Dąbrowska Ewa - Ciało i ducha ratować żywieniem.doc

(1924 KB) Pobierz
Cialo i ducha ratowac zywieniem

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ciało i ducha

ratować żywieniem


Mała Biblioteka

pod redakcją

ks. Waleriana M.Moroza CSMA

Seria: W TROSCE O ZDROWIE

 

 

1.              Przywracać zdrowie żywieniem,

              dr med. Ewa Dąbrowska

2.              Ciało i ducha ratować żywieniem,

              dr med. Ewa Dąbrowska


Dr med. Ewa Dabrowska

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

CIAŁO I DUCHA

RATOWAĆ ŻYWIENIEM

 

 

Cykl konferencji

wygłoszonych w Radiu Maryja

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wydawnictwo Michalineum CMM

 

Marki k/Warszawy                                                                                                                                                                                                                                                                                        2003

Opracowanie redakcyjne

ks. Walerian M. Moroz CSMA

 

 

Projekt okładki Alicja Szubert-Olszewska

Redakcja techniczna Jadwiga Pokorzyńska

 

 

@ Copyright by dr Ewa Dąbrowska

 

 

              Autorka zastrzega sobie wyłączne prawo dysponowania niniejszą książeczką. Nie wolno więc bez jej zgody dokonywać przedruku zarówno całej pozycji, jak i poszczególnych części.

 

 

 

 

 

 

ISBN 83-7019-137-1

 

 

 

 

 

 

Druk:

Wydawnictwo Michalineum

ul. Piłsudskiego 248/252

05-261 Marki 4

tel. (0-22) 781-14-20,781-16-40

fax (0-22) 771-36-15


PRZEDMOWA

 

 

              Autorka niniejszej pracy, dr med. Ewa Dąbrowska, należy do bardzo nielicznej dziś w Polsce grupy lekarzy, którzy zrozumieli, że główną przyczyną tak powszechnych i różnorodnych chorób zwyrodnieniowych (zwanych też "cywilizacyjnymi"), jest wieloletnie przekarmienie i ogólnie bardzo wadliwe żywienie. I że jedynym prawdziwie skutecznym, przyczynowym lekiem będzie tu głodówka lub dieta półgłodówkowa, która w swych różnych odmianach nazywana bywa również postem.

              Lecznicze głodówki były w medycynie znane i stosowane od najdawniejszych czasów i dopiero w XIX w. szybki rozwój chemioterapii spowodował, że zarzucono je, przy szybkim rozpowszechnieniu leków farmaceutycznych, które usuwając tylko objawy, nie dotykają samej istoty choroby, a jeszcze często dodatkowo zatruwają ustrój.

              Niestety - dzisiejsza medycyna, pogrążona i zakochana w chemii, z histerycznym nieomal lękiem odnosi się do leczenia głodem, o czym miałam możność przekonać się sama. Gdy napisałam dla lekarzy książkę pt. Rewitalizacja i długowieczność, w wydawnictwie lekarskim zażądano usunięcia z niej dwóch rozdziałów o leczeniu głodem. Na to nie zgodziłam się i w rezultacie książka ta ukazała się w poznańskim wydawnictwie "Różdżkarz", a inna moja książka (Głodówka jako metoda leczenia) wyszła nakładem bydgoskiego Towarzystwa Radiestezyjnego, chociaż ani z różdżkarstwem, ani z radiestezją nie mam nic wspólnego, a do tematu głodówek podchodzę tylko jako lekarz.

              Z lekarskiego punktu widzenia jest zrozumiałe, że odcięcie lub wybitne ograniczenie dowozu pokarmu z zewnątrz zmusza ustrój do tzw. żywienia endogennego (wewnętrznego) czyli czerpania z własnych tkanek substancji koniecznych dla utrzymania prawidłowego składu krwi, przy czym zostaje zachowana "hierarchia ważności" - w pierwszym rzędzie zużyte zostają złogi, nadmiary, komórki zestarzałe i zwyrodniałe, przez co ustrój oczyszcza się i odmładza, a choroby znikają. Trzeba pamiętać, że nagromadzenie różnego rodzaju złogów w tkankach to jedna z podstawowych cech starzenia się, a w społeczeństwach zamożnych, zwykle przekarmionych, początkowe stadia choroby miażdżycowej stwierdza się już u małych dzieci.

              Dłuższe, kilkutygodniowe głodówki, czy okresy diety półgłodówkowej, winny być otoczone lekarską opieką z odpowiednimi badaniami, a po takich kuracjach trzeba rozszerzać dietę bardzo ostrożnie i stopniowo, przechodząc już na stałe do żywienia w pełni "zdrowego".

              Jako metoda lecznicza - głodówka (wodna, sokowa, czy warzywno-owocowa) ma swe wskazania i przeciwwskazania. Nie może oczywiście być stosowana w chorobach wyniszczających, czy połączonych z utratą białka, a także w przypadkach nowotworów złośliwych, choć przy normalnej terapii onkologicznej dieta "zdrowotna" może być bardzo pomocna, zwiększając odporność przeciwnowotworową. Natomiast bardzo liczne i różnorodne są choroby, w których istnieją wyraźne wskazania do leczenia głodem. Autorka niniejszej książki szeroko omawia te sprawy, ilustrując je opisami wyników kuracji. W swej metodzie Autorka stosuje tzw. głodówkę niezupełną czyli dietę półgłodową, podobną do surówkowej diety Bircher-Bennera, jednak mniej kaloryczną, w praktyce łatwiejszą i przystosowaną do polskich warunków.

              Istnieją dziś w różnych krajach ośrodki leczenia głodem, w których już dziesiątki tysięcy ludzi ciężko chorych odzyskało zdrowie. Toteż doprawdy trudno zrozumieć, dlaczego oficjalna medycyna nie włączyła dotychczas tego leczenia do arsenału swych metod. Ileż zwyrodniałych, niewydolnych narządów mogłoby się przez to odnowić, ilu np. przeszczepów serca można by uniknąć, gdyby kandydatów, tak beznadziejnie długo czekających dziś na tę operację, poddano choćby kilkudniowej głodówce wodnej czy sokowej, przechodząc później na kilkutygodniową dietę warzywno - owocową.

              Toteż trzeba serdecznie pogratulować Pani dr med. Ewie Dąbrowskiej, że w swej pracy lekarskiej tak odważnie weszła na tę drogę. I życząc Jej dalszych, jak najlepszych sukcesów, trzeba też wyrazić radość, że Radio Maryja umożliwiło Jej te odczyty, a wydawnictwo Michalineum CMM wydrukowało Jej prace, przez co wielu ludzi mogło się zapoznać z tą wspaniałą metodą leczenia. Zresztą właśnie katolickie media powinny tu służyć pomocą, gdyż to sam Chrystus Pan zalecił nam i uświęcił tę metodę, przechodząc na 40-dniowy post, nie z powodu choroby, lecz dla przygotowania się, przez oczyszczenie i wzmocnienie ustroju, do swej tak ciężkiej publicznej działalności. Również Matka Boża w swych objawieniach poleca krótkotrwałe, jednodniowe, lecz często powtarzane posty, które mają znaczenie nie tylko pokutne, ale i zdrowotne. W swych różnych postaciach głodówka jest ważnym elementem zdrowotnej ascezy. Dla jej podjęcia i prowadzenia potrzeba siły woli, ale zarazem kuracja taka uzdrawiając i oczyszczając ciało, rozjaśnia umysł i wzmacnia siły ducha, często pogłębiając religijność i przybliżając człowieka do Boga.

 

Doc. dr med. hab.

Kinga Wiśniewska - Roszlwwska


WSTĘP

 

Wiele jest różnych diet,

ale post tylko jeden.

 

              Pomysł zebrania i wydrukowania 13. audycji, nadanych w Radiu Maryja na temat leczenia postem, zrodził się pod wpływem sugestii radiosłuchaczy. O dużym zainteresowaniu naszego społeczeństwa tą metodą leczenia może świadczyć choćby kilka tysięcy listów, które otrzymałam. Z treści tych listów wynika, że wiele osób jest przewlekle chorych i cierpiących, że dotychczas stosowane leki często już nie skutkują, a są i takie przypadki, w których chorego w ogóle nie stać na wykupienie leków czy opłacenie leczenia. Stąd rodzi się pesymizm, brak nadziei w możliwość odzyskania zdrowia, a co najsmutniejsze - akceptacja choroby.

              Człowiek jako cząstka Wszechświata podlega niezmiennym prawom Natury. Nie ma on, jako jednostka, większego wpływu na takie elementy otaczającego go środowiska jak np. zanieczyszczone powietrze czy woda. Natomiast może dzięki wolnej woli dokonywać świadomego wyboru pokarmów. I tu rodzi się ogromne niebezpieczeństwo popełnienia błędu. Ignorowanie praw Natury przez wybór niewłaściwego biologicznie pokarmu, może naruszyć stan równowagi na płaszczyźnie człowiek - środowisko i doprowadzić do rozwoju wielu chorób.

              Człowiek stanowi również niepodzielną jedność na płaszczyźnie ciała, duszy i ducha. Ciałem rządzą zmysły (wzrok, słuch, węch, smak, dotyk). Dusza wiąże się z psychiką, a więc intelektem, wolą, emocjami. Natomiast duch wiąże się z sumieniem. Zarówno światem fizycznym, jak i psychicznym oraz światem ducha rządzą odwieczne i niezmienne prawa Natury. I tu żadna ziemska siła nie jest w stanie zmienić tych praw. Każde, nawet najmniejsze niepodporządkowanie się tym prawom, wywołuje zaburzenie stanu równowagi, a w konsekwencji może doprowadzić do wielu nieszczęść i chorób. Zatem należy wszelkimi siłami wracać do życia zgodnego z Naturą. Z pomocą przychodzi nam religia katolicka, która poucza, że należy zachowywać nakazane posty i nazywa post - jednym z najważniejszych dobrych uczynków. Tępi zaś nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, traktując je jako jeden z grzechów głównych.

              Na ogół nikt nie obawia się przejedzenia, gdyż sądzi, że im więcej i lepiej będzie jadł, tym będzie zdrowszy. Często świadomie nie chcemy dostrzegać związku przyczynowego między jedzeniem, a rozwojem chorób, gdyż jedzenie wiąże się ze zmysłową przyjemnością, z której trudno zrezygnować. Natomiast wystarczy pomyśleć o poście, aby powstał lęk, nawet przerażenie, że umrzemy z głodu. Tymczasem nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nadmiar jedzenia prowadzi do wielu chorób i jednocześnie niedoboru życiowo ważnych biokatalizatorów, które wbrew Naturze zostały usunięte z pokarmu w procesach przemysłowego oczyszczania.

              Często jedynym ratunkiem współczesnego człowieka jest czasowe powstrzymanie się od jedzenia czyli post. Oto kilka odmian postu: zupełny (na wodzie), sokowy, warzywno - owocowy lub post o chlebie i wodzie. Wspólną cechą postów jest niedostateczne odżywianie zewnętrzne, co uruchamia zastępcze odżywianie wewnętrzne. Wówczas organizm samoistnie przywraca utracone zdrowie. Ta zdolność organizmu do samoleczenia znana była już w zamierzchłych czasach jako vis medicatrix naturae (lecznicza siła natury) i wiadomo było, że własny "lekarz wewnętrzny" - to najlepszy lekarz.

              Istnieje jednakże niewielka grupa osób, które nie powinny stosować terapii postnych. Do nich należą chorzy na choroby wrodzone, gruźlicę, nadczynność tarczycy, niedoczynność nadnerczy, ostrą porfirię, depresję, wyniszczenie organizmu, a także dzieci i młodzież przed okresem dojrzewania. Jednakże ogromna ilość chorych cierpiących na przewlekłe choroby cywilizacyjne, a także osoby zupełnie zdrowe, mogą z powodzeniem stosować "oczyszczające" posty.

              Warto jest też uświadomić sobie nieprzemijającą wobec Stwórcy wartość wszelkich, nawet czasowych wyrzeczeń np. pokarmów. Motywacja podjęcia postu, zwłaszcza dla wyższych celów, nie tylko zdrowotnych, ma ogromną wartość. Dlatego o konieczności poszczenia należy nie tylko m...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin