Walter Jorg Langbein - Tajemnice Biblii.doc

(2272 KB) Pobierz
Tajemnice Biblii

WALTER-JÖRG LANGBEIN

TAJEMNICE BIBLII

[Tytuł oryginału: "Geheimnisse der Bibel", 1997, Wydawnictwo Prokop, Warszawa 2000, ISBN 83-86096-52-7]



Biblia, a przede wszystkim jej część młodszą, Nowy Testament, to bez wątpienia największy bestseller literatury światowej wszech czasów. Ale jest to zarazem książka, do której zaglądamy niezbyt często i niezbyt chętnie. (Nie zapominajmy, że jeszcze niedawno samodzielna lektura Pisma Świętego była przez Kościół katolicki zakazana. A i dziś słychać czasem, głosy, że osoby bez odpowiedniego wykształcenia nie powinny Pisma czytać, bo mogą je opacznie zrozumieć.)

Tajemnice Biblii to praca niezwykła. Jej autor zadał obie ogromny trud wyświetlenia części tajemnic, niejasności i nieporozumień, narosłych przez wieki wokół Księgi Ksiąg.

Dowiemy się na przykład, skąd wziął się wielbłąd, mający przejść przez ucho igielne, i komu była potrzebna konfrontacja Jezusa z kobietą przyłapaną na cudzołóstwie.

Przeczytamy, jakie mechanizmy sprawiły, że myśląc o Bożym Narodzeniu widzimy obraz, przedstawiający Dzieciątko Jezus w zimowej scenerii, w stajence, między wołem a osłem. Dowiemy się, kim naprawdę byli trzej królowie i jaka prowadziła ich gwiazda. Dlaczego Boże Narodzenie obchodzimy akurat 25 grudnia, a Wielkanoc w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca?

Dlaczego Pannę Marię gdy była w błogosławionym stanie poddano próbie gorzkiej wody? Co było powodem, że Jezus wjeżdżał do Jerozolimy na dwóch osłach naraz? Jakie zadziwiające(?) księgi apokryficzne, czyli święte księgi, które nie doczekały się jeszcze(?), aby je włączyć do Pisma Świętego?

Te i wiele innych drażliwych kwestii porusza w niezwykle pasjonujący, choć niekiedy może kontrowersyjny sposób książka znanego niemieckiego teologa.

SPIS TREŚCI:

CZĘŚĆ PIERWSZA – STARY TESTAMENT

I. Ofiary z ludzi w Starym Testamencie

Abraham i koniec składania ofiar z ludzi • Kain, Abel i ofiary ze zwierząt.

II. O synach bogów i aniołach

Sekretny kult kabały i zagadka pierwszych dwóch słów Biblii • Niekompletna Biblia • Tajemnica trzech biblijnych wersetów: kto znajdzie ukryte imiona siedemdziesięciu dwóch aniołów? • Komputery łamią biblijne szyfry • Powieszeni synowie Ha(r)man(n)a

III. Merkaba – tajemnica niebiańskiego rydwanu

Ezechiel i wóz niebieski • Świadek Ezechiel

IV. Niebiańscy goście w czasach biblijnych

Dalsi świadkowie • O bogach, aniołach i demonach

V. Słownik wiedzy tajemnej i demony

Azazel i kozioł ofiarny • Lucyfer wznieca rewoltę przeciw Bogu

VI. Ludzie w wozach niebieskich

Abraham w wozie niebieskim • Rozmowa z „ojcem podróży kosmicznych” Ezechiel w wozie niebieskim

VII. Tajemnicza świątynia Ezechiela

Czy Ezechiel był w Peru? • Czy Ezechiel był w Indiach? • Statki kosmiczne z kamienia • Atomowa broń bogów • Aniołowie z Sodomy • Tajemnica Widżajanagaram

VIII. Salomon i kradzież Arki Przymierza

Salomon i Śiwa • Salomon i Arka Przymierza • Okradzeni złodzieje

IX. Tajemnica terafów

Poszukiwania mówiących głów Pachacamaca • Na tropie terafów

X. Kabała i maszyna do produkcji manny

Maszyna do produkcji manny • Gdzie jest dziś maszyna do produkcji manny?

XI. Niebo, raj i piekło

Ojczyzna bogów • Raj na ziemi • Czy raj był w Kaszmirze? • Czy wiesz, gdzie jest piekło?” • Niebo, piekło, zmartwychwstanie

CZĘŚĆ DRUGA – NOWY TESTAMENT

XII. Zagadka pochodzenia Jezusa

Jezus z Nazaretu czy Jeszua z Kafarnaum? • Zrodzony z dziewicy • Sąd Boży próba gorzkiej wody • Rzymski legionista Pantera ojcem Jezusa? • Bracia i siostry Jezusa • Dwa tysiące lat sporów o Marię

XIII. Tajemnica magów z krajów Wschodu

Narodziny Jezusa • Tajemnica trzech zmarłych pochowanych w Katedrze Kolońskiej • Jezus a kult Mitry • Betlejemska rzeź niewiniątek • Czy ewangelie są dziełem świadków ówczesnych zdarzeń

XIV. Dzieciństwo i młodość Jezusa

Oczekiwanie zbawiciela • Śmiercionośna moc czarodziejska Jezusa • Jezus jako uzdrawiacz i „cudowny chłopiec” • Druga wizyta Jezusa w Świątyni • Jezus jako bluźnierca i potencjalny zabójca

XV. Zdradzenie Jezusa

Sen i powołanie – asceta czy „żarłok i pijak”? • Śmierć Chrzciciela, czyli koniec wywrotowca • Jezus i esseńczycy • Pierwotne chrześcijaństwo a podpora państwa • Marcin Luter a wojny chłopskie

XVI. Jak rewolucjonista przeobraził się w „cudotwórcę”

Tajemnica głosu z nieba • Jezus, jego dwunastu uczniów i tajemnica „ludzi ze sztyletami” • Tajemnica „Damaszku” esseńczyków • Esseńczycy i fatalny błąd w tłumaczeniu • Jezus jako „cudotwórca” • Zafałszowany cud w Kanie Galilejskiej i wskrzeszenie zmarłych • Moja wola, twoja wola?

XVII. Droga na Golgotę

Czy uczeni w Piśmie zadecydowali o śmierci Jezusa? • Jezus i kobieta przyłapana na cudzołóstwie: scena wzruszająca, ale zmyślona • Jezus i przepowiednia zburzenia Świątyni • Jezus w Świątyni • Judasz Nie zdradził Jezusa! • Wypaczony obraz Ostatniej Wieczerzy • Uwięzienie, proces i śmierć Jezusa • Kim był Barabasz? • Kiedy umarł Jezus? • Całun Turyński i tajemnica zmartwychwstania

Posłowie – Nadzieja powstania z martwych

Bibliografia

 

Słowo wstępne

Nie ma na świecie książki równie popularnej jak Księga Ksiąg – Biblia. Przetłumaczono ją na około 2000 języków i dialektów – fragmenty lub całość – i wydano w nakładzie co najmniej trzech. miliardów egzemplarzy. W samej Japonii, gdzie wyznaje chrześcijaństwo tylko jeden procent ludności, przez ostatnie dziesięć lat wydrukowano około 150 milionów egzemplarzy Biblii.

Biblia jest dostępna dla około dziewięćdziesięciu ośmiu procent ludności świata, choć jeszcze kilkaset lat temu większości chrześcijan Księgi Ksiąg czytać nie było wolno.

W szesnastowiecznej Anglii istniał tylko jeden jej łaciński przekład, zastrzeżony dla duchownych. William Tyndale (ok. 1494-1536) poważył się przełożyć na angielski fragmenty Starego Testamentu i cały Nowy Testament. Tym samym naruszył prawo. Choć był uznanym uczonym – wykładał na Uniwersytecie Cambridge – musiał porzucić karierę akademicką. Przez pięć lat się ukrywał: W końcu go pojmano, uwięziono, oskarżono o kacerstwo, skazano na śmierć i stracono przez uduszenie. Zwłoki publicznie spalono.

Wbrew powszechnemu mniemaniu pierwszego przekładu Biblii na niemiecki wcale nie dokonał Luter. Nie wiadomo, kto był jej tłumaczem. Ukazała się w 1466 roku w Strasburgu. Nieznani są też tłumacze pozostałych czternastu niemieckich wydań Biblii, które sporządzono i wydrukowano przed Lutrem.

Dziś Biblia jest dostępna powszechnie. A jednocześnie nie ma innej książki, którą drukuje się tak często, a czyta – tak rzadko. W prawie każdym domu w Europie jest co najmniej jeden egzemplarz Biblii, czytuje się jednak – jeśli w ogóle – prawie wyłącznie Nowy Testament. Na Boże Narodzenie zapełniają się puste zazwyczaj ławki w kościołach, przypominamy sobie ewangelie, czytamy czasem opowieść o Bożym narodzeniu. Zwykle jednak Biblii nie poświęca się wiele uwagi. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej ostatnio w Niemczech, na stu właścicieli Pisma Świętego czytuje je zaledwie piętnastu.

Teksty Starego Testamentu spisano po hebrajsku i aramejsku; Nowego Testamentu po aramejsku i grecku. Powstawały one przez około półtora tysiąclecia. Teksty najstarsze datuje się na około 1200 rok p.n.e., najmłodsze na około 150 rok n.e. Wersji oryginalnej nie ma. Dziś znamy około 1700 hebrajskich rękopisów zawierających różne fragmenty Biblii. Biblioteki naukowe całego świata strzegą ich jak najdroższych skarbów.

Dlaczego kler aż do XVI wieku uniemożliwiał zwykłym ludziom wyrobienie sobie własnego poglądu na teksty biblijne? Czy obawiał się utraty dominującej pozycji w społeczeństwie? A może głoszenie tego, co miało być „słowem Bożym” było zastrzeżone dla duchowieństwa? Czy obawiano się, że w trakcie samodzielnych studiów laik zrozumie, że Biblia – przede wszystkim zaś Stary Testament – jest wszystkim tylko nie dziełem zbożnym i budującym? Że dowie się ze Starego Testamentu o tajemniczych kultach?

Do dziś zachowały się tam wyraźne wzmianki o powszechnym niegdyś wielobóstwie. Kiedy kapłani wprowadzali już monoteizm, bogom nadal składano ofiary z ludzi.

W Starym Testamencie jest mowa o bogach, o synach bożych i o demonach – wszyscy oni zstępowali z nieba na ziemię. Niektórzy zaś nie zawsze żywili dobre zamiary wobec ludzi. Czy były to postacie rzeczywiste, istoty z krwi i kości? A może przybysze z Kosmosu?

Stary Testament jest pełen tajemnic: wyznawcy sekretnego kultu kabały starali się zgłębić, co one kryją. Tworzyli sekretne teksty uzupełniające, dostępne dla niewielu wtajemniczonych. Nie bali się nawet manipulować tekstami Starego Testamentu dla ukrycia sekretnych przesłań, które w naszych czasach udaje się niekiedy odczytać za pomocą komputerów. W Biblii można znaleźć rzeczy przerażające i zaskakujące zarazem – jak choćby proroctwo mówiące o wielokrotnym mordercy Harmannie i jego „dziesięciu synach”, przepowiednia ta wymienia dokładny dzień stracenia dziesięciu byłych hitlerowskich dostojników.

W Starym Testamencie i w sekretnych pismach kabalistów jest mowa o „rydwanie niebieskim”. Ale bardzo podobne treści niosą również teksty staroindyjskie. Czy przed tysiącami lat istoty pozaziemskie przybywały na naszą planetę? W każdym razie zagadkowe pojazdy latające opisano w Starym Testamencie tak dokładnie, że pewien amerykański inżynier, pracownik NASA zdołał na ich podstawie zrekonstruować w najdrobniejszych szczegółach statek kosmiczny. Inny zaś, niemiecki, twierdzi nawet, że świątynia opisana przez proroka Ezechiela była stacją diagnostyczną pozaziemskich statków kosmicznych. Gdzie się znajdowała?

Na pokład „rydwanu niebieskiego” wzięto Abrahama. Z kolei Ezechiela zawieziono drogą powietrzną do nieznanego, dalekiego kraju. Czy były to Indie? A może Ameryka Południowa? Czy istoty pozaziemskie umożliwiły mu odbycie podróży powietrznej na inny kontynent?

Czy „bogowie” opanowali przestrzeń powietrzną Indii i Izraela? Czy stosowali tam broń atomową? Czy Żydzi porozumiewali się z nimi za pomocą tajemniczych „mówiących głów”?

Czy Salomon posiadał latający pojazd? Czy wyznawał kult seksualności? Czy miał syna z królową Saby? Czy pozwolił, aby ukradziono i wywieziono do Indii najważniejszy obiekt obrzędowy Starego Testamentu, Arkę Przymierza?

Czy na czas ucieczki z Egiptu istoty pozaziemskie dały Izraelitom skomplikowaną przenośną aparaturę do produkcji manny? Naukowcy twierdzą, że udało im się odtworzyć jej konstrukcję! Urządzenie to było zasilane energią atomową. Czy elementy tego aparatu przechowywano w Arce Przymierza? Czy fakt, że wielu ludzi zmarło przy bezpośrednim kontakcie z tym obiektem kultu, spowodowało promieniowanie?

Autor tej książki znalazł w tekstach biblijnych wzmianki o gościach z Kosmosu. Poszedł więc tym śladem – i jako, jedną z możliwych hipotez proponuje „rozwiązanie pozaziemskie”. Mogłoby ono stanowić rozwiązanie niektórych zagadek.

Druga część książki dotyczy Nowego Testamentu. Skrupulatne przestudiowanie źródeł, na które – obok kanonicznych tekstów Nowego Testamentu – złożyły się księgi „zabronione”, czyli apokryficzne, oraz wiedza esseńczyków zawarta w zwojach z Qumran, prowadzi do wniosku, że biografia Jezusa z Nazaretu zawiera nadal mnóstwo tajemnic. Autor stara się je wyświetlić. Ale wciąż nasuwają się coraz to nowe pytania, sprawiając, że lektura Nowego Testamentu jest dziś bardziej fascynująca niż kiedykolwiek. Czy Jezus został naprawdę zrodzony z „dziewicy”? Czy jego matka musiała poddać się „boskiemu sądowi gorzkiej wody”? Czy miał braci i siostry? Czy jako dziecko potrafił rzucać czary? Kim byli „mędrcy ze Wschodu”? Kim są trzej tajemniczy zmarli pochowani w Katedrze Kolońskiej? Jak kult Mitry wpłynął na biografię Jezusa? Czy betlejemska rzeź niewiniątek zdarzyła się naprawdę? Co przemilcza Biblia na temat dzieciństwa i młodości Jezusa? Kim był nauczyciel Jezusa, Jan Chrzciciel? Dlaczego go stracono? Co sądził Jezus o esseńczykach? Kim wśród uczniów Jezusa byli tajemniczy „ludzie ze sztyletami”? Gdzie znajdował się „Damaszek” esseńczyków? Kim był „Mesjasz z pustyni”? Co znaczą rany Chrystusa? Dlaczego zafałszowano opowieść o weselu w Kanie Galilejskiej? Dlaczego wymyślono spotkanie Jezusa z „kobietą przyłapaną na cudzołóstwie”? Co znaczy zajście z kupcami w Świątyni Jerozolimskiej? Czy Judasz istotnie był zdrajcą? Jak przebiegała Ostatnia Wieczerza? Czy opis uwięzienia, procesu i śmierci Jezusa jest historycznie prawdziwy? Czy Barabasz był zbrodniarzem? A może za imieniem tym kryje się sam Jezus? Kiedy Jezus umarł? Czy zmartwychwstał naprawdę? Czy legendarny Całun Turyński dowodzi, że Jezus żył po śmierci?

Autor przybliża nam historyczną postać Jezusa. Opisuje go takim, jaki był naprawdę. Rekonstruuje jego życie – od tajemniczych narodzin po śmierć na krzyżu na Golgocie.

U progu nowego tysiąclecia księgi Starego i Nowego Testamentu wydają się bardziej tajemnicze niż kiedykolwiek. Walter-Jörg Langbein przedstawia nam sekrety Księgi Ksiąg, którą znamy, ale nie znamy zarazem. Uwypukla zaskakujące fakty i odsłania fałszerstwa wypaczające sens tekstu. Jego książka jest przewodnikiem po tajemnicach Biblii. Poznawanie Starego i Nowego Testamentu nie może być chyba bardziej zajmujące!

Mario Ringman, redaktor naczelny „Unknown Reality”

 

Część pierwsza – Stary Testament

I. Ofiary z ludzi w Starym Testamencie

U progu trzeciego tysiąclecia największe religie świata – chrześcijaństwo, islam i judaizm – cechuje bezwzględne jedynobóstwo. Ich ośrodkiem jest więc jedyny Bóg wszechmogący, uznawany i czczony jako Stwórca wszystkiego, co istnieje. Monoteizm jest formą religii stosunkowo młodą.

Pisarka Sandra Grabow pisze:

„Od kiedy ludzie żyją na naszej planecie, istnieją tu również »bogowie«. Niezależnie od miejsca i czasu ludzie – w zależności od stopnia rozwoju przypisują bogom wszelkie rzeczy niewyjaśnione. Starożytni Grecy twierdzili na przykład, że ziemię stworzyli bogowie, którzy powstali z chaosu. Wierzono wtedy również, że to oni przynieśli na ziemię ogień” [Sandra Grabow, Die Menschen und ihre Götter, Frankfurt/Oder 1996.].

Z religijnohistorycznego punktu widzenia jedynobóstwo jest więc bardzo młode. W judaizmie pojawiło się zapewne około VII wieku p.n.e., w I wieku n.e. stało się podstawą chrześcijaństwa, a w VII wieku – islamu.

Religijny kult Biblii – a dotyczy to zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu – określa surowy wymóg jedynobóstwa. Ale w Starym Testamencie znajdziemy jeszcze wyraźne wzmianki o wielobóstwie.

Zdanie Biblii – chyba najlepiej znane tak praktykującym chrześcijanom, jak i przekonanym ateistom – brzmi: „Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”. Ale jeśli zdanie to – będące pierwszym wersetem pierwszego rozdziału Pierwszej Księgi Mojżeszowej, czyli Księgi Rodzaju – przetłumaczymy wiernie, będzie ono brzmiało: „Na początku stworzyli bogowie niebo i ziemię”. W tekście oryginalnym bowiem jest mowa o bogach.

Kapłani starali się unormować życie religijne, pokierować kształtowaniem kultu Boga. Monoteizm miał zastąpić wielobóstwo, trwające od wielu tysięcy lat. W pierwszym z dziesięciorga przykazań napisano więc: „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie” (II Mojż. 20, 3) [Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytaty biblijne według: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Warszawa 1991.]. Z przykazania tego nie wynika oczywiście w żadnym razie, że Bóg jest tylko jeden. Wyraża ono raczej nakaz, aby nie modlić się (już) do bogów innych, aby nie oddawać im (już) czci. Nie neguje się więc istnienia obcych bogów, tylko zabrania się wyznawać ich kult. Wolno się było modlić tylko do Jahwe, do Boga Izraela. Oto co czytamy u Izajasza o obcych bogach: „Oto oni wszyscy są niczym, ich uczynki to marność, ich bałwany to pusty wiatr” (Iz. 41, 29).

Przechodzenie na monoteizm dokonywało się w kulcie biblijnym stopniowo. Prorocy uważali się za głosicieli jedynobóstwa i ostrzegali dobitnie przed powrotem do politeizmu. Kiedy około 940 roku p.n.e. Ahab, syn Omriego i król panujący „nad Izraelem w Samarii”, pojął za żonę księżniczkę fenicką, wzniesiono tam świątynię boga Baala. Około 722 roku p.n.e. jedynobóstwo zapanowało dopiero w jednej części Izraela.

Il. 1. Pierwsi ludzie wyznawali wielobóstwo. Ewa, wąż i Adam na ilustracji z dwunastowiecznego hiszpańskiego manuskryptu

Nie miało to znaczenia tylko religijnego, niosło też ze sobą koniec składania bogom krwawych ofiar z ludzi, co było dotąd istotnym składnikiem kultu. Przez tysiąclecia ludzie byli wystawieni na kaprysy przyrody pozornie nieprzyjaznej i – jak im się zdawało – zagrażającej ich życiu. Obawiano się też dzikich zwierząt. Gdy budowali sobie domy, gdy uprawiali rolę, zawsze podstawy ich bytu mogły zostać zniszczone, choćby za sprawą klęsk żywiołowych. Ludzie myśleli, że za siłami przyrody kryje się działanie bogów – próbowano więc usposabiać do siebie te potężne istoty przychylnie, składając im ofiary.

Przez tysiąclecia wszystkie ludy składały bogom ofiary z napojów, roślin, zwierząt i ludzi. Uważano, że w ten sposób będzie można się uchronić przed przeciwnościami natury i skłonić bogów, aby dali ludziom odpowiednią ilość jedzenia, obfite żniwa i obdarzyli powodzeniem w łowach.

Il. 2. Wyobrażenie Boga jedynego jako Stwórcy wszystkiego jest stosunkowo niedawne. Religijny obraz z Francji, wczesny XV wiek

Składanie w ofierze ludzi, czyli ich obrzędowe zabijanie, któremu nierzadko towarzyszyły ponure rytuały, było uważane za szczególnie skuteczną metodę zdobywania przychylności bogów. Religioznawcy są zgodni co do tego, że ofiary z ludzi były rozpowszechnione w wielu regionach kuli ziemskiej – od Chin przez Afrykę i Amerykę po Europę. Także krwawe walki gladiatorów w starożytnym Rzymie trzeba uważać za pamiątkę kultowych masakr. Dowódcy rzymskich oddziałów nierzadko sami składali się w ofierze – w nadziei, że bogowie zagwarantują ich wojskom zwycięstwo. U Etrusków staczano rytualne pojedynki – zabitym zakładano na twarz maskę Boga Śmierci. W dawnym Meksyku ofiarę z serc składali bogom Aztecy, a na cześć wszechmogących zamęczano ludzi na śmierć. Do rytuału należało na przykład obdzieranie ofiar żywcem ze skóry.

„W miarę pojawiania się religii wyższych i wzrostu wrażliwości etycznej zastępowano ludzi innymi rodzajami ofiar” [Lexikon Alter Kulturen, Mannheim 1993.]. Ale ofiary z ludzi w dawnym Izraelu były zapewne przez długi czas na porządku dziennym, bo w Starym Testamencie możemy znaleźć opisy tego krwawego kultu.

Zanim Jefta wyruszył na wojnę z Amonitami, złożył ślubowanie. Kiedy wojnę wygra, złoży Panu w podzięce na ofiarę całopalną to, co wyjdzie mu na spotkanie z jego domu. Jako pierwsza wyszła jego córka – jedynaczka. Krzycząc z bólu rozdarł szaty, ale ślubu dotrzymać musiał. Rozumiała to również córka. Młoda kobieta – Biblia nie wymienia jej imienia – poprosiła tylko o dwa miesiące zwłoki, które spędziła z „towarzyszkami” w górach, gdzie opłakiwała swoje „dziewictwo”. Potem wróciła posłusznie do domu i ojciec złożył ją w ofierze. Od tej pory weszło w zwyczaj, że „rokrocznie schodzą się dziewczęta izraelskie, aby przez cztery dni w roku nucić pieśni ku czci córki Jefty” (Sędz. 11, 1-40).

Kolejną taką ofiarę opisano w Drugiej Księdze Królewskiej. Mesza, król Moabu, nie chcąc ponieść sromotnej klęski w wojnie z Izraelitami, zaofiarował bogu swojego ludu, straszliwemu Kemoszowi, na ofiarę swojego jedynego syna: „Wtedy [Mesza] wziął swego syna pierworodnego, który miał objąć po nim panowanie, i złożył go na całopalenie na murze” (2 Król. 3, 27). Śkutek nie kazał na siebie długo czekać. Kemoszowi udało się przepędzić Izraelitów: „powstało wielkie wzburzenie przeciw Izraelitom, tak iż musieli od niego odstąpić i powrócić do swej ziemi” (2 Król. 3, 27).

Także dzięki złożeniu ofiary z człowieka Jozuemu udało się porażkę zagrażającą jego ludowi zamienić na wspaniałe zwycięstwo nad mężami z Aj. Kiedy wojna z ludem Aj była już prawie przegrana, Achan, który zabrał rzeczy obłożone klątwą, został wraz z rodziną ukamienowany i pogrzebany. Pan przyjął ofiarę, król Aj zaś został zwyciężony i powieszony. Wszystko to opisano w Księdze Jozuego (7, 1-8, 29).

Również Agag, król Amalekitów, skończył złożony w ofierze. Z wdzięczności za zwycięstwo odniesione nad wrogiem „porąbał Samuel Agaga w kawałki przed Panem w Gilgal” (I Sam. 15, 33).

Okrutnych mordów rytualnych nie można zbyć mówiąc, że to tylko „bajeczki mrożące krew w żyłach”. Wykopaliska archeologiczne potwierdziły to, o czym pisze Biblia. W Gezerze, w najświętszej części świątyni, odkryto śmiertelne szczątki dwojga sześcioletnich dzieci, które zostały złożone w ofierze całopalnej, i dwie rozłupane czaszki osób dorosłych. W Meggido dziewczynkę mającą około piętnastu lat zamordowano i pogrzebano w murach fundamentowych potężnej budowli.

Nie ma wątpliwości: w dawnym Izraelu ofiary składane z ludzi były na porządku dziennym. Miały one dopomóc w wygrywaniu bitew albo miały zmniejszać skutki porażek. Ale miały się też przyczyniać do tego, że Bóg otaczał opieką na przykład budowany dom.

Abraham i koniec składania ofiar z ludzi

Abraham, jak napisano w Biblii (I Mojż. 17, 5), pierwotnie nazywał się Abram. Imię zmienił mu sam Bóg: „Nie będziesz już odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham, gdyż ustanowiłem cię ojcem mnóstwa narodów” (I Mojż. 17, 5). Istotnie – imię tego patriarchy znaczy „ojciec narodów”.

Biblia przedstawia drzewo genealogiczne Abrahama: jest on potomkiem Noego w dziesiątym pokoleniu, pierwszym człowiekiem, z którym Bóg znowu zaczął rozmawiać. Autorzy Biblii uważają go za osobę tak ważną, że nawet Mateusz kronikę genealogiczną Jezusa wywodzi przez króla Dawida aż od Abrahama. Gdybyśmy chronologię Biblii przyjęli dosłownie, to patriarcha ów urodził się 352 lata po potopie, czyli w 2018 roku p.n.e. Ale biblistyka do dziś nie potrafi ustalić dokładnej daty tego zdarzenia. Przedstawiono trzy różne teorie: według jednej Abraham żył w królestwie Sumerów, czyli mniej więcej w drugim tysiącleciu p.n.e., wedle drugiej w królestwie Mitanni, czyli między XVI a XIV wiekiem p.n.e., wedle trzeciej zaś w królestwie Ebla, którego rozkwit przypada na trzecie tysiąclecie p.n.e.

Podobnie jak znaczące jest imię Abrahama, tak samo imię Izaak coś znaczy – „śmieje się”. Kiedy Abraham dowiedział się od Pana, że sędziwa żona Sara uczyni go ojcem, roześmiał się serdecznie: „Czyż stuletniemu może się urodzić dziecko? I czyż Sara, dziewięćdziesięcioletnia, może rodzić?” (I Mojż. 17, 17).

Również Sarę rozbawiła informacja o bliskich rzekomo narodzinach potomka. Gdy usłyszała, że będzie miała dziecko, „roześmiała się Sara sama do siebie, mówiąc: Teraz, gdy się zestarzałam, mam tej rozkoszy zażywać! I pan mój jest stary! Na to rzekł Pan do Abrahama: Dlaczego to roześmiała się Sara, mówiąc: Czyżbym naprawdę mogła jeszcze rodzić, gdy się zestarzałam?” (I Mojż. 18, 12-13).

Ale cud się zdarzył: Abraham został ojcem, jego żona Sara, z biologicznego punktu widzenia od dawna po klimakterium, obdarzyła go synem Izaakiem. Jak cudowne są narodziny owego dziecięcia o radosnym imieniu, tak niepojęte jest żądanie Pana, aby Abraham złożył syna w ofierze: „i rzekł [Bóg]: Weź syna swego, jedynaka swego, Izaaka, którego miłujesz, i udaj się do kraju Moria, i złóż go tam w ofierze całopalnej na jednej z gór, o której ci powiem” (I Mojż. 22, 2).

Posłuszny Abraham wstał o świcie, narąbał drew, objuczył nimi osła, a potem wraz z synem i dwoma sługami wyruszył w drogę. Trzeciego dnia dotarł do miejsca, o którym powiedział mu Bóg. Zostawił sługi z osłem, a z Izaakiem wspiął się na górę. Tam zbudował kamienny ołtarz i ułożył stos, ale gdy wziął nóż do ręki i zamierzał ofiarować syna, anioł zawołał nań z nieba i przerwał rytuał. Zamiast syna Bóg pozwolił Izaakowi złożyć w ofierze barana.

Tę barbarzyńską scenę wykuto w świątyni na Świętej Skale w Jerozolimie. Czy przedstawione tam zdarzenie kiedykolwiek zaszło? Bibliści twierdzą, że opowieść o składaniu ofiary jest znacznie starsza od Biblii. Można przypuszczać, że to pradawna sumeryjska legenda, włączona do Starego Testamentu.

W swojej pracy [Franz Buggle, Denn sie wissen nicht, was sie glauben, Reinbek 1992.] prof. dr Franz Buggle z uniwersytetu we Fryburgu Bryzgowijskim napisał, iż scena ofiarowania dowodzi, jak okrutny był Bóg Starego Testamentu. Bóg, który w dowód absolutnego posłuszeństwa żąda od swojego sługi rytualnego mordu na jedynaku. Wydaje się jednak, że profesor, kierujący Katedrą Psychologii Klinicznej i Rozwojowej, nie ocenia właściwie najistotniejszych treści tekstu.

Można dyskutować, czy opis dotyczący Abrahama i Izaaka przedstawia zdarzenie historyczne, czy nie; czy jest to starożydowski „oryginał”, czy też „plagiat” tekstu sumeryjskiego. Nie ulega jednak wątpliwości, dlaczego tak okrutny epizod włączono do Biblii: świadczy on o niezwykle istotnej zmianie w podejściu do kultu w Starym Testamencie. W dawnym Izraelu czasów wielobóstwa krwawe ofiary z ludzi były na porządku dziennym. Panowało wówczas przekonanie, że wszechmogących można – i trzeba – usposabiać do siebie przychylnie właśnie w ten sposób. Ten ponury proceder wyszedł ze zwyczaju dopiero po przejściu na monoteizm, kiedy wprowadzono ofiary ze zwierząt. Kult składania ofiar z ludzi przeszedł do historii.

Kain, Abel i ofiary ze zwierząt

Politeizm został zastąpiony przez monoteizm. Cześć wolno było oddawać tylko Jahwe – jako Bogu jedynemu. Teraz Wszechmogący, odrzuciwszy zwyczaj składania ofiar z ludzi, przyjmował tylko ofiary ze zwierząt. Tę zmianę wyjaśniono w innym miejscu Biblii, należącym do najbardziej znanych fragmentów Starego Testamentu.

Il. 3. Kain zabija Abla, przedstawienie wczesnośredniowieczne. Epizod z Biblii symbolizuje odwrót od kultowego składania ofiar z ludzi

Jakiś czas po stworzeniu pierwszych ludzi Ewa dała życie dwóm chłopcom – najpierw Kainowi, potem Ablowi. „Po pewnym czasie Kain złożył Panu ofiarę z płodów rolnych; Abel także złożył ofiarę z pierworodnych trzody swojej i z tłuszczu ich” (I Mojż. 4, 3-4). Bóg przyjął ofiarę Abla ze zwierząt! – na ofiarę natomiast Kaina nie zwrócił uwagi. Wiemy, co było dalej. Kaina oburzyło odrzucenie jego ofiary, zabił więc Abla. Za morderstwo wraz z potomstwem został przeklęty.

Specjalista w dziedzinie Starego Testamentu, prof. dr Fohrer, powiedział mi kiedyś: „W czasach wielobóstwa zabicie brata w ofierze bogom byłoby odpłacone szczodrymi darami. Kiedy zapanował Jahwe i nastał monoteizm, krwawy kult został zakazany. Należało uświadomić wiernym, że ich jedyny Bóg zdecydowanie odrzuca ten zwyczaj”.

Dokładnej daty przejścia z wielobóstwa na jedynobóstwo nie da się oczywiście ustalić. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa obie formy religii były w dawnym Izraelu równouprawnione przez wiele wieków, z biegiem czasu jednak zwyciężył monoteizm.

 

II. O synach bogów i aniołach

Dla wyznawców Jahwe wiele fragmentów ksiąg Starego Testamentu było oczywiście kamieniem obrazy. Chodziło o miejsca, w których mowa była nie o jednym, jedynym Bogu, lecz o bogach – w liczbie mnogiej. Z biegiem wieków zwolennicy Jahwe przepisywali więc czcigodne teksty zmieniając je tak, że dziś nie można już nawet powiedzieć, że są to teksty sensu stricte biblijne. Oryginału całości – jeśli kiedykolwiek istniał – nie da się więc już dziś odtworzyć. W najsłynniejszym „oryginale”, znanym jako Kodeks Sinaiticus, w trakcie co najmniej siedmiu redakcji wprowadzono nie mniej niż 16 000 zmian. Niektóre fragmenty przepracowywano od razu trzykrotnie, a w końcu zastępowano czwartą wersją „oryginału”. Friedrich Delitsch, autor słownika hebrajskiego i najlepszy specjalista w tej dziedzinie, znalazł w tekście około 3000 błędów, powstałych wyłącznie skutkiem przepisywania.

Bez wątpienia przypadkowe były błędy wynikające z pośpiechu kopistów. Większą wagę mają natomiast zmiany wprowadzone świadomie – po to, aby teksty biblijne dostosować do nowej teologii, w której nie było miejsca na wielobóstwo. Dr Robert Kehl z Zurychu pisze: „Zdarzało się często, że ten sam fragment przez jednego korektora był »poprawiany« w jedną, przez innego zaś w przeciwną znaczeniowo stronę – zależnie od tego, jaki dogmat reprezentowała szkoła, z której dany korektor się wywodził”.

Wszystkie najdawniejsze teksty, które przetrwały do dziś, są bez wyjątku odpisami jeszcze wcześniejszych odpisów. A nie ma dwóch identycznych kopii. Naliczono ponad 80 000 różnic – a są to „tylko” te zmiany, które potrafimy dziś ustalić! Z odpisu na odpis wczuwający się w tekst pisarze inaczej formułowali wersety, dopasowując je do potrzeb swojej epoki. Najistotniejszą zaś wytyczną dla „poprawiaczy” było: z bogów (liczba mnoga) trzeba zrobić Boga (liczba pojedyncza)! Mimo to w dzisiejszej wersji „oficjalnego” hebrajskiego tekstu Starego Testamentu – nosi on nazwę Biblia Hebraica – 2250 razy pojawiają się „bogowie” (hebr. edohim). Nikt nie potrafi powiedzieć, w ilu miejscach określenie „bogowie” zastąpiono z biegiem wieków pojęciem „Jahwe”. W określeniu elohim kryje się zarówno arabskie słowo allah, jak i semickie el – bóg.

Wystarczy otworzyć Biblię hebrajską i przeczytać pierwszy werset pierwszego rozdziału Pierwszej Księgi Mojżeszowej – od razu mamy słowo elohim, czyli „bogowie”. Sens tego fragmentu jest więc taki: „Na początku stworzyli bogowie”. Werset ten zawiera jednak jeszcze jedną, ukrytą wskazówkę dotyczącą tajemniczego kultu, w którego odzwierciedleniem stały się hebrajskie teksty Starego Testamentu.

Sekretny kult kabały i zagadka pierwszych dwóch słów Biblii

Pod koniec XIII wieku, prawdopodobnie około 1290 roku, hiszpański Żyd Mojżesz bar Szem Tow de León z Guadalajary stworzył tajemne dzieło i opatrzył je tytułem Sefer ha-Zohar, co się tłumaczy jako Księga Blasku. Księga Blasku wywodzi się ponoć od księgi znacznie starszej, której autorem był Szymon ben Jochai, komentator i interpretator tekstów biblijnych, żyjący w II wieku n.e. De León znalazł podobno pradawny tekst tej księgi w pewnej grocie w Palestynie. Duże fragmenty tego dzieła są prawie niezrozumiałe. Ale pewne jest, że przed tysiącami lat w Izraelu wyznawano sekretny kult kabały, którego potężni przedstawiciele najlepiej poznali tajniki pism biblijnych. Były one dostępne tylko nielicznym wtajemniczonym. Zapewne we wspólnocie wyznawców tego kultu istniała jakaś hierarchia. Im wyżej stała dana osoba, tym więcej tajemnic znała. Misteria tego pradawnego kultu – nikt nie wie, kiedy powstał – były spisywane w dziełach dostępnych tylko wtajemniczonym, czyli w kabale. Ów tajemniczy kult, o którego naukach u progu trzeciego tysiąclecia wiadomo wciąż tak niewiele, wywodzi się ponoć od boskiego początku. Celem kabały jest odsłonięcie tajemnic zawartych przede wszystkim w Pięcioksięgu Mojżeszowym, na przykład wyjawienie zagadki stworzenia – oczywiście nie przed wszystkimi, tylko przed wtajemniczonymi. Nie potrafimy datować początków kabały. Pewne jest tylko, że przed około 2000 lat wywarł na nią wpływ grecki filozof Filon. Pierwsi chrześcijanie z II i III wieku n.e. byli jeszcze przekonani, że teksty biblijne zawierają wiedzę tajemną – próbowali ją zgłębić. Kabała, w formie znanej w Europie mniej więcej od X do XVII wieku n.e., pozwala zaledwie przeczuć, jaki był niegdyś naprawdę ów sekretny kult. To tylko słabe odbicie pradawnego oryginału, całej wiedzy tajemnej judaizmu.

Ale nawet dziś znajdziemy w Księdze Ksiąg krótki fragment, który zupełnie nie da się pogodzić z oficjalnym monoteizmem Biblii: „A kiedy ludzie zaczęli rozmnażać się na ziemi i rodziły im się córki, ujrzeli synowie boży, że córki ludzkie były piękne. Wzięli więc sobie za żony te wszystkie, które sobie upatrzyli. [...] A w owych czasach, również i potem, gdy synowie boży obcowali z córkami ludzkimi, byli na ziemi olbrzymi, których im one rodziły” (I Mojż. 6, 1-6). Tylko w tym miejscu Biblia mówi o „synach bożych” – nigdzie indziej nie wspomina o nich ani słowem.

Kim były owe tak żądne miłości, niechrześcijańsko niecnotliwe istoty, zainteresowane intymnymi kontaktami z ludzkimi kobietami?

W swojej książce prof. dr Alfred Lehmann z Kopenhagi, wybitny znawca kultu kabały, zwraca uwagę na ukrytą w hebrajskim tekście Pięcioksięgu Mojżeszowego wskazówkę, mówiącą o owych synach bożych. Profesor Lehmann pisze:

„Prawo Mojżeszowe zaczyna się, jak wiemy, słowem bereszit, co znaczy »na początku«. Słowo to jednak należy odczytywać jako bera szit, czyli »on stworzył sześć«” [Alfred Lehmann, Aberglaube und Zauberei, Stuttgart 1925.].

Nasuwa się pytanie: co to znaczy „on stworzył sześć”? Sześć istot? Jakich istot? Profesor Hans Schindler-Bellamy z Wiednia, archeolog bywały w świecie, znawca dawnego Izraela, uważa: „Z jednej strony Biblia zawiera skromną wzmiankę o synach bożych. Z drugiej – w sekretnych pismach kabały mamy wyraźne wskazówki na temat innych boskich istot, które obok elohim żyły jakoby na początk...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin