, a w locie do prędkości 1300
km/h. Nie jest prawdziwa teza o nad-
zwyczajnej zwrotności MiG-a-29;
jest ona bardzo dobra, jednak w nie-
których stanach lotu MiG-29 ustępu-
je zwrotnością myśliwcowi General
Dynamics F-16A. Jak już wspomnia-
no, MiG-29 jest konstrukcją sprzed
14 lat, nie ma więc sensu porówny-
wać go z F-16C.
Jednak nie cechy pilotażowe de-
MiG-a-29.
MiG-29 jest samolotem o zakresie
prędkości maksymalnych wynoszą-
cym 1260 km/h (przy ziemi z uży-
ciem dopalania) i M = 2,26 (ok. 2400
km/h) na wysokościach powyżej
12000 m. Samolot jest napędzany
dwoma silnikami RD-33 o ciągu po-
jedynczego silnika 81,4 kN. Silnik
Szkolno-treningowy MiG-29UB
nie będący jednak jego opisem tech-
nicznym i oceną możliwości samolo-
tu. Autor trafnie obnażył w nim na-
tomiast absurdalność różnorodnych
ocen i porównań MiG-a-29. Reszta
publikowanych w Polsce opisów
MiG-a-29 posługiwała się językiem
emocji i wręcz uwielbienia dla no-
wego radzieckiego samolotu, w war-
stwie merytorycznej mijając się z
rzeczywistym obrazem możliwości
tego samolotu. Stan ten drastycznie
obnaża zachodnia ocena MiG-ów-29
byłej NRD oraz opinie pilotów Luft-
waffe wydane na podstawie wielu
lotów doświadczalnych i porównaw-
czych z innymi samolotami NATO
Enerdowki MiG-29 poddany wnikliwej ocenie NATO
419223078.004.png
cydują o skuteczoności współczesne-
go samolotu bojowego. Decyduje o
tym awionika, a ta jest w MiG-u-29
inna niż w samolotach zachodnich.
Większość jej tworzą przyrządy i
układy analogowe, bardzo łatwe do
zakłócenia zachodnimi urządzeniami
ECM. Cyfrowa część awioniki jest ze
względu na małą skalę integracji i
prędkość operacyjną cofnięta o 2 ge-
neracje w stosunku do swoich odpo-
wiedników zachodnich. W kabinie
MiG-a-29 nie ma ani jednego moni-
tora wielofunkcyjnego o takim za-
kresie przekazu danych, jak w samo-
lotach NATO tworzonych w tym sa-
mym czasie co rozpatrywany MiG.
MiG-29 jest wyposażony w system
diagnostyczno-ostrzegawczy Ekran,
który dokonuje wszechstronnej ana-
lizy pracy systemów, urządzeń i
agregatów tak w locie jak i przed
startem. Część informacyjna systemu
to m.in. akustyczne ostrzeganie o
kończącym się paliwie, wypowiada-
ne nagranym głosem radzieckiej spi-
kerki telewizyjnej.
MiG-29 jest wyposażony w impul-
sowy radar Dopplera RS-2M, mogą-
cy równocześnie kontrolować 10 ce-
lów, analizować stopień zagrożenia
samolotu i wybrać do zniszczenia w
pierwszej kolejności cel najbardziej
niebezpieczny. Radar nie ma funkcji
mapping, ma natomiast inną typową
cechę wszystkich współczesnych
wojskowych radiolokatorów pokła-
dowych. Jest nią penetracja prze-
strzeni powietrznej tuż nad ziemią z
możliwością użycia broni rakietowej
przeciwko nisko lecącemu obiektowi
na tle ziemi. Tak więc RS-2M może
pracować różnicowo, eliminując in-
terferencję od powierzchni ziemi i
przekazując operatorowi tylko infor-
macje o celach ruchomych. Radar
RS-2M nie jest odporny na emisję
zakłóceń elektromagnetycznych w
zakresie częstotliwości stosowanych
w zachodnich urządzeniach ECM.
Radar MiG-a-29 działa skutecznie
w zakresie 10000 m w górę i 6000 m
w dół. Średni zasięg radaru uzależ-
niony jest od ukształtowania terenu,
nad jakim leci samolot i wynosi on
60-80 km nad terenem płaskim i
30-40 km nad terenem górzystym.
Dla porównania, współczesne za-
chodnie radiolokatory pokładowe
mają efektywny zasięg dochodzący
do 130 km bez uwarunkowania go
pracą nad konkretną rzeźbą terenu.
RS-2M jest wspomagany optoelek-
tronicznym zespołem celowniczym
złożonym z dalmierza laserowego i
czujników podczerwieni. Całość ze-
społu celowniczo-detekcyjnego jest
sterowana odrębnym układem decy-
zyjnym, sterującym pracą radaru i
czujników w zależności od bieżące-
go rozwoju walki.
Uzbrojenie strzeleckie samolotów
MiG-29 stanowi działko GSz-30 kal.
30 mm z zapasem 150 sztuk amunicji.
Uzbrojeniem rakietowym mogą być
pociski klasy powietrze-powietrze
R-27R (w kodzie NATO AA-10) na-
prowadzane radiolokacyjnie półak-
tywnie i mające zasięg 30 km. Kolej-
nym typem pocisku powietrze-po-
wietrze mogą być R-60 (AA-8) z gło-
wicą kierowaną na podczerwień,
osiągające zasięg 5 km.
Odrębnym systemem broni rakie-
towej MiG-a-29 jest układ celowni-
czy NWU-2M przystosowany do
współpracy z pociskami powie-
trze-powietrze R-73E (AA-11). Są to
pociski rakietowe ze sterowanym
kierunkiem wektora ciągu i pasyw-
nym naprowadzaniem na podczer-
wień. Ich zasięg wynosi 8 km. Pro-
jekcja danych z układu celowniczego
NWU-2M jest rzutowana na szybę
hełmu pilota. Układ pracuje w pła-
szczyźnie poziomej w zakresie kątów
± 60°, natomiast w płaszczyźnie
pionowej w zakresie +30° (w górę) i
-15' (w dół).
Jako istotną cechę porównawczą
można podać, że w USA, Wielkiej
Brytanii i Francji z rozwiązania ta-
kiego — w gruncie rzeczy półauto-
matycznego — zrezygnowano przy
konstruowaniu zintegrowanych sy-
stemów celowniczych współpracują-
cych z radiolokatorem pokładowym.
W samolotach wyposażonych w sy-
stemy radarowo-celownicze firm
Hughes, British Ferranti i Thom-
son-CSF pilot ma do dyspozycji
dwie podstawowe funkcje pracy ra-
daru — ze sterowaniem ręcznym lub
całkowicie automatyczną, w której
co prawda istnieje możliwość obser-
wacji walki i przekazywanych na
monitory danych taktycznych, lecz o
sposobie prowadzenia walki decydu-
ją wyłącznie autopilot, radar, układy
detekcyjno-ostrzegawcze a przede
wszystkim odporne na zakłócenia ze-
wnętrzne komputery cyfrowe.
Jaki jest naprawdę MiG-29? Na
Zachodzie po gruntownych bada-
niach samolotów tego typu opinia
jest jednoznaczna. Jedyną przewagą
MiG-a-29 nad samolotami NATO o
podobnym przeznaczeniu jest jego
prędkość. MiG-29 nie spełnia żad-
nych zachodnich wymagań technicz-
nych w żadnej dziedzinie. Będąca w
kryzysowym stanie sprzętowym, nie-
doinwestowana Luftwaffe przez pe-
wien czas rozważała możliwość za-
trzymania MiG-ów-29, jednak ostat-
nie doniesienia mówią o sprzedaży
niemieckich MiG-ów-29 na Węgry.
Siedemnastoletni McDD F-4F Phan-
tom II, po wymianie awioniki, bę-
dzie dla Luftwaffe samolotem pod
każdym względem bardziej efektyw-
nym niż nowy MiG-29.
Jest więc MiG-29 według norm
zachodnich szybkim i zwrotnym, ale
jednak przeciętnym samolotem, ła-
twym — jeśli nie do zniszczenia —
to do zneutralizowania poprzez
emisję zakłóceń elektromagnetycz-
nych, które dziś odgrywają w powie-
trzu rolę decydującą.
Pierwsza wersja MiG-a-29, o której mówi artykuł, uzbrojona
w broń rakietową. Kolejno od lewej: pociski R-60, R-73E i
R-27R.
419223078.005.png
Pojazdy
przekształcalne
W zbiorze ponad 200 patentów lotni-
czych autorstwa Polaków, uzyskanych do
11 listopada 1918, znajdujemy wiele pro-
pozycji odnoszących się do układu
i konstrukcji statków powietrznych prze-
kształcalnych bądź ich elementów.
W 1901 Piotr Samorski, zamieszkały
w Chicago, przedstawił pomysł „statku
powietrznego" — sterowca o szczególnej
konstrukcji, umożliwiającego zarówno że-
glugę powietrzną, jak i wodną. Uzyskał
na niego w USA patent wynalazczy Nr
701510.
Problemem aparatu powietrznego, lą-
dowo-wodnego, zajmował się również
Wojciech Stefański z Rawicza. Jego roz-
wiązania chronione były w Niemczech
wzorem użytkowym Nr 384876 z 1909 r.
W archiwach urzędów patentowych brak
jest dokumentacji wzorów użytkowych.
Stąd można się jedynie domyślać, że o-
pracowana przez niego „kombinacja stat-
ku powietrznego z wodnym" musiała za-
wierać m.in. propozycje przydania mu
bądź podwozia kołowego opatrzonego
pływakami, bądź formowania kadłuba
w postaci łodzi.
Rozwiązania tego typu poszukiwał za-
pewne i F. Radoszewicz pochodzący być
może z Galicji, Wielkopolski lub działają-
cy na zachodzie Europy. Indeksy rosyj-
skiego Urzędu Patentowego podają bo-
pojazdu w powietrzu. Do ruchu po ziemi
służy dwukołowe podwozie tylne oraz
bębny kół łopatkowych (ze zdemontowa-
nymi łopatkami lub pasem łopatkowym)
usytuowane tak, iż wystają poniżej dolnej
krawędzi pływaków. Można również sto-
sować niezależne podwozia przednie
i tylne, kołowe o napędzie z centralnie
umieszczonego w pojeździe silnika przez
transmisję pasową. Rozwiązania technicz-
ne płata nośnego są tutaj analogiczne
jak we wcześniejszym patencie francu-
skim, z tym że tam układ pojazdu po-
wietrzno-wodno-lądowego związano
z konstrukcją konwencjonalnego roweru.
„Pojazd powietrzny wodno-lądowy"
opatentował w 1915 w USA Bronisław
Droziński, zamieszkały w Scranton w sta-
nie Pensylwania. Uwagę wynalazcy sku-
piało rozwiązanie połączeń mechaniz-
mów ruchu pojazdu oraz jego transforma-
cja z pojazdu powietrznego na lądowy
bądź wodno-lądowy; kierował się przy
tym chęcią stworzenia pojazdu uniwer-
salnego. Miał to być miękkopłat charak-
teryzujący się łatwością montażu i de-
montażu płata oraz usterzenia, przystoso-
wany do startów z ziemi i z wody oraz do
ruchu po lądzie. Złożony był z kadłuba
o konstrukcji szkieletowej, płata nośnego
i usterzenia ogonowego oraz zespołu na-
pędowego i podwozia. Podwozie główne,
jednoosiowe, dwukołowe o napędzie ze-
spolonym z silnikiem śmigła ciągnącego
umożliwia (po złożeniu płata nośnego
i usterzenia) przekształcenie statku po-
wietrznego w pojazd lądowy typu samo-
chodu o napędzie kołowym lub koło-
wo-śmigłowym (oś podwozia głównego
stanowi też oparcie dla pływaka umożli-
wiającego wodowanie statku powietrzne-
go). Kierowanie ruchem pojazdu na ziemi
umożliwia jednokołowe podwozie przed-
nie, z kołem osadzonym przegubowo
w widelcu.
Kadłub mieści przedział towarowy lub
pasażerski, kabinę pilota oraz maszynow-
nię. Na osi podwozia głównego osadzono
koło pasowe, na które odpowiednią
transmisją (przez sprzęgło) jest przekazy-
wany napęd z silnika. Z silnika tego
(przez przekładnię i koła pasowe oraz
sprzęgło) napęd jest przekazywany także
na śmigło ciągnące usytuowane w osi
kadłuba z przodu. Dwudzielny płat nośny
jest mocowany zawiasowo do konstrukcji
kadłuba na przednim dźwigarze i można
go składać wzdłuż boków kadłuba po
zwolnieniu liny (usztywniającej dźwigar
i zawiasowo łączone z nim na noskach
żebra), a biegnącej po linii łączącej kad-
łub z linią spływu płata do jego końców-
ki, dalej zaś do kadłuba w jego przedniej
partii. Zwalniając tę linę płat jest składa-
ny w harmonię. Usterzenie ogonowe jest
łączone z kadłubem obrotowo na przegu-
bie. Ma ono podobną konstrukcję jak
płat nośny, analogicznie jest też składa-
ne.
Nie podjęto próby realizacji żadnego
z opisanych projektów. Przywołane tutaj
pomysły wynalazcze oddają bogactwo
kierunków poszukiwań, ducha epoki, któ-
ra w nasz świat wnieść miała samolot,
którego układ na wiele lat przesądził
o konstruktorskich preferencjach.
Stanisław Januszewski
wiem w 1910 r., że był obcokrajowcem.
W Rosji uzyskał świadectwo ochrony Nr
43086 na „maszynę dla ruchu w powie-
trzu i w wodzie". Patentu mu odmówio-
no. Radziecki historyk lotnictwa, Wadim
Mihejew, przekazał mi, że w 1914 r. Ra-
doszewicz przedstawił swój pomysł rosyj-
skiemu Ministerstwu Wojny, które jed-
nak nie podjęło realizacji.
W 1913 Włodzimierz Kurczyński, ku-
piec z Warszawy, uzyskał patent francu-
ski Nr 462243 na „rower uniwersalny".
Miała to być „awietka" przystosowana do
poruszania się w powietrzu, na wodzie
i lądzie. Na ramie rowerowej osadzony
był płat. Obręcze kół rowerowych obie-
gał pas, na którym umieszczono szereg
łopatek uchylających się z chwilą, gdy
osiągały linię łączącą od dołu okręgi kół.
Działają one jak koło napędowe statku
na wodzie lub w powietrzu.
W 1914 Kurczyński uzyskał patent bel-
gijski Nr 267037 na „urządzenie służące
równocześnie jako maszyna latająca, po-
jazd lądowy i pływający". Układ napędo-
wy na wodzie stanowi koło łopatkowe.
Łopatki mogą też być mocowane na pa-
sie bez końca przechodzącym przez dwa
bębny. Zarówno w jednym, jak i w dru-
gim przypadku pracują w odpowiedniej
obudowie. Z wałami bębnów są łączone
śmigła ciągnące, umożliwiające napęd
419223078.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin