wiersz.rtf

(0 KB) Pobierz

Kiedy zasypiam, to Ty nie śpisz wcale
- pilnujesz czujnie, czy równo oddycham,
czy serce jak zegar będzie biło dalej
i czy noc dokoła jest dobra i cicha...
Pilnujesz skarbu życia, co jest we mnie jak płomyk-
by śmierć go nie zdmuchnęła
nagle, po kryjomu...
I choć gasną latarnie i lampki czujników-
nie gasną Twoje oczy, mój strażniku...

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin