P.S. Kocham Cię (wspólnie z Ewlinną).doc

(125 KB) Pobierz
P

Tłumaczenie, które miało nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Los chciał inaczej.

 

Tytuł: P.S. I Love You

Autor: Annie

Tłumacz: Kaczalka i Ewlinna

 

P.S. KOCHAM CIĘ


Draco zmarszczył brwi pochylony nad leżącym przed nim, czystym kawałkiem pergaminu. Obracał pióro między palcami, zastanawiając się jak najlepiej sformułować swoje pytanie. Dobre maniery podpowiadały, żeby zacząć od stosownego wstępu, ale to Potter był przecież osobą, do której pisał. Draco wątpił, żeby słowo „maniery” znajdowało się w słowniku Pottera.

Od strony drzwi dobiegło pukanie.

- Draco? Skończyłeś już? - usłyszał głos Narcyzy.

- Tak, matko. Będę na dole za minutę.

Gdy kroki ucichły, Draco z westchnieniem zanurzył pióro w kałamarzu i zaczął pisać.


***
 

- 1 -



Wtorek, 19 maja, 1998

Potter,

potrzebuję moją różdżkę z powrotem. Kiedy możemy się spotkać?

D. Malfoy

P.S. Przypuszczam, że powinienem Ci podziękować za wczoraj. Wiem, że nie zrobiłeś tego z troski o nas, ale ja i moja rodzina doceniamy wsparcie, jakiego nam udzieliłeś. I mimo, iż wielką niechęcią napawa mnie fakt, że muszę to przyznać, ale bez Ciebie, najprawdopodobniej, nie poradzilibyśmy sobie.
 

- 2 -



20/05/98

Będę na Pokątnej w piątek. Możemy się spotkać naprzeciwko lodziarni Floriana Fortescue w południe, jeśli ci to pasuję. I przejmuję się. Twoja matka ocaliła mi życie.
 

- 3 -



Środa, 20 maja, 1998

Żywię nadzieję, iż zdajesz sobie sprawę, że sklep jest zamknięty. Fortescue nie żyję.

D. Malfoy
 

- 4 -



20/05/98

Nienawidzę cię, Malfoy.
 

- 5 -



Czwartek, 21 maja, 1998

To uczucie jest całkowicie odwzajemnione…

D. Malfoy
 

- 6 -



Poniedziałek, 15 marca, 2004

Panie Potter,

gratulacje z powodu zwycięstwa twojej drużyny w organizowanym po raz pierwszy przez magazyn „Jak wybrać miotłę” dorocznym meczu gwiazd. W imieniu Proroka Codziennego chciałbym umówić się na wywiad. Proszę podać datę.

Z góry dziękuję
Draco Malfoy
Prorok Codzienny
 

- 7 -



17/03/2004

Malfoy,

jeżeli jeszcze raz nazwiesz mnie panem Potterem, osobiście załatwię ci wizytę u Świętego Munga.

Poza tym, co słychać? Od naszej ostatniej rozmowy minęło chyba jakieś sześć lat? Jestem zaskoczony, że zostałeś reporterem. Zawsze myślałem, że należysz do osób, które wolą udzielać wywiadów, niż je przeprowadzać. Jak to się stało?


H. Potter
 

- 8 -



Czwartek, 18 marca, 2004

Panie Potter,

proszę podać dzień i godzinę.

Z góry dziękuję
Draco Malfoy
Prorok Codzienny

P.S. Dla Twojej wiadomości, jeżeli to możliwe, wolałbym zachować pewien stopień formalności. Najwyraźniej to pojęcie jest dla ciebie obce.

P.S.S. Powody, dla których zostałem reporterem, nie są Twoją sprawą.

P.S.S.S. Nigdy nie trafisz na okładkę, jeżeli wyślesz mnie do Świętego Munga, więc przestań o tym myśleć.
 

- 9 -



19/03/2004

Malfoy,

świetnie, przyjdź do mojego biura w niedzielę po południu, to udzielę ci tego cholernego wywiadu.

H. Potter
 

- 10 -



Piątek, 19 marca, 2004

Potter,

nie chciałbym tego robić w Ministerstwie. Może koło sklepu Floriana Fortescue? Został odbudowany i zmieniono mu nazwę, której nie umiem nawet wymówić.
O drugiej, Potter. I lepiej, żebyś tam był.

D. Malfoy
 

- 11 -



22/03/2004

Cholera, przepraszam, Malfoy. Ginny zaczęła rodzić i musiałem zawieźć ją do szpitala, gdzie nadal jestem.

H. Potter

P.S. To chłopiec.
 

- 12 -



26/03/2004

Malfoy,

jeszcze raz przepraszam, że nie przyszedłem na spotkanie. Jeśli ci zależy, możemy ustalić inny termin.

H. Potter
 

- 13 -



30/03/2004

Jeżeli cię to pocieszy, nazwaliśmy syna twoim imieniem.

H. Potter
 

- 14 -



Środa, 31 marca, 2004

Naprawdę to zrobiłeś?

D. Malfoy
 

- 15 -



01/04/2004

Nie, ale przynajmniej odpisałeś. To obrażone milczenie było bardzo dziecinne, Malfoy.

Kiedy?

H. Potter
 

- 16 -



Niedziela, 5 kwietnia, 2004

Potter,

wspaniale, mam szczęście. Moje zadanie zostało zmienione i teraz gazeta chce zamieścić specjalną prezentację Ciebie i Twojego dzieciaka.

Jutro o drugiej przed lodziarnią, której nazwy nie potrafię wymówić. Och, i potem musielibyśmy iść do Twojego domu. Uwierz mi, nie postawiłbym stopy w miejscu, gdzie mieszka jakikolwiek Weasley, ale kilka fotografii jest absolutnie niezbędnych.

D. Malfoy
 

- 17 -



Poniedziałek, 12 kwietnia, 2004

Panie Potter,

przesyłam egzemplarz środowego Proroka Codziennego. Dziękuję za poświęcony czas. Współpraca z Tobą była prawdziwą przyjemnością.

Draco Malfoy
Prorok Codzienny
 

- 18 -



20/07/2004

Malfoy,

przeczytałem, co się stało. Masz zamiar ją poślubić?

H. Potter
 

- 19 -



Czwartek, 22 lipca, 2004

Odczep się, Potter. Czy śledzenie i napawanie się moimi osobistymi niepowodzeniami stało się Twoim stałym przyzwyczajeniem? Cieszysz się, że wreszcie zrobiłem coś, co nieodwracalnie zbrukało imię mojej rodziny? Tak, poślubię ją, czy mam inne wyjście?

Zostaw mnie, do cholery, w spokoju.
 

- 20 -



23/07/2004

A co, ty nie byłeś świadkiem wszystkich moich porażek? Nie napisałem tego, żeby ci dokuczyć. Chcę tylko powiedzieć, że mam nadzieję, iż wszystko ułoży się dobrze. Astoria wydaje się być miłą osobą. Małżeństwo nie jest takie złe, jak myślisz.

H. Potter
 

- 21 -



19/10/2004

Malfoy,

gratulacje z okazji ślubu. Widziałem zdjęcia w Proroku, Astoria wyglądała naprawdę pięknie. Nikt by się nie domyślił, że to już piąty miesiąc. Ty też wyszedłeś nieźle.

H. Potter
 

- 22 -



Czwartek, 24 lutego, 2005

Potter,

piszę tylko dlatego, że matka prosiła, aby poinformować Cię o narodzinach mojego syna. Spełniam tę prośbę, bo nie chcę jej denerwować, kiedy wreszcie zaczęła znowu ze mną rozmawiać.
Nazywa się Scorpius Hyperion Malfoy. Urodził się wcześnie rano 22 lutego. Oboje z Astorią czują się dobrze.
Nie kłopocz się odpisywaniem na ten list.

