Tarot ARKANA.doc

Tarot

W poszukiwaniu sensu życia wkraczamy w zaczarowany świat codzienności. W niezwykle wnikliwy sposób szkoli on nas w sztuce przetrwania. Życie jest jak mgła otaczająca każdy intymny zakamarek wolności. Złudny interpretator życia, którym staje się każdy z nas w ruchu przyczyn i skutków plącze własną egzystencję, osiągając nicość. Jedynym możliwym do zrealizowania planem jest chaos. We współczesnym świecie inteligentów o rodowodzie typowo materialnym nie ma miejsce na mistykę. Mimo to oni także nie są w stanie uciec przed niewiadomą. W ich słownictwo ,,nie odkrytych rzeczy" wkrada się nowa symbolika (archetyp) o bardzo prastarym rodowodzie. Mówi się, że wszystko już było. Każda brama, jaką przekraczamy dawno straciła swoją dziewiczość. Nikt z nas nie jest pierwszy ani ostatni w drodze do samego siebie. Każdy na swój sposób próbuje poradzić sobie z trudami życia. Wybiera zrozumiałe dla siebie techniki rozwiązywania problemów w zależności od konstrukcji psychicznej , fizycznej itd. Stosowane przez nas metody są różne... a zagubienie jeszcze większe! Niewiadoma, która otacza nas zewsząd wprowadza nas w świat symboli, jedyne porozumienie z uniwersum.

Nie znoszę początków, ale jak każdy szanujący się autor, który od czegoś musi zacząć, tak i ja od czegoś muszę rozpocząć, więc zaczynajmy ten spektakl życia :

Czym jest Tarot?

No cóż, wiele o nim napisano, tworząc niezliczone komentarze i opisy do niego. Czy są prawdziwe? Jeśli będziemy rozpatrywać jednostanowiskowo, to zgodzisz się na pewno z tym, że każdy z autorów tych opisów opiera swoje wywody na własnym, dojrzałym lub nie umyśle. Ich świadomy poszukujący umysł dostrzegł tyle, na ile byli gotowi uświadomić sobie pewne prawdy rządzące ich jaźnią, jak i światem istniejącym na zewnątrz. Ten tekst dotyczy także i mnie, i obiecuje, że to, co znajdziesz w Tarocie może być czym innym niż to, co znalazła reszta tego świata, ale będzie to zgodne z płaszczyzną waszego ducha.

Zjednoczenie

Czy my poszukujący prawdy potrafimy się zjednoczyć? I tu Tarot robi nam psikusa. Jak byśmy nim nie manipulowali lub go przekręcali on zawsze powraca do swojej prawdziwej twarzy. Może dlatego historia powstania Tarota owiana jest tajemnicą. W każdym stuleciu znajdą się tacy, którzy wracają do starych obrazów z zawartą całą w nich symboliką. Ta pobudza stare przywalone wiekami nasze twarze. I tam w otchłani naszej jaźni może stajemy się jednością ze wszystkim.

Rogata Twarz Tarota

Bardzo stary Bóg wziął księgę i zapisał w niej zasady świata. Owinął ją swoim ciemnym płaszczem mądrości i włożył w duszę człowieka. A żeby do niej się człowiek nie dostał zapieczętował ją siedmioma pieczęciami (czasami mówi się o dziewięciu). Ulitowała się bardzo stara Bogini nad rodzajem ludzkim i ofiarowała im klucze do siedmiu pieczęci. Stara Bogini bardzo kochała swojego Starego Boga i powiedziała, że siedem kluczy będzie bardzo trudno użyć do rozwikłania zagadki świata: I teraz każdy z nas po światło pradawnej wiedzy musi kroczyć sam w ciemności, zaplątywać się we własne pomyłki zdarzeń, w otchłani jaźni poszukiwać prawdy o samym sobie, a także o tym czym lub kim jesteśmy dla świata oraz jaką rolę w nim pełnimy. Czasami jest to prawda bardzo rogata.

Tarot jako Perła

Mówi się, że perły przynoszą łzy i cierpienie. I jak tu obłaskawić Tarota, który tak jak zewnętrzny świat chodzi własnymi drogami. Nie trzyma się zasad rządzących współczesnym światem lub raczej jego "mitologią fanatycznego materializmu". Ukamienowaliśmy naszych Bogów, namalowaliśmy ich na ścianach, aby tylko zobaczyć, czy dotknąć, usłyszeć, pomacać, polizać,powąchać ten zewnętrzny świat, zapominając o tym, że musimy wrócić do swojego Edenu, boskiego raju, którego tu na pewno nie znajdziemy. Żyjemy w świecie "wysranym" przez nasz mózg, wybudowanym na "gównie" przeszłych kreatorów umysłu emocjonalnego, wiecznie rodzącej, ciężarnej matki grzechów głównych, którą posiadamy w sobie.

Czemu służy Tarot?

Na wstępie powiem, jak wiele możemy odnaleźć w Tarocie. Począwszy od twardej wiedzy o zasadach, jakimi rządzi się świat (ten materialny i ten duchowy), a skończywszy na nas samych, czyli o tym jacy jesteśmy, co posiadamy w sobie, i do czego dążymy.
Tarot może służyć wielu celom: wróżeniu, medytacji, jako pomoc w rytuałach, magii, technikach mnemotonicznych. Jest swego rodzaju książką obrazkową działającą na podświadomość i nadświadomość, tą indywidualną i zbiorową. W punktach sieci, w których istnieje każdy z nas, potrafi pomóc nam odnaleźć miejsce, gdzie się znajdujemy, jakie naprężenia zachodzą w obrębie naszego jaja aurycznego, a także, jakie zmiany możemy sami wychodować i jak one odbiją się na jakości naszego życia, jak i życia innych. Tarot jest Wielkim egoistą i wręcz okrutnikiem! Nie zależy mu na naszym dobru osobistym. Raczej ciągnie nas i umieszcza w wielkiej harmonii ze wszechświatem, tym przeszłym, przyszłym i teraźniejszm. Nie zna sprawiedliwości, w ludzkim rozumieniu, ani litości. Wychodzi i sięga daleko poza wymiar rozumienia na poziomie potrzebnym nam do przeżycia w tym wcieleniu i na tej płaszczyźnie materialnej. Temu, kto wymyślił Tarota należy się głęboki szacunek i cześć. Ja składam mu je z otchłani bytu, w którym obecnie się znajduję. Niech błogosławi mi i Wam, i da swój patronat w dalszej drodze ... .

Miłość

Podstawowa zasada: żeby zajrzeć w Tarota, trzeba nauczyć się siebie kochać, należy być odważnym, a przede wszystkim nauczyć sobie wybaczać. No i dyscyplina, dzięki której nasz wiecznie wirujący umysł, tworzący niezliczone dziwaczne światy, ogarniemy!

Duże Arkana (22 karty)

Korespondują z karmą zbiorową (są to rzeczy lub sytuacje, na które nie mamy wpływu, np. Wojna). Poniżej w wielkim skrócie ich znaczenie.

Denary

Ziemia/Pentakle/Dysk/Gwiazdy/Rezultat/Driady (Nimfy Drzewne)/Południe/Kontynent afrykański/Podziemia

Pałki

Ogień/Berło/Ruch/Różdżki/Nasiono/Salamandra/Feniks/Elfy/Spalanie/Zachód/Obie Ameryki/Mars/Jowisz/Słońce/Egoizm/Instynkt/Baran/Lew/Strzelec