Rozdział 4.pdf
(
336 KB
)
Pobierz
403004132 UNPDF
-
Podadcodopicia?- apytałamniejanowłoatewardea
-Niedikuj-lotChicagodoForkdłużyłmiiniemiłoiernie. Przez
chwilatanawiałemicywberdeenie*niepreiądiw
amolotdoWłochWtedyobacyłemwmylachtwarEmepo
mojejotatniejpróbieamobójcejiodrauaniechałemtego
pomyłuretąitakbymiodmówiliPotanowioneodterabd
„żyd” jakprytałonabogategopiknegokoleiakodażeten
kolemaponad1000lat Nie ma co staruch ze mnie.
„
Wszystkich pasażerów prosimy o zapięcie pasów bezpieczeństwa, lądujemy w Aberdeenie .
Dziękujemy ,że wybrali państwo naszą linię, mamy nadzieję ,że skorzystacie z naszych
usług ponownie mówił wasz Pilot”
Ta jeszcze tylko przesiadka i kolejne 3 godziny lotu, ale czego nie robi
idlaccia? Chciałempokaadimżeimieniłemtodlatego
mam na sobie ciuchy za kilkatyicydolców
*****
Choleragdietalicemiałapomniepryjechad(taniemamprawa
jady)Wylądowałemjakie20minuttemuidążyłemiroejred
Forkbyłomałymmiatem pogrążonymwemgleLotnikootacał
lairóżnejwyokociwnieieniaLudiektórychmijałemgdiei
pieylialbouciekalipredkapiącymdecemNiktniewracałna
mnieuwagiKażdymiałwojeproblemyCytającmyli
prechodniównaruałemichprywatnodaletylkotakmogłemuciec
odwoichmyli .Wdrwiachkawiarenkiwktórejpiłem
kaw(udawałem)tanąłtenchochlikJejcarnewłoypływałyna
zielony płacykjakwyklenienagannieubranaGdymnieobacyła
umiechnłaidomnieodwajemniłemumiechZacłaidw
mojątronajejobcayodbijałyiwtak dobrze znanym mi
dwikuWtałemimocnojąprytuliłempochwiliodunłaiode
mnieilutrowałamniewrokiem
-EdwardwyglądawpanialeCytokurtkaodE&P?–jejgłoodbijał
iwmojejgłowiejakrebrnedwonecki
-Nie wiem, chyba tak-Naerioniemiałempojciagdykupowałemte
recyniewracałemnatouwagi
-Dobra chodEmmetiretaniemoglidocekaditwojego
pryjaduScególnieJaperpoprotuniemógłikupidna
niektórychrecach-niedałemjejkoocyd
-Jajużdobrewiemjakierecymanamylidobraaterachod
niemogniemogdocekadkiedyobactąalonągraje–
pryjrałamii
-Zmieniłei
-Comanamyli?
-Wienieachowujeijakbratombie-amiałemi
-Tatymjużkoniec-poprowadiłamniedożółtegoerrariipochwili
bylimywdrodedomojegodomuCałycapryglądałemi
widoku zza okna .
-Ładnietu–prynałem-Ale strasznie zielono.
-No ,muigodidRadkowieciłoocewicmożemy żydjak
normalniludieWieżemuichodiddokoły?
-Emejużotymwpomniała
-Iiiiiiiiiiiiiiii
-Inaweticietobdiemojapierwakoła-powiediałemna
coonaacłaimiad
-Naprawdpierwa?jakbyłecłowiekiem?
-Wtedytobyłocoinnego
-Póniejmiopowiejużdojerdamy- pojrałemnadroga
drewwyłaniałidużyjanydomByłbudowanywnowocenym
tylualebyłownimcowyjątkowegoPreddrwiamitałomoje
rodeotwoGdywjechalimynapodjadaamochódtanąłw
wampirymtempiepodbiegładomnieRoalieimocnoprytuliła
KochałemichwytkichaletoRoalieroumiałamnienajlepiejNie
nałamojejhitorii ijakojedynaniechciaławniąwnikadOdunła
iodemnieajejmiejceatąpiłJaperiEmmet
-Noniepowiemtarukunieleitryma-Emmetijegogłupie
żarty
-Chodpokażemycidomitwójpokójwktórymmamynadiejżenie
bdiepdaładużocau
-Spokoteżmamtakąnadiej
WelimydorodkaPooprowadeniumogłemtwierdidżedom
byłogromnyaurokudodawałomuurądenie w stonowanych
kolorach .Za domem znajdowałiwielkiogródibaenMójpokój
miałcianywkolorejanegobrąuiłotaNaamymrodkutało
ogromnełóżkopobokachwiiałypółkinakiążkiiwielkaplama
-I jak? –apytałalice
-Supernaprawdmiipodoba
-To dobrze ateramożeiropakowadiodwieżydwtamtych
drwiachjetłaienkaigarderobaJakkoocypryjdnadół
ocywiciejelichce-wyłaajauiadłemnałóżkuiacąłem
wypakowywadrecyZamegodnawyjąłemrebrnąkatułk
OtworyłemjąiwyjąłemawartodObróciłemwdłoniłoty
piercionekwyadanybrylantamiirubinami Nienawidiłem gobył
onakącciamiłociimojejgłupotyMinłotylecaunadal
gomiałemprypominałmiotymżeniemacciabebóluże
wytkocodobrekiedyikoocyWruciłemgopowrotema
katułkpotawiłemnanocnymtolikuNiemylotymItak
robiłemWiąłemjakieciuchyiwedłemdołaienkiniematojak
orewiającyprynic
******
Mojerodeotwoiediałorołożonenakanapachioglądałoilm
NawidokmniechodącegodoalonuumiechnliiEmmet
wyłącyłtelewiorakażdynich uiadłwpoważnejpoie”. O
cyżbyykowałairomowa
-Edward-haaniemówiłem
-TakJapercomogdlaciebierobid?
-Nowietyjużbdietakinacyweoły-byłwidocnie
mieanyUiadłemoboknich
-TakJaperbdtakiaprynajmniejpotarami
-Możemyadadcipewnepytanie?
-Może
-wicdlacego-prerwałemmu
-Dlacegoachowywałemijakombie?
-Tak .
-Zrobiłemkiedycogłupiegoinicyłemkilkażydłącniemoim-
powiediałememutkiem
-Oooo- odparłpewniepodiewałiwikegowynaniaPomylił
i
- Nodobratoopowiedciejaktamżyjecie
-SuperaodkądpryjechałaBellajetjeceajniejNapocątkubyła
trochprygnbiającaalegdyacłaibawidotary była
jada-prerwałemmunowu
-Emmet ,kto to Bella?
-liceciniemówiła?Naanowapryjaciółkajetmodelką
WyjechaładoParyżacoałatwidPewnieniedługojąpona-ta nie
matojakkolejnababaktórabdiechciałaucliwidmniewoimi
wdikami
-A Volturi ?Wtakmałymmiecie chyba za bardzo rzucaniei w
oczy?- namojetwierdeniewybuchlimiechem
-EdwardVolturinieabijająprawienikogoodjaki800lat
-Jak to?
-DobraadamcipytanieGdyjediłedoVolterrywidiałeMarka
Kajusza lub Ara?
-Nie .Dlaczego?
-NaprawdniemoguwierydżeCarlileciniepowiediałWielka
trójcaotaławyadonawpowietreraemcałątrażąidworem
-Wysadzona w powietrze?
Plik z chomika:
d.slemp
Inne pliki z tego folderu:
rozdział 5 cz .2.pdf
(185 KB)
Rozdział 5.pdf
(138 KB)
Rozdział 4.pdf
(336 KB)
Rozdział 3.pdf
(187 KB)
Rozdział 2.pdf
(152 KB)
Inne foldery tego chomika:
Miłość gangstera
Miłość, nienawiść i przyjaźń
Misja
MNiP
Mój bohater wampir+
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin