bestia.pdf

(338 KB) Pobierz
131399275 UNPDF
Jedną z najbardziej wprawiających w zakłopotanie
kryptozoologów sprawą jest tzw. Bestia z Gvaudan,
zwierzę podobne do wilka, ale o wielkości krowy,
które terroryzowało francuski dystrykt Gvaudan
(dzisiejsza Lozčre'a) w latach od 1764 do 1767 roku.
Ta mała prowincja, położona w górach Margeride w
południowo-środkowej Francji, niedaleko takich miast
jak Langogne i Mende, została nawiedzona przez
bestię po raz pierwszy w czerwcu 1764 roku. Tego
miesiąca, młoda kobieta została zaatakowana przez
dużego, wilkopodobnego potwora w Fort de Meroire
131399275.007.png 131399275.008.png
niedaleko Langogne. Była jedną z kilku ludzi, którzy
przetrwali spotkanie z bestią (la Bet).
W październiku tego roku, dwóch myśliwych podeszło
stwora i strzelało do niego z bliskiej odległości.
Zwierzę zostało trafione cztery razy, ale zdawało się
nie ponieść żadnego uszczerbku na zdrowiu. Kapitan
Duhamel, dowodzący blisko 60 żołnierzami, rozpoczął
polowanie na potwora, kilkakrotnie zranił go, jednak
nie udało mu się go zabić. W 1765 roku, król Ludwik
XV wysłał doświadczonego łowcę wilków nazwiskiem
Denneval do Gvaudan, aby ten zabił bestię. Zanim
Denneval wytropił stwora, pewien człowiek o nazwisku
131399275.009.png 131399275.010.png
Chaumette zobaczył zwierzę niedaleko swojego domu
w St.Chely. On i jego dwóch braci postrzeliło bestię
dwukrotnie, jednak nadal nie udało się jej zabić. W
czerwcu 1765 roku, Denneval zrezygnował z
bezowocnych poszukiwań.
Miesiąc wcześniej, król Ludwik wysłał swego dowódcę
przewoźników broni, Antoine'a de Beauterne. 21
września, rozpoczął on polowanie w Bal Ravine,
niedaleko Pommier. Zabił coś, co uważał za słynną
bestię. Był to niezwykle duży wilk, długi na 6 stóp
(około 1,8 metra). Zwierzę to można było oglądać do
131399275.001.png 131399275.002.png
początku XX wieku w Muzeum Historii Naturalnej w
Paryżu.
Jednak coś wciąż zabijało ludzi. Latem 1767 roku,
setki wieśniaków pielgrzymowało do katedry Notre-
dame de Bealieu w pobliżu Góry Chauvet, aby modlić
się do Boga o ocalenie od potwora. Uważali go za karę
boską. Jednym z pielgrzymów był Jean Chastel. Miał
on strzelbę i trzy poświęcone kule. 19 czerwca 1767,
miejscowy szlachcic zorganizował wielkie łowy, w
którym wzięło udział ponad 300 ludzi. Chastel zaczaił
131399275.003.png 131399275.004.png
się na stwora w Sogne d'Aubert. Kiedy zwierzę
pojawiło się, strzelił do niego. Potwór wreszcie został
zabity.
Czym w końcu była bestia? Francuscy wieśniacy
wierzyli, że była rodzajem demona, jednak w tym
samym czasie angielscy uczeni stwierdzili, że to
skrzyżowanie tygrysa z hieną. Inni mówili o rosomaku,
niedźwiedziu, a nawet o pawianie. Niedawno jednak
padlina zwierzęcia zabitego przez Chastela została
znaleziona w magazynie Narodowego Muzeum Historii
Naturalnej w Paryżu. Zostało zaklasyfikowane jako
wilk, jednak zoolog Franz Jullien dokładnie zbadał to
131399275.005.png 131399275.006.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin