Ernest Hemingway Nr 194 BIBLIOTEKA NARODOWA Seria II ERNEST HEMINGWAY KOMU BIJE DZWON PRZE�O�Y� BRONIS�AW ZIELI�SKI OPRACOWA� LESZEK ELEKTOROWICZ WYDANIU II WROC�AW�WARSZAWA�KRAK�W�GDA�SK���D� ZAK�AD NARODOWY IMIENIA OSSOLI�SKICH � WYDAWNICTWO Tytul orygina�u: For Whom the Beli Tolli Redakcja Biblioteki Narodowej JAN B�O�SKI i MIECZYS�AW KLIMOW1CZ Redaktor tomu: Jadwiga Pisowiczowa Redaktor techniczny: Anna Sikorska Copyright by Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich� Wydawnictwo Wroctaw 198S Printed in Poland ISSN 0406-0636 ISBN 83-04-02667-8 ISBN 831-04-03069-1 Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich � Wydawnictwo, Wroc�aw 1988. Oddzia� w Krakowie 19W. Wydanie II. Nak�ad 100000 egz. (80000 Opr. brosz., 20000 opr. p�.). Obj�to�� ark. wyd. 35,40; ark. druk. 21,25 (X32); ark. form. Al 28,28. Papier offset, kl. IV, 70 g, 70X109. Oddano do sk�adania 2011987. Podpisano do druku w maju 198�. Druk uko�czono w sierpniu 1988. Sk�ad wykona�a Drukarnia Wydawnicza im. W. L. Anczyca w Krakowie. Druk l opraw� wykona�a Wojskowa Drukarnia w �odzi. �arn. 8072/38. D-10/1225. Cena opr. pt. z� 1300,� Cena opr. brosz, z� 10SO,� WST�P I.�YCIE Nie ma pisarza, kt�ry w jakiej� mierze nie korzysta�by w swej tw�rczo�ci z w�asnych prze�y�. Hemingway nale�y jednak do tych, kt�rych �ycic dostarcza�o tworzywa dzie�u wr�cz na prawie wy��czno�ci, za� dzie�o nieustannie towarzyszy�o barwnemu i dramatycznemu �yciu, komponowanemu na zam�wienie wy- obra�ni spragnionej nowych bod�c�w i wra�e�. Nie dowierza� faktom, kt�rych nie sprawdzi� w�asnym do�wiadczeniem zmys��w i emocji. Doradza�: �Piszcie o tym, co znacie, i piszcie prawdzi- wie". 'Postulowa�: �Ksi��ki powinny m�wi� o ludziach, kt�rych si� zna, kt�rych si� kocha i nienawidzi, a nie o tych, o kt�rych si� studiuje"'. Utwory jego wydaj� si� cz�sto wariantem w�asnego �yciorysu, co mog�oby nie interesowa� badacza jego dziel, gdyby nie fakt, �e sam autor tak wielk� przywi�zywa� do tego wag�. Dlatego w jego wypadku, o tyle bardziej ni� w innych, nabiera znaczenia znajomo�� �ycia pisarza. Dzieci�stwo i m�odo��. Ernest Miller Hemingway urodzi� si� 21 lipca 1899 r. w przedmiejskiej dzielnicy Chicago, Oak Park, w stanic Illinois. By� zatem dzieckiem �rodkowego Zachodu, kt�ry tak wielu wydal znakomitych pisarzy, obserwator�w �ycia i spo�eczno�ci tej cz�ci Stan�w. Pochodzi� z klasy �redniej, nadaj�cej ton obyczajowo�ci ma�ych miast i wielkomiejskich osiedli w rodzaju w�a�nie Oak Park, ale cz�sto obyczajowo�ci tej ' Stary reporter pisse [w:] Sygnowana; Ernest Hemingway. Pry.et. B. Zieli�ski, s�owo wst�pne K. Zarzecki, Warszawa 1975, s. 216. rzuca� wyzwanie swoj� tw�rczo�ci� i �yciem. By� drugim, spo�r�d sze�ciu, dzieckiem dr Clarence'a E. Hemingwaya, lekarza i Grace, z domu Hali. Mia� cztery siostry (jedn� starsz� od siebie) i brata. Z dwojga rodzic�w ojciec wywiera� niepor�wnanie silniejszy wp�yw wychowawczy na Ernesta. Wi�kszo�� wolnego czasu sp�dza� poza domem, na wyprawach my�liwskich i w�dkarskich, podczas kt�rych rych�o zacz�� towarzyszy� mu syn. W wieku dziesi�ciu lat dosta� ju� Ernest od ojca swoj� pierwsz� strzelb�. Odt�d po ostatnie lata �ycia polowanie i w�dkarstwo by�y ulubionymi rozrywkami Hemingwaya. Z woli matki, utalento- wanej �piewaczki, Ernest uczy� si� gra� na wiolonczeli, nad muzyk� przek�ada� jednak o wiele bardziej sport i wyprawy z ojcem. Wakacje pa�stwo Hemingwayowie sp�dzali w swym letnim domu �Windermere", po�o�onym nad jeziorem Walloon w p�nocno-zachodniej cz�ci p�wyspu Michigan. Na terenie tym mieszkali Indianie stanowi�cy cz�sto klientel� doktora Hemingwaya. Ernest towarzyszy� nieraz ojcu w jego odwiedzi- nach u Indian; dostarczy�y one motyw�w tematycznych jego tw�rczo�ci (np. Ob�z nuiiiJuski � Indian C^cunp}. W szkole by� uczniem dobrym, cho� nie wybitnym, wno- sz�cym jednak sw�j �ywy udzia� w �ycic spo�eczno�ci uczniow- skiej. Uczestniczy� w dyskusjach, gra� w szkolnym przedstawie- niu, nale�a� do szkolnej orkiestry, nade wszystko jednak lubi� sport, kt�ry uprawia� bardzo intensywnie. Mimo braku szczeg�lnych sukces�w w nauce szkolnej prze- jawia wcze�nie zainteresowania literackie: wsp�pracuje ze szkol- n� gazetk�, kt�rej zostaje p�niej redaktorem, jednocze�nie drukuje pierwsze swe utwory � wiersze, opowiadania, felieto- ny � w szkolnym czasopi�mie literackim <'Trapeze�. Jest wi�c ch�opcem zdolnym, dobrze rozwini�tym fizycznie, energicz- nym � s�owem � jak si� mawia � udanym. A jednak nie wszystko uk�ada si� w jego �yciu pomy�lnie. Nieporozumienia mi�dzy rodzicami, wynik�e z r�nic temperamentu i pogl�d�w, szczeg�lnie na temat wychowania, odciskaj� si� przykrym I WOJNA �WIATOWA VII pi�tnem na �yciu emocjonalnym Ernesta, niech�tnego zw�aszcza puryta�skicj normie obyczajowej, kt�r� reprezentuje matka. Konflikty te sprawiaj�, �e dwukrotnie ucieka z domu, utrzymuj�c si� jako robotnik, zmywacz naczy� czy te� sparingowy partner bokserski. W kilku epizodach m�odzie�czych nieomal ociera si� o interwencj� policji. Niekt�re z tych do�wiadcze� znalaz�y odbicie we wczesnych opowiadaniach Hemingwaya. Wiosn� 1917 roku, po przyst�pieniu Stan�w Zjednoczonych do wojny, pisarz usi�uje, mimo protest�w ojca, zaci�gn�� si� jako ochotnik do czynnej s�u�by w armii. Nie zostaje jednak przyj�ty z powodu uszkodzenia oka. W czerwcu tego roku uzyskuje dyplom uko�- czenia szko�y �redniej. Swoje ostatnie wakacje sp�dza z rodzicami w Michigan, po czym przenosi si� w lipcu do Kansas City, gdzie otrzymuje prac� w redakcji dziennika �Stap> w dziale miejskim, z niewielk� pensj� 60 dolar�w miesi�cznic. Okres dziennikars- kiego terminowania w tej redakcji by� dla Hemingwaya pierwsz� szko�� stylu. Wymagano od niego zwi�z�ych, plastycznie i �ywo przekazywanych wiadomo�ci dla kroniki kryminalnej. Na tym jednak nie wyczerpywa�y si� ambicje ani jego, ani redakcyjnych koleg�w, z kt�rych kilku pr�bowa�o swych si� tak�e w literaturze pi�knej. Szczeg�lnie musia�y utkwi� w pami�ci Hemingwaya dyskusje z Lionelem C. Moise i takie jego pogl�dy na temat dobrej prozy, jak ten: �Czysto obiektywny opis jest jedyn� form� prawdziwej sztuki nowelistycznej"2. Pracowa� w dzienniku "Star" zaledwie siedem miesi�cy, ale okres ten stanowi� dla Heming- waya praktyk�, kt�ra uczyni�a ze� ju� kompletnego dzienni- karza. I wojna �wiatowa. Dowiedziawszy si� wiosn� 1918 roku o rekrutacji na w�oski front ochotnik�w do jednostek sanitarm ch Czerwonego Krzy�a, pisarz rezygnuje z pracy w redakcji dzien- nika <'Star� i, po kr�tkim wypoczynku z redakcyjnym koleg� J ('yt. wg: S. S a n d c r s o n, Hciiiiiif;n'ay, London 1%1, s. 15. O ile nie podano inaczej, cytaty w t�um. L. Elektorowie/a. VIII �YCIE w Michigan na jeszcze jednej wyprawie w�dkarskiej, gnany niepohamowan� ��dz� przyg�d i niebezpiecze�stw, wyrusza w maju statkiem �Chicago" do Bordeaux. Na pok�adzie p�yn� na front oddzia�y ameryka�skie i ochotnicy. Tu nieoczekiwane polonicum. Oto spotyka Hemingway dwu polskich ochotnik�w p�yn�cych do Francji i zaprzyja�nia si� z nimi. S� to porucznicy Adam Chocianowicz i Antoni Gali�ski, kt�rych w kilka lat p�niej umie�ci pod ich prawdziwymi nazwiskami w swej nigdy nie uko�czonej powie�ci Along with Youth: A Novel (Razem z m�o- do�ci�. Powie��). Obaj Polacy dobrze zapisali si� w pami�ci Hemingwaya i dowiedli � mawia� � g��bokiej r�nicy mi�dzy Polakami, a �polaczkami" (polacks)3, jak pogardliwie zw� Amc- rykanic po�ledniejszych przedstawicieli Polonii. Z Bordeaux, poprzez wojenny Pary�, w kt�rym zatrzyma� si� dwa dni, dotar� pisarz do Mediolanu. Tu dozna� pierwszego wstrz�saj�cego spotkania z wojn�, gdy po wybuchu fabryki amunicji pomaga� uprz�ta� szcz�tki cia� zatrudnionych w niej kobiet i m�czyzn. W czterna�cie lat p�niej napisze o tej tragedii w opowiadaniu Historia naturalna umar�ych (A Natural History of the Dead). Z Mediolanu wraz ze swym Oddzia�em Czwartym Ameryka�skiego Czerwonego Krzy�a, w kt�rym by� kierowc� ambulansu sanitarnego, zosta� Hemingway wys�any do miejsco- wo�ci Schio, na stosunkowo spokojny odcinek frontu. Wkr�tce jednak, na w�asn� pro�b�, przeniesiono go na front wschodni, gdzie w dolinie rzeki Piave toczy�a si� w�oska kontrofensywa przeciw Austriakom. Zetkn�� si� tam po raz pierwszy z DOS Passosem, bior�cym udzia� w wojnie ju� od 1916 r. Jakby nie do�� mu by�o niebezpiecze�stw bombardowania w tej cz�ci frontu, gdzie prowadzi� kantyn� Czerwonego Krzy�a, Hemingway za zgod� oficer�w w�oskich dostarcza sam �ywno�� wprost do frontowych okop�w. I oto 8 lipca 1918 roku, gdy 3 Por.: C. B a k e r, Ernest Hemingway: A Life Srory, New York 1969, s. 40. IX I WOJNA �WIATOWA w pobli�u wioski Fossalta di Piave rozdziela� czekolad� w�oskim �o�nierzom podczas ataku artylerii austriackiej, wybuch pocisku zabija stoj�cego obok �o�nierza, ci�ko rani drugiego, l�ej � samego Hemingwaya, kt�ry oszo�omiony bierze na plecy rannego, aby go zanie�� do punktu sanitarnego. Wtedy dostaje w nogi seri� z karabinu maszynowego. Najsilniej uszkodzone zostaje kolano. Dzieje si� to na dwa tygodnie przed jego dwudziestymi urodzinami i w niespe�na dwa miesi�ce od wyl�dowania w Euro- pie. Przeszed� potem przez szpital polowy, nast�pnie szpital w Mediolanie, gdzie w sumie, podczas dwunastu kolejnych operacji, wyj�to z jego cia�a ponad dwie�cie dwadzie�cia od�am- k�w. Pe�en hartu, a przy tym towarzyski i weso�y, cieszy si� w szpitalu przyja�ni� koleg�w. I nie tylko ich... Z sympati� (gor�co odwzajemnian�) odnosi si� do niego tak�e siostra szpi- talna, Agnes Hannah von Kurovsky � prototyp Catherine Barkley z Po�egnania s broni� (A Farewell to Anns). Jeszcze jako rekonwalescent powraca ochotniczo na front podczas wielkiej w�oskiej ofensywy, lecz nast�pnego dnia dostaje ��taczki i zn�w znajduje si� w szpitalu. Niebawem podpisane zostaje zawieszenie broni mi�dzy Austri� i W�ochami, He- ...
parowozik