Gwiezdny pirat 44 (październik 2011).pdf

(4849 KB) Pobierz
716800342 UNPDF
716800342.004.png
numer 44
CóRY LA MUERTE
WSTĘPNIAK
Cytując pana eksmarszałka Zycha, „Nie po raz pierwszy staje mi...”
Znów przychodzi mi napisać wstępniaka. Fajna sprawa mieć trybu-
nę na samym, samym początku pisma, przed wszystkimi artyku-
łami, felietonami i erpegowym mięsiwem. Jak dają, to trza brać -
niniejszym skazuję Was na kolejne starcie z moim powitaniem.
Gorzej, że tym razem przypadła mi rola dość niewdzięczna. Otóż
będę się musiał trochę potłumaczyć z objętości październikowego
numeru. Widzicie - hasło z okładki to nie podpucha, Gwiezdny Pirat
jest tym razem naprawdę solidnie odchudzony.
Nie ma co owijać w bawełnę. Przygotowania premier, targi w Essen,
maraton z dodatkami... 200% normy, czyli klasyczne przodownic-
two pracy.
Trzewik walnął prosto z mostu: „Multi, Pirat jest w twoich rękach.
Jeśli masz w rozkładzie jazdy wolny czas na niego, to robimy ten
numer. Ale teraz najważniejszy jest Nowy Jork - nie może być
sytuacji, że neuroshimowy nationbook nie wypali, bo robiłeś Pirata.
Wiesz, co jest grane. Decyduj”.
Czytacie właśnie wstępniaka, więc wiecie, jaka była decyzja. Tyle
że zamiast standardowych dwóch dniówek na skład i ostatnie szlify
tekstów, zapodałem nieprzekraczalny limit jednej, i to wyłącznie
mojej.
Dlatego nie gniewajcie się, że tym razem jest mniej do poczytania.
Jak tylko złapiemy trochę oddechu, jak tylko będzie w irmie chwila
na fanowskie działania, Pirat znowu napuchnie.
Najbardziej mi żal tych materiałów, które nie zdążyły doczekać
się iniszu. Bodaj najbardziej ucierpiał dział Neuroshimy Tactics.
Adrian ma niemal gotowy materiał o malowaniu igurek, ja - kolej-
ny odcinek makietowania i nowy scenariusz rozgrywki. Wiem też
o materiałach innych autorów, które dotrą odrobinę za późno. Nie
przeskoczymy tego, trudno!
Póki co zapraszam do lektury - dań może i niedużo, ale za to wy-
śmienitych.
ESSEN SPIEL 2011
kOCIOł 2011
NOWA ERA: FELIETONY
MAkING OF NEW YORk #1
nasza maskotka na
targach w essen.
przyniosła nam
szczęście!
Rafał Szyma
GWIEZDNY PIRAT Adres redakcji: „Gwiezdny Pirat” Wydawnictwo Portal 44-100 Gliwice, ul. Św. Urbana 15; tel. / fax (032) 334-85-38; E-mail: portal@wydawnictwoportal.pl; WWW: www.wydawnictwoportal.pl
Redaktor Naczelny: No na pewno nie Piotr Haraszczak; Współpracują współpracownicy; Współredagują współredaktorzy; korygują korektorzy. Materiały zawarte w czasopiśmie mogą być w całości lub fragmen-
tach kopiowane, fotokopiowane, publikowane czy reprodukowane na każdym z nośników informacji - prosimy jedynie o informację o takim działaniu. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega
sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i hołduje zasadzie „Co złego, to nie my”. Wszelkie znaki irmowe i towarowe oraz zdjęcia są zastrzeżone przez ich
właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych. ISSN 1898-2700 Nakład: publikacja internetowa Copyright Wydawnictwo PORTAL, Gliwice 2011
2
Gwiezdny
Pirat
716800342.005.png
kurier
Patryk „MuzG” Puliński, Bartosz „Bartosh” Majorczyk
Festiwal Kocioł
Misja brygady specjalnej
W pewien niespodziewanie piękny sobotni poranek grupa czterech
śmiałków postanowiła na rozkaz generała Ignacego udać się na front
okupowanego przez Molocha miasta Warsaw, leżącego w głębokich
trzewiach Europy.
śniowego słońca przypuścili szturm
na monumentalny kompleks bu-
dynków starej Politechniki. Ich
pierwszym łupem padł Wydział In-
żynierii Środowiska, obitujący między innymi
w sprzęt komputerowy oraz w coś, co im się
nawet nie śniło – magazyn gier, należący do
najstarszego na tych ziemiach stowarzysze-
nia graczy – wśród żołnierzy krążyły legendy
o tym miejscu, dlatego serca zabiły im moc-
niej, gdy znaleźli się w pobliżu wejścia.
żołnierzyka, pomalowaną barwami Poste-
runku i uśmiechnął się – „Sierżancie Jarema,
spójrzcie co za uderzające podobieństwo do
naszego starego druha, Muzga. Szkoda, że
go tu z nami nie ma…”
Tak mogłoby wyglądać to miejsce po wojnie
atomowej, dziś jest zgoła inaczej. W dniach
24-25. września na terenie Politechniki War-
szawskiej odbył się Festiwal Gier Planszo-
wych „kocioł”, który przyciągnął prawie dwa
i pół tysiąca gości. Grupa „RPGwardia” miała
zaszczyt reprezentować Wydawnictwo Portal.
A działo się! Tłumy ludzi odwiedziły ten przy-
bytek, dzieciaki ciągnęły swoich rodziców
od stoiska do stoiska, a weterani fandomu
mogli znaleźć chwilę wytchnienia w ogrom-
nym gamesroomie mieszczącym się w Starej
kotłowni. U Nas furorę robiła makieta Zom-
biaków, która przyciągała młodszych i star-
szych. Dwoiliśmy się i troiliśmy z Bartoshem,
tłumacząc zasady tej zarąbistej karcianki, ku
naszemu zaskoczeniu szła jak świeże bułecz-
ki – przecież jest na rynku nie od wczoraj!
Tymczasem Sinister z Jaremą dzielnie pro-
wadzili postapokaliptyczną gralnię – też mieli
Nad zniszczonymi drzwiami skrzypiał pordze-
wiały szyld „Agresor” – trzymający się wbrew
prawom izyki na ostatnim gwoździu krzywo
wbitym w skorodowaną deskę tego, co kiedyś
stanowiło framugę. Niestety widać było, że
ktoś przed nimi miał ten sam pomysł i oprócz
kilku połamanych krzeseł czy walających się
śmieci nie znaleźli nic ciekawego. Wychodząc
z pomieszczenia kapitan Bartosh zauważył
kątem oka jakiś błyszczący przedmiot, na
którego powierzchni zatańczyły promienie
słońca, przebijające się przez zabite deskami
okno. Podniósł niewielką, metalową igurkę
mnóstwo roboty. Chłopaki urządzili turniej Zobiaków i Hexa, tłumaczyli za-
sady i grali w inne gry. Sporo pracy, ale w końcu dwa dni grania non stop to
coś, o czym marzy każdy, kto na co dzień nie ma na to czasu. Z zazdrości
postanowiliśmy z kolegą z Graala zagrać w RPGa i pomiędzy falami klientów
Bart odkrywał przed nami arkana swojego autorskiego systemu.
Gwiezdny
3
Pirat
kurier
P rzy pierwszych promieniach wrze-
716800342.006.png
kurier
– Panowie, kawał dobrej roboty! Możecie na nas liczyć przy
kolejnym przedsięwzięciu.
z relacji Bartosha:
Zaczęliśmy w sobotę o świcie. Po przetransportowaniu towaru
przystąpiliśmy do radosnego oplakatowania całego konwen-
tu. Portal był niemal na każdej ścianie, informując, gdzie jest
stoisko z grami oraz nasza prywatna Gralnia, a tam fascyna-
ci gier planszowych w super warunkach będą mogli cieszyć
się swoją ulubioną rozrywką pod okiem naszych instrukto-
rów i pomocników. Martwiliśmy się, że na rozłożenie towa-
ru dostaniemy za mało miejsca ze względu na ograniczoną
przestrzeń przeznaczoną na tego typu działalność. Na nasze
szczęście jedna z irm nie dojechała, co pozwoliło nam na
zupełną swobodę w projektowaniu stoiska, gdzie będziemy
prezentować gry Wydawnictwa Portal. Godzina rozpoczęcia
konwentu, wszystko jak pod igłę, oczekujemy na konwen-
towiczów. Godzinę później mieliśmy już pełne ręce roboty.
Idealnie współgrał system połączenia sprzedaży gier z możli-
wością ich przetestowania przed zakupem. Potencjalni klienci
przychodzili do stoiska, gdzie ja i MuzG zachwalaliśmy okre-
ślony produkt oraz przeprowadzaliśmy krótką prezentację
zasad, po czym odsyłaliśmy do naszej gralni, gdzie Sinister
i Jarema czuwali nad wszystkim, tłumacząc zasady, nadzoru-
jąc rozgrywkę i wyjaśniając wszelkie wątpliwości. Wielokrot-
nie zadowoleni konwentowicze wracali potem do nas z chęcią
zakupu gry. Pierwszy dzień upłynął pod znakiem Zombiaków.
Czas zleciał niesamowicie szybko, nawiązaliśmy
wiele ciekawych znajomości i świetnie się bawi-
liśmy. Co do organizacji, to wszystko przebiegło
miło i bezboleśnie, ludzie chodzili uśmiechnięci od
ucha do ucha, a na parterze można było się posilić
w uczelnianej pizzerii. Budynek jest tak wielki, że
spokojnie pomieściłby i trzy razy tyle gości, także
z niecierpliwością czekamy na kolejne wydarzenie
z tej serii. Pozdrawiamy kolegów z Agresora i gra-
tulujemy sukcesu podczas pierwszego festiwalu
Dzień drugi. Śpimy trochę dłużej. Postanowiliśmy zmienić
nieco wystrój stoiska, aby swoim wyglądem przyciągało prze-
chodzących obok uczestników imprezy. Zadziałało. Broń ASG,
hełm oraz inne elementy wojskowego ekwipunku rozstawione
między poszczególnymi grami działały jak wabik. Niedziela
miała upłynąć pod znakiem organizowanych przez nas kon-
kursów, toteż postanowiliśmy przenieść naszą małą gralnie,
bliżej głównego Gamesroomu, aby uczestnicy którzy zapisy-
wali się przy wypożyczalni mogli od razu po wyjściu traić na
ławki z napisem „Portal”. konkursy i turnieje cieszyły się du-
żym zainteresowaniem, a poszczególne rozgrywki przyciąga-
ły wielu widzów. Tym razem dominacja Zombiaków nie była
aż tak wyraźna, oddając pole takim tytułom jak 51. Stan
oraz Neuroshima Hex.
Nadszedł koniec dnia drugiego i zarazem zakończenie ca-
łej imprezy. Zdarte gardła, rozbiegany wzrok, uśmiech-
nięte paszcze, w poczuciu dobrze zrealizowanego zada-
nia. Była to pierwsza impreza na której przyjęliśmy na
siebie tak dużo obowiązków. Dostarczyło nam to wiele
cennego doświadczenia. Zrozumieliśmy jak ciężką pracą
jest ogarnięcie takiego przedsięwzięcia. Z czystym su-
mieniem mogę przyznać, że daliśmy radę.
Gwiezdny
4
Pirat
kurier
716800342.007.png 716800342.001.png
D laczego tak dużo czasu
kurier
potrzebujemy w tym
roku? Bo wykonali-
śmy tytaniczny kawał
dobrej roboty, bijąc
wszystko to, czego dokonywaliśmy
do tej pory. Te targi pod każdym
elementem były niesamowite…
roku była prawdziwa masakra. Było
niesamowicie.
Nowa Era zdobyła nagrodę G@me-
box Star i ocenę 10/10 przyzna-
waną przez Franka kulkmana (naj-
ważniejszy niemiecki recenzent, od
wielu lat prowadzący kultowy serwis
boardgame.de relacjonujący co roku
targi w Essen), Pret-a-Porter zna-
lazła się w trójce najlepszych gier
targów według tego serwisu, a vi-
deo prezentacja PaP na BGG znala-
zła się – o ile zdołaliśmy sprawdzić
oglądalność poszczególnych ilmów
– w piątce najczęściej oglądanych
video serwisu BoardGameGeek.
W tym roku mieliśmy – na nasze
moce – gigantyczne stoisko. Dzięki
połączeniu sił z naszym dystrybuto-
rem, irmą Rebel udało nam się po-
większyć 3 krotnie (trzy-krot-nie!)
powierzchnię stoiska z roku 2010.
To olbrzymia przestrzeń z osobną
częścią na sprzedaż, z osobną czę-
ścią na gry (sześć stolików szczelnie
zapełnionych graczami!), z dodat-
kowymi czterema stanowiskami do
prezentacji gier. Do tego stosy gier,
ponad trzy tysiące pudełek (Nowa
Era, Pret-a-Porter, Neuroshima HEX,
51. Stan, Zombiaki) i silny zespół
Portalu liczący w tym roku łącznie
7 ludzi.
Sprzedaliśmy wszystkie egzem-
plarze Nowej Ery. Sprzedaliśmy
wszystkie egzemplarze Pret-a-Por-
ter. Sprzedaliśmy większość Neuro-
shimy HEX oraz 51. Stanu. To super
uczucie wracać - co roku! - z pusty-
mi ładowniami.
Wróciliśmy mega szczęśliwi.
Ignacy Trzewiczek
To było największe przedsięwzięcie
w naszej historii w Essen. W naszej
hali (hala 4) byliśmy jednym z naj-
większych stoisk (byliśmy znacząco
więksi od takich marek jak np. CGE
czy Wizkids!), jednym z najtłumniej
obleganych przez graczy grających
w nasze gry oraz w gry Rebela. To
była masakra. kiedy w ubiegłych la-
tach mówiliśmy, że było ciężko, to
było nic. To był tylko wstęp do tego
co jest prawdziwą masakrą. W tym
Mega zmęczeni.
Po Essen
Portal na targach gier Essen Spiel 2011
I pierwsze co zrobiliśmy to mega
awanturę w drukarni. Nowa Era PL
jest już gotowa. Zaraz trai w Wasze
ręce. A po niej Neuroshima HEX:
Duel. A po niej kolejne hity. Bo
wena nie daje nam spokoju.
Wróciliśmy. Nie powiem, że już odespaliśmy targi. Nie powiem,
że stanęliśmy na nogi i jesteśmy gotowi do nowych zadań. Mi-
nie jeszcze kilka dni nim złapiemy oddech i wrócimy do nor-
malnego trybu pracy.
Chwila odsapki i zabieramy się za
prace nad hitem 2012. Wypatrujcie
przecieków…
Gwiezdny
5
Pirat
kurier
716800342.002.png 716800342.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin