Grażyna - Adam Mickiewicz.doc

(177 KB) Pobierz
Życiorys Adama Mickiewicza

Życiorys Adama Mickiewicza

Adam Mickiewicz z Sadykiem Paszą w Turcji Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...
Adam Mickiewicz z Sadykiem Paszą w Turcji
Juliusz Kossak

Adam Mickiewicz przyszedł na świat w dzień wigilijny, 24 grudnia 1798 r. jako drugi syn Barbary z Majewskich i Mikołaja Mickiewiczów i – jak podaje rodzinna legenda – „przyniósł” sobie imię Adam. Co do miejsca urodzenia poety nie ma jednak pewności, nie wiadomo, czy był to litewski Nowogródek, czy oddalone od niego o czterdzieści kilometrów Zaosie.

Adam urodził się w niezamożnej rodzinie szlacheckiej: ojciec pracował w Nowogródku jako adwokat, matka zajmowała się domem. Ich życie podzielone było między dwa gospodarstwa: wiejskie w Zaosiu i miejskie w Nowogródku. W Nowogródku zamieszkali na stałe kilka lat po urodzeniu Adama. Mickiewicz miał wyłącznie braci: starszego Franciszka oraz młodszych – Aleksandra, Jerzego i Antoniego, który zmarł jako dziecko. Dość szybko – w 1812 r., zmarł również Mikołaj Mickiewicz, co zdecydowanie pogorszyło sytuację finansową rodziny i niewątpliwie silnie wpłynęło na niespełna czternastoletniego wówczas Adama.

Lata spędzone w rodzinnych stronach pozbawione były dostatków, dla przyszłego poety okazały się jednak bezcenne. Zarówno pochodzenie, jaki i region ofiarowały mu bogactwo duchowych bodźców, kontakt z różnorodnością kulturową, którą jako dziecko chłonął i z której czerpał później przez całe życie. Już od najmłodszych lat poznawał baśnie i podania ludowe tkwiące głęboko w świadomości ludu litewskiego, białoruskiego i polskiego, który zamieszkiwał okolice Zaosia. Legendy, tajemnicze i straszne historie o zjawach z okolicznych lasów i jezior opowiadał chłopcu stary sługa Błażej, a ludowe pieśni śpiewała mu służąca Gąsiewska. Kresowe wymieszanie kultur, wyznań, odrębności etnicznych – cała ta wielogłosowość kultury, w której wyrósł Mickiewicz, zadecydowała o jego otwartości i literackim nowatorstwie. To z tej kultury naturalnej stworzy przecież system estetyki i poezji romantycznej.

Swoją edukację Adam Mickiewicz rozpoczął w 1807 r. w Nowogródku, w szkole powiatowej prowadzonej przez dominikanów. Po jej ukończeniu we wrześniu 1815 r. opuścił rodzinne strony, udając się do Wilna, by tam studiować na uniwersytecie. Uniwersytet Wileński reprezentował wówczas bardzo wysoki poziom intelektualny – wśród jego profesorów byli najznakomitsi uczeni: Jan i Jędrzej Śniadeccy, historyk Joachim Lelewel, filolog klasyczny Ernest Godfryd Groddek. Wykładali tam również Euzebiusz Słowacki, ojciec Juliusza oraz doktor August Bécu, jego ojczym. W samym Wilnie, które było wówczas częścią cesarstwa rosyjskiego (nie weszło bowiem do utworzonego w 1815 r. Królestwa Polskiego) kwitło nie tylko życie naukowe, ale i kulturalne: działał teatr, wydawano gazety, książki, czasopisma naukowe.

 

Było to miasto wielokulturowe i bardzo piękne pod względem krajobrazowym i architektonicznym. W tym właśnie niezwykłym miejscu Mickiewicz spędził swoje lata studenckie. Niestety, nie mogąc liczyć na wsparcie finansowe rodziny znajdującej się w trudnej sytuacji po śmieci ojca, wstąpił do seminarium nauczycielskiego, które dawało stypendia, jednocześnie jednak zmuszając studentów do wyrażenia zgody na przyszłe podjęcie pracy pedagogicznej. Wybór ten ograniczył później znacznie swobodę decyzji życiowych poety. Na pierwszym roku studiów Mickiewicz musiał opanować przedmioty niezbędne do pracy w szkole, ale już na roku drugim skoncentrował się na filologii klasycznej i literaturze polskiej.

Na trzecim roku studiów, jesienią 1817 r., założył wraz z przyjaciółmi stowarzyszenie, które nazwane zostało Towarzystwem Filomatów, czyli „miłośników wiedzy”. Prezesem stowarzyszenia był Tomasz Zan, inni członkowie tego tajnego związku to – oprócz Mickiewicza – Jan Czeczot, Józef Jeżowski, Franciszek Malewski, Onufry Pietraszkiewicz i inni. Filomaci opracowali system ustaw, w których wyznaczali swoje cele. Przede wszystkim był to cel samokształceniowy, chęć zdobycia szerokiej i nowoczesnej wiedzy oraz doskonalenie moralne (etyka obowiązku, powinności społecznych, walka z egoizmem). Z czasem dołączyli do swego programu także hasła polityczne i wolnościowe. Filomaci na odbywanych regularnie spotkaniach odczytywali swoje prace literackie, referaty naukowe, a później o nich dyskutowali. Nie skupiali się jednak wyłącznie na nauce – listy i okolicznościowe wierszyki świadczą o tym, jak w radosnej i beztroskiej atmosferze znakomicie się razem bawili i jak ważna w ich życiu była ta wspólnota przyjacielska.

Pamiętając o tym nietrudno zrozumieć nastrój smutku i osamotnienia, w jaki popadł Mickiewicz po wyjeździe z Wilna. Po ukończeniu studiów w 1819 r. musiał bowiem objąć stanowisko nauczyciela w szkole i został wówczas skierowany do Kowna. Znalazł się teraz w małym mieście, ubogim w życie kulturalne, zmuszony do pracy nauczycielskiej, która nie przynosiła mu satysfakcji. Ucieczką stały się dla niego lektury. Czytał Schillera, Goethego, Byrona, a więc książki, których bohaterami byli ludzie samotni, cierpiący, odizolowani od otoczenia, przeżywający nieszczęśliwą miłość.

 

Mickiewicz znalazł się podobnych okolicznościach życiowych, także ze względu na odrzucone uczucie. Latem 1820 r. przeżył wielką młodzieńczą miłość do Marii Wereszczakówny, już wówczas narzeczonej hrabiego Wawrzyńca Puttkamera. Poeta bywał w jej rodzinnym majątku w Tuhanowiczach i pokochał dziewczynę miłością idealną. Ta jednak w lutym 1821 r. wyszła za mąż za arystokratę i bogacza, z którym trudno było konkurować biednemu nauczycielowi kowieńskiemu. Nieszczęśliwe uczucie Mickiewicza do Maryli znalazło odbicie w wielu utworach, między innymi w wierszach Do M***, Do ***. Na Alpach w Splügen czy w IV części Dziadów. Trudną emocjonalnie sytuację poety pogorszyła bolesna wieść o śmierci matki. W tym ciężkim okresie powstały pierwsze ballady, Mickiewicz zaczął też pracę nad II częścią Dziadów. W Kownie przeżył jeszcze zauroczenie Karoliną Kowalską, żoną tamtejszego lekarza. Wydarzenia związane z tą znajomością mogły okazać się tragiczne, gdyż doszło niemalże do pojedynku z szambelanem Nortowskim, który również podkochiwał się w urodziwej doktorowej.

Kolejne wakacje (1821 r.) spędził poeta w Nowogródku, pisząc i oddając się bolesnym wspomnieniom. Wziął roczny urlop od pracy w szkole, aby pojechać na pogłębienie studiów do Warszawy. Nie dostał jednak na to pozwolenia i spędzał czas w Wilnie, często widując mieszkającą nieopodal Wilna Marylę. Ciężki stan psychiczny poety poprawił się pod koniec roku. Wiosną 1822 r. ukazał się pierwszy zbiór wierszy Mickiewicza zatytułowany Poezje, w którym znalazły się Ballady i romanse oraz programowa przedmowa O poezji romantycznej. Pięćset egzemplarzy okazało się nakładem niewystarczającym, wkrótce też dodrukowano kolejne. Rok później wydany został drugi tom Poezji, w skład którego weszły powieść poetycka Grażyna oraz II i IV część Dziadów.

Wkrótce potem nastąpiły dramatyczne wypadki – poeta stał się ofiarą politycznych prześladowań. Został aresztowany za przynależność do tajnego związku filomatów i wraz z innymi członkami stowarzyszenia znalazł się w zamienionym na więzienie klasztorze ojców bazylianów w Wilnie. Spędził tam pół roku, a w procesie, który się odbył, został skazany na zesłanie w głąb Rosji. W październiku 1824 r. opuścił Litwę, aby już nigdy tam nie powrócić.

 

Podróż do Rosji zapadła mu głęboko w pamięć, jak i trzy miesiące spędzone w Petersburgu, gdzie nawiązał kontakt z rewolucyjnie nastawioną inteligencją rosyjską, zwłaszcza z pisarzami Konradem Rylejewem i Aleksandrem Bestużewem. Ministerstwo oświaty na miejsce stałego zamieszkania wyznaczyło Mickiewiczowi Odessę, gdzie miał być nauczycielem w liceum, tam w lutym 1825 r. poeta podjął swoje obowiązki. W Odessie spędził osiem miesięcy, bywał w tym czasie w arystokratycznych salonach i romansował z kobietami. Chętnie przyjmowany był przez Sariusza Bonawenturę Zalewskiego i jego żonę Joannę, która obdarzyła Mickiewicza głębokim uczuciem. Duże znaczenie miała również znajomość poety z Karoliną Sobańską. Echa tego romansu dopatrywano się Sonetach odeskich – cyklu powstałych wówczas erotyków. W lipcu i sierpniu Mickiewicz odbył podróż po Krymie (m.in. w towarzystwie Karoliny i jej kochanka gen. Witta, obojga zaangażowanych w działalność szpiegowską), która była wtajemniczeniem poety w świat Południa i zaowocowała cyklem Sonetów krymskich.

Wkrótce nastąpiła zmiana decyzji władz – nakazano poecie wybór podług własnego uznania nowego miejsca pobytu i pracy. Mickiewicz zdecydował się udać do Moskwy i przyjąć stanowisko urzędnika w biurze. Tu dotarła do niego tragiczna wiadomość: Rylejew i Bestużew jako członkowie spisku dekabrystów zostali skazani na śmierć (wyrok Bestużewa później złagodzono). W Moskwie Mickiewicz wydaje Sonety (1826 r.). Spotyka także Puszkina. Kolejny rok spędza w Petersburgu, gdzie w 1828 r. zostaje wydany Konrad Wallenrod.

Mickiewicz bierze udział w życiu kulturalnym miasta, jest ceniony za swoją twórczość i podziwiany za słynne improwizacje. W tym okresie życia ważne relacje łączą go z pisarką Karolina Jaenisch, której nawet się oświadczył, choć do ślubu ostatecznie nie doszło. Przyjaźnił się czy może nawet romansował z Marią Szymanowską, czterdziestoletnią znaną pianistką, której córkę w przyszłości poślubi, i malarzem Józefem Oleszkiewiczem, wtajemniczającym go w zagadnienia religii czy nawet przeżycia mistyczne. W 1829 r. udało się wreszcie Mickiewiczowi otrzymać pozwolenie na wyjazd z Rosji. Petersburg opuścił dosłownie w ostatniej chwili (groziło mu niebezpieczeństwo związane z wydaniem Konrada Wallenroda), dzięki pomocy przyjaciół, którzy wstrzymali rozkaz cofnięcia paszportu w tekach kancelarii ministerialnej. Tak kończy się etap rosyjski w życiu poety.

 

Autorka biografii Mickiewicza, Alina Witkowska, o przymusowym pobycie poety w Rosji mówi jako o wielkim paradoksie: kara ta stała się bowiem dla Mickiewicza osobliwym darem losu. Była brutalną lekcją życia, czasem dojrzewania i zdobywania doświadczeń, jakich w Wilnie czy Kownie nie zdobyłby poeta najprawdopodobniej nigdy. Poznał wielonarodową kulturę Rosji i jej obyczaje, wyzbywając się stereotypowych wyobrażeń o tym kraju i jego mieszkańcach (obraz Rosji w III części Dziadów), nawiązał też stosunki z intelektualnym środowiskiem ówczesnej Rosji, ze spiskującymi dekabrystami i wybitnym środowiskiem literackim. Mickiewicz który opuszczał Rosję był już twórcą ogromnej miary i człowiekiem dojrzałym wewnętrznie. Podsumowaniem tego etapu w życiu Mickiewicza mogą być słowa Jana Kozłowa, niewidomego rosyjskiego poety, tłumacza Sonetów:

Daliście nam go silnym, zwracamy go wam potężnym”.



Teraz rozpoczyna się ponad dwuletni okres podróży. Mickiewicz najpierw udaje się do Niemiec. W Berlinie słucha wykładów Hegla, w Weimarze spotyka się z Goethem, który daje mu gęsie pióro i napisany dla niego wiersz. W towarzystwie poety Antoniego Odyńca przez Szwajcarię udaje się do Włoch. Zachwycony jest pięknem alpejskiego pejzażu, czemu da wyraz w swojej poezji (Do ***. Na Alpach w Splügen). Pół roku spędza w Rzymie, obcuje z dawną kulturą południa Europy i stara się o rękę Ewy Ankwiczówny, ojciec dziewczyny sprzeciwia się jednak temu związkowi. Ewa, podobnie jak wcześniej Oleszkiewicz, odgrywa ważną rolę w przełomie religijnym Mickiewicza – w Rzymie powstaje liryka religijna (Arcy-mistrz, Rozmowa wieczorna, Mędrcy).

Poeta dużo podróżuje po Włoszech (Neapol, Pompeje, Sycylia, Asyż, Mediolan), kiedy wraca znów do Rzymu dowiaduje się o wybuchu powstania listopadowego. Z niejasnych do końca powodów Mickiewicz nie wziął w nim udziału. Na tę opieszałość poety złożyło się wiele przyczyn: był już wówczas bardziej sceptycznie nastawiony do takiej otwartej walki z potężnym wrogiem (był wtedy zwolennikiem działania wallenrodycznego), zajechał do Paryża, licząc na interwencję Francji, co jednak okazało się niemożliwe. Rozdarty wewnętrznie postanowił walczyć, dotarł do Wielkopolski, ale droga do Warszawy była odcięta, zresztą powstanie już dogasało. Mickiewicz spotkał się z wielką krytyką współczesnych z powodu niewzięcia udziału w powstaniu, zarzucano mu egoizm czy wręcz tchórzostwo (np. wiersz Maurycego Gosławskiego, Do Adama Mickiewicza bawiącego w Rzymie podczas wojny narodowej), samego poetę również dręczyło ogromne poczucie winy (myślał podobno nawet o samobójstwie).

 

Badacze biografii i twórczości Mickiewicza często etapy drogi jego życia określają imionami Mickiewiczowskich postaci: Gustawa i Konrada, uznając, że odegrały one zasadniczą rolę w kształtowaniu się osobowości poety. Dzieje Gustawa to przede wszystkim bolesne doświadczenia osobiste kochanka Maryli, z biegiem lat Gustaw przeradza się jednak w Konrada żyjącego życiem pełniejszym, odczuwającego gehennę narodu i działającego w imię wolności. Od momentu upadku powstania Mickiewicz jest już w pełni Konradem. Najważniejsza staje się dla niego rola poety narodowego, a w swoim pisarstwie widzi przede wszystkim obowiązek i służbę. Pisze III część Dziadów, Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego oraz Pana Tadeusza – utwory, w których podejmuje walkę o przyszłość swego narodu.

Wraz z Wielką Emigracją dociera poeta do Drezna. Tam powstaje III część Dziadów. Kolejnym etapem wędrówki był Paryż – główny ośrodek życia emigracyjnego Polaków, dla których Mickiewicz staje się wielkim moralnym autorytetem, duchowym przywódcą. To właśnie z myślą o Polakach, którzy zmuszeni byli opuścić ojczyznę, pisze Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego, które ukazują się w Paryżu w 1832 r. W tym samym roku drukuje także napisaną w Dreźnie III część Dziadów. W lipcu 1834 r. żeni się z Celiną Szymanowską, z którą będzie miał sześcioro dzieci. Małżeństwo to było jednak dla obojga pasmem cierpienia i męki i niewątpliwie wpłynęło na poetę destrukcyjnie, zwłaszcza rolę taką odegrała choroba psychiczna Mickiewiczowej. W tym samym roku ukazał się w Paryżu Pan Tadeusz – ostatnie opublikowane przez Mickiewicza dzieło poetyckie. Pisze po francusku jeszcze dwie sztuki dramatyczne: Konfederaci barscy i Jakub Jasiński, czyli dwie Polski, które jednak nie odnoszą sukcesu. Później powstają już tylko drobne wiersze, nieukończone teksty filozoficzne, utwory publicystyczne.

W 1839 r. poeta otrzymał propozycję wyjazdu do Szwajcarii, do Lozanny, gdzie obejmuje stanowisko profesora literatury łacińskiej na tamtejszym uniwersytecie. Tam powstają ostatnie wiersze Mickiewicza – tzw. liryki lozańskie. Wkrótce zaproponowano poecie objęcie katedry literatur słowiańskich w Collège de France w Paryżu. Mickiewicz wyraża zgodę i wraz z rodziną wraca do Paryża.

 

W Collège de France wykłada w latach 1840-1844. Zostaje stamtąd usunięty za głoszenie idei Andrzeja Towiańskiego. Towiański stworzył system filozoficzno-religijny oparty na koncepcjach mistycznych i idei polskiego mesjanizmu narodowego, który zafascynował Mickiewicza. Poeta stał się członkiem założonego przez Towiańskiego Koła Sprawy Bożej. Pozostawał pod całkowitym wpływem tego człowieka, zwłaszcza po tym, jak pomógł on wyleczyć coraz bardziej chorą Celinę. Mickiewicz uważał, że Towiański ma do wypełnienia Bożą misję, że ma przewodzić emigracji i wskazać drogę do odrodzenia ojczyzny. W 1848 r. próbował przekonać do tych idei papieża Piusa IX i namówić go, aby poparł ogarniającą Europę Wiosnę Ludów. Gdy to mu się nie udało, sam próbował utworzyć legion polski, z którym przemaszerował przez Włochy.

Po powrocie do Paryża współtworzy rewolucyjne czasopismo „Trybuna Ludów” i przez pewien czas pracuje w Bibliotece Arsenału. W marcu 1855 r. umiera Celina Mickiewiczowa. W październiku, na wieść o wybuchu wojny rosyjsko-tureckiej, Mickiewicz wyrusza do Konstantynopola. Chce zorganizować legion, który walczyłby przeciwko Rosji. W Konstantynopolu mieszka w fatalnych warunkach, zapada prawdopodobnie na cholerę i umiera 26 listopada 1855 r. Rok później prochy Mickiewicza zostają sprowadzone do Paryża, a stamtąd w 1890 r. do Krakowa, gdzie złożone zostają w podziemiach katedry wawelskiej.

„Śmierć – jak pisze A. Witkowska – […] zabierając człowieka, powoływała Adama Mickiewicza do innego życia – symbolicznego w duszy narodu”,

zajmuje tam szczególne miejsce po dziś dzień.

 

Grażyna - streszczenie

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Powieść rozpoczyna się opisem „zapadającego w sen” zamku nowogródzkiego. Jednak spokój ten zakłóca pojawienie się u bram zamku trzech zbrojnych rycerzy krzyżackich, żądających natychmiastowego widzenia z księciem Litaworem.

Następnie narrator ukazuje wnętrze komnaty władcy, a w niej samego Litawora, który mimo zmęczenia i późnej pory nie śpi jeszcze, lecz nad czymś rozmyśla. Jednak nikt ze służby, nie zważając na prośby i groźby krzyżackie, nie ośmiela się niepokoić księcia. Zdezorientowani poddani postanawiają obudzić Rymwida – prawą rękę władcy. Po zapoznaniu się z faktami udaje się on na rozmowę z Litaworem.

Doradca oznajmia księciu przybycie posłów zakonnych. Wiadomość ta wyraźnie wprowadza nerwowość w zachowaniu Litawora. Stara się on jednak ukryć ten fakt (np. niby niechcący gasi lampę, aby nie ukazać emocji odmalowanych na twarzy) i z udawanym spokojem odpowiada Rymwidowi. W wypowiedzi swojej zaczyna od streszczenia historii sporu, jaki prowadzi o Lidę z Witołdem – władcą litewskim. Sporne tereny są prawną własnością Litawora, gdyż wniosła je w posagu jego żona Grażyna. Tymczasem Witołd nie chce oddać tych terenów. Po takim wstępie książę wyjawia plan zbrojnej napaści w celu siłowego odbicia należących do niego ziem. Przygotowania do wyprawy zleca właśnie Rymwidowi. Mają być one poczynione bardzo szybko, tak, żeby nad ranem wszystko było gotowe.

Litawor skończywszy przemawiać oczekuje odejścia Rymwida. Wierny sługa jednak najpierw chwilę milczy, a następnie w przypływie uczuć patriotycznych decyduje się przemówić, starając się mocą swojego autorytetu wpłynąć na zmianę decyzji księcia. Wskazuje na niebezpieczeństwa takiego przedsięwzięcia, m.in. możliwość okrzyknięcia Litawora agresorem i ciemiężycielem przez mieszkańców Lidy. Sugeruje, że inaczej należałoby postąpić, tzn. że inaczej postępowali poprzedni władcy – odwołuje się tym samym do tradycji. Radzi najpierw spróbować zjednać sobie lud i starszyznę lidzką i dochodzić swych praw bez użycia miecza.

Nieco zdenerwowany już książę odpowiada, że podjął taką decyzję, gdyż dowiedział się o wojennych przygotowaniach, jakie czyni Witołd. Informuje sługę także, że zawarł umowę z Krzyżakami, którzy w zamian za zdobycze terytorialne mają mu pomóc w walce. Zaskoczony tymi wieściami Rymwid otwarcie i ostro krytykuje bratanie się z Krzyżakami – śmiertelnymi wrogami Litwy. Następnie przywołuje fakty z historii potwierdzające jego słowa, np. agresję Niemiec na Litwę. Zupełnie już zirytowany władca przerywa mu i wskazuje, że to sam Witołd niejako zmusza go do podjęcia takiej decyzji, nie chcąc oddać mu w panowanie Lidy. Próbuje mu w zamian darować kawałek jałowej ziemi. W tym momencie Litawor zwraca uwagę, że takie podejście cechuje całe postępowanie Witołda – zabiera on dla siebie to, co najlepsze, bogacąc się na trudach całej ludności litewskiej. W tym kontekście młody władca żali się także na swój los: od lat najmłodszych walczy dla Witołda, a nie ma z tego ani bogactw, ani sławy, gdyż wszystko przypisuje sobie Witołd. Litawor nie zazdrości mu jednak, ale jedynie zaznacza, że nie pozwoli się wykorzystywać i odbierze to, co mu się prawnie należy. Uznając rozmowę z skończoną odprawia Rymwida z rozkazami zbrojenia się, a sam układa się do snu.

 

Zrozpaczony sługa wykonuje pańską wolę, ale wydawszy polecenia jednocześnie udaje się po pomoc do księżnej Grażyny. Nim rozpocznie się rozmowa narrator daje wstępną charakterystykę księżnej, m.in. pada stwierdzenie, że jest podobnego wzrostu, co Litawor, przez co często jest z nim mylona, gdy jeździ konno. Wiadomość ta okaże się znamienna dla dalszego rozwoju akcji. Z ważnych wiadomości dowiadujemy się także tego, że księżna odznacza się wielkimi przymiotami ducha i niezwykłą mądrością, co pozwala jej dość często wpływać na decyzje księcia. Mając to na uwadze u niej właśnie szuka Rymwid poparcia. Opowiada jej o zamiarach Litawora. Wiadomość ta bardzo wstrząsa Grażyną. Postanawia czym prędzej udać się na rozmowę z mężem, aby odwieźć go od tej decyzji.

Następnie widzimy scenę przedstawiającą rozmowę Grażyny z Litaworem, której treści narrator jednak nie ujawnia, uciekając się do zabiegu polegającego na przekazaniu tego, co się dzieje „oczyma postaci”, tutaj Rymwida. W związku z tym dowiadujemy się jedynie, że dialog był bardzo ożywiony i zakończył się pośpiesznym opuszczeniem komnaty przez księżną oraz ułożeniem się księcia do snu.

Widząc to Rymwid odchodzi i u bram zamku dostrzega giermka Grażyny odprawiającego przybyłych posłów. Oburzeni takim potraktowaniem i podejrzewający zdradę Krzyżacy odjeżdżają, poprzysięgając zemstę. Początkowo taki obrót spraw poczytuje Rymwid za oczekiwany rezultat rozmowy Grażyny z mężem. Wracając zaczyna się jednak zastanawiać, czy aby księżna nie kazała odprawić Krzyżaków bez zgody Litawora, ufna, że później uda jej się przekonać księcia do tej decyzji. Myśli takie prowokuje fakt, że po rozmowie władca zapadł w głęboki i spokojny sen, a nie zastanawiał się nad konsekwencjami oddalenia posłów.

Gdy Rymwid udaje się do księżnej, aby wyjaśnić tę sprawę nagle pojawia się giermek, który przynosi wiadomość o planowanej napaści Krzyżaków na zamek. Pyta również o plan dalszych działań. Wiadomość ta wywołuje chwilowe zdziwienie na twarzy Grażyny, które za moment przemienia się w przerażenie, kiedy giermek przypomina jej, że to przecież ona kazała odprawić rycerzy zakonnych, co w konsekwencji doprowadziło do napaści na Nowogródek. Księżna szybko jednak odzyskuje zimną krew i w jednej chwili podejmuje bohaterską decyzję – nakazuje przedsięwziąć przygotowania do bitwy, a sama udaje się do komnaty męża.

 

Rymwid zdezorientowany ostatnimi wydarzeniami postanawia wyjaśnić wszystko z Litaworem. Kiedy jednak udaje się do jego pokoju, okazuje się, że wódz w pełnym uzbrojeniu wychodzi, aby stanąć na czele wojska i wyruszyć na spotkanie rycerstwu krzyżackiemu. Sługa dostrzega niepewność ruchów, osłabienie i dziwne roztargnienie swego pana (np. przypina on szablę „po kobiecemu” do prawego boku), ale przypisuje to zdenerwowaniu i zmęczeniu.

Następnie narrator przenosi nas na pola i lasy nowogródczyzny, gdzie za chwilę rozegra się bitwa. Gdy zza wzgórz nadciągają oddziały krzyżackie Litawor rzuca się do walki, nie udzielając rycerzom wskazówek taktycznych. W tej funkcji zastąpić musi księcia Rymwid. Po szybkim wydaniu rozkazów rozpoczyna się walka. Litwini dostrzegają męstwo, odwagę i zawziętość Litawora, dziwi ich jednak jego osłabienie. Tymczasem bitwa się przedłuża – do rana nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Gdy szala zwycięstwa zaczyna się przechylać na stronę Krzyżaków, nagle przychodzi im z pomocą tajemniczy czarny rycerz. W tym samym czasie Litawor otoczony przez Krzyżaków toczy bój z komturem zakonnym, w którym ostatecznie pada od strzału z działa. Próbujący nieść ratunek Rymwid zaczyna zdejmować zbroję swego pana, ale zostaje poproszony o porzucenie tych działań i zawiezienie do zamku. W tym momencie poznaje on, że nie jest to głos Litawora. Spełnia jednak wolę rycerza.

Wkrótce bitwa się kończy i do zamku przybywają także pozostali walczący. Brak jednak wśród nich radości i dumy ze zwycięstwa, gdyż wszystkich zajmuje myśl, czy książę przeżyje postrzał. Niestety następnego dnia zebranemu tłumowi ukazuje się kondukt żałobny. Brak określonych elementów charakterystycznych dla pogańskiego obrzędu pochówku władców litewskich, np. giermka idącego za zwłokami (wciąż w pełnej zbroi z zamkniętą przyłbicą pana) budzi zdziwienie wśród ludu. W momencie przygotowywania stosu do spalenia ciała pojawia się ów czarny rycerz, który poprzedniego dnia pomógł Litwinom w boju. Kiedy ujawnia on swoją tożsamość okazuje się, że jest to Litawor. Zaskoczenie tłumu przeradza się szybo w radość z faktu, że widzą władcę całego i zdrowego. On tymczasem wyjaśnia zgromadzonym, że na stosie płoną zwłoki księżnej Grażyny, która ze swojego życia złożyła ofiarę dla ojczyzny. Następnie w geście rozpaczy rzuca się w płomienie i ginie wraz z żoną.

 

Na tym kończy się właściwy tekst utworu. Mickiewicz dołączył jednak jeszcze tzw. Epilog wydawcy, w którym wyjaśnia luki fabularne. Ta część utworu spełnia także funkcję uautentycznienia przedstawionej historii, przy jednoczesnym wskazaniu na jej subiektywizm. Narracja prowadzona jest tu bowiem z perspektywy wydawcy, który przekazuje historię o Grażynie spisaną przez jego przyjaciela oraz uzupełnia ją o relację giermka. Z owej relacji dowiadujemy się, w jak sposób Grażyna znalazła się na placu boju. Potwierdza się domysł Rymwida, że księżna samowolnie oddaliła posłów. Gdy okazało się, że urażeni Krzyżacy gotują się do ataku szybko podjęła decyzję i nie budząc męża, ubrawszy jego zbroję, postanowiła stanąć na czele oddziałów litewskich. Giermek wyjaśnia również, co działo się w zamku, po przywiezieniu rannej Grażyny. Księżna rzuciwszy się do stóp męża prosiła o wybaczenie tej pierwszej, ale jedynej zdrady, po czym skonała.

Utwór kończy się znamiennym dla wymowy całego dzieła stwierdzeniem, że historia Grażyny jeszcze zanim została spisana, istniała w świadomości ludu litewskiego tak głęboko i mocno, że:

„pole bitwy zwą polem Litewki”



Do tekstu powieści dołączone są również tzw. przypisy historyczne, objaśniające niektóre z wymienionych w powieści miejsc, postaci, zdarzeń. Spisane ręką samego Mickiewicza poszerzają nie tyle kontekst historyczny, co obyczajowy czy obrzędowy. Pozwalają także silniej podkreślić obecne w samym tekście właściwym utworu niektóre mechanizmy władające historią czy państwem, np. dają historyczną motywację dla nienawiści Litwinów do Krzyżaków pokazując, że taki stosunek do rycerzy zakonnych był wówczas powszechny.

 

Grażyna - plan wydarzeń

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

1.      Przybycie posłów krzyżackich do nowogródzkiego zamku.

2. Rozmowa Litawora z Rymwidem:
a) poinformowanie władcy o przybyciu Krzyżaków;
b) wyłożenie przez Litawora planu zbrojnego odbicia Lidy z rąk Witołda;
c) spór Rymwida z Litaworem;
d) ostateczna decyzja księcia nakazująca przygotowania do bitwy.

3. Rozmowa Rymwida z Grażyną:
a) poinformowanie księżnej o zamiarach Litawora;
b) decyzja Grażyny o podjęciu próby odwiedzenia męża od wcielenia w życie planu ataku na Lidę.

4. Rozmowa Grażyny z Litaworem (relacja Rymwida).

5. Odprawienie posłów.

6. Przybycie giermka z wiadomościami o napaści na zamek Litawora planowanej przez Krzyżaków.

7. Bohaterska decyzja Grażyny o przebraniu się w zbroję męża i ruszeniu do boju.

8. Wyruszenie oddziałów litewskich pod wodzą Grażyny przebranej za Litawora naprzeciw wojskom pruskim.

9. Rozpoczęcie bitwy.

10. Przybycie czarnego rycerza z pomocą dla Litwinów.

11. Zranienie Grażyny i jej powrót do zamku.

12. Śmierć Grażyny.

13. Zwycięstwo Litwinów.

14. Pogrzeb Grażyny; przekonanie ludu o żegnaniu swego władcy Litawora.

15. Nieoczekiwany zwrot akcji: przybycie czarnego rycerza, którym okazuje się być Litawor.

16. Rozwiązanie tajemnicy.

17. Śmierć Litawora w płomieniach stosu, na którym spalono zwłoki Grażyny.

18. Epilog wydawcy:
a) wskazanie niejasności fabuły;
b) rozwikłanie tajemnicy – relacja giermka Grażyny;
c) wskazanie na rozpowszechnienie się historii o Grażynie wśród ludu litewskiego.

 

Czas i miejsce akcji

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Akcja powieści rozgrywa się na Litwie w okolicach Nowogródka. Jak wyjaśnia sam autor w dołączonych do tekstu tzw. przypisach historycznych jest to „starożytne miasto na Litwie.” Informacja ta jest dość istotna, gdyż Mickiewicz stara się dopasować realia przestrzenne do czasowych. Te zaś możemy określić biorąc pod uwagę postać Witołda – historycznego władcy litewskiego, panującego w latach 1392 - 1430.

W przybliżeniu czas akcji można datować na ostatnie dziesięciolecie XIV w. Dlatego też wydarzenia mogły rozgrywać się jedynie w miejscowości mającej długą, bo sięgającą średniowiecza, historię.

 

Charakterystyka Grażyny

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

„Niewiasta z wdzięków, a bohater z ducha”

– te słowa Litawora można uznać za najkrótszą charakterystykę Grażyny. W dalszych partiach utworu Mickiewicz ją pogłębia, szczególnie mocno skupiając się na przymiotach duchowych bohaterki. O stworzeniu takiego heroicznego wzorca kobiety-bohatera myślał Mickiewicz już wcześniej. Jako pierwowzory postaci księżnej wskazują badacze bohaterkę ballady Świteź oraz bohaterkę opowiastki Żywilla.

W momencie pojawienia się Grażyny w utworze dokonuje narrator wstępnej prezentacji jej osoby. W opisie wyglądu wskazuje się przede wszystkim na te cechy, które wiążą się z dalszym rozwojem akcji. Podkreśla się wprawdzie niezwykłą piękność księżnej, ale bez pogłębienia szczegółów. O niezwykłej urodzie świadczyć ma chociażby samo imię, którego brzmienie i etymologia są wytworami wyobraźni artystycznej Mickiewicza:

„Zwana Grażyną, czyli piękną księżną;”



Poza tym o bohaterce dowiadujemy się bardzo niewiele. Jedyna informacja o pochodzeniu i przeszłości Grażyny to stwierdzenie, że jest ona córką dziedzica Lidy. Zasadność podania tego faktu dostrzegalna jest z punktu widzenia rozwoju wydarzeń, gdyż stanowi motywację sporu między Litaworem a Witoldem. Podobną funkcję spełnia wiadomość o okazałości postaci księżnej, która wzrostem dorównuje mężowi. Fakt ten sprawi, że będzie mogła pozostać nierozpoznana, kiedy w stroju Litawora stanie na czele wojsk.

Cała zresztą charakterystyka tytułowej bohaterki prowokuje do przewidywania przyszłych jej losów. Dlatego też nie dziwi fakt, że Mickiewicz, podawszy schematyczny opis wyglądu księżnej, więcej miejsca poświęca wskazaniu cech jej charakteru, sposobów zachowania się i upodobań. Okazuje się, że jedynie „wdzięki” są w niej niewieście, zaś naturę ma wybitnie „męską”. Z tego też względu nie interesują ją tzw. kobiece zajęcia – od haftowania woli konne wojaże w towarzystwie męża, co z kolei sprawia, że jest wierną towarzyszką Litawora. Stanowi dlań pewną przyjaciółkę zarówno w dobrych, jak i w złych chwilach. Jak pisze sam Mickiewicz:

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin