Warto, moim zdaniem, na pewnym etapie �ycia pokusi� si� o pe�n� akceptacj� faktu, �e w starciu z natur� przemijania jeste�my bezbronni. A w zwi�zku z tym powinni�my ka�d� sekund� �ycia po�wi�ca� na pr�by takiego zagospodarowania wszystkich chwil, aby � podsumowuj�c �ycie � nie doj�� do wniosku, �e by�o ono kompletnie pozbawione sensu. Nie ma �adnej mo�liwo�ci, by sprawdzi�, kt�ra decyzja jest lepsza, bo nie istnieje mo�liwo�� por�wnania. Cz�owiek prze�ywa wszystko po raz pierwszy i bez przygotowania. To tak, jakby aktor gra� przedstawienie bez �adnej pr�by. C� mo�e by� warte �ycie, je�li pierwsza pr�ba ju� jest �yciem ostatecznym? Dlatego �ycie zawsze przypomina szkic. Ale nawet szkic nie jest w�a�ciwym okre�leniem , bo szkic to zawsze zarys czego�, przygotowanie do obrazu, gdy tymczasem szkic, jakim jest nasze �ycie, to szkic bez obrazu, szkic do czego�, czego nie b�dzie. �ycie jest stworzone z dziesi�ciu tysi�cy rado�ci i dziesi�ciu tysi�cy smutk�w, a ka�de z nich to kamie� na drodze prowadz�cej do wiecznego spokoju. W �yciu nie ma takiej chwili, aby�my nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czu� si� szcz�liwymi. Pomy�l o tym przez minut� (...). Je�li jeste� nieszcz�liwy, to dlatego, �e ca�y czas my�lisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrowa� si� na tym, co masz w danej chwili.
maks88