Dyktando.pdf
(
49 KB
)
Pobierz
131468399 UNPDF
Dyktando
Jerzy wierzył w jeżyn moc
Więc gdy przyszła ciemna noc
Chyżo mężnie w las pobieżył
(Las zaś rósł przy Białowieży)
Zebrał jeżyn pełną krużę
Zamrożone dodał róże
Po czym włożył to do dzieży
(Którą kupił był w Chodzieży)
Zzuwszy z stóp swych żółte ciżmy
Z żółcią zmieszał trochę piżma
Wrzucił garść źrzałego zboża
Urżnął żołądź ostrzem noża
Móżdżek żołny wrzepił kobrze
Różdżką strząsnął żebro bobrze
Żagwią żgnął gżegłóżłkę w pierze
Z etażerki dwa więcierze
Zdjął i piegżę w nie włożywszy
(Dziwak był to najprawdziwszy)
Żółwie smażyć jął na rożnie
Gdy je podgrzał, wbił ostrożnie
Zółtko, wszystko zmieszał w dzieży
I rozdziawszy się z odzieży
Legł żarliwie na rogoży
O północy żarcie spożył
Natdo, choć dziś to przeżytek
Gar żętycy zagryzł żytem
Z tym przesadził wszakże Jerzy
Wkrótce zszedł na jelit nieżyt
Zdążył jeszcze przestrzec żonę:
"Nie żryj jeżyn, są skażone!"
Lecz odpowiedz mi, młodzieży:
Przez jeżyny Jerzy nie żył?
Plik z chomika:
NYGP
Inne pliki z tego folderu:
dziewczyna_leprechauna.jpg
(124 KB)
humor0.pps
(1045 KB)
sredni_wiek.pps
(893 KB)
Buongiorno_da_Shrek.pps
(1757 KB)
8541-Evian K2.wmv
(2315 KB)
Inne foldery tego chomika:
Adam i Ewa
AIKIDO
AKORDY GITAROWE
AKWARIUM , RYBY
ALBINIZM
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin