The Old Crowd.txt

(31 KB) Pobierz
{62}{161}Szeć sztuk Alana Bennetta
{183}{249}Nr 3
{494}{633}STARA PACZKA
{662}{765}tłumaczenie: titi|korekta: MrSosa
{1489}{1576}- Gdzie to było?|- Przez telefon, po południu.
{1579}{1678}- Nie widziałycie się?|- Już od tygodnia. A co?
{1686}{1782}Nic. Zastanawiałem się tylko,|jak wyglšda.
{1784}{1872}Jak wyglšda? Tak, jak zawsze.
{1905}{1957}- Mówiła co jeszcze?|- Kto?
{1960}{2006}- Totty.|- Nie.
{2051}{2117}- Jest przygnębiona?|- Nie powiedziałabym.
{2159}{2212}Pytała o nasze pokrowce.
{2215}{2298}Mówiła, że miała mieć zrobionš|jakš sofę.
{2300}{2383}- Sofę?|- I czy pomogę jej wybrać materiał.
{2400}{2492}Nie bardzo mogłam odmówić.|Gdy dajš komu trzy miesišce życia,
{2494}{2586}nie możesz ot tak powiedzieć:|sama sobie wybierz.
{2612}{2698}Odniosłam wrażenie,|że mnie wykorzystuje.
{2742}{2843}W każdym razie, zgodziłam się|ić z niš w przyszły wtorek.
{2856}{2906}- Biedna, stara Totty.|- Co?
{2908}{2965}Powiedziałem: "biedna, stara Totty".
{2967}{3028}Ach tak.
{3065}{3154}Trzy miesišce.|Będziemy wtedy w Szkocji.
{3198}{3268}Nie wiem, czy chce mi się|tam jechać w tym roku.
{3270}{3336}Jest gdzie tak w naszym wieku.
{3338}{3410}Starsza.
{3412}{3492}- Mogłaby dzi przyjć.|- Nie.
{3513}{3582}- Nie?|- Przyszedłby też Percy.
{3585}{3660}Percy jest w Dubaju.
{4285}{4369}- Pan Nelson?|- A wy to kto?
{4402}{4463}- Niewolnicy.|- Niewolnicy?
{4466}{4540}Oczywicie! Zapraszam.
{4543}{4604}Jak najbardziej.
{4828}{4911}- Harold... Glynn.|- Harold.
{4913}{4968}Glynn.
{4984}{5065}Jak widzicie,|mamy tylko niezbędne rzeczy.
{5067}{5133}Czekamy na dowiezienie mebli.
{5135}{5213}I wszystkich drobiazgów.
{5241}{5336}W każdym razie,|mamy gaz, wodę i pršd.
{5339}{5414}Wszystkie najważniejsze media.
{5492}{5570}Przywieli też wasze rzeczy.
{5613}{5716}- Pracujecie w tej branży na pełny etat?|- Jestemy aktorami. Gramy.
{5719}{5784}Doprawdy? Fascynujšce.
{5787}{5878}- Jestecie w stanie spoczynku?|- Słucham?
{5898}{5987}Tak się mówi na bezrobotnych, prawda?
{5989}{6086}- W stanie spoczynku?|- Ja na to mówię "bezrobotny".
{6088}{6139}Jakie grywacie role?
{6166}{6263}Glynn najczęciej gra policjantów,|prawda?
{6285}{6398}- Trochę za drobny na policjanta.|- Takich włanie grywa.
{6412}{6537}Delikatnych, którzy...|łamiš się pod ciężarem brutalnoci.
{6568}{6661}- A pan kogo gra?|- Gdzie jest ubikacja?
{6663}{6729}Ja też gram policjantów.
{6731}{6784}Tyle że...
{6787}{6847}starszych rangš.
{6850}{6954}No cóż, to przecież tylko gra.
{6957}{7033}- Gdzie jest ubikacja?|- Gdzie jest ubikacja?
{7076}{7142}- Czy to bardzo pilne?|- Bardzo.
{7144}{7237}Mamy maleńki problem.|Typowa historia.
{7239}{7318}Remont trwał tu 6 miesięcy.|Wszystko przewrócone do góry nogami.
{7320}{7409}Koszmar. Prace zakończono,|robotnicy się wynieli...
{7411}{7459}a ubikacja nie działa.
{7461}{7550}Z czterech ubikacji, trzy nie działajš!
{7553}{7679}Miał zamiar skorzystać na stacji,|ale wandale skorzystali przed nim.
{7725}{7788}Proszę na górę.
{8709}{8770}Glynn skorzysta z łazienki.
{9118}{9258}Ledwie postawił nogę w domu,|już chce korzystać z toalety!
{9260}{9327}To tylko ludzie.
{9329}{9419}Wypada odczekać jaki czas.
{10740}{10802}To dla mnie czarna magia.
{10804}{10837}Muzyka...
{10840}{10927}Póno się niš zajšłem.|Wczeniej byłem policjantem.
{10929}{11030}- Zanim stracił pan wzrok?|- Oczywicie.
{11033}{11119}- Wszystko gotowe?|- Mój płaszcz?
{11121}{11194}Tak, gdzież on... aha.
{11196}{11245}Płaszcz.
{11384}{11454}Nie używa pan laski?
{11544}{11604}Proszę.
{11607}{11712}- Co to jest?|- Taki tam... drobiażdżek.
{11715}{11791}- Czy to napiwek?|- Tak.
{11793}{11880}- W porzšdku?|- Za mało, jak na honorarium.
{11883}{11972}- Ale jako napiwek jest doć hojny.|- Tym włanie jest.
{11975}{12057}Napiwkiem. Dziękuję.
{12060}{12127}To ja dziękuję.
{12142}{12208}Sprytna rzecz.
{12902}{13013}Witajcie, jako że w te podwoje|wkraczamy po raz pierwszy!
{13052}{13109}- Zaraz do was przyjdę.|- Rozumiem.
{13111}{13196}- Boże, przepraszam!|- Teraz schodek w górę...
{13222}{13269}Jaki wielki pies!
{13273}{13323}... i trzy schodki w dół.
{13326}{13425}Raz, dwa, trzy.|Poradzi pan już sobie?
{13465}{13527}Wybaczcie.
{13529}{13606}- lepiec.|- I nie boi się chodzić po ulicy?
{13609}{13705}- Był policjantem.|- No i dotarlicie.
{13707}{13747}Bez kłopotów?
{13749}{13809}Skšdże.
{13811}{13853}Rany boskie!
{13855}{13923}To proste. Musisz ić, bo masz cel.
{13925}{14006}Gdzie będzie cię brakować,|jeli nie dotrzesz. Bierzesz to na serio.
{14009}{14103}A co, jeli jeste kobietš?|Jeli jeste zupełnie sama?
{14106}{14192}Uważam, że dzi być parš to minimum.
{14194}{14271}- Nic wam nie jest?|- Jak to?
{14274}{14371}- Nie zetknęlicie się z tym wirusem?|- Jakim wirusem?
{14373}{14423}Tego nikt nie wie.
{14426}{14504}Prawdopodobnie słonecznym,|ale nie ma pewnoci.
{14507}{14576}Niby czujesz się lekko podziębiona,
{14579}{14681}stan podgoršczkowy, poty.|Jak zwykła grypa.
{14683}{14750}- A po dwóch godzinach jest po wszystkim.|- Zdrowiejesz?
{14753}{14817}- Nie, umierasz.|- To okropne.
{14819}{14895}Jest wszędzie.|Wiedeń to wymarłe miasto.
{14916}{14995}- Ale robiš z tym co?|- A co mogš zrobić?
{15051}{15159}Wyglšda jak kto, kto chce|wzišć ode mnie płaszcz.
{15162}{15275}Proszę bardzo.|Jeszcze okrycie mej drogiej pani.
{15277}{15365}Niestety to chyba wydra. Mam je od lat.
{15368}{15473}Zanim zaczęły się te wydziwiania.|To chyba nieistotne, jak sšdzisz?
{15475}{15556}Dla mnie, owszem.|To jedyny namacalny dowód na to,
{15558}{15665}że spędziłem 25 lat|po uszy w handlowym szambie.
{15668}{15771}Chodzi o to, że temu czemu,|czymkolwiek jest, służš antybiotyki.
{15774}{15823}Więc wcišż się rozwija.
{15825}{15941}Oczywicie najpierw dosięgło szpitali.|To miertelne pułapki!
{15943}{16043}A lekarze i pielęgniarki|sš najgorszymi nosicielami.
{16045}{16145}Pamiętajcie, gdy będziecie mieć objawy,|nawet nie mylcie o szpitalu.
{16148}{16196}To okropne.
{16198}{16264}Typowe dla tego kretyńskiego wiata!
{16267}{16373}Jaki wspaniały dom! Ile miejsca!
{16419}{16532}Żadnych klamotów, rupieci.|Cudowny, Betty!
{16534}{16628}- Powinienem wyjanić brak mebli.|- Tak?
{16630}{16721}To oczywiste. To taki styl - prostota.
{16723}{16798}- Skandynawski, nie?|- Niezupełnie.
{16801}{16936}Chodzi o to, że zaprosilimy wszystkich.|Oscara, Stellę, Dickiego, Petera i Sue.
{16939}{16999}- Ciebie i Rufusa.|- Tylko starš paczkę.
{17016}{17162}Wysłalimy zaproszenia w przekonaniu,|że już będziemy urzšdzeni.
{17164}{17252}Ile zajmuje podróż z Horsham?|Parę godzin?
{17254}{17327}- Góra.|- Dzi wszystko jest skomplikowane,
{17330}{17419}- ale powiedzmy... 48 godzin.|- Maksimum!
{17422}{17499}Minęły dwa tygodnie|i jeszcze nic nie dotarło.
{17501}{17548}Typowe, na Boga!
{17550}{17662}I nie doć, że naszych rzeczy wcišż nie ma,|najwyraniej sš gdzie w Carlisle.
{17664}{17766}- W Carlisle? Och, Betty!|- Włanie.
{17768}{17834}- Jestem zaskoczona.|- Ja nieszczególnie.
{17836}{17933}Najpierw pomylelimy, by to odwołać.|George już się szykował do dzwonienia.
{17936}{18001}- Ale potem stwierdzilimy: nie!|- Do diabła z tym!
{18003}{18111}Tylko dlatego, że jaki szoferzyna|próbuje natrzaskać nadgodzin,
{18113}{18198}wożšc nasze cenne mienie|do Barrow-in-Furness,
{18201}{18263}miałoby to zepsuć nam zabawę?
{18265}{18328}Możemy przecież... biwakować.
{18330}{18399}- Biwakować?|- Na dziko.
{18402}{18468}Zatem mieszkamy na dziko.
{18470}{18557}Żyjemy na walizkach|i rozkoszujemy się tym.
{18559}{18592}Typowe!
{18594}{18743}Tylko tego można się było spodziewać|w tym zapomnianym przez Boga kraju!
{18746}{18850}Zasikana, amoniakalna wysepka!|Pływajšcy pisuar.
{18853}{18934}Gdzie nie podetrzesz sobie tyłka|bez wypełnienia formularza.
{18936}{19086}I nie można przewieć dorobku życia|z punktu A do B, żeby nie zaginšł!
{19091}{19187}Od Horsham do Londynu sš 2 godziny!|Dwa tygodnie!
{19189}{19262}- Ale chyba macie telefon?|- Niezupełnie.
{19264}{19342}- Nie uporali się jeszcze z podłšczeniem.|- Oczywicie!
{19345}{19449}- Choć ubiegacie się od pół roku.|- Jest budka na rogu, ale...
{19451}{19500}Nie mów, wiem. Zdemolowana.
{19503}{19614}Byłem niedawno w urzędzie.|Co za burdel! Cały uwiniony farbš.
{19616}{19681}- Farbš?|- Farbš, klejem, piachem...
{19683}{19772}- I to nie wszystko.|- Brudne ubrania.
{19775}{19885}- Okropieństwo!|- Wszędzie jest to samo.
{19887}{19939}To nas otacza.
{19942}{20020}- I nigdy ich nie łapiš!|- Dzi człowiek jest zdany na siebie.
{20067}{20132}Jak na wojnie.
{20562}{20624}Stella!
{20626}{20687}Stella! Dzięki Bogu!
{20689}{20774}Dzięki Bogu.|Co za podróż, padam z nóg.
{20776}{20823}- Spónilimy się?|- Ani troszkę.
{20826}{20918}Zabłšdzilimy.|I błšdzilimy coraz bardziej.
{20921}{20980}- Co jest z latarniami?|- Jakie były...
{20982}{21071}Ale już nie ma. Dickie uparł się,|by szukać policjanta.
{21074}{21141}- Policjanta...|- Rzecz jasna żadnego nie było.
{21143}{21188}Stella!
{21190}{21247}- Pauline!|- Gdzie jest Dickie?
{21249}{21335}Popiesz się! Zamknijmy już drzwi.
{21338}{21389}- Dickie?|- Dickie?
{21391}{21468}Gdzie się wałęsa. Cały Dickie.
{21471}{21538}No chod, Dickie.
{21563}{21609}Popiesz się, Dickie.
{21612}{21676}- Dziękuję bardzo.|- Zamknijmy już drzwi.
{21718}{21782}- Ale ładnie!|- Minęły już dwa tygodnie.
{21784}{21852}Wcišż nie dojechali.
{21872}{21946}- My się chyba znamy?|- Mielimy wszystko odwołać...
{21948}{22048}- Niewykluczone.|- Znam pana. Skšd?
{22051}{22184}... tylko dlatego, że jaki szoferzyna|próbuje natrzaskać nadgodzin.
{22187}{22265}Fascynujšce. I jakie odważne!
{22268}{22347}Nie sšdzisz?|Uważam, że wręcz bohaterskie!
{22349}{22408}Rufus!
{22429}{22480}- Chudzina z ciebie.|- Troszkę.
{22483}{22610}- To chyba nie anoreksja?|- Nie. To tylko bia...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin