00:00:12: ODRAŻAJĽCY, BRUDNI I LI 00:02:03:Drzwi...! 00:02:10:Co do jasnej cholery jest z tymi drzwiami? 00:02:14:Którego dnia zabiję je gwodziami. 00:03:46:Czeć Assunta.|Zobaczymy się póniej. 00:03:49:Czeć. 00:03:52:Jezu, ale dzi zimno.|Tak, ochłodzilo się. 00:03:59:{y:i}<ZAKOCHANI I ZALUBIENI> 00:04:01:Dzi w nocy też próbowalicie, co?|Złodzieje, oszusty, łotry. 00:04:07:Wara od moich pieniędzy. 00:04:10:Wypalone wapnem oko było moje|I pienišdze za ubezpieczenie też moje! 00:04:18:Jeli tego nie zrozumiecie,|posmakujecie ołowiu...! 00:04:22:Łobuzy, przydupasy, łachmyty.|Ja sam zbudowałem cały mój dom... 00:04:28:Cegła po cegle, ale wam się wydaje, że to darmowy hotel, 00:04:33:...i że nie potrzebujecie zapłacić nawet złamanego lira. 00:04:37:Hoppla! Wujcia ukochana pociecha|Schrupałbym ciebie z przyjemnociš! 00:04:43:Hopla, hopla. 00:04:45:Oszalałe, krew mu uderzy do głowy,|on nie jest żadnš zabawkš! 00:04:50:Hej głupia, czego się wydzierasz|Zwariowałe czy co! 00:04:54:Już, już licznoci mamusi 00:04:57:Gaetano, dasz mi te 5000 lirów?|Tak czy nie. 00:05:01:{y:i}Milion jest mój i nikt go nie tknie. 00:05:04:Daj mi przynajmniej ze 3000|{y:i}Wyzyskiwacze, kombinatorzy! 00:05:08:No to 2000?|Czy mam szukać roboty na piechotę? 00:05:13:Jakiej pracy? Szukasz pracy a prosisz Matkę Boskš, 00:05:17:żeby jej nie znależć.|Wy zajmijcie się swojš dupš! 00:05:21:Babciu, ucisz się bo oberwiesz. 00:05:24:Matilde, Matilde...!|Ja przecież czekam. 00:05:26:No to czekaj, chwileczkę 00:05:30:Do diabła z wami...|Pewnego dnia wypędzę was wszystkich z tego domu. 00:05:34:Masz, pij. 00:05:36:Krewni to jak buty|im cianiejsze tym bardziej gniotš! 00:05:44:Chcecie pieniędzy? 00:05:47:Jak chcecie pieniędzy, to sobie wypalcie oko wapnem.|Ty nam to zrób!. 00:05:51:Robicie bajzel|Dobrze robię. Patrz tam. Popatrz... 00:05:54:Patrz, że jak nie zrobisz tego dobrze,|to nie dam ci ani lira. 00:05:58:Jak już póno...Maria...Trzymaj dziecko 00:06:02:Daj mi tysišc...albo pięćset. 00:06:04:Mamo, już jestem gotowa.|Popro tramwajarza by poczekał jak przyjedzie. 00:06:09:No pewnie! Powiemy: zaraz przyjdzie nasza siostra - i on poczeka 00:06:12:Daj mi ze 300, chociaż 100 lirów|przynajmniej daj mi całusa. 00:06:15:Sukinsyny! Ah, sukinsyny|Puszczaj, to mój szalik! 00:06:18:Codziennie rano ta sama historia|Czy to jest łóżko czy ring? 00:06:21:Jaki twój. To mój. Sprzedał mi go Nando za 2000 lirów. 00:06:24:Nie mógł ci go sprzedać! Gwizdnšł mi go. 00:06:27:Niech diabli wezmš ciebie i twój motocykl. 00:06:30:Och wy niszczęnicy. Oby was obu szlag trafił! 00:06:36:Ja mu ten skuter rozbiję młotkiem|...żyje tu za darmo... 00:06:42:...a nawet nie jest moim synem.|On jest twoim synem. 00:06:45:Nie jest... 00:06:47:To czyim w takim razie?|Jak czyim. Siebie się spytaj ty tłusta zdziro. 00:06:52:Czyż nie urodził się w grudniu?|No i co? 00:06:57:Siedziałem w kiciu dwa lata i wyszedłem w maju.|On urodził się w grudniu. 00:07:03:Urodził się jako wczeniak.|Nie, on jest bękartem. 00:07:06:Ja was wszystkich wyrzucę z domu, całš tę zgraję 00:07:09:Nawet dzi w nocy próbowalicie ukrać mi pienišdze. 00:07:14:Zabiję cię|A ja cię uduszę 00:07:18:Ojciec też się wtršca|Sukinsyny 00:07:23:Chod do babci 00:07:27:Jestecie tchórzliwi i nieuczciwi. 00:07:30:Wystrzelać wszystkich, jak nie dzi to jutro... 00:07:34:Wszyscy sš?! A Ramolo? 00:07:37:Jestem tu...A co, ta ulica jest twoja?|Zbliża się brzęczyk. 00:07:41:Idcie stšd, zbudzicie Tomassinę|Córka wróciła póno w nocy córka. 00:07:45:Miała za dużo klientów!|Moja córka jest bez skazy i bez grzechu! 00:07:50:I bez majtek!|Ona musi się rozbierać, taka jej praca... 00:07:55:Tak samo jak dziwki!|...jest dobrze opłacanš i szanowanš modelkš ! 00:07:59:Z tyłu!|Także z przodu! 00:08:03:Stemplujš jš czy robi sobie je sama?|Twoja siostra, może, idioci...! 00:08:06:Tommasina jest w tym tygodniu na okładce! 00:08:10:W biuletynie parafialnym? 00:08:14:Pokaż 00:08:17:O kurwa, ale cipa...!|To nie jest Tommasina. 00:08:22:A jakże, to ona|można jš poznać po "melonach"! 00:08:26:Co to za pismo?|''Cotygodniowe walenie konia''! 00:08:30:Przykryj jš, ona marznie!|Zaraz jš pokryję! 00:08:34:Ruszajmy,nudno tu|Daj mi przejechać. 00:08:37:Zabierajcie się stšd! Wynocie się! 00:08:40:{y:i}Stšd? Nie, nie. Pa, pa. Pieprz, pieprz 00:08:45:Zazdroć was zżera|Ona nie chciałaby nawet na was nasrać! 00:08:50:Obiecali jej rolę w jednym filmie...|Tak, o figlarnym kapucynie...! 00:08:54:Niech cię szlag trafi! 00:08:56:Mamo, która godzina?|licznoci ty moje, obudzili ciebie? 00:09:00:Pieprzone połamańce|Jestem pišca. Czego chcieli? 00:09:16:Ej! Oddawaj mi torbę. Spieprzaj! 00:09:19:Ruszamy! 00:09:22:Niech was szlag trafi! 00:09:26:Oddajcie mi dziecko bo jak spadnie... 00:09:35:Oddaj mi wiadro... nie cię szlag... 00:09:49:Kulawy, siadaj. 00:09:53:Romolo, zaczekaj na mnie! 00:09:56:Niech cię diabli wezmš ty sukinsynie!| Co ci zwisa Chiquita: trochę więcej czerni 00:10:02:Już póno, wyrzuć mnie na przystanku autobusowym. 00:10:12:Dziadku? 00:10:15:Siostry Celhoio nie dadza tobie wina|jeli nie zapłacisz z góry. 00:10:20:Przeklęte, skšpe wiedmy...!|Mogš mi naskoczyć. 00:10:24:Dusicielki chrzecijan... 00:10:32:Masz tu 1000 lirów.|To jest tylko 500. 00:10:37:Kiedy mówię, że to jest 1000...|to jest tylko 500. 00:10:41:Zawsze mi się przeciwstawiasz?|Wszyscy mi sie sprzeciwiacie! 00:10:47:Precz mi z oczu...|i przynie mi resztę. 00:10:57:Wszyscy sš przeciwko mnie... 00:14:16:Czeć, Mamo! 00:14:36:Czeć Tomassina. Czeć.|Odprowadzę cię do tramwaju. 00:14:40:Dzisiaj rozpoczynam pracę jako służšca|tylko przez parę godzin dziennie. 00:14:56:Ty jeste taka piękna Tomassina|Nie ma co, jeste również aktorkš. 00:15:00:Czy to męczšce być fotografowanym?|Nie, właciwie to się nic nie robi. 00:15:05:Naprawdę, za nic tak dobrze płacš?|To zależy od tego co pokazuję. 00:15:10:Jeli pokażę trochę to 5000 za godz.|Jeli rozbiorę się cała to 20 000. 00:15:14:Ty im wszystko pokazujesz?|Robię to, co każe mi reżyser. 00:15:19:Pani w domu daje mi 500 lirów na godz,|ale nie muszę się rozbierać. 00:15:26:Po co miałaby się rozbierać! 00:15:30:Ja też tam byłam na służbie. 00:15:37:Ale uwierz mi|Znacznie lepiej się rozbierać. Ja ci to mówię! 00:16:17:Dokšd mnie wieziesz? 00:16:20:Powiedz "dziękuję",|to odwiozę cię do pracy! Dziękuję. 00:16:24:Będziesz dziękować kiedy ja ci powiem. 00:16:27:Spieszy mi się, czego chcesz?|Powiesz "dziękuję" i pojedziemy.. 00:16:33:Tak, dziękuję. Wiem o co chodzi, Romolo|Szkoda czasu, spónię się. 00:16:38:Tylko szybki numerek...!|Czy takie rzeczy robi sie o tej porze? 00:16:41:Ja jestem ranny ptaszek.|Jak wrócę, wszystko opowiem twojemu bratu! 00:16:45:Wtedy zleje ciebie.|Powiedziałam ci już, że nie chcę...! 00:16:48:Dam ci 1000 lirów.|Nie, chodzi o interes... 00:16:52:Robi się póno, bšd tak dobry... 00:16:54:Może innym razem, Romolo|Nawet między szwagrami nie powinno się... 00:16:58:Spieprzaj! Ja... 00:17:01:Ty masz twarz i ciało dziwki...|więc postępuj jak one! 00:17:18:Nawet dzi w nocy próbowali...|Mógłbym ich zamordować. 00:17:28:Moje własne ciało i krew. 00:17:39:Assuntina...!|Już idę! 00:17:41:Assuntina!.. Idę. 00:17:47:Przynie mi jeszcze ćwiarteczkę.|Oczywicie. Co ty robisz?! 00:17:52:Daj mi całusa.|Stary zberenik! Moja siostra może nas zobaczyć! 00:17:57:Co do cholery obchodzi mnie twoja siostra? 00:18:02:I tak w końcu cię dorwę...! 00:18:12:Assuntina... 00:18:16:Marcellina, chod tu. Ty chyba pamiętasz...? 00:18:20:Niczego nie pamiętam. Nie obłapuj mnie! 00:18:23:Czy juz zapomniała?|Niczego nie pamiętam. 00:18:26:Pamiętasz. Nie pamiętam! 00:18:29:Czy pamiętasz, że masz zapłacić za połówkę? 00:18:33:Kiedy?|Włanie teraz. 00:18:39:Ja jeszcze nie idę...! 00:18:51:Marcellino, słuchaj. 00:18:54:Ty była naprawdę rozkoszna...! Uspokój się. 00:18:59:Na Matkę Boskš. Co za dziewczyna. No i co. 00:19:22:{y:i}Mamy znowu Cesaretta! Moje damy,|mydło, wybielacz, szmaty... 00:19:25:{y:i}...papier toaletowy, serwetki, talk|płyn do kšpieli, dezodoranty... 00:19:29:{y:i}Cesaretto ma wszystko! Gumowe rękawice do prania,termosy,... 00:19:34:{y:i}...szklanki do wody, wina, napojów, do kawy, ponchu i capuccino... 00:19:38:{y:i}...miotełki, miotły, szczoteczki, wszystko tanio... 00:19:49:Cesaretto przyniesie wam wszystko, na raty i za gotówkę.. 00:19:55:Wybielacz, mydło, szmaty, talk, płyn do kšpieli, proszek owadobójczy 00:19:59:spray do much, mierć szczurom... 00:20:02:Czeć, Giacinto!|I odpowiedzmy...czeć. 00:20:07:Kobiety, wychodcie z domów, bo przyjechał Cesaretto! 00:20:11:{y:i}Cesaretto sprzedaje wszystkom poniżej ceny|{y:i}Wszystko jest opłacalne... 00:20:16:{y:i}...plastry, kordonek, alkohol, miseczki, woreczki plastikowe... 00:20:21:{y:i}...salaterki, lakier do włosów, szampon, szczotki, koszyki, wiadra... 00:20:26:{y:i}...dajemy wam kwas, podpaski, płyn do czyszczenia,|dywaniki do łazienki, wszystko na owady... 00:20:33:{y:i}...Cesaretto myli o wszystkich, ręczniki,|... majteczki bawełniane,i z czystej żywej wełny... 00:20:40:{y:i}...spinacze do bielizny, gumki, nici w różnych kolorach, alkohol... 00:20:54:Kto tu był? 00:20:58:Kto tu był?!|Nikt, a któż mógłby przyjć? 00:21:03:Nikt? 00:21:14:{y:i}The only thing we have to fear... 00:21:25:Aha, teraz rozumiem. "Strach".|A to tutaj? 00:21:38:Co to jest?|Szczotka do kibla. 00:21:43:Kto jš tu przyniósł?|Dostałam od Cesaretto. 00:21:46:Cesaretto to gówno. Do tego domu mężczyni nie maja prawa wstępu!|Kapujesz?! 00:21:54:Oczywicie. Mówiłam mu przez pokojówkę: "Pani wyszła". 00:22:00:Podarował ci prezent, bo ty też mu co podarowała! 00:22:04:Wariat?!Co mu miałam podarować?!|...przy dziecku, które się uczy... 00:22:08:I przed swoja matkš?|Ona jest jeszcze wię...
amzum