37 czynników wiodących do oświecenia.pdf

(340 KB) Pobierz
Wstęp
Wstęp
Przedstawiony w tej publikacji wybór mów Buddy pochodzi z jednego z najstarszych
istniejących obecnie zbiorów pism kanonu palijskiego, znanego pod tytułem
Saṃyutta Nikāya ( Zbiór mów ułożonych tematycznie ). Motywem przewodnim przy
wyborze tych sutt było trzydzieści siedem czynników prowadzących do
przebudzenia, znanych w tradycji therawady (Szkoły Starszych) jako sattatiṃsa
bodhi-pakkhiya-dhamm ā .
W niniejszym eseju wprowadzającym postaram się omówić niektóre aspekty
historyczno-doktrynalne pozwalające na głębsze i pełniejsze zrozumienie tych
starożytnych tekstów. Po krótkim przedstawieniu życia i działalności założyciela
buddyzmu oraz omówieniu treści jego najistotniejszych nauk rozwinę znaczenie
Saṃyutty Nikāyi wewnątrz kanonu palijskiego, zwłaszcza zaś tych jej części, w
których jest mowa o owych czynnikach wiodących do oświecenia. Ponieważ są one
zgrupowane w siedmiu kręgach tematycznych, esej ten zakończony będzie
syntetycznym omówieniem korelacji istniejących między tymi siedmioma grupami.
Życie i działalność Siddhatthy Gotamy
Dzieciństwo i młodość
Mimo że wiele faktów związanych z życiem i działalnością Siddhatthy Gotamy,
znanego później jako Budda, obrosło legendami, to sama historyczność tej postaci
nie budzi dzisiaj wątpliwości, głównie ze względu na okrycia archeologiczne na
terenach, na których żył i nauczał Gotama. Między innymi te odkrycia przyczyniły
się do wpisania w 1977 r. miasta Lumbinī (historycznego miejsca narodzin Buddy) na
Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Chociaż dokładne daty narodzin i śmierci Gotamy nie są ustalone, to większość
uczonych przyjmuje rok 563 p.n.e. za datę jego narodzin i rok 484 p.n.e. za datę jego
śmierci (wejścia w Parinibbānę ). W tradycji therawady uznaje się, że oba te
wydarzenia, jak również przebudzenie Gotamy, miały miejsce podczas majowej
pełni księżyca. W tym właśnie dniu obchodzi się co roku najważniejsze buddyjskie
święto zwane Visākha P ū j ā (od nazwy tego miesiąca w kalendarzu hinduskim).
Wspomniane już miasto Lumbinī znajduje się w odległości 25 km od Kapilawastu
(dzisiejszy Nepal), starożytnej stolicy małego księstwa rodu Sakyów, w którym
panował Suddhodana – ojciec Buddy. Maya, matka Buddy, według legendy zmarła
pięć dni po jego urodzeniu. Same narodziny, dzieciństwo i młodość Siddhatthy nie
są zbyt dobrze udokumentowane. Późniejsze legendy wspominają o proroczych
snach i przepowiedniach braminów oraz o cudownych wydarzeniach związanych z
Sattatiṃsa bodhi-pakkhiya-dhammā dosłownie należy tłumaczyć jako „trzydzieści siedem dhamm
należących do przebudzenia”, chociaż niektórzy autorzy używają określeń bardziej poetyckich, np.
Thanissaro Bhikkhu tłumaczy to jako „skrzydła [pozwalające wzlecieć do] przebudzenia” ( Wings to
Awakening ), zaś Bhikkhu Bodhi pisze o „trzydziestu siedmiu pomocach w oświeceniu” ( 37 Aids to
Englihtement ).
jego narodzinami. Ogólnie rzecz biorąc, twórców tych opowieści charakteryzowała
nadzwyczaj bujna wyobraźnia. Natomiast fakt, że w starożytnych buddyjskich
księgach informacji dotyczących tego okresu jest mało, skłania do przypuszczenia,
że pierwotny buddyzm przykładał niewielką wagę do historii życia swojego
założyciela. Z religioznawczego punktu widzenia zwraca uwagę inny fakt – ani w
całej tej fantastycznej mitologii, ani w samych buddyjskich pismach kanonu
palijskiego nie można znaleźć najmniejszego choćby śladu przypisywania Gotamie
jakiegokolwiek boskiego pierwiastka. Siddhattha nie był bogiem, nie był żadnym
synem bożym ani nawet jego wysłannikiem czy prorokiem; był zwyczajnym, chociaż
pochodzącym ze szlachetnego rodu, człowiekiem, który dzięki swoim własnym
poszukiwaniom i własnemu wysiłkowi doświadczył przebudzenia, przez co stał się
nauczycielem bogów i ludzi, którzy otrzymali wskazówki, jak samemu doświadczyć
tego stanu.
W księgach kanonicznych można znaleźć retrospektywne mowy Buddy, w których
potwierdza on, że jego młodzieńcze lata były beztroskie i pełne przepychu. Niektóre
późniejsze legendy, na których potwierdzenie brak jakiegokolwiek historycznego
dowodu, mówią o tym, że Suddhodana, zaniepokojony przyszłością swojego
królestwa z powodu proroctw braminów o porzuceniu pałacu przez swojego
jedynego syna i jego wkroczeniu na duchową ścieżkę, odizolował go od wszelkich
możliwych bolesnych zjawisk istniejących na świecie. Dopiero trzy wyprawy
Siddhatthy na zewnątrz pałacu pozwoliły mu spotkać kolejno: starca, ciężko
chorego człowieka i kondukt pogrzebowy. W ten sposób przyszły Budda odkrył, że
nierozerwalną częścią życiowego doświadczenia jest starość, cierpienie i śmierć, co
stało się później podstawą jego nauczania. Czwarta i ostatnia wycieczka poza pałac
zakończyła się spotkaniem ascety w żebraczych szatach, co podsunęło przyszłemu
Buddzie myśl o kierunku i sposobie duchowych poszukiwań wyzwolenia z tej
bolesnej egzystencjalnej rzeczywistości.
W tym czasie Siddhatthcie urodził się syn o imieniu Rāhula. Imię to oznacza
dosłownie „zakutego w kajdany”. Według tradycji Gotama w nocy, której urodził mu
się syn, opuścił królewski pałac, by rozpocząć swą podróż wiodąca do wyzwolenia;
wypowiedział wtedy znamienne słowa: Rāhu jāto, bandhanam jātam („urodził się
Rāhula” / „narodziły się kajdany”) – jest to gra słów, której nie sposób oddać w
języku polskim. Prawdopodobnie przyszły Budda zrozumiał, że rodzina i potomstwo
stanowią przywiązania tak mocne, że praktycznie uniemożliwiają wyzwolenie się z
posiadania pragnień, które – jak przekonamy się dalej – stanowią bezpośrednią
przyczynę ludzkiego cierpienia i braku zadowolenia.
Poszukiwanie i asceza
W ten sposób przemieniony w bezdomnego żebraka książę rozpoczął swoje
poszukiwania szczęścia. Robił to najpierw pod kierunkiem dwóch najbardziej
znanych świętych ascetów żyjących w owym czasie: Āḷārary Kālāmy i Uddaki
Rāmaputty. W obu przypadkach skończyło się podobnie – po wstępnych
pouczeniach Gotama, wyróżniając się niezwykła pilnością, szybko osiągał te same
subtelne stany umysłu, o których nauczali jego mistrzowie; potem był przez nich
proszony, aby kierował wraz z nimi licznymi ascetami pozostającymi pod ich
opieką. Siddhattha nie zaakceptował tych propozycji, uważając, że osiągnięte przez
niego subtelne stany umysłu nie stanowią ostatecznego wyzwolenia, którego tak
bardzo pragnął. Rozpoczął więc zupełnie nowy, samotny okres duchowych
poszukiwań.
Ideą przewodnią tych trwających sześć lat eksperymentów Gotamy było
umartwianie ciała i zmysłów. Praktyka taka nie była jego oryginalnym wymysłem,
lecz ogólnie przyjętą formą poszukiwania wyzwolenia propagowaną w tamtych
czasach przez bezdomnych wędrownych ascetów, którzy pojawili się jako
alternatywa dla skostniałej i sformalizowanej duchowości kasty braminów. Budda w
swych przemowach niejednokrotnie nawiązywał do tych ascetycznych
doświadczeń, zawsze jednak podkreślając ich bezużyteczność, jeśli chodzi o
osiągniecie ostatecznego wyzwolenia. Niemniej dają nam one pewne wyobrażenie,
do jak radykalnego poświecenia był on wtedy gotów się posunąć. Przykład z Wielkiej
mowy do Saccaki ( Māhasaccakasuttaṃ ), pochodzący ze zbioru Mów średniej długości
( Majjhima Nikāya ), jest w tym kontekście bardzo wymowny:
Pomyślałem wtedy: „Co by się stało, gdybym tak zaczął spożywać bardzo mało
pokarmu? Gdybym zadowolił się za każdym razem tylko garścią pożywienia,
cokolwiek by to było – zupa szparagowa czy soczewica, chleb świętojański czy
grochówka? Tak więc zacząłem spożywać bardzo mało pokarmu, zadowalając się za
każdym razem tylko garścią pożywienia, nieważne, czy była to zupa szparagowa czy
soczewica, chleb świętojański czy grochówka. Wtedy moje ciało osiągnęło stan
ekstremalnego wyniszczenia. Z powodu spożywania tak bardzo małej ilości
pokarmu, moje kończyny stały się podobne łodygom winogron lub łodygom
bambusa. Z powodu spożywania tak bardzo małej ilości pokarmu, moje plecy stały
się podobne garbowi wielbłąda. Z powodu spożywania tak bardzo małej ilości
pokarmu, kręgi mojego kręgosłupa dostrzec można było z przodu, jakby były one
odbiciem sznura korali. Z powodu spożywania tak bardzo małej ilości pokarmu,
moje żebra wyszły na zewnątrz jak wyniszczone belki starej, pozbawionej dachu
stodoły. Z powodu spożywania tak bardzo małej ilości pokarmu, blask moich oczu
zbladł w oczodołach niczym promień słońca sięgający dna stawu. Z powodu
spożywania tak bardzo małej ilości pokarmu, skóra na mojej głowie zwiędła i uległa
atrofii, tak jak więdnie i spala się od słońca i wiatru zielona gorzka dynia. Z powodu
spożywania tak bardzo małej ilości pokarmu, skóra mojego brzucha dotykała
kręgosłupa w taki sposób, że gdy dotykałem brzucha, czułem palcami kręgosłup, a
jak dotykałem pleców, mogłem poczuć skórę brzucha” (MN 36, 28).
Nic dziwnego, że Siddhattha znany był wówczas jako asceta Gotama, zaś ludzie
spierali się miedzy sobą, czy był on człowiekiem czarnoskórym, czy też skóra jego
była brązowa, a może popielata, jak czytamy dalej w tej samej mowie. Gotama
zamieszkiwał wtedy cmentarze i inne niedostępne miejsca pełne dzikich zwierząt,
ćwiczył zatrzymywanie oddechu aż do kompletnej utraty świadomości, a w pewnym
momencie – jeśli wierzyć starym buddyjskim podaniom – porcją dziennego
pożywienia stało się dla niego tylko jedno ziarnko ryżu. Jednak żadne z tych
nieludzkich wyrzeczeń nie przyniosło upragnionego rezultatu i Siddhattha w
dalszym ciągu nie czuł się wyzwolony. Tak więc zakończył ten proces
samoumartwiania i skrajnej ascezy, stwierdzając: „Żadne z tych umartwień nie
prowadzi do prawdziwego oświecenia”. Postanowił wtedy raz jeszcze zmienić
kierunek swoich duchowych poszukiwań, tym razem z dużo lepszym skutkiem.
Przebudzenie
Doświadczenie przebudzenia, oświecenia czy Nibbāny jest bez wątpienia punktem
zwrotnym w życiu Siddhatthy Gotamy; wtedy to z poszukującego wyzwolenia
zwykłego człowieka stał się Przebudzonym, w pełni Oświeconym, czyli Buddą. Nie
można się więc dziwić, że opisy tego doniosłego zdarzenia znaleźć można zarówno
w różnych częściach kanonu palijskiego, jak i w komentarzach do niego, legendach i
opowieściach.
W owych relacjach, w których mity mieszają się z historią, a buddyjska doktryna z
fantazją, można znaleźć m.in. opisy: proroczych snów, jakie Budda miał w noc
poprzedzającą jego przebudzenie; cudownego posiłku, jaki otrzymał, zanim usiadł
pod drzewem przebudzenia, z rąk tajemniczej dziewczyny o imieniu Sujata; ataków
Māry (buddyjskiej personifikacji zła), który za wszelką cenę chciał uniemożliwić
Gotamie osiągniecie wyzwolenia, a potem, gdy jego próby spaliły na panewce, chciał
namówić Przebudzonego, by ten przeszedł od razu do ostatecznej Nibbāny i nie
przekazywał swej wiedzy innym ludziom. Znajdziemy też niezliczone rzesze bóstw
zamieszkujących różne poziomy egzystencji, które niczym widzowie sportowych
zawodów towarzyszą duchowej walce Gotamy w noc wyzwolenia, a potem świętują
jego zwycięstwo, tworząc cudowne i ponadnaturalne zjawiska.
W całym tym legendarnym sztafażu łatwo zatracić esencję tego wydarzenia: oto
żyjący w przepychu, luksusach i pławiący się w przyjemnościach książę odkrywa, że
nic z tego nie jest w stanie zaoferować mu ani pełni szczęścia, ani pełnego
zadowolenia; że wszystko to jest przemijające i kończy się starością, chorobą i
śmiercią. Porzuca więc to wszystko i poszukuje spełnienia w ekstremalnym
umartwianiu i ascezie. Jako że i w ten sposób spełnienie nie przychodzi, dokonuje
syntezy owych dwóch przeciwieństw, odkrywając tzw. Drogę Środka jako jedyną
wiodąca do upragnionego celu. Buddyjska ścieżka wyzwolenia jest więc, w skrócie,
drogą odrzucającą zarówno bezmyślne oddawanie się zmysłowym przyjemnościom,
jak i ekstremalne umartwianie się. Owej nocy Gotama w pełni uświadomił sobie
istotę tej drogi dzięki pewnemu rodzajowi medytacji, której się oddał – medytacji,
której później nauczał i która z czasem stała się integralną częścią buddyjskiej
praktyki.
Jest bardzo prawdopodobne, że na końcowy sukces Gotamy złożyło się pewne
odległe w czasie wydarzenie. Otóż kiedy był jeszcze dzieckiem, pewnego razu
spontanicznie osiągnął medytacyjne doświadczenie zatopienia umysłowego
znanego w kanonie palijskim jako jhāna . Po bezowocnych wysiłkach pod kierunkiem
Āḷāry Kālāmy i Uddaki Rāmaputty, jak również po frustrującej sześcioletniej ascezie
właśnie wspomnienie owego wydarzenia z dzieciństwa stało się dla niego inspiracją
do zmiany kierunku poszukiwań. Zmiana ta zaprowadziła go pod drzewo Bodhi i
pozwoliła mu wytrwać w takiej kontemplacji aż do osiągnięcia Nibbāny (MN 36, 31).
Noc, kiedy się przebudził, Gotama poświęcił na medytację, której przedmiotem był
oddech ( ānāpānasati w języku palijskim); i właśnie to stopniowe wchodzenie na
coraz subtelniejsze poziomy jhāny czy stany umysłowej absorpcji sprawiło, że w
końcu poznał ostateczną wyzwalającą prawdę o naturze rzeczywistości i odszedł
stamtąd oświecony, by dzielić się swym przeżyciem z innymi.
Czterdziestopięcioletnia działalność
Doświadczywszy ostatecznego przebudzenia, Budda postanowił nauczać innych
ścieżki, która prowadzi do wyzwolenia. Esencją tej nauki są cztery szlachetne
prawdy, które w skrócie omówione zostaną dalej. Sutta, w której Budda po raz
pierwszy je objaśnił, znana jest jako Mowa o wprawieniu w ruch koła Dhammy
( Dhammacakkappavattanasuttaṃ ) i otwiera niniejszy wybór. Ta pierwsza nauka Buddy
wygłoszona po jego oświeceniu skierowana była do wybranej grupy pięciu ascetów,
którzy przedtem dzielili z Gotamą pragnienie uzyskania wyzwolenia, praktykując
surowe umartwianie się. Kontakt z Buddą i jego precyzyjne instrukcje sprawiły, że
stworzyli oni zalążek wspólnoty arahantów, tzn. w pełni zrealizowanych,
pozbawionych mentalnych skalań świętych. Fakt ten uznawany jest za początek
istnienia Saṅghi – wspólnoty oświeconych.
Jako że jednym z pierwszych kroków Buddy po oświeceniu było założenie Saṅghi , to
należy poświęcić temu kilka zdań wyjaśnienia. Słowo to ma bowiem dwa
podstawowe znaczenia. Pierwsze, bardziej potoczne, odnosi się do wspólnoty
wyświęconych mnichów i mniszek, którzy porzucając stan świecki, poświęcają cały
swój czas i wysiłek na praktykę Dhammy , czyli nauki Błogosławionego. Jednak w
sensie bardziej ścisłym Saṅgha to wspólnota wszystkich ludzi, zarówno mnichów i
mniszek, jak i osób świeckich, którzy osiągnęli jeden z czterech stopni oświecenia, o
których będzie jeszcze mowa dalej. Warto mieć to na uwadze w trakcie lektury mów
znajdujących się w niniejszym wyborze, ponieważ bardzo często Budda zwraca się w
nich do swoich słuchaczy, dożywając słowa bhikkhu , czyli mnich. Można by odnieść
przez to wrażenie, że jego nauka dotyczy tylko i wyłącznie wyświęconych mnichów,
jednak zgodnie ze średniowiecznymi palijskimi komentarzami w tym kontekście
słowo „mnich” ( bhikkhu ) należy rozumieć jako „uczeń Buddy”, „ktoś, kto przyjął
schronienie w Buddzie, Dhammie i Sandze ”, tzn. ktoś, kto posiada zaufanie do
oświecenia Buddy, do jego nauki i do wspólnoty ludzi, którzy osiągnęli wyzwolenie
niezależnie od tego, czy byli mnichami, mniszkami, czy osobami świeckimi – do nich
wszystkich bez wyjątku skierowane są te sutty.
Nie ulega wątpliwości, że podstawowym celem czterdziestopięcioletniej działalności
Buddy było założenie i skonsolidowanie czterech podążających nauczaną przez
niego ścieżką wspólnot: wyświęconych mnichów i mniszek oddających się tylko i
wyłącznie praktyce Dhammy oraz świeckich kobiet i mężczyzn wspierających
materialnie te dwie pierwsze wspólnoty i otrzymujących od nich duchowe nauki.
Wynika to m.in. z Mowy o świątyni , w której Māra zwraca się do Buddy następującymi
słowami:
Kiedyś, Czcigodny Panie, Błogosławiony złożył mi taką oto deklarację: „Nie osiągnę
ostatecznej Nibbāny , zły Māro, zanim nie będę miał uczniów-mnichów, którzy będą
mądrzy, zdyscyplinowani, godni zaufania, wolni od zniewoleń, uczeni, zdolni bronić
Dhammy , praktykujący zgodnie z Dhammą , praktykujący we właściwy sposób,
prowadzący się właściwie. Uczniów-mnichów obeznanych z doktryną swojego
nauczyciela, będących w stanie ją zrozumieć i przedstawić, nauczać jej, obwieszczać
ją i analizować, wgłębiać się w nią i objaśniać ją. Uczniów-mnichów, którzy będą
mogli dokładnie i racjonalnie obalić dogmaty innych szkół i nauczać tej jedynej
skutecznej Dhammy ”. Tak się składa, Czcigodny Panie, że w chwili obecnej
Błogosławiony ma już uczniów-mnichów, którzy są mądrzy […], którzy mogą
dokładnie i racjonalnie obalić dogmaty innych szkół i nauczać tej jedynej skutecznej
Zgłoś jeśli naruszono regulamin