Ballada o nadziei
h Fis
Życie człowiecze to tysiąc dróg
h
Dróg nie usłanych płatkami róż
e h
Czasem cierpienie cie zwali z nóg
e A
Lecz stajesz dalej idziesz już
Ciebie darował nam dobry Bóg
Dał Nam osłonę tych gorzkich dni
By nowy dzień z tobą powstać mógł
Byś była z nami zawsze Ty
H e A D
Nadziejo w naszych sercach
niepokornym bądź płomieniem
Nadziejo jak poranek bądź radosnym przebudzeniem
Nadziejo dzień bez ciebie byłby mrokiem nocą ciemną
H e A h
Nadziejo ty jak wiara i jak miłość zostań ze mną
Dróg nieusłanych płatkami róż
Kiedy nadziei przekroczysz próg?
Nie straszna będzie żadna z burz
Kiedy bezsilność otuli cie?
Kiedy zwątpienie zaciemni twarz?
W nadziei twej przyćmi chwile złą
Bo przecież ją w swym sercu masz
hudydzik