D. Malfoy
 

- 23 -



25/02/2005

Malfoy,

nie mogę uwierzyć, że nazwaliście to biedactwo Scorpius Hyperion. Mam nadzieję, że ty i Astoria jesteście świadomi, co go czeka, kiedy pójdzie do szkoły.

H. Potter
 

- 24 -



Sobota, 26 lutego, 2005

Potter,

mój syn nie jest żadnym biedactwem.

D. Malfoy
 

- 25 -



27/02/2005

Przepraszam, pisząc „biedactwo”, nie miałem na myśli niczego złego. To bardzo miłe widzieć, że go bronisz. Może, mimo wszystko, będzie z ciebie porządny ojciec.

H. Potter
 

- 26 -



Poniedziałek, 28 lutego, 2005

Nie nadajesz się do prawienia komplementów.

D. Malfoy
 

- 27 -



09/03/2005

Malfoy,

Ginny znowu jest w ciąży.

H. Potter
 

- 28 -



Piątek, 11 marca, 2005

Potter,

jeżeli miałeś nadzieję, że pogratuluję Ci ponownego zapłodnienia tej kobiety, to jesteś w błędzie. Mimo wszystko sądzę, iż jest to godny pochwały wyczyn, gdyż niewielu ludzi miałoby odwagę kopulować z którymkolwiek Weasleyem więcej, niż raz…

Muszę przyznać, że trochę się na Tobie zawiodłem, Potter. Spodziewałem się, że to Łasica i Granger jako pierwsi dorobią się małej gromady piegowatych, rozczochranych potworów, zanim Ty spłodzisz pierwszego. Wygląda na to, że sytuacja jest dokładnie odwrotna.

D. Malfoy
 

- 29 -



13/03/2005

Bardzo śmieszne, Malfoy. Nie po to do ciebie napisałem. Potrzebuję porady w pewnej sprawie.

Nie wiem, czy jestem gotowy na następne dziecko.

H. Potter
 

- 30 -



Poniedziałek, 14 marca, 2005

Dla formalności, cały przód mojej szaty jest poplamiony herbatą, którą się zakrztusiFłem czytając Twój list, więc spodziewaj się rachunku za czyszczenie w tym tygodniu. Dlaczego, na Merlina, potrzebujesz mojej rady? Nie możesz zapytać któregoś z członków swojego fanklubu?

D. Malfoy

P.S. Jeżeli jeszcze raz będziesz chciał coś przekreślić, zrób to dokładnie. W ten sposób niczego nie ukryjesz.
 

- 31 -



14/03/2005

Nikt z nich nie chce słyszeć o moich problemach. Wydaje im się, że mam doskonałe życie. Nie chcę nikogo rozczarować.

H. Potter
 

- 32 -



Wtorek, 15 marca, 2005

Dobrze. Ale tylko dlatego, że Tobą gardzę i chcę się odwdzięczyć za to, że mnie dobijałeś, kiedy miałem kłopoty.

D. Malfoy
 

- 33 -



20/03/2005

Spotkaj się ze mną jutro o 18:00 w Dziurawym Kotle.

H. Potter
 

- 34 -



22/03/2005

Malfoy,
dziękuję.

Harry
 

- 35 -



12/07/2005

Malfoy,

Ron i Hermiona urządzają przyjęcie na moje 25 urodziny. Mówiłem im, że nie trzeba, ale uparli się. Będzie raczej formalne, z udziałem sztywnych urzędników Ministerstwa i masą pysznego jedzenia. Byłbym zachwycony, gdybyś zechciał przyjść. Dołączam zaproszenie. Oczywiście, możesz zabrać Astorię.

H. Potter
 

- 36 -



Czwartek, 14 lipca, 2005

Potter,

co Ci pozwala przypuszczać, że chciałbym przyjść na to przyjęcie i spotkać Twoich przyjaciół?
Jedynym powodem, dla którego mam zamiar rozważyć Twoją propozycję, jest ciągłe narzekanie Astorii, że nie bierze udziału w żadnych społecznie ważnych wydarzeniach. Z jakichś śmiesznych powodów chce się spotkać z Twoją żoną. Powiedziałem jej, że Weasleyówna musi teraz dużo odpoczywać w łóżku.

D. Malfoy
 

- 37 -



Poniedziałek, 1 sierpnia, 2005

Ostatnia noc była pomyłką.
 

- 38 -



01/08/2005

Kurwa, tak bardzo cię przepraszam, Malfoy. Nie byłem sobą. Za dużo szampana i... cholera, Ginny nienawidzi swojego ciała, kiedy jest w ciąży i nie pozwoliła mi się dotknąć od tak dawna i ci wszyscy męczący ludzie, chcący ze mną porozmawiać. Jedyne, na co miałem ochotę, to uciec stamtąd.
Wiem, że teraz nienawidzisz mnie bardziej, niż kiedykolwiek w życiu, ale mam nadzieję, że przyjmiesz moje przeprosiny. Obiecuję, to się nigdy nie powtórzy. Proszę, nie mów Ginny. Nie jestem gejem.

Harry
 

- 39 -



Poniedziałek, 18 maja, 2009

Ja jestem.
 

- 40 -



[i]25/05/2009

Malfoy, ten list był od ciebie? W takim razie ciągle żyjesz. Kilkakrotnie próbowałem skontaktować się z tobą w biurze, ale powiedzieli mi, że zrezygnowałeś z pracy.
I co oznacza, że „ty jesteś”?

H. Potter
 

- 41 -



Czwartek, 4 czerwca, 2009

Świetna robota. Jeszcze raz pozwoliłeś przekląć się i doprowadzić do śpiączki. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego nie chcesz zmienić pracy. Wiem, że jest dla ciebie bardzo ważna, ale masz żonę i dwoje dzieci, którym jesteś potrzebny. Jak myślisz, co zrobią, jeżeli zginiesz w trakcie następnej akcji? Weasleye sami mają za dużo dzieci, a za mało pieniędzy, żeby zajmować się jeszcze Twoimi.
Nie mam pewności, czy nikt nie otworzy tego listu, kiedy Ty walczysz o życie. Piszę go właśnie teraz, jako prezent urodzinowy dla Ciebie, a wyślę z Otis, gdy już staniesz na nogi, zakładając, że i tym razem przeżyjesz. Co do tego nie mam wątpliwości. Już wiele razy udowodniłeś, że do zabicia Cię potrzeba dużo więcej, niż jednego, złego czarodzieja.
Tak, ostatnia notatka była ode mnie. Jak bystrze zauważyłeś, jestem jak najbardziej żywy. Rzuciłem pracę w Proroku, ponieważ przeprowadziliśmy się do Francji, trzy lata temu.
Fakt, że znowu miałeś wypadek, niezbyt dobrze świadczy o Twoich umiejętnościach jako Aurora. Nie dziwi mnie, że byłeś hospitalizowany tyle razy.
Cofnij się pamięcią. Po Twoich 25 urodzinach wysłałeś mi list, że nie jesteś homoseksualistą. Moja odpowiedź oznaczała, że ja nim jestem.
Z tego powodu rzuciłem pracę w Proroku. Spodobałem się redaktorowi naczelnemu. I niech nic głupiego nie przychodzi Ci do głowy. Nie spałem z nim, żeby dostać tę pracę. Zdałem sobie sprawę, że nie jest w moim typie na długo przed złożeniem tam mojej aplikacji. Jeżeli Cię to nadal interesuje, dokonałem już wyboru kariery, a tamto przeszło do historii.
Wiem, że z Twoim brakiem subtelności nie omieszkasz zapytać mnie, dlaczego w takim razie spałem z Astorią. Wypiłem za dużo wina i chciałem... sprawdzić sam siebie. Rodzice, pomimo że znali moje preferencje seksualne, oczekiwali spadkobiercy. Musiałem się przekonać, czy jest jakakolwiek szansa, że lubię kobiety, zanim poślubię jedną z nich. Oczywiście, wszystko poszło nie tak, jak powinno. Wyczekiwany potomek został poczęty przed ślubem. Ale wybaczyli mi. Teraz mam przyzwoite małżeństwo, z całkiem znośną żoną i synem, którego kocham, wbrew temu, co mógłbyś o mnie sądzić. Dopóki zachowuję pozory przyzwoitości, mogę pieprzyć każdego, kogo chcę. Wszystko dobre, co się dobrze kończy.
Jeżeli przeczytałeś ten list i wiesz już o mnie wszystko, najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, to spalić go natychmiast.

D. Malfoy

P.S. Jeszcze nie miałem okazji, żeby ponarzekać z powodu narodzin dwóch kolejnych Potter-Weasleyów. Słyszałem, że drugiego syna nazwałeś Albus Severus. Twoja żona nie miała nic przeciwko? Nie, zaczekaj, to pewnie dlatego, że pozwoliłeś nazwać Waszą córkę jej imieniem, ona zgodziła się na Albusa. Tylko jeden z Weasleyów mógłby być tak głupi, żeby nadać dziecku imię żyjącej osoby. To jest naprawdę przerażające. Dokąd ten świat zmierza?

(Ciesz się, przez cztery lata nie musiałeś słuchać moich narzekań)
 

- 42 -



20/06/2009

Malfoy,
dlaczego mnie nie dziwi, że miałeś odwagę napisać ten list tylko dlatego, że sądziłeś, iż mogę nie przeżyć i go przeczytać?
Nie wiem, co powiedzieć. Ulżyło mi, że nie obraziłem cię tamtej nocy. Nie znaczy to wcale, że ze względu na twoją orientację seksualną to, co zrobiłem, nie było złe. Ale skoro piszesz do mnie, mam nadzieję, że mi wybaczyłeś. I, jeżeli chcesz wiedzieć, twoje preferencje w żaden sposób mi nie przeszkadzają. Ciekawi mnie tylko... Przepraszam, że pytam, ale dlaczego ciągle jesteś z Astorią, skoro jej nie kochasz?
Poza tym, co słychać? Nie mogę uwierzyć, że przeprowadziłeś się do Francji. Dlaczego się na to zdecydowałeś? Myślałem, że życie w Londynie całkiem ci odpowiada. Pracownicy Proroka wydawali się być zmartwieni twoją rezygnacją.
Nieważne, co cię skłoniło do odejścia, mam nadzieję, że wiedzie się wam dobrze. Ginny bardzo by chciała spędzić we Francji urlop, ale dość trudno znaleźć czas między jej treningami i meczami, a moją pracą i dziećmi. (Tak, po tym, co się wydarzyło, nadal jestem Aurorem, ale doceniam twoją troskę o moją rodzinę. Uwierz, że sporo się na własnych błędach nauczyłem). Być może uda nam się wyjechać na wakacje. Jeśli tak będzie, dam ci o tym znać...
Przy okazji, wszystkiego najlepszego.

H. Potter
 

- 43 -



Poniedziałek, 29 czerwca, 2009

Potter,

dla Twojej informacji, czarodzieje generalnie są dość tolerancyjni w stosunku do homoseksualizmu. Nie jesteśmy jak ci Twoi odrażający mugole, z ich prymitywnym podejściem do gejów. Nigdy nie oczekiwałem, że będziesz miał z tym problem, biorąc pod uwagę, że jednym z Twoich najlepszych przyjaciół jest ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin